Uruchamianie auta 'na pych'
Witam,
Nie znalazłem na forum podobnego tematu, a w internecie mnóstwo (sprzecznych często) opinii. Przed zimą temat chyba warto poruszyć.
Mianowicie od jakiegoś czasu coraz częściej słyszę o zagrożeniach jakie niesie ze sobą odpalanie samochodu na tzw. 'pych'. Specjaliści wypowiadają się, że grozi to zerwaniem paska rozrządu lub jego przeskoczeniem o ząbek lub kilka. Dodatkowo podobno dużo bardziej zużywa się wszelkie elementy przeniesienia napędu.
Niech będzie – na pewno konstruktorzy aut nie zalecają tego typu rozruchu. Jednak klika kwestii mi się nie zgadza i chętnie poznałbym opinię kogoś zaznajomionego w temacie.
1. Uszkodzenie rozrządu:
Moja opinia:
Rozruch na pych polega na rozpędzeniu silnika poprzez koła, skrzynię biegów, przekładnię główną, sprzęgło i koło zamachowe silnika. Co do tego ma rozrząd? ? ? Przecież włączając auto rozrusznikiem też obracam kołem zamachowym... W jaki więc sposób mam go uszkodzić skoro i w jednym przypadku i w drugim poruszam tym samym elementem?
2. Uszkodzenia przeniesienia napędu:
Moja opinia:
Co i w jaki sposób ma się uszkodzić? Przy hamowaniu silnikiem przecież skrzynia też pracuje w taki sposób, że koła napędzają silnik. Jeśli to nie szkodzi, to dlaczego odpalanie ma szkodzić?
Od razu mówię – nie znam się i nie wypowiadam na tema nowoczesnych diesli z 2masowym kołem zamachowym, które jest znaną bolączką wielu modeli. Jednak nie sądzę by jedno awaryjna uruchomienie samochodu spowodowało także w tym przypadku jakąś katastrofę.
Ogólnie rzecz biorąc wydaje mi się, że chodzi tylko o to, by wezwać pomoc drogową czy co tam kto chce i dać zarobić 'komu trzeba'.
Chętnie poznałbym w tej kwestii opinię forumowych mechaników oraz samych użytkowników: Czy zdecydowalibyście się uruchomić auto 'na pych' w sytuacji awaryjnej?
Pozdrawiam
Nie znalazłem na forum podobnego tematu, a w internecie mnóstwo (sprzecznych często) opinii. Przed zimą temat chyba warto poruszyć.
Mianowicie od jakiegoś czasu coraz częściej słyszę o zagrożeniach jakie niesie ze sobą odpalanie samochodu na tzw. 'pych'. Specjaliści wypowiadają się, że grozi to zerwaniem paska rozrządu lub jego przeskoczeniem o ząbek lub kilka. Dodatkowo podobno dużo bardziej zużywa się wszelkie elementy przeniesienia napędu.
Niech będzie – na pewno konstruktorzy aut nie zalecają tego typu rozruchu. Jednak klika kwestii mi się nie zgadza i chętnie poznałbym opinię kogoś zaznajomionego w temacie.
1. Uszkodzenie rozrządu:
Moja opinia:
Rozruch na pych polega na rozpędzeniu silnika poprzez koła, skrzynię biegów, przekładnię główną, sprzęgło i koło zamachowe silnika. Co do tego ma rozrząd? ? ? Przecież włączając auto rozrusznikiem też obracam kołem zamachowym... W jaki więc sposób mam go uszkodzić skoro i w jednym przypadku i w drugim poruszam tym samym elementem?
2. Uszkodzenia przeniesienia napędu:
Moja opinia:
Co i w jaki sposób ma się uszkodzić? Przy hamowaniu silnikiem przecież skrzynia też pracuje w taki sposób, że koła napędzają silnik. Jeśli to nie szkodzi, to dlaczego odpalanie ma szkodzić?
Od razu mówię – nie znam się i nie wypowiadam na tema nowoczesnych diesli z 2masowym kołem zamachowym, które jest znaną bolączką wielu modeli. Jednak nie sądzę by jedno awaryjna uruchomienie samochodu spowodowało także w tym przypadku jakąś katastrofę.
Ogólnie rzecz biorąc wydaje mi się, że chodzi tylko o to, by wezwać pomoc drogową czy co tam kto chce i dać zarobić 'komu trzeba'.
Chętnie poznałbym w tej kwestii opinię forumowych mechaników oraz samych użytkowników: Czy zdecydowalibyście się uruchomić auto 'na pych' w sytuacji awaryjnej?
Pozdrawiam
- Od: 2 lip 2005, 14:16
- Posty: 519
- Skąd: Milanówek
- Auto: były:
Mazda 323 F BG GT '89
Mazda MX-3 1.8 V6 '97
jest: Skoda Fabia :|
Wg mnie Nie wiele może się stać.... Napewno nic sie nie stanie ze skrzynią....czy pół ośkami ....
Chdzi tylko o szarpnięcie silnikiem ... nie należy tego robić na 1 biegu jest to gwałtowne szarpnięcie no i wtedy moze przeskoczyć pasek jak jest zbyt luźny... szczególnie gdy napinany jest sprężyną ma ona duży zakres ugięcia w napinaczu no i jeśli chodzi o stopień zużycia paska.....im większy tym wieksze prawdopodobieństwo przeskoczenia.... szczególnie przy dwóch wałkach ...
Jeśli chodzi o diesla Nie ma sensu pchać jak np świece nie grzeją a silnik zimny....
taka moja opnia....
Chdzi tylko o szarpnięcie silnikiem ... nie należy tego robić na 1 biegu jest to gwałtowne szarpnięcie no i wtedy moze przeskoczyć pasek jak jest zbyt luźny... szczególnie gdy napinany jest sprężyną ma ona duży zakres ugięcia w napinaczu no i jeśli chodzi o stopień zużycia paska.....im większy tym wieksze prawdopodobieństwo przeskoczenia.... szczególnie przy dwóch wałkach ...
Jeśli chodzi o diesla Nie ma sensu pchać jak np świece nie grzeją a silnik zimny....
taka moja opnia....
MOJA MAZDA http://forum.mazdaspeed.pl/viewtopic.ph ... highlight=
NA PJ http://www.polskajazda.pl/Samochody/Mazda/6/42933
http://www.ath-hinsberger.de – compleet bodykid
Eibach -30mm
NAPRAWA SKRZYŃ BIEGÓW – SYNCHROCAR Piotr Tarka Żory ul. Fabryczna 1 tel 32 435 90 26
507 144 039 http://www.synchrocar.pl/
ZAPRASZAM NA SERWIS KLIMATYZACJI!!
NA PJ http://www.polskajazda.pl/Samochody/Mazda/6/42933
http://www.ath-hinsberger.de – compleet bodykid
Eibach -30mm
NAPRAWA SKRZYŃ BIEGÓW – SYNCHROCAR Piotr Tarka Żory ul. Fabryczna 1 tel 32 435 90 26
507 144 039 http://www.synchrocar.pl/
ZAPRASZAM NA SERWIS KLIMATYZACJI!!
fazzi napisał(a):Czy zdecydowalibyście się uruchomić auto 'na pych' w sytuacji awaryjnej?
Opowiem w związku z tym tematem pewną anegdotkę.
W zeszłą zimę nawiedziłem Poprad (Słowacja) i tamtejszy Aqua Park. Pojechaliśmy ze znajomymi, ich Oplem Corsą, z tego względu, że kierowca nie chciał pływać i został w samochodzie. Po naszym powrocie zaszczycił nas informacją, że silnik nie chce zapalić – akumulator padł – został zjedzony przez radio podczas drzemki kierownika.
Historia zakończyła się tak, że dopadliśmy (w zasadzie moja żona) czterech bohaterów z Czech
PS po za kwestiami które poruszyłeś, trzeba wziąć pod uwagę także układ wydechowy, a w zasadzie głównie katalizator oraz układ wtryskowy – hint sterowanie komputerem.
Pozdor Myjk
Blaster7 napisał(a):nie należy tego robić na 1 biegu jest to gwałtowne szarpnięcie no i wtedy moze przeskoczyć pasek jak jest zbyt luźny
Rozrusznik też nie załącza sie w sposób płynny.
Puszczając sprzęgło masz nad tym jakąś kontrolę.
Inna bajka – być może część samochodów może mieć jakieś zabezpieczenia elektroniczne na tą okoliczność i np uznać, że obracanie się wału korbowego bez przekręcenia kluczyka w pozycję rozruch jest sytuacja anormalną.
Miałem kiedys taki numer z 323DITD. Odpaliłem silnik, ruszyłem, ale zapomniałem rozbroić odcięcie "zapłonu". Po 30 sekundach zgasł silnik w czasie jazdy. Zdezaktywowałem blokadę i mimo to silnik nie zaskoczył – nawet podczas kręcenia rozruchem. Dopiero wycofanie kluczyka spowodowało rozruch.
Myjk napisał(a):Dla odmiany KAŻDY Słowak pytał się z automatu jaki to silnik i czy mamy "kabliczki". ŻADNEMU nie przyszło na myśl popychać.
Słabeusze
Ostatnio edytowano 3 lis 2008, 16:20 przez magicadm, łącznie edytowano 1 raz
Lepiej 5 minut później niż 50 lat za wcześnie...
Heh, typowa polska mentalność. W instrukcji napisane: "nie uruchamiać silnika na pych" ale Polak, doświadczony eksploatacją maluchów i syren wie, że przecież można, "zobaczymy co się stanie". Podejście debila. Po to w instrukcji napisano – " nie odpalać na pych", żeby Polaczek mógł sprawdzić co będzie jak nie posłucha producenta. Może odpali i będę mógł pochwalić się kolegom jaki to ze mnie zaje*sty mechanik, a może przeskoczy pasek, ale to na pewno nie mnie, innym przeskakuje. Dopiero jak się coś spie**oli to Polak powie "dziadostwo ta mazda, dziadostwo ten ford, części drogie".
Słabią mnie te tematy, rady i inne wskazówki. Zawsze znajdzie się mądrzejszy od konstruktora..
Słabią mnie te tematy, rady i inne wskazówki. Zawsze znajdzie się mądrzejszy od konstruktora..
Noś odblaski i żyj When I go driving I stay in my lane but getting cut off it makes me insane I open the glove box reach inside I'm gonna wreck this fucker's ride...

O ile jakiś alarm nie będzie się wcinał to nic się nie powinno stać
Zdarzało mi się odpalać kilka silników ze skrzynią manualną na popych (motocykle też się da) i nie zawachałbym się zrobić tego jeszcze raz.
Zdarzało mi się odpalać kilka silników ze skrzynią manualną na popych (motocykle też się da) i nie zawachałbym się zrobić tego jeszcze raz.
Trusted computing – Yes or No?
Na świecie jest 10 rodzajów ludzi: ci, którzy rozumieją liczby binarne i ci, którzy nie.
Na świecie jest 10 rodzajów ludzi: ci, którzy rozumieją liczby binarne i ci, którzy nie.
brii napisał(a):Zdarzało mi się odpalać kilka silników ze skrzynią manualną na popych (motocykle też się da) i nie zawachałbym się zrobić tego jeszcze raz.
No tak, a potem żale na forum, jaki to samochód jest be, bo coś się psuje i nie wiadomo nawet co,
a "ja" przecież jestem wzorowym właścicielem, o wszystko dbam i w ogóle etc.
Pozdor Myjk
qlesh Czy Ty mnie obrażasz dlatego, że jestem ciekaw DLACZEGO ktoś stwierdził, że nie można? Tak łatwo Ci nawrzucać innym od debili a sam jak widzę gnieździsz się w ograniczoności swego rozumku przyjmując wszystko co napisane jako pewnik. Na takich ludzi jak Ty największy wpływ ma propaganda. W reklamy też wierzysz? Że ten proszek pierze najlepiej a tamten już od 30 stopni? Żałosne. Najpierw przeczytaj 2 razy o co się rozchodzi, potem pomyśl i ewentualnie napisz swoją opinię. Potem ją przeczytaj i jak uznasz, że nie obrażasz ludzi bez powodu to naciśnij magiczny przycisk 'Wyślij'. To naprawdę nie jest trudne.
Jak mi kiedyś przyjdzie do głowy zrobić ankietę na temat stanu mojego umysłu, to od razu wkleję Twoją opinię żebyś już nie musiał drugi raz pisać.
Myjk Co masz na myśli pisząc o katalizatorze – on i tak nie działa do momentu aż się nagrzeje?
A odnośnie sterowania wtryskami, to gdy zapłon jest włączony (komp. pracuje, auto gotowe do jazdy) to sytuacja zbyt wolnych obrotów może być porównana do dodania zbyt małej ilości gazu przy ruszaniu. Wtedy jakoś komp reaguje podając np. bogatszą mieszankę, ale jakby nie szkodzi to w żaden sposób rozrządowi, co jest podawane jako podstawowe zagrożenie. Z tego co wiem mapy wtrysku są robione zakresami więc nie ma raczej takiej sytuacji, że komputer nie będzie miał danych. Najwyżej pokaże się się jakiś błąd.
magicadm jak jedziesz samochodem to nie masz kluczyka w pozycji rozruch, a wał się obraca i komp nie wariuje
Jak mi kiedyś przyjdzie do głowy zrobić ankietę na temat stanu mojego umysłu, to od razu wkleję Twoją opinię żebyś już nie musiał drugi raz pisać.
Myjk Co masz na myśli pisząc o katalizatorze – on i tak nie działa do momentu aż się nagrzeje?
A odnośnie sterowania wtryskami, to gdy zapłon jest włączony (komp. pracuje, auto gotowe do jazdy) to sytuacja zbyt wolnych obrotów może być porównana do dodania zbyt małej ilości gazu przy ruszaniu. Wtedy jakoś komp reaguje podając np. bogatszą mieszankę, ale jakby nie szkodzi to w żaden sposób rozrządowi, co jest podawane jako podstawowe zagrożenie. Z tego co wiem mapy wtrysku są robione zakresami więc nie ma raczej takiej sytuacji, że komputer nie będzie miał danych. Najwyżej pokaże się się jakiś błąd.
magicadm jak jedziesz samochodem to nie masz kluczyka w pozycji rozruch, a wał się obraca i komp nie wariuje
- Od: 2 lip 2005, 14:16
- Posty: 519
- Skąd: Milanówek
- Auto: były:
Mazda 323 F BG GT '89
Mazda MX-3 1.8 V6 '97
jest: Skoda Fabia :|
fazzi, a czy Ty wyczytałeś gdzieś, że zwracam się tam do Ciebie? Gdzie niby Cię obraziłem? Sam przeczytaj dwa razy, jeżeli jeden raz Ci nie wystarcza, jak mało to spróbuj trzeci raz, wtedy łatwiej będzie zrozumieć.
I nie wykładaj mi tu o proszkach do prania, bo nie o tym jest temat. Wystarczy logicznie pomyśleć do czego służy instrukcja obsługi (instruuje ona jak obsługiwać daną rzecz). Jeżeli masz wątpliwości – zaczerpnij wiedzy u źródła. Wierz mi, że tak będzie na pewno najlepiej i najkorzystniej dla Ciebie. Dowiesz się najwięcej i najpewniejszych rzeczy zamiast zaśmiecać forum informacjami z epoki samochodów typu maluch.
Nie wiesz dlaczego nie wolno odpalać "na pych"? W internecie roi się od wątków na ten temat. Myślałeś, że na forum mazdy ktoś napisze Ci coś nowego? Wpisz sobie, jeżeli oczywiście masz ochotę, w google.pl frazę "odpalanie na popych" i będziesz miał lekturę do ciemnej nocy. Poniżej moja pomocna dłoń gdybyś nie chciał skorzystać z pomocy google.
http://www.motofakty.pl/artykul/na_pych_.html
Masz tu jasno opisane co może się stać z silnikiem przy takim uruchamianiu. Czy wg Ciebie ryzyko zerwania paska i zmielenia tłoków i zaworów jest niewystarczające by iść do np. Obi po byle jakie kable do rozruchu? Może warto iść kupić nowy akumulator za 250 zł jeżeli obecnie używany słabo kręci kołem zamachowym niż ryzykować remont lub kupno nowego silnika? Pół biedy jeżeli wyremontujesz go sam
bo jak nie to dojdzie jeszcze pewnie z 1000 zł za robotę. A to wszystko dlatego, że ktoś (nie mówię, że Ty – żebyś mi się znowu nie obraził) wolał zaryzykować niż pomyśleć.
I nie wykładaj mi tu o proszkach do prania, bo nie o tym jest temat. Wystarczy logicznie pomyśleć do czego służy instrukcja obsługi (instruuje ona jak obsługiwać daną rzecz). Jeżeli masz wątpliwości – zaczerpnij wiedzy u źródła. Wierz mi, że tak będzie na pewno najlepiej i najkorzystniej dla Ciebie. Dowiesz się najwięcej i najpewniejszych rzeczy zamiast zaśmiecać forum informacjami z epoki samochodów typu maluch.
Nie wiesz dlaczego nie wolno odpalać "na pych"? W internecie roi się od wątków na ten temat. Myślałeś, że na forum mazdy ktoś napisze Ci coś nowego? Wpisz sobie, jeżeli oczywiście masz ochotę, w google.pl frazę "odpalanie na popych" i będziesz miał lekturę do ciemnej nocy. Poniżej moja pomocna dłoń gdybyś nie chciał skorzystać z pomocy google.
http://www.motofakty.pl/artykul/na_pych_.html
Masz tu jasno opisane co może się stać z silnikiem przy takim uruchamianiu. Czy wg Ciebie ryzyko zerwania paska i zmielenia tłoków i zaworów jest niewystarczające by iść do np. Obi po byle jakie kable do rozruchu? Może warto iść kupić nowy akumulator za 250 zł jeżeli obecnie używany słabo kręci kołem zamachowym niż ryzykować remont lub kupno nowego silnika? Pół biedy jeżeli wyremontujesz go sam
Noś odblaski i żyj When I go driving I stay in my lane but getting cut off it makes me insane I open the glove box reach inside I'm gonna wreck this fucker's ride...

qlesh napisał(a):Czy wg Ciebie ryzyko zerwania paska i zmielenia tłoków i zaworów jest niewystarczające by iść do np. Obi po byle jakie kable do rozruchu?
A pamiętacie temat o pożyczaniu prądu i uszkodzeniach w instalacji elektrycznej dawcy???
Moim zdaniem wszystko jest dla ludzi...rozsądnych. Idiota zepsuje nawet młotek
Pisząc instrukcję obsługi producent celowo pomija "aleternatywne" metody rozruchu, aby do minimum wyeliminować ryzyko uszkodzenia samochodu w okresie gwarancyjnym. W końcu to nie on stoi w nocy na mrozie
qlesh napisał(a):http://www.motofakty.pl/artykul/na_pych_.html
Bardzo pobieżnie potraktowany temat
Poza tym – stary pasek rozrządu moze peknąć w wielu innych okazjach – nie tylko przy pchaniu
fazzi napisał(a):magicadm jak jedziesz samochodem to nie masz kluczyka w pozycji rozruch, a wał się obraca i komp nie wariuje
To co pisałem to był przykład. Teoretyzując – może komp zanim zacznie (w uproszczeniu) podawać iskrę i paliwo – oczekuje na przekręcenie kluczyka?
Lepiej 5 minut później niż 50 lat za wcześnie...
magicadm napisał(a):qlesh napisał:
http://www.motofakty.pl/artykul/na_pych_.html
Bardzo pobieżnie potraktowany temat
Pewnie, że pobieżnie. Masa argumentów odnośnie tematu jest w internecie, wystarczy poszukać. Jeszcze by tego brakowało, żebym ja komuś tego szukał
qlesh napisał(a): Wpisz sobie (...) w google.pl frazę "odpalanie na popych" i będziesz miał lekturę do ciemnej nocy
Poradziłem zainteresowanemu, jak zechce to skorzysta.
Noś odblaski i żyj When I go driving I stay in my lane but getting cut off it makes me insane I open the glove box reach inside I'm gonna wreck this fucker's ride...

qlesh napisał(a):Jeszcze by tego brakowało, żebym ja komuś tego szukał ysz no sorry.
ale możesz swoje opinie wygłaszać z większą kulturą ....
Nie zauważyłem żeby pisanie o debilach, polaczkach czy innych mało sympatycznych rzeczach było normą na tym forum. Więc może trochę delikatniej?
qlesh napisał(a):"zobaczymy co się stanie". Podejście debila.
qlesh napisał(a):Słabią mnie te tematy, rady i inne wskazówki. Zawsze znajdzie się mądrzejszy od konstruktora..
Ergo – jestem debilem tak? Ale wystarczy tego... Wracając do podstawowej kwestii. W artykule który przytoczyłeś Autor straszy co się może stać z rozrządem. Ja pytam DLACZEGO. Facet pisze, że uszkodzeniu może ulec sprzęgło

Wybacz ale argumentacja, że w 'instrukcji napisano' mnie nie przekonuje. Nie konstruktor pisze instrukcje. Poza tym popatrz sobie na 'kwiatki' jakie znajdują się w instrukcjach obsługi – można się polać ze śmiechu.
A pytasz dlaczego chcę to wiedzieć? Proszę:
Zeszłej zimy pojechaliśmy na weekend z kumplami na działkę, autem jednego z nich. Wokoło na kilka km nikogo. Z samochodem nigdy problemów nie miał. Nie tak stare auto i w instrukcji oczywiście napisane, że nie odpalać na pych.
Przy powrocie problem – nie kręci. Nawet nie drgnie. Co ciekawe akumulator OK. Gdyby to było moje auto od razu bym pchał. On się uparł i pół dnia czekaliśmy na znajomego, który po nas przyjechał a potem ile było problemów żeby przeholować samochód przez ośnieżoną dróżkę i potem do domu i mechanika. MASA czasu, nerwów i pieniędzy.
Powód awarii: Pęknięta dolna osłona silnika. I cały syf, śnieg i wszystko inne napakowało mu się w rozrusznik. Zamarzło i nie było szans żeby auto ruszyło. Normalnie trzyma auto w garażu i problemu nie było.
Widzisz więc, że nie zawsze da się przewidzieć co się stanie i czasem są sytuacje, w których człowiek sobie zadaje pytanie PO CO to ktoś napisał. Jeśli ciągle nie rozumiesz to Twój problem.
Myślę, że wystarczy tego OT i proszę o przedstawianie swoich doświadczeń. Może ktoś tak uszkodził auto? Aktualne pytania to te z początku:
DLACZEGO coś może się stać?
Czy w sytuacji jak np. ta wyżej odpalilibyście samochód 'na pych'?
- Od: 2 lip 2005, 14:16
- Posty: 519
- Skąd: Milanówek
- Auto: były:
Mazda 323 F BG GT '89
Mazda MX-3 1.8 V6 '97
jest: Skoda Fabia :|
Witam.
Mam jedną prośbę do "przeciwników" odpalania "na popych" – gdyby ktoś mógł wrzucić cytat z jakiejkolwiek instrukcji, która tego zabrania... Tylko w całości, od początku zdania do kropki (a najlepiej to skan) – żeby dyskutować o faktach a nie tym co kolega kiedyś powiedział.
pozdrawiam, tomek
Mam jedną prośbę do "przeciwników" odpalania "na popych" – gdyby ktoś mógł wrzucić cytat z jakiejkolwiek instrukcji, która tego zabrania... Tylko w całości, od początku zdania do kropki (a najlepiej to skan) – żeby dyskutować o faktach a nie tym co kolega kiedyś powiedział.
pozdrawiam, tomek
- Od: 8 kwi 2008, 16:02
- Posty: 79
- Skąd: Warszawa - Wesoła
- Auto: 323f BJ ZM A/T
fazzi napisał(a):Czy w sytuacji jak np. ta wyżej odpalilibyście samochód 'na pych'?
tak
Zdarzyło mi się kilka razy odpalać w ten sposób Cronosa – przy uszkodzonym rozruszniku (nie zawsze łapał) i przy nagle padniętym akumulatorze – targany na linie – na wstecznym

qlesh napisał(a):Heh, typowa polska mentalność. W instrukcji napisane: "nie uruchamiać silnika na pych" ale Polak, doświadczony eksploatacją maluchów i syren wie, że przecież można, "zobaczymy co się stanie". Podejście debila. Po to w instrukcji napisano – " nie odpalać na pych", żeby Polaczek mógł sprawdzić co będzie jak nie posłucha producenta.
Hmmm...
Rozumiem kolego , że jeśli Ci przypadkiem zgaśnie auto w czasie jazdy... np. gdy jedziesz na luzie z górki – za każdym razem grzecznie (i w zgodzie z instrukcją) zatrzymujesz autko na poboczu i odpalasz z kluczyka? A może kręcisz rozrusznikiem gdy się jeszcze toczy siłą rozpędu? Przybliż nam swoją technikę...
Wiedzy nigdy dosyć.
Xavier napisał(a):Rozumiem kolego , że jeśli Ci przypadkiem zgaśnie auto w czasie jazdy... np. gdy jedziesz na luzie z górki – za każdym razem grzecznie (i w zgodzie z instrukcją) zatrzymujesz autko na poboczu i odpalasz z kluczyka
Po pierwsze nie może samochód gasnąć w czasie jazdy (wspomaganie hamulce, itd)
W takiej sytuacji ja odpalałbym wyłącznie z kluczyka nie zatrzymując pojazdu.
Ale w sytuacji gdy mi padł akumulator odpalałem na pych i nadal nie zawaham się tego zrobić.
Ale są przypadki że ludzie w razie problemów z odpaleniem biorą drugi samochód i ciągną go nawet kilka km – tego nie popieram i nigdy nie zrobię.
fazzi napisał(a):Myjk Co masz na myśli pisząc o katalizatorze – on i tak nie działa do momentu aż się nagrzeje?
No właśnie.
katalizator trzeba by trochę kotłować silnik bez zapłonu, ale teoretycznie jest to możliwe.
I o ten element ponoć najbardziej martwi się producent kiedy zabrania odpalania na pych.
Xavier napisał(a):że jeśli Ci przypadkiem zgaśnie auto w czasie jazdy... np. gdy jedziesz na luzie z górki
Trzeba być wybitnie zdolnym aby zgasić silnik jadąc z górki.
Chyba, że jedziesz maluchem, trabantem albo wartburgiem.
Pozdor Myjk
Myjk napisał(a):Trzeba być wybitnie zdolnym aby zgasić silnik jadąc z górki.
albo benzyniakiem z LPG
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 19 gości
Moderator
Moderatorzy Opinie i Poradniki