Strona 1 z 4

Przymrozek i zaciąganie ręcznego !!

PostNapisane: 22 lis 2008, 22:35
przez fuksss
Witka!!
Mam taki dylemat bo dużo ludzi mówi że zima sie nie zaciąga ręcznego ??
Jak wy postępujecie bo podobno może zamarznąć i nie pojedziemy chyba ze z zablokowanymi kołami czy to prawda ?? Czekam na wasze opinie na ten temat
Pozdro dla wszystkich !!

PostNapisane: 22 lis 2008, 22:39
przez Beny
ja nie zaciagam z doswiadczenia :D zaciaglem kiedys w poldolocie mojego taty <glupek2> przyszedl mroz ja siedzialem w szkole.Do garazu nie moglem dojechac troche puscil ale po 3 km :P

PostNapisane: 22 lis 2008, 22:46
przez fuksss
nie gadaj że jechałeś 3 km z zatrzymanymi kołami .... a powiedz mi na jakim biegu jak coś zostawiać auto tak żeby jakiś głupek mi go nie wypchał z pod bloku ??

PostNapisane: 22 lis 2008, 22:51
przez lysywujta
Ja zawsze odkąd sięgam pamięcią to nie zaciągałem i zostawiałem na 2 biegu. <jupi>

PostNapisane: 22 lis 2008, 22:55
przez marakus
ja zaciągam i nic się nie dzieje

PostNapisane: 22 lis 2008, 23:00
przez Beny
fuksss napisał(a):nie gadaj że jechałeś 3 km z zatrzymanymi kołami

nie z zablokowanymi.Zablokowane byly na poczatku.Pojezdzilem do przodu i do tylu i puscily ale przed garazem czuc bylo hamulce wiec pewnie nie do konca sie odblokowaly.Na 1 zawsze zostawiam

PostNapisane: 22 lis 2008, 23:20
przez Cingular
ja przewaznie zostawiam na jedynce rzadko na wstecznym a to że czasem ręczny może w zimie sie zablokować słyszałem ale mi sie to nie zdarzyło jeszcze :P a najlpeiej zostawiać auto właśnie na jedynce albo wstecznym wpróbójcie sobie pchnac auto na pierwszym biegu a na piątym na piątym ruszy bez problemy a na jedynce cięszko samemu nawet we dwoje :)

PostNapisane: 22 lis 2008, 23:23
przez michal154
Panocki
Spojrzałem wew instrukcje do madzi i piszą żeby razem z ręcznym włączać 1 bieg.
Co do poloneza:
Polska myśl techniczna – miała prawo sie zaciąć
Nie mógł jechać z zablokowanymi kołami bo polonez miał napęd na tył więc mógł czuć że coś go zwalnia. Poza tym w poldolocie jak sie zatnie z tyłu to często widać dym z zaciętego koła.
Zimą rzeczywiście lepiej zostawiać na 1 biegu, no chyba że robiłeś generalke ręcznego i jesteś na 100% pewny :D

PostNapisane: 23 lis 2008, 00:05
przez melkhior
Mi osobiście kiedyś ręczny zamarzł w kaszlaku, trochę gazu i puścił.

Obecnie ręcznego nie zaciągam, bo i po co. Z biegu nigdzie nie pojedzie :)


pozdrawiam

PostNapisane: 23 lis 2008, 00:46
przez Mirek
co za bzdura z tym ręcznym, oczywiście że można zaciągać. temat z ręcznym jest prosty, jak go używasz raz na pół roku to kiedyś w końcu się zblokuje, ja zaciągam zawsze jak zostawiam gdzieś auto, zawsze jak gdzieś stoję powyżej pół minuty dosłownie (ja też nie lubię jak mi ktoś stojący przede mną blinduje stopami po oczach w nocy) więc jeśli będziecie używać ręcznego regularnie to nie powinno się nic dziać. jeśli nie zaciągasz pół roku i nagle w zimie Ci się przypomni że go masz, owszem, może się zblokować.

PostNapisane: 23 lis 2008, 01:05
przez Adaś
Mirek napisał(a):eśli nie zaciągasz pół roku i nagle w zimie Ci się przypomni że go masz, owszem, może się zblokować.

Dokładnie tak :)

PostNapisane: 23 lis 2008, 01:08
przez A-D-D
Mazdą będzie pierwsza zima teraz, ale w poprzednim aucie chwytało mi reczny, mimo iż bardzo często go używam, więc z przyzwyczajenia i dla pewności w zimie nie zaciągam.

PostNapisane: 23 lis 2008, 11:24
przez Bladyy78
Ale wy ma cie spekulacje na temat tego dlaczego nie zaciągać ręcznego. Ręczny w zimie nie blokuje się z powodu ze go mało używamy, ale dlatego ze dostaje się wilgoć do pancerza linki lub do mechanizmu ręcznego i gdy przychodzi przymrozek po prostu zamarza. Dlatego przed zimą należało by wszystkie elementy dobrze przesmarować i problemu by nie było. Bardzo częstą przyczyna jest też uszkodzony pancerz od linki przez który odstaje się woda.
Przy parkowaniu samochodu ręczny jest zbyteczny pozostawiamy samochód na 1 biegu i nie ma siły że nawet w 4 osoby ktoś ci go przepcha. Ja w tym roku przejeździłem swoim drugim autem polonezem truckiem bez ręcznego cały rok po górach(pękła mi linka), zawsze zostawiałem go na 1 biegu i nigdy nie ruszył pomimo ze było nieźle z górki. Wiec tym bardziej na prostej drodze lub o znikomym spadku nie ma sensu używać ręcznego. W maździe również ręcznego w ogóle nie używam.

PostNapisane: 23 lis 2008, 11:42
przez Sigma
Fajnie, ale zeby reczny zamarzl nie wystarczy przymrozek – jak beda wieksze mrozy wtedy mozna sie zaczac zastanawiac :) Przy takich temperaturach to nie zamarznie nawet i raz do roku zaciagany :P

PostNapisane: 23 lis 2008, 11:54
przez pelikan
Witam,

Zasada jest taka, że ręcznego nie zaciągamy na dłużej niż 24 godziny w lato. Ręczny służy przede wszstkim do tego, żeby podczas postoju np. na światłach nie staczał się do tyłu.

Podczas postoju na parkingu powinno się włączać bieg odwrotny do kierunku w którym może się stoczyć, czyli jeżeli może zjechać do przodu, to włączamy wsteczny, jeżeli do tyłu to włączamy jedynkę. Dla pewności, przy dużym pochyleniu drogi można skręcić kołami w stronę krawężnika, co da pewność, że samochód nie zjedzie.

Ręczny oczywiście należy używać żeby nie "stanął w miejscu", ale nie zostawiać w zimę i na dłuższych niż 24 godziny postojach w okresie letnim.

PostNapisane: 23 lis 2008, 12:23
przez Xenocyd
Mirek napisał(a):ja zaciągam zawsze jak zostawiam gdzieś auto, zawsze jak gdzieś stoję powyżej pół minuty dosłownie (ja też nie lubię jak mi ktoś stojący przede mną blinduje stopami po oczach w nocy)

dokladnie tak samo robie i nie mialem jeszcze zadnego problemu z odjechaniem z miejsca postoju nawet przy wiekszych mrozach :)

PostNapisane: 23 lis 2008, 17:27
przez sołtys
Mirek napisał(a):co za bzdura z tym ręcznym, oczywiście że można zaciągać. temat z ręcznym jest prosty, jak go używasz raz na pół roku to kiedyś w końcu się zblokuje


Chyba jeszcze mało w życiu widziałeś, ręczny jak najbardziej może sie zablokować ale nie przy 2-3 stopniach mrozu, podam ci natomiast przykład. Zawoja styczeń temperatura w dzień około 0 stopni + duże opady śniegu (dużo chlapy i błota pośniegowego), wieczorem opady ustały i przyszedł w miarę szybko mróz mokre układy hamulcowe pozamarzały rano wiekszość osób z zaciągniętymi ręcznymi nie mogła ruszyć. Sugerujesz że wszyscy mieli niesprawne układy hamulcowe, z czego część w 2-3 letnich zachodnich samochodach??

PostNapisane: 23 lis 2008, 22:04
przez Maciej Loret
Mirek napisał(a):ja zaciągam zawsze jak zostawiam gdzieś auto


Ja tyż.

Mirek napisał(a): zawsze jak gdzieś stoję powyżej pół minuty dosłownie (ja też nie lubię jak mi ktoś stojący przede mną blinduje stopami po oczach w nocy)


Dokładnie. Nic dodać nic ująć...

PostNapisane: 17 mar 2009, 02:06
przez Lucasek
Mam pytanko troche w temacie,
Bo dlugo walczylem w seiku z recznym, sie zapiekal, zakleszczalo sie, nie odbijalo, konstrukcja prosta a zawodna, nie krzyczcie wiem ze nie mozna tych autek porownywac, ale ze jezdzilem ostatnio tylko tym, to z czym mam porownac ? (tramwajem ?)
Czy w mazdzie 323f ba reczny jest elementem ktory tez ulega szybszemu zuzyciu a nizeli sie zaklada ?
Chodzi mi o jakies niedporawcowanie.

PostNapisane: 17 mar 2009, 10:58
przez Mania
A co do ręcznego.... Mam auto od V.2005 ręczny był już ładnych kilka razy robiony i za każdy razem po ok. 2-3 miesiącach znowu się zacina... (jak go zaciągnę to nie odbija i trzeba robić nurka pod spód aby go odblokować) co może być tego przyczyną?? Na chwilę obecną w ogóle nie działa ręczny (a czasami by się przydał.....)