Kącik kawalera MazdaSpeed

Coś dla zabicia czasu – zjawiska śmieszne i ciekawe.

Postprzez Kevin. » 2 sty 2011, 19:20

Jest tak
"Piekne jest zycie kawalera kawaler taki to ja" :) :D

Kiedys bedzie tak mam nadzieje :P :] :
"Kiedyś Cię znajdę znajdę Cię W końcu znajdę Jestem coraz bliżej wiem... "
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 18 sty 2010, 21:32
Posty: 518
Skąd: Przyłubsko/Katowice
Auto: Była Mazda MX-3
DOHC 1.6 16v 96r.
"Oriental red"
jest Fiat Coupe 2.0 20v 147KM

Postprzez Tomek6 » 2 sty 2011, 19:43

Kevin9118 napisał(a):"Kiedyś Cię znajdę znajdę Cię W końcu znajdę Jestem coraz bliżej wiem... "


Sama się znajdzie ;) Z szukania na siłę z reguły nie ma nic dobrego, bo człowiek zachłyśnie się ładną buzią i potem męczy się z całą resztą, kiedy buzia się opatrzy.

To w sumie tak jak z autem. Patrzysz jakie ładne, te lampy... ahh te felgi... Po roku przywykniesz i już się tak nie zachwycasz a zwracasz uwagę po 500km trasy, że nie bolą Cię plecy albo denerwujesz się, że silnik drze japę ;)
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 5 lip 2009, 23:42
Posty: 1297

Postprzez Mev » 2 sty 2011, 22:02

Tomek6 napisał(a):Mev, chcesz zrzucić 9 jak Grafit

tak :D
f*ck
Forumowicz
 
Od: 7 sie 2005, 14:16
Posty: 5791 (0/3)
Skąd: Piła
Auto: Mercedes CLS '18
Range Rover Sport
Fiat 500

Postprzez Grafit » 2 sty 2011, 22:52

Mev napisał(a):
Tomek6 napisał(a):Mev, chcesz zrzucić 9 jak Grafit

tak :D


Gwarantuję że nie chcesz... Gratis do tego masz nie przespane noce (od wigilii nie spałem więcej niż godzinę na noc), myśli samobójcze, brak sensu życia... Ba.. powiem nawet że jakbym wygrał teraz w totka 10 mln (co było do tej pory moim największym marzeniem) to nie ruszyłoby mnie to bo nie miałbym bliskiej osoby z którą mógłbym to wydać i urządzić się do końca życia.

Idź na siłownię albo fitnes, ale nie życz sobie tego co przeżywam ja... Bo ja jestem w stanie oddać mazdę, dom, nerkę, rękę i wszystkich znajomych byle by cofnąć czas i naprawić błędy
Forumowicz
 
Od: 14 wrz 2006, 08:48
Posty: 228
Skąd: Żywiec
Auto: Była Mazda mx3, jest Alfa Romeo 156

Postprzez Tomek6 » 2 sty 2011, 23:47

Mev raczej nie miał na myśli zrzucenia 9kg w ten sam sposób, dosłownie, tylko tak ogólnie, że "o przydałoby się" ;)
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 5 lip 2009, 23:42
Posty: 1297

Postprzez Suloo » 3 sty 2011, 00:40

Grafit napisał(a): cofnąć czas i naprawić błędy

ale to nie byly Twoje bledy.
MX3 – Rest In Pieces 05.03.2012
Podczas deszczu, gdy wiatr wieje
slychac Mazde jak rdzewieje.
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 2 mar 2009, 00:53
Posty: 841 (4/8)
Skąd: Janikowo
Auto: bylo MX3

Postprzez nemi » 3 sty 2011, 09:12

Panowie, co do rozstań to... takie jest życie. Ja w 2006 r. rozstałem się z pewną dziewczyną, po 6 latach. Wyłem jak pies, nie mogłem spać, nie mogłem jeść, nie mogłem myśleć (a jeszcze była sesja zimowa na uczelni :P). Żale wylewałem tu na forum (była "czateria" w dziale HP w wielu odcinkach po 1000 stron) i ogólnie masakra. Po kilku dniach trochę się ogarnąłem i wtedy opętała mnie myśl, że kogoś muszę poznać, że muszę z kimś być. Wpadałem na różne idiotyczne pomysły jak czaty, czy serwis Grono.net :|. Zbliżały się walentynki, które po raz pierwszy miałem przeżyć zupełnie sam i było ciężko.

Aż pewnego dnia stwierdziłem, że co ma być to będzie – zająłem się po prostu sobą – książka, muzyka, relaks, pogaduszki ze znajomymi na GG do później nocy itd. Zrozumiałem, że niczego nie przyspieszę, choćby nie wiem jak spinać poślady. Po około 30 dniach od rozstania (1.03.2006) spotkałem na uczelni dziewczynę, która trochę wpadła mi w oko. Ukradkiem gapiłem się w jej dekolt, żeby nic nie zauważyła :P. A że przestałem się spinać, to pogadałem, wracaliśmy nawet tym samym autobusem z uczelni (Mazda zaliczyła chyba wtedy padakę :P) i... nie wziąłem żadnego kontaktu do niej – ani maila, ani telefonu, ani GG.
Ale za to ona zdobyła numer do mnie. 8.03.2006 już chodziliśmy ze sobą, pod koniec czerwca 2006 się oświadczyłem, a rok później ożeniłem się z nią :D. Tym sposobem w dekolt gapię się codziennie, a ona do dziś się ze mnie nabija, że moje dyskretne spojrzenia na jej biust widziała :P.

Cóż – widocznie nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. Tylko trzeba wrzucić na luz, na siłę nic się nie da zrobić. Wiem, co czują ci samotni-porzuceni i jak to jest trudne, ale wtedy najlepiej chyba zająć się sobą, cieszyć się z wolności, bo nawet nie wiadomo kiedy, a tej wolności może zabraknąć :P.
Także panowie – ptaki do góry :P.

Grafit napisał(a):Ja po prostu nie wyobrażam sobie życia bez niej. Zasypiałem wtulony w nią, budziłem się kolo niej.

Pomyśl o tym inaczej: miałeś szczęście, że jako "stary pryk" miałeś u boku seksolatkę. Nie każdy tak ma <lol>. Było, minęło – za jakiś czas będzie lepiej i przede wszystkim dojrzalej, ze świadomością popełnionych błędów. A niestety na własnych błędach człowiek uczy się najlepiej.
Grafit napisał(a):Odległość jest najgorsza

Cóż, w roku, kiedy zaczęliśmy ze sobą chodzić ona pojechała na 2,5 miesiąca do Stanów. Nie powiem – trochę pocierpiałem :]. Ale z drugiej strony jak tylko wróciła ja przeprowadziłem się z Lublina do Wrocławia (480 km), bo stwierdziłem, że dla mnie nie ma tam przyszłości. Ale to i tak nie przeszkodziło :]
Forumowicz
 
Od: 21 sie 2004, 14:20
Posty: 7485 (100/271)

Postprzez Grafit » 3 sty 2011, 22:45

Dzięki Wszystkim za słowa otuchy i pocieszanie :)

/ciach/ :)
Ostatnio edytowano 3 sty 2011, 23:05 przez Grafit, łącznie edytowano 1 raz
Forumowicz
 
Od: 14 wrz 2006, 08:48
Posty: 228
Skąd: Żywiec
Auto: Była Mazda mx3, jest Alfa Romeo 156

Postprzez Leszek » 3 sty 2011, 22:47

Ignorancja z Twojej strony w tym przypadku jest wskazana. ;p
Jakiś tam podpis Leszka :P
Dark Defender
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 13 maja 2008, 19:20
Posty: 3760 (21/55)
Skąd: Grodzisk Wlkp.
Auto: Brak

Postprzez Grafit » 3 sty 2011, 23:02

Olałem :)
Forumowicz
 
Od: 14 wrz 2006, 08:48
Posty: 228
Skąd: Żywiec
Auto: Była Mazda mx3, jest Alfa Romeo 156

Postprzez sewo » 3 sty 2011, 23:09

Może ten filmik choć w mały stopniu pomoże nam zrozumieć Kobiety ;) <rotfl>

Obrazek
Avatar użytkownika
Przedstawiciel Wielkopolski
 
Od: 11 cze 2007, 19:54
Posty: 2247 (37/53)
Skąd: Poznań / Komorniki / Wiry / Luboń
Auto: Cx7 Er
MX5 Na
Transit Connect
Było:
MX5 Nbfl , RX8 Fe

Postprzez Tomek6 » 3 sty 2011, 23:18

Ciekawie się robi w temacie :D

Dorzucę, więc coś od siebie. Zerwałem dziś z dziewczyną. Ostatnio sprzeczaliśmy o jakieś głupoty. Zarzucała mi pewne rzeczy a ja nie miałem pojęcia skąd ona to wymyśla. Doszło do tego kilka wątpliwości, które miałem wcześniej czy na pewno do siebie pasujemy. Brakowało mi oparcia, takiej rezolutności i chęci działania z jej strony... Podjąłem decyzję, że lepiej będzie się rozstać, że może nie trafiliśmy idealnie i znajdzie kogoś kto będzie miał dla niej więcej czasu. Źle mi z tym, bo wiem, że ona to teraz przeżywa. Sam nawet nie mam ochoty na kolację, ale tak chyba będzie lepiej... Cóż wieczorami z reguły w takich sprawach ludziom jest bardziej przykro...
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 5 lip 2009, 23:42
Posty: 1297

Postprzez Radex » 3 sty 2011, 23:31

Tomek6 decyzja dobra i mysle rozsadna. skoro cos bylo na rzeczy to oznaczalo męke na dłuższą metę i pozniej wieksza meczarnie...
olej sprawy i skup sie na czyms bardziej pozytecznym :]

Grafit, nie przezywaj tak, tego kwiata jest pol swiata. nie tylko Ty to przezywales i skoro cos jest nie halo to znaczy ze to nie byla ta jedyna = nie warto sie przejmowac.
znajdz sobie zajecie, badz szczesliwy bez niej, na prawdziwa milosc trzeba poczekac. nic na sile...
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 9 sty 2007, 23:24
Posty: 8982 (46/30)
Skąd: Zawiercie
Auto: Bunia

Postprzez Grafit » 3 sty 2011, 23:32

<głaszcze> <głaszcze> :*

Wiem, że jak człowiek jest w takim stanie to pocieszenie nie ma sensu, ale głowa do góry, będzie dobrze <ok>

Mi ten temat jednak trochę pomógł :)
Forumowicz
 
Od: 14 wrz 2006, 08:48
Posty: 228
Skąd: Żywiec
Auto: Była Mazda mx3, jest Alfa Romeo 156

Postprzez sewo » 3 sty 2011, 23:36

ehh przypomina mi się anegdota z filmu Testosteron.
" -bo wszystkie to one...
-eee oprócz naszych matek
– i ciotek... "

Tak jak piszecie tego kwiatu pół świata tylko niestety świat schodzi na psy. Era naszej klasy facebooków i innych dziadostw mieszają ludziom w głowach ;)
Obrazek
Avatar użytkownika
Przedstawiciel Wielkopolski
 
Od: 11 cze 2007, 19:54
Posty: 2247 (37/53)
Skąd: Poznań / Komorniki / Wiry / Luboń
Auto: Cx7 Er
MX5 Na
Transit Connect
Było:
MX5 Nbfl , RX8 Fe

Postprzez Tomek6 » 3 sty 2011, 23:46

Radex napisał(a):Tomek6 decyzja dobra i mysle rozsadna. skoro cos bylo na rzeczy to oznaczalo męke na dłuższą metę i pozniej wieksza meczarnie...
olej sprawy i skup sie na czyms bardziej pozytecznym :]


Nie jestem jakiś roztrzęsiony, bo zdawałem sobie sprawę, że coś ma się na rzeczy, ale trochę źle się z tym czuje, bo to uczuciowa dziewczyna i ma spieprzone kilka najbliższych dni, ale sądzę, że im wcześniej tym lepiej, bo zgrzyty czasem narastają i ludzie są poirytowani wzajemnym zachowaniem. Ja potrzebuje kobiety energicznej, otwartej i uśmiechniętej, bo mnie tego uśmiechu czasem brakuje, ona przewodnika, opiekuna... Winnych brak, nie zgraliśmy się i tyle, trochę smutno.

sewo napisał(a):Tak jak piszecie tego kwiatu pół świata tylko niestety świat schodzi na psy. Era naszej klasy facebooków i innych dziadostw mieszają ludziom w głowach ;)


Owszem miesza w głowach i bardzo przyśpiesza kontakty. Znajomy kiedyś podesłał mi link z wykładem ks.Pawlukiewicza http://swjozef.com/filmy/ks_pawlukiewicz_wyklad_o_narzeczenstwie/402.html Nie jestem szczególnie wierzący, i uprzedzając jeśli ktoś by na to wpadł nie popieram wszystkiego co mówi ksiądz, że seks przed małżeństwem jest zły, że wspólne mieszkanie jest złe itp. To jakoś mnie nie interesowało podczas słuchania, każdy ma swoje zdanie na ten temat, ale zainteresował mnie jeden fragment – o tajemniczości w relacji damsko-męskiej. Mam wrażenie, że dziś wszystko jest takie pospolite, po tygodniu wydaje się, że wiemy już wszystko o kimś potem to powszednieje i robi się nudno, zaczynają się skoki w boki itp. Wydaje mi się, że trzeba właśnie spotkać kogoś ciekawego, kto będzie nas zawsze w stanie zainteresować i wzajemnie. Żeby trwała fascynacja duchem a nie tylko buzią.
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 5 lip 2009, 23:42
Posty: 1297

Postprzez Barthez » 3 sty 2011, 23:55

:]
oj panowie... jak to czytam to sobie tak mysle, ze przydalo by sie zorganizowac kilkudniowy wypad na zlot mazdy do Kijowa...
viewtopic.php?f=267&t=81557

Belgii nie proponuje, bo dopiero tam mozna popasc w the press yee.
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 11 kwi 2005, 19:05
Posty: 3325 (0/5)
Skąd: Earth
Auto: Jest

Postprzez Leszek » 4 sty 2011, 00:32



Dzięki. Bardzo chętnie obejrzę. Porównam swoje poglądy.
Odważna i dojrzała decyzja, mam nadzieję, że to nie z chęci przynależności do kącika.. ;p Tak trochę żartem pojechałem ale naprawdę mam szacunek. :)

EDIT: Ksiądz ma podejście do tworzenia rodziny. <spoko>
Jakiś tam podpis Leszka :P
Dark Defender
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 13 maja 2008, 19:20
Posty: 3760 (21/55)
Skąd: Grodzisk Wlkp.
Auto: Brak

Postprzez nemi » 4 sty 2011, 09:03

Tomek6 napisał(a): Znajomy kiedyś podesłał mi link z wykładem ks.Pawlukiewicza

Niezły koleś – jest bardzo znany w środowiskach akademickich.
Ja słuchałem jego wykładów wieki temu i chociaż w moim życiu często było inaczej, to trzeba przyznać, że warto się zapoznać, niezależnie od tego, czy jest się wierzącym czy nie. Wydawać by się mogło, że ksiądz nie może mieć bladego pojęcia o intymnych relacjach, miłości między ludźmi etc., ale w jego wypadku to się nie sprawdza.

Radex napisał(a):Grafit, nie przezywaj tak, tego kwiata jest pol swiata.

Błehehe, łatwo Ci mówić. Pamiętam, że 5 lat temu takie słowa mnie najbardziej wk***ły <lol>.
Czas leczy rany, trzeba odcierpieć swoje. Nie jest to łatwe, trzeba to po swojemu przetworzyć, ileś dni przeleżeć z oczami wbitymi w sufit... Oczywiście mówię o takich ciężkich przypadkach ;)
Forumowicz
 
Od: 21 sie 2004, 14:20
Posty: 7485 (100/271)

Postprzez Tomek6 » 4 sty 2011, 11:59

Leszek napisał(a):Odważna i dojrzała decyzja, mam nadzieję, że to nie z chęci przynależności do kącika.. ;p Tak trochę żartem pojechałem ale naprawdę mam szacunek. :)


Dziękuję, chciałbym kiedyś zbudować silny, prawdziwy związek, dlatego trzeba było przygryźć zęby i podjąć taką decyzję ;)

nemi napisał(a):Ja słuchałem jego wykładów wieki temu i chociaż w moim życiu często było inaczej, to trzeba przyznać, że warto się zapoznać, niezależnie od tego, czy jest się wierzącym czy nie.


Dlatego pomyślałem, że warto wkleić link z wykładem. Sądzę, że niekoniecznie ktoś musi nagle realizować wszystkie założenia, bo tak jak pisałem, część ludzi zawsze będzie miała różne poglądy, ale mimo wszystko coś można z niego wynieść i raczej na + :)
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 5 lip 2009, 23:42
Posty: 1297

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości

Moderator

Moderatorzy Hyde Park