Witam wszystkich,
Jak już wcześniej pisałem byłem w miarę szczęśliwym posiadaczem Mazdy GG 2.0d. Przyszedł czas na zmiany i intensywnie rozglądam się za GH. Miałem okazję przejechac się jednym egzemplarzem i odniosłem wrażenie, że auto nie ma takiego przyspieszenia jak moja stara fura. Niby silnik ma więcej koni ale nie masuje tak pleców jak jego słabsza i starsza wersja. A może coś było z nim nie tak..
Jakie są wasze doświadczenia z 2.0 d w GH w porównaniu do poprzedniego modelu?
Zakup nowego auta Mazda6 GH (2007 – 2012)
U mnie było tak samo po pierwszym teście mazda 2.2 2009 185 żadna rewelacja
w poruwnaniu do starej
ale czas było na zmiane auta i po kupnie czas na testy.
W drodze do pracy mam taki jeden odcinek gdzie rozpędzałem sie do 160/h
i żdziwiłem sie jak nowo nabytą mazdą ledwo udało mi się dokonać tego samego
i do tego to spalanie po mieście.
Oczywiście nie żałuje zmiany trzeba tylko nauczyć sie nowego auta i zadbać o nie, madzie mam od lutego a robiłem podkładki pod wtryskami, dolane było forte do czyszczenia wtryskiwaczy i pogoniłem auto na autostradzie madzia jagby sie odmulił
jet żywsza a spalanie spadło z 10 na 8l/100km.
ale czas było na zmiane auta i po kupnie czas na testy.
W drodze do pracy mam taki jeden odcinek gdzie rozpędzałem sie do 160/h

Oczywiście nie żałuje zmiany trzeba tylko nauczyć sie nowego auta i zadbać o nie, madzie mam od lutego a robiłem podkładki pod wtryskami, dolane było forte do czyszczenia wtryskiwaczy i pogoniłem auto na autostradzie madzia jagby sie odmulił

- Od: 8 wrz 2008, 17:55
- Posty: 35
- Skąd: londyn
- Auto: mazda6 02rok 2,0 diesel 136 byla, teraz
mazda6 2010 2,2 polift kombi
Wprawdzie auta nie posiadam, ale miałem okazję jechać Mazdą 6 GH. Było to kombi 2.0 diesel z 2008 roku. Siedziałem z przodu jako pasażer. Dystans 20km, drogi lokalne, podmiejskie. miejscami kręte. Prędkości 0-100 km/h. Prywatnie jeżdżę 626 GF z mocno wyciszoną dodatkowymi matami kabiną. Służbowo Octavią II FL 1.4 TSI, poza tym od czasu do czasu jako pasażer poruszam się też Pugierm 407, albo Golfem 4 TDI/Passatem B5 TDI.
Zacznę od tego, że przed przejażdżką naczytałem się o niemiłosiernie twardym zawieszeniu w GH sprzed liftingu, i wyciszeniu będącym kilka lat za konkurencją – co sugerowało poziom passatów B5 (a jest lepiej).
Co do zawieszenia – tłumi ono nierówności znacznie lepiej niż w 626 GF i według mnie jest raczej miękie niż twarde. W każdym razie miększe niż w GF. Bardzo zaskoczyła mnie jego bardzo cicha praca. Części z tego co w 626 GF jest mocnym łupnięciem w GH w ogóle się nie słyszy , a czuje dużo mniej. Nawet w pugu 407 zawieszenie nie sprawuje się tak cicho.
Jeśli chodzi o prowadzenie, jazdę auta – w zakrętach faktycznie rewelacja, jak przyklejone. Natomiast miałem dziwne wrażenie przy jeździe na wprost lub na niewielkich łukach, przy prawie zerowych ale jednak niewielkich korektach kierunku jazdy – wówczas brak wrażenia przyklejenia auta do drogi, wyczuwalne jakieś niewielkie, dziwne bujanie się budy.
Wyciszenie według mnie jest dość dobre. Tył samochodu, podłoga, dach, drzwi, bagażnik, czyli wszystkie elementy przez które może przepływać hałas inny niż od silnika są świetnie wyciszone. Do 80-90 km/b Jest w środku bardzo cicho, niestety później wraz z zwiększaniem prędkości głośność zaczyna narastać trochę za bardzo, ale i tak jest dobrze. Co do silnika to mogłoby być trochę lepiej – jest porównywalnie wyciszony jak TDI w Golfie 4 i Passacie B5. W Pugu 407 izolacja akustyczna grodzi jest jednak trochę lepsza. Ogólnie w porównaniu do seryjnie wyciszonej GF-ki, to myślę, że GH będzie 3-4 razy ciszej.
Na minus zaliczyłbym fotel – może i jest lepiej wyprofilowany niż w 626 GF (trzymanie boczne), ale to już nie ta sama jakość co w 626. Oparcie drgało na dziurach jakby miało luzy na zawiasach i skrzypiało jak stara wersalka. W zakrętach miało luzy boczne. Przy opieraniu się nie trzymało swojej geometrii i kształtu, było "luźne" – jego środek mocno wyginał się do tyłu wraz z plecami. Poza tym było albo za cienkie, albo tak jakby wygniecione – miałem wrażenie że czuć druty stelażu na plecach. Wygląda na to, że kiepskie zmontowanie i jakość foteli to wada tego modelu: viewtopic.php?f=124&t=103940
W 626 jeszcze się z czymś takim nie spotkałem, a to już auta wiekowe z dużo większymi przebiegami niż GH.
Co mi jeszcze nie pasowało, to niektóre plastiki – na oko wyglądają na tanie i badziewne, nie są też przyjemne w dotyku.
Ogólnie jednak auto bardzo dobrze wypadło, lepiej niż się tego spodziewałem. Tylko ten fotel...
Zacznę od tego, że przed przejażdżką naczytałem się o niemiłosiernie twardym zawieszeniu w GH sprzed liftingu, i wyciszeniu będącym kilka lat za konkurencją – co sugerowało poziom passatów B5 (a jest lepiej).
Co do zawieszenia – tłumi ono nierówności znacznie lepiej niż w 626 GF i według mnie jest raczej miękie niż twarde. W każdym razie miększe niż w GF. Bardzo zaskoczyła mnie jego bardzo cicha praca. Części z tego co w 626 GF jest mocnym łupnięciem w GH w ogóle się nie słyszy , a czuje dużo mniej. Nawet w pugu 407 zawieszenie nie sprawuje się tak cicho.
Jeśli chodzi o prowadzenie, jazdę auta – w zakrętach faktycznie rewelacja, jak przyklejone. Natomiast miałem dziwne wrażenie przy jeździe na wprost lub na niewielkich łukach, przy prawie zerowych ale jednak niewielkich korektach kierunku jazdy – wówczas brak wrażenia przyklejenia auta do drogi, wyczuwalne jakieś niewielkie, dziwne bujanie się budy.
Wyciszenie według mnie jest dość dobre. Tył samochodu, podłoga, dach, drzwi, bagażnik, czyli wszystkie elementy przez które może przepływać hałas inny niż od silnika są świetnie wyciszone. Do 80-90 km/b Jest w środku bardzo cicho, niestety później wraz z zwiększaniem prędkości głośność zaczyna narastać trochę za bardzo, ale i tak jest dobrze. Co do silnika to mogłoby być trochę lepiej – jest porównywalnie wyciszony jak TDI w Golfie 4 i Passacie B5. W Pugu 407 izolacja akustyczna grodzi jest jednak trochę lepsza. Ogólnie w porównaniu do seryjnie wyciszonej GF-ki, to myślę, że GH będzie 3-4 razy ciszej.
Na minus zaliczyłbym fotel – może i jest lepiej wyprofilowany niż w 626 GF (trzymanie boczne), ale to już nie ta sama jakość co w 626. Oparcie drgało na dziurach jakby miało luzy na zawiasach i skrzypiało jak stara wersalka. W zakrętach miało luzy boczne. Przy opieraniu się nie trzymało swojej geometrii i kształtu, było "luźne" – jego środek mocno wyginał się do tyłu wraz z plecami. Poza tym było albo za cienkie, albo tak jakby wygniecione – miałem wrażenie że czuć druty stelażu na plecach. Wygląda na to, że kiepskie zmontowanie i jakość foteli to wada tego modelu: viewtopic.php?f=124&t=103940
W 626 jeszcze się z czymś takim nie spotkałem, a to już auta wiekowe z dużo większymi przebiegami niż GH.
Co mi jeszcze nie pasowało, to niektóre plastiki – na oko wyglądają na tanie i badziewne, nie są też przyjemne w dotyku.
Ogólnie jednak auto bardzo dobrze wypadło, lepiej niż się tego spodziewałem. Tylko ten fotel...
- Od: 16 wrz 2011, 00:45
- Posty: 181 (1/2)
- Skąd: Tarnów okolice
- Auto: Sprzedam opony: viewtopic.php?f=5&t=190412
Mazda 626 GF 1999r,
Exclusive
2.0 FS 136KM + LPG.
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 9 gości