Mam następujący problem,
przy zimnej pogodzie po kilku godzinach na parkingu lub po nocy po odpaleniu dzieje się trochę dziwna rzec. Daje się odczuć lekką utratę mocy tak przy 1800-1900 obrotów, czuć takie szarpanie ale jak mocniej wcisnę i przeskoczę na te ponad 2000 obr. jest ok. Co ciekawe objaw ten ustępuje po nagrzaniu się silnika czyli mniej więcej po kilometrze jazdy.
Czy ktoś z Was ma pomysł co może być przyczyną? Brud przewodach dolotowych, przepustnica, problem z pedałem gazu?
Byłem u trzech mechaników i każdy chce podpinać pod kompa i robić diagnostyke za jakieś 300 zł. Trochę mnie nie stać