trochę przeżarło mi przy śrubach osłonę kolektora i na dole w ogóle już nie trzyma się na śrubie.
ostatnio zaczęło to powodować niemiłe brzęczenie przy wyższych obrotach.
czy mogę całkowicie wywalić tą osłonę (jest w zasadzie zbędna), czy muszę kupić i zamocować inną (pełni funkcję radiatora odprowadzając częściowo ciepło)?
			
			
		Brzęcząca osłona kolektora
		
				Strona 1 z 1
			
	
	
	chodiz ci o blache na kolektorze wydechowym  ja zylem bez niej z 9 miesiecy – jedynie cieplej od niego jest bez niej
 ja zylem bez niej z 9 miesiecy – jedynie cieplej od niego jest bez niej
a jak mi brzeczala to zlapalem ja metalowym cybantem
			
			a jak mi brzeczala to zlapalem ja metalowym cybantem
NAPRAWA / POGOTOWIE KOMPUTEROWE
PRANIE TAPICERKI SAMOCHODOWEJ I DYWANÓW, TRZEPANIE MECHANICZNE I USUWANIE SIERŚCI
KOMPLEKSOWE PROJEKTOWANE ARCHITEKTONICZNE I ARANŻACJA WNĘTRZ
http://WWW.AKDECOR.PL
		PRANIE TAPICERKI SAMOCHODOWEJ I DYWANÓW, TRZEPANIE MECHANICZNE I USUWANIE SIERŚCI
KOMPLEKSOWE PROJEKTOWANE ARCHITEKTONICZNE I ARANŻACJA WNĘTRZ
http://WWW.AKDECOR.PL
To zrób sobie muchomorka i daj dużo podkładek  U mnie też rdza się panoszy na tym elemencie, ale trudno ją zahamować jak jest juz w takim stadium, w jednym miejscu jest nawet dziura i chyba będzie trzeba założyć śrubkę z podkładkami
 U mnie też rdza się panoszy na tym elemencie, ale trudno ją zahamować jak jest juz w takim stadium, w jednym miejscu jest nawet dziura i chyba będzie trzeba założyć śrubkę z podkładkami  ale..
 ale..
Radku, a moze by tak wyrzucić tą osłonę i kolektor obłożyć tym bandażem termicznym czy jak go zwał,
			
			
		Radku, a moze by tak wyrzucić tą osłonę i kolektor obłożyć tym bandażem termicznym czy jak go zwał,
w sumie nie wiem bo póki co to nie mogę odkręcić śrub   
 
jedna tylko puściła a reszta była tak zardzewiała że się obrobiły i nijak nie da się ich wykręcić 
 
próbowałem brzeszczotem je naciąć, ale brzeszczot mi pękł i dałem se spokój bo już ciemno się zaczęło robić.
jutro rano przyatakuje jakąś "żabką" 
 
ps. wd40 już psikałem
			
			
		 
 jedna tylko puściła a reszta była tak zardzewiała że się obrobiły i nijak nie da się ich wykręcić
 
 próbowałem brzeszczotem je naciąć, ale brzeszczot mi pękł i dałem se spokój bo już ciemno się zaczęło robić.
jutro rano przyatakuje jakąś "żabką"
ps. wd40 już psikałem
Ja z kolei jak odkręcałem to zdziwiłem się, że mocno zardzewiałe śruby, mogą tak łatwo puścić.. Nie było problemu..To działaj panie  
 
PS. Bierz whisky z colą pod samochód i polewaj, sobie whisky a colę na śruby
			
			
		PS. Bierz whisky z colą pod samochód i polewaj, sobie whisky a colę na śruby
A u mnie z kolei pourywały się łby śrub i musiałem rozwiercać i gwintować, ale Radex nie zatracaj optymizmu   Powodzonka!
 Powodzonka!
			
			
		 Powodzonka!
 Powodzonka!jaki jest efekt koncowy odkrecania?pourywane śruby?(trzeba pozniej gwinowac i rozwierac, czy sie odkrecily?) bo u mnie jest podobnie jak u ciebie i tyle rdzy ze boje sie tego dotykac a juz tez zaczyna grechotac...  
			
			
		
 
- Od: 12 lip 2011, 23:26
- Posty: 134
- Skąd: Łódzkie - ELA :D
- Auto: Mazda 626 98r. 2.0 115km, Renault Clio I 1.2 , w pracy Scania R380 ;)
jakoś się udało toto poodkręcać 
efekt końcowy jest taki że kupiłem sobie taśmę termiczną na kolektor. najpierw się "przepaliła" i kilka dni śmierdziało ale potem już uzyskała swoje właściwości i teraz spełnia swoją funkcje
			
			
		efekt końcowy jest taki że kupiłem sobie taśmę termiczną na kolektor. najpierw się "przepaliła" i kilka dni śmierdziało ale potem już uzyskała swoje właściwości i teraz spełnia swoją funkcje
		
				Strona 1 z 1
			
	
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości
Moderator
Moderatorzy 6 / 626 / MX-6 / Xedos 6












