przez Arturr0 » 4 kwi 2011, 10:08
Co do tego zabezpieczenia antykorozyjnego.
Hmm... powiem wam tak. Mazdy rdzewieją, ale nie tylko one. Wszystkie samochody w mniejszym, lub większym stopniu. Rada na to jest taka, żeby zrobić jakąś aplikację antykorozyjną, ale jak najwczesniej. Czyli zanim pojawi się ruda, bo potem dochodzi koszt ratowania blach.
Miałem poloneza, którego kupiłem od pierwszego właściela, jako 4 i pół letni samochód. Sam sprzedałem go, jak miał 17-cie lat. Polonez, pomimo tego, że jest znany nagminnego rdzewienia, miał blachy zdrowe. Pod koniec go trochę zaczęła ruda gryźć, ale od podwozia. Bądź, co bądź na tle innych polonezów, wyglądał rewelacyjnie.
Pan, od którego go kupiłem zabezpieczał tego poloneza od nowości (jak go kupił w Polmozbycie), co roku, w specjalistycznym zakładzie metodą "Rust Check". Na owe czasy było to dość drogie, ja byłem swiezo po ślubie, więc z kasą było kruchutko, i nie zrobiłem ostatniej aplikacji (piątej), bo wtedy miałbym dożywotnią gwarancję na nadwozie.
Polonez jednak mi przez te lata, jak go miałem, nie rdzewiał, a nigdy garażu nie widział, stał pod chmurką.
Obecną mazdę zabezpieczałem po zakupie antykorozyjnie, ale samo podwozie, bo widziałem na przeglądzie przedzakupowym, że rdzawy nalot pokazał sie "tu i ówdzie". Teraz, po zimie okazało się, że bitex był położony dość niedbale oraz zbyt cienko i mało co go tam zostało na tym podwoziu.
Wniosek z tego jest taki, żeby zabezpieczać jak najwcześniej po zakupie, bo koszty naprawy blach znacznie przewyższaja profilaktykę.
Następny samochód, który będę kupował, od razu dam do kompleksowego zabezpieczenia antykorozyjnego do porządnego zakładu.
Wszystko jest trudne, nim stanie się łatwe...