5qra napisał(a):Niestety widać różnicę w podejściu ASO Mazdy i Toyoty :/
Może coś się zmieniło, ale za moich czasów – znamy się z forum corolli ;), żadne ASO Toyoty w Warszawie (nie trafiłem chyba tylko do Chodzenia) nie potrafiło zaproponować mi naprawy ABS-u inaczej niż poprzez wymianę pompy, co na wstępie miało kosztować 14 tys. złotych za części... Nawet abstrahując od wartości auta, chyba każdy uzna tę kwotę – szczególnie jako podaną na dzień dobry – za absurdalną. Na pytanie o sposób diagnostyki (poza odczytaniem błędów, których nie było) wszędzie zapadała idiotyczna cisza.
Tak więc kawki, mostki i fontanny w Toyocie może mają ładne i chętnie spędziłbym z nimi weekend, ale samochodu na serwis wolałbym tam nie wstawiać ;).
P.S. Pompa oczywiście była dobra, bo inaczej bym o tym nie pisał.