Mazda 323f BJ RF 2001r. 2.0 DiTD 101KM by Magician
Od niedzieli Madzia hula tylko kurz
Nowa chłodnica Nissensa:
Drażniąca chromowana listwa wydaje się jeszcze bardziej chromowana bo zniknęła szpara między nią a maską. Trzeba będzie niedługo ją folią zaatakować.
Magik co robił auto powiedział, że hamulców to już prawie nie ma więc dzisiaj wpadł taki zestawik:
Tarcze w ch*j drogo. Klocki tanio wyszły.
Nowa chłodnica Nissensa:
Drażniąca chromowana listwa wydaje się jeszcze bardziej chromowana bo zniknęła szpara między nią a maską. Trzeba będzie niedługo ją folią zaatakować.
Magik co robił auto powiedział, że hamulców to już prawie nie ma więc dzisiaj wpadł taki zestawik:
Tarcze w ch*j drogo. Klocki tanio wyszły.
No to dobrze, że już magdzia na chodzie .
A koszty chyba nie aż takie duże – dobrze, że ta chłodnica spasowała.
A koszty chyba nie aż takie duże – dobrze, że ta chłodnica spasowała.
Wszystko jest trudne, nim stanie się łatwe...
- Od: 24 cze 2010, 22:43
- Posty: 336 (1/1)
- Skąd: Piła
- Auto: Mazda 3 BK 2,3 USA 2007r.
moja była 323F BJ 1,6 2002r.
Ciekawy jestem jak wrażenia z jazdy? Pamiętaj ze przez pierwsze 1000 km nie hamuj ostro na nowych tarczach, bo mogą się wypaczyć. Miło popatrzeć jak już wróciła do łask
- Od: 16 paź 2009, 21:04
- Posty: 1844
- Skąd: Warszawa
- Auto: ex BJ TDVI RF4F '02 101PS
obecnie Kia QL
Arturr0 napisał(a):A koszty chyba nie aż takie duże – dobrze, że ta chłodnica spasowała.
Koszta zrobienia to 745 za chłodnicę + 2200 reszta. A chłodnica musiała spasować, jest model, jest numer, wszystko dedykowane do Mazdy więc gitara
Tysiąc km bez mocnego hamowania? Trzeba będzie trochę delikatniej jeździć i sie nie denerwować na drodze
Powoli zaczynam się wkur*iać...
Pojechałem nabić klimę i wymienić te hamulce. Po 3 godzinach zachodzę i hamulce wymienione ale tam jakiś tłoczek siedział zupełnie od innego samochodu. I niby to nijak nie pasowało i musieli wymienić ten tłoczek. Oczywiście to kosztuje. Klimy nie nabili bo jakiś gruby przewód był dziurawy a oni nie wymieniają, tylko nabijają. Zresztą jak by mieniali to i tak by nie mieli dzisiaj. Odjeżdżam i jeszcze mi xcarlink nie działa. Pożyczyłem śrubokręta malutkiego, wyjąłem radio i okazało się, że przewody poluzowali. Dobrze, że tylko tyle.
A miało być tak pięknie, że przy wolnej sobocie załatwię wszystko szybko i bezproblemowo.
Koszta, jak i wartość auta , rosną:
FAK!
Pojechałem nabić klimę i wymienić te hamulce. Po 3 godzinach zachodzę i hamulce wymienione ale tam jakiś tłoczek siedział zupełnie od innego samochodu. I niby to nijak nie pasowało i musieli wymienić ten tłoczek. Oczywiście to kosztuje. Klimy nie nabili bo jakiś gruby przewód był dziurawy a oni nie wymieniają, tylko nabijają. Zresztą jak by mieniali to i tak by nie mieli dzisiaj. Odjeżdżam i jeszcze mi xcarlink nie działa. Pożyczyłem śrubokręta malutkiego, wyjąłem radio i okazało się, że przewody poluzowali. Dobrze, że tylko tyle.
A miało być tak pięknie, że przy wolnej sobocie załatwię wszystko szybko i bezproblemowo.
Koszta, jak i wartość auta , rosną:
FAK!
No troszkę kaski pociągneło...
Wszystko jest trudne, nim stanie się łatwe...
- Od: 24 cze 2010, 22:43
- Posty: 336 (1/1)
- Skąd: Piła
- Auto: Mazda 3 BK 2,3 USA 2007r.
moja była 323F BJ 1,6 2002r.
no to teraz wiem ile zaoszczędziłem robiąc to sam...
laminator napisał(a): Dobrze ze mam swojego mechanika w rodzinie i naprawia mi magde za usmiech
no nie każdy ma tak dobrze.
Trzymaj się Na pocieszenie powiem, że ostatnio też wpuściłem w auto 1200 zł
nie płakać tylko śmigać mazdą. Gdybyśmy w samochody nie wkładali to by stały na kołkach i rdzewiały.
Włożysz raz do japońca a dobrze, a później długo długo nic aż nastanie wymiana Jeszcze nie ma tragedii. Każdy z nas tu w pakował sporo złociszy, aby fajnie się nią jeździło i zwracało na siebie wzrok
- Od: 16 paź 2009, 21:04
- Posty: 1844
- Skąd: Warszawa
- Auto: ex BJ TDVI RF4F '02 101PS
obecnie Kia QL
Wąż załatany i klima nabita już w poniedziałek (250pln jestem uboższy). Wszystko śmiga jak nówka i na dzisiejsze upały się przydało to wyszedłem z roboty, wsiadłem do samochodu i myślałem, że się uwędzę. Ale już wiedziałem, że mam magiczny guziczek po którego wciśnięciu kojący chłód będzie smagał moje ciało
Przy okazji ładnej pogody umyłem auto.
Kumpel zrobił zdjęcie z okna i zaalarmował mnie, że coś cieknie Madzi przy kole. To oczywiście woda spływała z auta.
Przy okazji wrzucam starą fotkę co by mi nie zginęła – ot któryś z klubowiczów kiedyś zwyczajnie wypatrzył moje auto na mieście.
Przy okazji ładnej pogody umyłem auto.
Kumpel zrobił zdjęcie z okna i zaalarmował mnie, że coś cieknie Madzi przy kole. To oczywiście woda spływała z auta.
Przy okazji wrzucam starą fotkę co by mi nie zginęła – ot któryś z klubowiczów kiedyś zwyczajnie wypatrzył moje auto na mieście.
Jak skala zniszczeń po gradzie?
-
2+2=5
- Od: 27 mar 2011, 01:01
- Posty: 2823 (0/26)
- Skąd: Białystok
- Auto: Vauxhall Vectra SRI
Mazda3 109KM Y6 2004 (była)
Ładnie się prezentuje! Koszty napraw niestety zabijają.
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 21 gości