Strona 1 z 2
Czy można przedłużyć jakoś żywot korodujących tłumików?

Napisane:
23 lut 2006, 16:34
przez prokopcio
Witam.
Mam takie pytanko. Jako, że mam auto nie pierwszej młodości a tłumiki ponoć jeszcze ori i zabiera się za nie drobna korozja (niewiem od jak dawna) chodzi tylko o powierzchnię od spodu – pewnie sól i inne drogowe chemikalia poradziły sobie skutecznie z warstwą ochronną. Czy można w jakiś sposób to zabezpieczyć a tym samym o trochę przedłużyć ich żywot? Choć na pierwszy rzut oka wygląda to na korozję "wieloletnią" i podejrzewam, że jeszcze sporo pociągnie ale warto było by się czegoś ciekawego dowiedzieć w tym temacie....

Napisane:
23 lut 2006, 17:31
przez Marcin L
do spawacza – tłumikarza

naspawa płąt blachy i troche pojezdzisz ale predzej czy pozniej wymiana Cie nie ominie wiec moze od razu warto kupic nowy tlumik

Napisane:
23 lut 2006, 17:39
przez prokopcio
Nie no o tym to wiem i napewno wolałbym kupić w takim przypadku nowy ale to się tyczy całkiem rozsypujących się tłumików – o mnie jeszcze jest sporo materiału i nizamierzam spawać – chodzi mi o to, czy istnieje możliwość zabezpieczenia typu środki wiążące rdzę, jakieś preparaty w stylu farba żaroodporna – pewnie nic takiego niema do zabezpieczenia tłumika, przynajmniej ja nie słyszałem.....

Napisane:
24 lut 2006, 11:01
przez Marcin L
w marketach mozesz kupic taśmy do klejenia tłumików ale nie wiem na ile jest to skuteczne

Napisane:
24 lut 2006, 11:02
przez Marcin L
a jezlei chcesz czyms pomalować – to być moze takowy preparat istnieje ale ja nic o tym nie wiem – pozostaje też kwestia oczyszczenia powierzchni przed malowaniem – jezeli bedziesz to robił szczotką drucianą to raczej tylko zaszkodzisz tłumikowi :–)

Napisane:
24 lut 2006, 11:08
przez Waluś
Marcin L napisał(a):a jezlei chcesz czyms pomalować – to być moze takowy preparat istnieje
Farba do malowania pieców. Wytrzymuje 800 stopni i jest srebrna lub czarna. Są w aerozolu chyba Motipu widziałem. Pomalowałem w domu piec bez czyszczenia i jest już 5 lat i nic nie koroduje, tyle że tam nie ma wilgoci. Ale jak byś oczyścił to pewnie efekt by był niezły


Napisane:
24 lut 2006, 11:34
przez sołtys
następna sprawa że tłumik rdzewieje od środka wiec molowanie go za zewnątrz to tylko kwestia estetyki, dziury wylatują od środka. Pogadaj z gościami od tłumików często jest tak że tłumik z zewnątrz wygląda dobrze farba jest 0 rdzy tylko malutka dziurka jak zaczynają ją szlifować to okazuje sie że nie ma sie do czego chwycić bo tłumik składa się z farby i rdzy.
Reasumując
są farby żaroodporne i do 1200 stopni ale pomalowanie taką farbą nie wydłuży specjalnie jego żywotu.

Napisane:
24 lut 2006, 13:01
przez Waluś
chodziło mi raczej o malowanie po eweentualnym spawaniu

lub rdzy na spawach fabrycznych. Sama puszka jak jest skorodowana to nie wiele może jej pomuc, a zabezpieczenie spawów zwiększa żywotność.
A tak przy okazji. Jak kupuje nowy tłumik to ide do spawacza aby mi go obspawał (poprawił fabrykę) wtedy to znacznie wydłuża jego żywotność. Ale chodzi oczywiście o tanie rzemieślnicze tłumiki, nie o ori i np Bosal, bo spawanie = utrata gwarancji


Napisane:
24 lut 2006, 15:33
przez prokopcio
No tak – wim, że od środka nic się nie poradzi i zresztą niewiem co się dzieje – tłumiki rury wyglądają ogólnie nieźle – tylko tak jak pisałem – od spodu prawdopodobnie przez chemikalia drogowe łapie go korozja – ciekawe, że na górze gdzie jest przecież wyższa temp. jest wszystko zdrowiutkie. Szukałem czegoś na temat zabezpieczania (nie naprawy) tłumików i nic ciekawego nie znalazłem więc dochodzę do wniosku, że TŁUMIKÓW SIĘ NIE ZABEZPIECZA I TYLE......
Mimo wszystko dzięki za podjęcie tematu.

Napisane:
24 lut 2006, 22:36
przez Hazu
mam to samo u siebie ale ja to olewam skoro już za 100-150 można już kupić tłumiki do xedosa

Napisane:
24 lut 2006, 22:42
przez prokopcio
emmarek napisał(a): już za 100-150
oj nie wiedziałem

– w takim razie już się nie martwię bo te co mam i tak jeszcze chyba bardzo długo pociągną a ta kasa nie jest straszna w porównaniu do innych części xeda, choć i tak nie mogę narzekać bo narazie wydałem tylko (odpukać) 75zł x 2 na nowe sondy lambda...

Napisane:
24 lut 2006, 22:44
przez TRIBUTE
Miej nadzieję może ktoś wymyśli patent, puki co to tylko malowanie i spawanie .


Napisane:
28 lut 2006, 08:44
przez sołtys
Miej nadzieję może ktoś wymyśli patent,
już wymyślili dawno cały wydech z kwasówki (nierdzewki) spokój do kończa życia samochodu


Napisane:
11 mar 2006, 21:06
przez talgo
wymiana tłumika końcowego 100zł więc czy warto bawić sie w zaklejanie
Konserwacja układu wydechowgo

Napisane:
24 kwi 2009, 16:38
przez marchello
Witam
Kupiłem cały układ wydechowy do 323F MARIX i chciałem go pomalować ponieważ miejsca spawów są niezakonserwowane,a zauważyłem że poprzedni przegnił właśnie na spawach.
Co polecacie do tego celu? Znalazłem lakier wysokotemperaturowy lub cynk w sprayu lub cynk z aluminium w sprayu,czy może coś innegobędzie lepsze.W ofercie Boll znalazłem takie preparaty
http://www.boll.com.pl/oferta02.htm.

Napisane:
18 maja 2009, 16:07
przez marchello
Pomalowałem śnieżką spray wysokotemperaturowy do 690 stopni i po przejechaniu 500km widzę ze lakier na rurze kolektora poodłaził ale na dalszych elementach się trzyma.

Napisane:
18 maja 2009, 18:20
przez Waluś
marchello napisał(a):lakier na rurze kolektora poodłaził
kolektor to potrafi się świecić na biało, więc malowanie zalecane farba powyżej 1000 st.
Do reszty polecam raczej produkty w okolicach 800 st. bo niższe potrafia z czasem bieleć

choć nadal konserwują


Napisane:
18 maja 2009, 18:49
przez marchello
A są takie lakiery na 1000 C bo znalazłem jedynie tę śnieżke na 690 jest jeszcze boll na 650 C

Napisane:
18 maja 2009, 22:11
przez Waluś
kiedys miałem, ale nie w szpreju tylko w puszcze. Malowałem tym piec CO i do tej pory jest jak trzeba


Napisane:
18 maja 2009, 22:21
przez marchello
Chodzi o srebrzankę??