Sprzęgło w BA – wątek zbiorczy
Witaj,
przerabiałem dokładnie taka sama sytuację, zatrzymałem sie na światłach i juz tam zostałem. Zrób tak- przy włączonym silniku, wrzuć bieg, pusc sprzęgło, dodaj gazu- jeżeli predkościomierz pokazuje jakąś prędkośc, sprawdź połączenie przegubu homokinetycznego z silnikiem, od strony przegubu- przy silniku zgaszonym of korz:). mi fachofcy po wymianie przegubu na odwal się założyli zabezpieczenie, które zsuneło się podczas jazdy i samochód stanął. może się to wydarzyc tylko po jednej stronie i tez jazdy nie będzie. podobno czasem po kręceniu kierownica to w jedną to w drugą stronę oska wskoczy na swoje miejsce, ale raczej polecam holowanie do mechaniora, unikniesz uszkodzeń. sprzęgło prawie na pewno nie, na szczeście, a przynaj,mniej tego życzę. daj znac czy coś pomogłem jakby co. moja naprawa bardzo tania, nie jestem pewien czy nie darmowa nawet i szybka. pozdro
przemek
przerabiałem dokładnie taka sama sytuację, zatrzymałem sie na światłach i juz tam zostałem. Zrób tak- przy włączonym silniku, wrzuć bieg, pusc sprzęgło, dodaj gazu- jeżeli predkościomierz pokazuje jakąś prędkośc, sprawdź połączenie przegubu homokinetycznego z silnikiem, od strony przegubu- przy silniku zgaszonym of korz:). mi fachofcy po wymianie przegubu na odwal się założyli zabezpieczenie, które zsuneło się podczas jazdy i samochód stanął. może się to wydarzyc tylko po jednej stronie i tez jazdy nie będzie. podobno czasem po kręceniu kierownica to w jedną to w drugą stronę oska wskoczy na swoje miejsce, ale raczej polecam holowanie do mechaniora, unikniesz uszkodzeń. sprzęgło prawie na pewno nie, na szczeście, a przynaj,mniej tego życzę. daj znac czy coś pomogłem jakby co. moja naprawa bardzo tania, nie jestem pewien czy nie darmowa nawet i szybka. pozdro
przemek
-
szem
Po dodaniu gazu na biegu predkosciomierz stoi w miejscu 
- Od: 5 cze 2011, 21:13
- Posty: 27
- Skąd: Irlandia/Cork
- Auto: Mazda 323 1.5 16V 1997r.
siemka szczęśliwi posiadacze mazd do kórych też się zaliczam
zwracam się o porade mianowicie czy ktoś coś może wiedzieć co moze być ze sprzęgłem tzn na zgaszonym silniku słychać stuknięcie z okolicy sprzegła co lepsze nie przy każdym wciśnięciu pedału a czasami wogóle nic nie słychać , na zapalonym silniku nic się nie dzieje . ktoś coś wie proszę o naprowadzenie mnie na jakiś trop co to może byc ( mazda 1489 cm3, 97 r dohc ,16v )
zwracam się o porade mianowicie czy ktoś coś może wiedzieć co moze być ze sprzęgłem tzn na zgaszonym silniku słychać stuknięcie z okolicy sprzegła co lepsze nie przy każdym wciśnięciu pedału a czasami wogóle nic nie słychać , na zapalonym silniku nic się nie dzieje . ktoś coś wie proszę o naprowadzenie mnie na jakiś trop co to może byc ( mazda 1489 cm3, 97 r dohc ,16v )
Jaki jest ten dzwięk metaliczny? Może jakiś inny... Sprzęgło dobrze działa bierze nisko, wysoko? Może to tylko łożysko wyciskające sprzęgło bo nic innego tam w sprzęgle nie ma chyba, że samo sprzęgło jest źle przykręcone/krzywo w co wątpię.
Skąd pewność, że to w ogóle sprzęgło...
Skąd pewność, że to w ogóle sprzęgło...

- Od: 10 sie 2011, 21:47
- Posty: 45
- Skąd: Przeworsk / Rzeszów
- Auto: MAZDA
dzwięk metaliczny . niestety przeprowadziłem próbe z 3 biegiem , spróbowałem ruszyć i auto trochę spadło z odrotów i powoli zwalniał dalej nie kontynuowałem nie chciałem spalić . podejzewam ze to sloneczko poleciało i któraś sprężyna przeskakuje na łożysko. a swoją drogą sprzegło tez raczej nie jest juz dobre powinien przynajmniej zgasnąć ( juz nie mowie o paleniu gumy z 3 biegu he ) 
lipa jak nie wiem
jeszcze miałbym pytanko skrzynia wyjdzie bez problemu chodzi mi o to czy trzeba wyjmowac cała jednostke napędowa czy wyjdzie sama skrzynka i czy rwać ją w góre czy w dół.
PS.
jakiej firmy najjepiej kupić komplecik sprzęgła
dzięki za poświęcenie mi chwili czasu
PRZYJEMOŚCI Z UŻYTKOWANIA MADZI
jeszcze miałbym pytanko skrzynia wyjdzie bez problemu chodzi mi o to czy trzeba wyjmowac cała jednostke napędowa czy wyjdzie sama skrzynka i czy rwać ją w góre czy w dół.
PS.
jakiej firmy najjepiej kupić komplecik sprzęgła
dzięki za poświęcenie mi chwili czasu

PRZYJEMOŚCI Z UŻYTKOWANIA MADZI
Aisin, Asco, Luk, Sachs, Valeo – to marki dobrych sprzęgieł
Silnik zostaje w ramie a skrzynie ściągasz dołem samochodu. Tylko uprzedzam, że trzeba się nakręcić śrubek. Więcej roboty przy odkręcaniu tego wszystkiego jak przy samym zakładaniu sprzęgła. Jak tego nie robiłeś to lepiej oddaj go do mechanika lub załatw sobie 2 osobę do pomocy przy samym wyciąganiu skrzyni bo zawsze łatwiej we 2.
Silnik od strony skrzyni czyli prawa strona oczywiście trzeba podwiesić żeby si przypadkiem nie runął na głowę. Rozrusznik trzeba odkręcić, mocowanie do ramy, śruby wokół skrzyni, filtr powietrza wraz z całą puszką filtra no i będziesz widział co ci jeszcze przeszkadza w dostępie do skrzynki. Tylko nie bierz jakiegoś takiego zamiennika bo zdarza się, że są one po prostu źle wykonane i chodzi jak stare zużyte już sprzęgło.
Silnik zostaje w ramie a skrzynie ściągasz dołem samochodu. Tylko uprzedzam, że trzeba się nakręcić śrubek. Więcej roboty przy odkręcaniu tego wszystkiego jak przy samym zakładaniu sprzęgła. Jak tego nie robiłeś to lepiej oddaj go do mechanika lub załatw sobie 2 osobę do pomocy przy samym wyciąganiu skrzyni bo zawsze łatwiej we 2.

- Od: 10 sie 2011, 21:47
- Posty: 45
- Skąd: Przeworsk / Rzeszów
- Auto: MAZDA
Nie porywaj się od razu na wymiane sprzęgla tu masz podobny temat
viewtopic.php?f=116&t=117449&view=unread#unread
Jeszcze gdzies był jeden temat ale nie znalazłem, ja mam podobnie stuka jak jest gorąco, prawdopodobnie winny jest prewod elastyczny doprowadzjący płyn do wysprzęglika lub sam wysprzęglik.
viewtopic.php?f=116&t=117449&view=unread#unread
Jeszcze gdzies był jeden temat ale nie znalazłem, ja mam podobnie stuka jak jest gorąco, prawdopodobnie winny jest prewod elastyczny doprowadzjący płyn do wysprzęglika lub sam wysprzęglik.
DO DATEN : Z PRAKTYKĄ W PRACY PRZY SILNIKU NIE MAM PROBLEMÓW CO JA NIE ROBIŁEM PRZY AUTACH MIĘDZY INNYMI WYCAGAŁEM SKRZYNIE PRZY FABI MNIEJSZA Z TYM
JEST TROCHĘ ROBOTY JAKBY NIĘ BYŁO DZIĘKI ZA PODPOWIEDZ W KTÓRĄ STRONE RWAC SKRZYNKE I PADŁO CHYBA NA JAPOŃSKIE AISIN CZYTAŁEM TROCH O NIM BZZYCZKU DZIEKI ZA TEMACIK ALE JAK MI SIĘ ZAGRZEJE SILNIK TO NAWET JEDYNKA NIE ZAPISZCZY SPRÓBUJE JESZCZE ODPOWIETRZYĆ I ZOBACZE JAKI BĘDZIE EFEKT. MORZE FAKTYCZNIE NIE DZIAŁA PRAWIDŁOWO WYSPRZĘGLIK ALE NIEPOKOJĄCE JEST TO STUKANIE JAKBY SLONECZKO BYŁO POOBRYWANE . JESZCZE ZAUWAŻYŁEM JAK NA 1 ,2 ,3 BIEGU OD OK 3 TYS OBR MOMĘTALNIE WKRĘCA SIĘ NA OBROTY NIE WSPUŁMIERNIE Z PRĘDKOŚCIĄ, JESZCZE RAZ DZIĘK
I

łukaszinio napisał(a):JESZCZE ZAUWAŻYŁEM JAK NA 1 ,2 ,3 BIEGU OD OK 3 TYS OBR MOMĘTALNIE WKRĘCA SIĘ NA OBROTY NIE WSPUŁMIERNIE Z PRĘDKOŚCIĄ,
No jednak ten objaw wskazuje jednoznacznie na ślizgające sie sprzęgło, nie obędzie się bez wymiany.
smutne ale prawdziwe. i tak ją nadal kocham 

Kurde, ja też niedawno wymieniłem kompletne sprzęgło i mam podobne objawy, tyle że już czuje szarpanie na jeszcze zimnym silniku w miare wzrostu temp. chyba szarpanie jest większe
A nie może to być wina pompki sprzęgłowej albo słabo odpowietrzony układ, bo w sumie miałem spory problem z tym odpowietrzeniem?
Dodam że ja mam sprzęgło AISIN

A nie może to być wina pompki sprzęgłowej albo słabo odpowietrzony układ, bo w sumie miałem spory problem z tym odpowietrzeniem?
Dodam że ja mam sprzęgło AISIN
Czyli nie jestem osamotniony :/. W czerwcu wymieniałem sprzęgło u, polecanego na forum, p. Błażeja Mitkowskiego w Warszawie. Właściwie od samego początku dało się wyczuć lekkie wibracje przy ruszaniu na pierwszym biegu. Mniej więcej od 2 tygodni po wymianie wibracje stały się na tyle mocne, że zaczynam obawiać się o całe auto. Objawy są bardzo podobne do wspomnianych wyżej: przy ruszaniu na "jedynce" samochód wpada w wibracje, jakby jechał po (baaaardzo) nierównym bruku, ale tylko do momentu całkowitego puszczenia pedału sprzęgła. Jak na razie objaw nie występuje gdy auto jest "zimne".
Z tego co udało mi się dowiedzieć od p. Mitkowskiego, też jest to sprzęgło AISIN (podobno nowe).
Korzystając z okazji, zapytam jak powinien zachować się w takiej sytuacji warsztat? Pan Mitkowski, po dość długim kombinowaniu i zwalaniu winy na najróżniejsze elementy w aucie, w końcu, po 2 przejazdach próbnych, przyznał, że to może być sprzęgło. Jednak nie zamierza wymienić mi go na nowe od ręki, a wymontować je z auta i zgłosić w ramach postępowania reklamacyjnego. Czy to normalna praktyka? Nie uśmiecha mi się pozostawianie auta na 2 tygodnie (bo podobno tyle ma to trwać) u mechanika, tylko dlatego, że zamontował mi wadliwą część.
Poza tym, po pierwszej wizycie pozostał mi pewien niesmak. Niby wszystko odbyło się miło, ale za sprzęgło mechanik krzyknął mi 540pln (+drugie tyle robocizna). Na iparts.pl widziałem sprzęgła w tej cenie, więc myślałem, że wszystko jest ok. Mina mi zrzedła gdy dowiedziałem się, że sprzęgło firmy AISIN można bez problemu dostać za 400. Dodatkowo, gdy obierałem samochód musiałem wracać do warsztatu 2 razy, a to dlatego, że źle odpowietrzyli mi układ, a następnie (po odpowietrzeniu) nie podłączyli mi prędkościomierza (na szczęście w obu przypadkach nie odjechałem zbyt daleko od warsztatu). Z resztą za każdym razem, gdy rozmawiam z tym panem mam wrażenie, że on po prostu próbuje mi wcisnąć kit :/.
W końcu nie wiem jak postąpić. Kłucić się o to sprzęgło, czy po prostu dać sobie spokój, kupić nowe samemu i zamontować je u innego mechanika?
Pozdrawiam,
Kamil
Z tego co udało mi się dowiedzieć od p. Mitkowskiego, też jest to sprzęgło AISIN (podobno nowe).
Korzystając z okazji, zapytam jak powinien zachować się w takiej sytuacji warsztat? Pan Mitkowski, po dość długim kombinowaniu i zwalaniu winy na najróżniejsze elementy w aucie, w końcu, po 2 przejazdach próbnych, przyznał, że to może być sprzęgło. Jednak nie zamierza wymienić mi go na nowe od ręki, a wymontować je z auta i zgłosić w ramach postępowania reklamacyjnego. Czy to normalna praktyka? Nie uśmiecha mi się pozostawianie auta na 2 tygodnie (bo podobno tyle ma to trwać) u mechanika, tylko dlatego, że zamontował mi wadliwą część.
Poza tym, po pierwszej wizycie pozostał mi pewien niesmak. Niby wszystko odbyło się miło, ale za sprzęgło mechanik krzyknął mi 540pln (+drugie tyle robocizna). Na iparts.pl widziałem sprzęgła w tej cenie, więc myślałem, że wszystko jest ok. Mina mi zrzedła gdy dowiedziałem się, że sprzęgło firmy AISIN można bez problemu dostać za 400. Dodatkowo, gdy obierałem samochód musiałem wracać do warsztatu 2 razy, a to dlatego, że źle odpowietrzyli mi układ, a następnie (po odpowietrzeniu) nie podłączyli mi prędkościomierza (na szczęście w obu przypadkach nie odjechałem zbyt daleko od warsztatu). Z resztą za każdym razem, gdy rozmawiam z tym panem mam wrażenie, że on po prostu próbuje mi wcisnąć kit :/.
W końcu nie wiem jak postąpić. Kłucić się o to sprzęgło, czy po prostu dać sobie spokój, kupić nowe samemu i zamontować je u innego mechanika?
Pozdrawiam,
Kamil
-
freeniac
Wydaje mi się że mechanik powinien jeszcze raz przyjąć auto i zaglądną czy aby napewno wszystko dobrze złożył.
A jeśli chodzi o szarpanie, nie sądzę żeby to była wina trefnego sprzęgła.
Na moim stary sprzęgle też szarpało ale wtedy gdy auto miałem naprawdę dobrze rozgrzane i nie było to tak mocne szarpanie jak jest teraz po wymianie na nowe
Gdzieś coś kiedyś obiło mi się o uszy, że to też może być przyczyną uszkodzona cewka w aparacie, ale dobrze by było żeby ktoś to potwierdził.
A jeśli chodzi o szarpanie, nie sądzę żeby to była wina trefnego sprzęgła.
Na moim stary sprzęgle też szarpało ale wtedy gdy auto miałem naprawdę dobrze rozgrzane i nie było to tak mocne szarpanie jak jest teraz po wymianie na nowe
Gdzieś coś kiedyś obiło mi się o uszy, że to też może być przyczyną uszkodzona cewka w aparacie, ale dobrze by było żeby ktoś to potwierdził.
U mnie okazało się, że wadliwa była tarcza sprzęgła (po wyciągnięciu była wytarta tylko w paru punktach, reszta była gładka tak, jak w momencie wkładania). Wymiana na nową (był Exedy, jest Aisin) rozwiązała problem.
- Od: 20 lut 2009, 11:05
- Posty: 43
- Skąd: Mikołów
- Auto: 323F BA 1,5i 16V '98
freeniac napisał(a):Jednak nie zamierza wymienić mi go na nowe od ręki, a wymontować je z auta i zgłosić w ramach postępowania reklamacyjnego. Czy to normalna praktyka? Nie uśmiecha mi się pozostawianie auta na 2 tygodnie (bo podobno tyle ma to trwać) u mechanika, tylko dlatego, że zamontował mi wadliwą część.
a Ty będąc mechanikiem z uśmiechem zamontowałbyś klientowi nowe sprzęgło od ręki,a potem się dusił dwa tygodnie z reklamacją??
mógł trafić na wadliwą część,ale nie może za to odpowiadać,bo tego nie produkuje.
to tak jakbyś miał pretensje do sprzedawcy w sklepie,że po kefirze dostałeś sraczki

ja oddałem tarcze do reklamacji i ta nie została uznana.
poległem na koszta+gratis podwójna robota.
autor wątku wie o co chodzi,ale najważniejsze,że rusza bez szarpania

tadziol napisał(a):a Ty będąc mechanikiem z uśmiechem zamontowałbyś klientowi nowe sprzęgło od ręki,a potem się dusił dwa tygodnie z reklamacją??
Pewnie nie robiłbym tego z uśmiechem, bo nikt nie lubi wywalać kasy w błoto. Ale ja jestem w gorszej sytuacji niż mechanik. Zapłaciłem za sprzęgło, zapłaciłem za wymianę (+kilka innych rzeczy które były do zrobienia w aucie) – więc mechanik jak dotąd tylko zyskał. Jestem typem człowieka, który przyznaje się do winy i jeśli wymaga tego sytuacja staram się zadość uczynić za spapraną robotę, chociażby po to, żeby zachować dobre imię. Powierzając auto specjaliście oczekuję, że zachowa się jak specjalista. Jeśli nie wykonał poprawnie usługi, za którą mu zapłaciłem, powinien ponieść tego konsekwencje – np. w postaci wymiany tego sprzęgła na nowe. Nie oczekuję, że będzie mi płacił za czas zmarnowany na ponowne przyjeżdżanie do niego i niewygody związane z brakiem samochodu przez 2 tygodnie postepowania reklamacyjnego (a kto mnie zapewni, że nie więcej?), bo takie rzeczy raczej nie w Polsce.
Wiem, bo sam mi powiedział, że nawet nie wykonał jazdy próbnej po wymianie sprzęgła "bo w baku było mało paliwa" (<zgryźliwość>a benzyna na stacji oddalonej o 200m przecież taka droga</zgryźliwość>). Dopiero gdy zapłaciłem i już miałem wyjeżdżać zauważyłem, że pedał sprzęgła wpada o jakieś 2-3cm zanim zacznie "łapać". Trochę to nieprofesjonalne, tym bardziej, że na odpalenie samochodu i przejechanie się po placu wystarczyło tej benzyny aż nadto.
Gdy odwiedziłem go za drugim razem, objawy, które nawet ja potrafię przypisać jakiemuś problemowi ze sprzęglem, próbował zwalić, a to na zapłon, a to na poduszkę pod silnikiem, a to na zużyte tylne amortyzatory. Tylko dziwne że problem pojawił się akurat niemal odrazu po wymianie sprzęgła i objawiał się w momencie, gdy to sprzęgło najbardziej pracowało (bo przy ruszaniu). Warto też wspomnieć, że powiedział mi, że na tym niedorobionym sprzęgle mogę jeździć, bo gwarancja jest na rok, a zanim je zareklamuje musi mi wymienić wszystkie te "potencjalne przyczyny", na które początkowo zwalał winę, bo wtedy będzie miał "podkładkę", żeby owo sprzęgło zareklamować. Problem w tym, że przy takim układzie wychodzi, że jeśli dostawca nie uzna reklamacji, ja pozostanę bez dobrego sprzęgła (i bez sporej części gotówki).
Zdaję sobie sprawę, że to może być zbieg okoliczności, ale jestem zgryźliwy, bo dziwnym trafem, 2 dni po wizycie u p. mechanika samochód odmówił posłuszeństwa i musiałem wspomagać się lawetą. Coś cholernie dużo tych zbiegów okoliczności :/.
Wybaczcie offtopa, ale lubię to auto i boli mnie gdy dzieje się z nim coś takiego.
-
freeniac
Witam ponownie! Mazda wyjechała od mechanika już tydzień temu i jak narazie wszystko gra. Winna była tarcza sprzęgła ale wymienione zostało kompletne sprzęgło wraz z wysprzęglikiem bo nie wygądał najlepiej. Części wyniosły 170euro, a robocizna 80euro więc nie jest tak strasznie. Teraz na nowo można cieszyć się z jazdy
Pozdrawiam i dzięki za podpowiedzi
Pozdrawiam i dzięki za podpowiedzi
- Od: 5 cze 2011, 21:13
- Posty: 27
- Skąd: Irlandia/Cork
- Auto: Mazda 323 1.5 16V 1997r.
łukaszinio napisał(a):DO DATEN : Z PRAKTYKĄ W PRACY PRZY SILNIKU NIE MAM PROBLEMÓW CO JA NIE ROBIŁEM PRZY AUTACH MIĘDZY INNYMI WYCAGAŁEM SKRZYNIE PRZY FABI MNIEJSZA Z TYMJEST TROCHĘ ROBOTY JAKBY NIĘ BYŁO DZIĘKI ZA PODPOWIEDZ W KTÓRĄ STRONE RWAC SKRZYNKE I PADŁO CHYBA NA JAPOŃSKIE AISIN CZYTAŁEM TROCH O NIM BZZYCZKU DZIEKI ZA TEMACIK ALE JAK MI SIĘ ZAGRZEJE SILNIK TO NAWET JEDYNKA NIE ZAPISZCZY SPRÓBUJE JESZCZE ODPOWIETRZYĆ I ZOBACZE JAKI BĘDZIE EFEKT. MORZE FAKTYCZNIE NIE DZIAŁA PRAWIDŁOWO WYSPRZĘGLIK ALE NIEPOKOJĄCE JEST TO STUKANIE JAKBY SLONECZKO BYŁO POOBRYWANE . JESZCZE ZAUWAŻYŁEM JAK NA 1 ,2 ,3 BIEGU OD OK 3 TYS OBR MOMĘTALNIE WKRĘCA SIĘ NA OBROTY NIE WSPUŁMIERNIE Z PRĘDKOŚCIĄ, JESZCZE RAZ DZIĘK
I
majster... tam jak będziesz rwał tę skrzynię to dobrze jest podwiesić sobie silnik, wyjmij wentylator chłodnicy żebyś nie połamał go i przesuń silnik troszkę do przodu... inaczej będziesz haczył o wahacze i namęczysz się ze zdjęciem jej...a na pewno z włożeniem na miejsce... tak poza tym to kwestia kilkunastu śrubek i wszystko ładnie schodzi...
- Od: 14 cze 2008, 16:44
- Posty: 456
- Skąd: stąd
- Auto: Mazda
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość