fazzi napisał(a):Ja po przygodach z płynem no-name (zamarzanie na szybie) z musu kupiłem na shellu przy tankowaniu. Dolałem tylko 1/3 zbiornika bo tylko tyle weszło, ale i tak pomogło. Nie mazał się nawet podczas tych dużych mrozów
Ja nie polecam plynow shella... Od dluzszego czasu ich uzywam i przymierzam sie do zmiany. W trakcie jazdy -20 stopniach nie ma bata – plyn z shella zamarza sprobuje rozwiazania z biedronki/lidla Nie polecam tez dolewania 'dętki' do plynu do spryskiwaczy – podobno denaturat zle wplywa na lakier.