Mobilna hamownia – co o tym myslicie

Postprzez jackkpl » 17 cze 2007, 11:56

Witam

Ostatnio naszedl mnie taki pomysl,aby zbudowac cos lepszego od G-techa. Pomysl wydaje sie dosyc banalny, wystarczy dobrze skalibrowany akcelerometr i dane przeslane do laptopa, ktore tam zostana ladnie przetworzone. Chcialbym zasiegnac opinii na ten temat wsrod potencjalnych uzytkownikow. Czy majac mozliwosc hamowania auta i zapisywania wynikow (liczenie momentu, mocy , wykresy, czasy przyspieszenia od (dowolne) do (dowolne), czas przejechania dowolnej odleglosci ) interesowalaby was taka zabawka. Mysle,ze projekt nie jest zbyt skomplikowany, a patrzac po tym,co oferuje rynek mozna zlapac sie za glowe (np akcelerometr u Pana goduli kosztuje 999zl , a dysponuje tylko gownianym wyswietlaczem 7 segmentowym).

Czekam na wasze opinie :)
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 17 mar 2007, 21:04
Posty: 748 (2/9)
Skąd: Gdańsk
Auto: RX8

Postprzez marakus » 17 cze 2007, 14:50

Będę tu sporym marudą. Nie chcę Cię zniechęcać, ale to, że te urządzenia oferują w sumie niewiele, a są drogie wynika z tego, że nie będzie to takie proste. Miałem możliwość pobawić się hamownią innego trochę rodzaju, montowaną na koło i też mi się wydawało, że to proste urządzenie, bo rzeczywiście sprzęt to pestka – myślę, że dałoby się to zrobić wykorzystując elementy myszki z kulką i przetwornikami opto tylko, że ten wynalazek kosztuje nie wiedzieć czemu 8 tys. zł. Być może dlatego, że oprogramowanie bierze pod uwagę bardzo dużo parametrów. Choćby ciśnienie i temperatura powietrza. Podejrzewam, że urządzenia oparte na akcelerometrze będą dość wrażliwe na wszelkie nierówności nawierzchni. Pomiary jakie robiłem w Koninie nie wyszły z trzech powodów: nierówny pas, deszcz i zbyt krótki odcinek wybiegu po pomiarze, kiedy to urządzenie bada opory toczenia/powietrza auta na luzie. Wiadomo, że każda utrata, nawet częściowa przyczepności zakłóci pomiar. Wiadomo jak auto zachowuje się podczas przejazdu przez kałuże itp. Zasadniczo pomiary robi się na płaskich, równych i czystych odcinkach aby to wyeliminować. Żeby hamownią mocowaną do koła zmierzyć moc lub ch-kę momentu silnika, należy wyeliminować poślizg, a to wymusza pomiary na wyższych biegach – II a najlepiej III. Tymczasem akcelerometry 'wolą' większe przyspieszenia, im auto będzie się wolniej rozpędzać tym pomiar jest mniej dokładny i tym łatwiej zakłócą go wszelkie nierówności drogi, a przy dużych prędkościach nawet podmuchy wiatru. Nawet na łagodnych łukach pomiary hamownią na kole nie wychodzą poprawnie. Następna spawa, to brak odniesienia akcelerometru do prędkości lub prędkości obrotowej silnika. Nie pozwoli to na zrobienie ch-k mocy i momentu. Podłączenie do komputera aut raczej będzie ciężko zrobić, choćby na różnorodność marek i rozwiązań (tak mi się przynajmniej wydaje). W programie, w którym miałem okazję podłubać jest sporo parametrów dotyczących samego auta – obwód koła, masa całkowita, z kierowcą i całym dobytkiem, przełożenie na określonych biegach i przekładni głównej. Na tej podstawie obliczane są obroty silnika w odniesieniu do prędkości. Urządzenia posiada możliwość pomiaru przełożeń przed pomiarami na podstawie wskazań obrotomierza i prędkościomierza w samochodu. Pomiar przekładni głównej odbywa się na IV biegu, który jest zwykle najbliższy przełożenia 1:1. To takie moje przemyślenia na ten temat. Z chęcią podyskutuje na temat.
Kiedyś Mazda 626GE1.8 1994 gaz SEQ24
Teraz Toyota Camry 2,4L 2002r
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 14 kwi 2006, 13:20
Posty: 818
Skąd: Wrocław
Auto: Mazda 626GE1.8 1994 gaz SEQ24
Toyota Camry 2002r. 2.4L

Postprzez jackkpl » 17 cze 2007, 15:03

Cześć

Dziękuje za obszerną odpowiedź. CO do samego odczytywania przeciążeń to właśnie akcelerometr (brak podłączenia do elektroniki w samochodzie). Oczywiście,że z tego da radę odczytać tylko przyspieszenia. Pozostaje cała analiza danych,ale to już na PC. Wprowadzenie masy , przełożeń itp było od początku w planach, gdyż inaczej obrotów nie da rady odczytać. Ciśnienie atmosferyczne i temperaturę też można wziąć pod uwagę, o ile to ma jakiś znaczący wpływ na osiągi. Co do problemów z przyczepnością, to wydaje mi się, że rzadko które auto potrafi ją stracić przyspieszając nawet na 1-ce (ale nie ruszając ze sprzęgła , a jadąc te 5-10km/h i wtedy ogień, ja jeszcze takim autem nie jechałem). Nad sprawą dużo już myślałem i uważam ,że nawet bez wprowadzania przełożeń da radę moment obliczyć (jadać na 1-ym biegu do odcinki mamy charakterystykę przyspieszenia, wprowadzamy tylko obroty przy odcince i na podstawie prędkości, która akcelerometr potrafi odczytać mamy już przełożenie). Ze względu na dość dużo parametrów i potrzeby wyliczeń chcę wykorzystać akcelerometr + procesor z obsługą usb do wysyłania danych do PC-ta,a całą resztę zrobić na komputerze. Zapewniam cię,że problemem będzie tylko etap dane->PC, a na PCcie wszystko da się zrobić :). Nie będę teraz się tutaj wymądrzał, bo jeśli się gdzieś mylę to wyjdzie to przy testach,a te mam nadzieje zrobię w do końca czerwca/ początku lipca.

Aha, jeszcze jedno, specyfiką pomiarów g-techem jest to,że oporów się nie uwzględnia,a liczy moc przenoszoną na koła. Z tego co się orientuje, to na hamowni podwoziowej mierzą najpierw moc na kołach ,a później moc traconą przy hamowaniu silnikiem i sumując te 2 moce liczą moc na wale ( bo przecież skrzynia też ma swoje opory). Niemniej jednak wykres mocy na wale jest mało istotny, gdyż to właśnie moc na kołach decyduje o tym, jak auto będzie przyspieszać (jak ktoś sobie wrzuci trociny do skrzyni to moc na silniku zostanie ta sama,a moc na kołach nie ;)).[/b]
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 17 mar 2007, 21:04
Posty: 748 (2/9)
Skąd: Gdańsk
Auto: RX8

Postprzez marakus » 17 cze 2007, 15:58

Wg mnie i G-tech i hamownia na koło – nie mówię tu o stacjonarnej podwoziówce, muszą mieć możliwość pomiaru oporów toczenia. W zasadzie masz rację, że użytkownikowi wystarcza znajomość mocy na kołach. Twoje urządzenie nie musi podawać mocy silnika, ale dobrze by było wiedzieć jak się ma moc/moment w stosunku do obrotów, a tu przydałby się właśnie czujnik na koło. Jednak nie da się wyznaczyć mocy i momentu bez znajomości oporów ruchu i masy auta. Możesz zmierzyć przyspieszenie, czas na 1/4 mili czy przyspieszenie do 100km/h. Jednak pamiętaj, że do wyznaczenia mocy/momentu musisz znać masę auta, a w zasadzie już powyżej 30-40 km/h zaczynają mieć znaczenie opory powietrza, które rosną z 3 potęgą prędkości. Opory toczenia są prawdopodobnie w miarę stałe, choć podejrzewam, że w miarę wzrostu prędkości zmienia się przyczepność opon. Są to może drobiazgi, ale w wspomnianym wcześniej programie, zmiana temperatury o 5stC powoduje zmianę mocy auta o 2-3KM (przy 118KM). Błędne podanie masy auta o 10kg to błąd na poziomie 1-2%. Są to drobiazgi, ale jeśli złoży się na siebie kilka niekorzystnych czynników, pomiar nie wyjdzie. Zwykle kształt wykresu się zgadza, ale wartości mocy i momentu maksymalnego potrafią odejść od fabrycznych nawet o 20%, a to już całkiem sporo.
Co do tematu problemów dane->PC to służę pomocą. Nie znam się na przesyłaniu danych z czujnika ale mogę pomóc w obróbce matematycznej w matlabie. Może coś razem wymyślimy.
Kiedyś Mazda 626GE1.8 1994 gaz SEQ24
Teraz Toyota Camry 2,4L 2002r
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 14 kwi 2006, 13:20
Posty: 818
Skąd: Wrocław
Auto: Mazda 626GE1.8 1994 gaz SEQ24
Toyota Camry 2002r. 2.4L

Postprzez jackkpl » 17 cze 2007, 18:33

Dzięki za pomoc. Myślę, że największy problem to będzie właśnie z kompensacją tych 2-3% przy różnych czynnikach, bo sama obróbka będzie wystarczająco prosta. Na matematyce conieco się znam, fizykę zawsze lubiłem więc podstawy są mi znane :). A jak już będę miał projekt na etapie takim, że PC potrafi odczytać wartości przeciążenia z USB to pochwale się głośno na forum i wkrótce pewnie pojadę na hamownie podwoziową ,żeby sprawdzić osiągi auta i mieć jakieś odniesienie tworząc swoje oprogramowanie :).
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 17 mar 2007, 21:04
Posty: 748 (2/9)
Skąd: Gdańsk
Auto: RX8

Postprzez marakus » 17 cze 2007, 22:38

Ja mam autko shamowane. Odnośnie fizyki ruchu pojazdów to polecam ten artykulik: KLIK
A tu o gęstości powietrza w zależności od temperatury i ciśnienia: KLIK.

Trochę się pobawiłem w excelu i o to co mi wyszło:

Kod: Zaznacz cały
t   Fa1000   
 0   488,79
 5   480,00
10   471,52
15   463,33
20   455,43
25   447,79
30   440,40


Pierwsza kolumna to temperatura, a druga to siła oporu powietrza przy 1000hPa i 30m/s (106km/h).

Kod: Zaznacz cały
p     Fa 0stC
 980   479,02
 985   481,46
 990   483,90
 995   486,35
1000   488,79
1005   491,24
1010   493,68


Tutaj pierwsza kolumna to ciśnienie, a druga to siła oporu powietrza przy 0stC i 30m/s (106km/h).
Jak widać różnice w przypadku temperatury sięgają ponad 10%, ciśnienie ma mniejsze znaczenie, w granicach 3-4%. Wyniki są orientacyjne, bo powierzchnię auta i współczynnik Cx wziąłem 'z kosmosu', ale obrazują wpływ i charakter zmian.
Kiedyś Mazda 626GE1.8 1994 gaz SEQ24
Teraz Toyota Camry 2,4L 2002r
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 14 kwi 2006, 13:20
Posty: 818
Skąd: Wrocław
Auto: Mazda 626GE1.8 1994 gaz SEQ24
Toyota Camry 2002r. 2.4L

Postprzez jackkpl » 18 cze 2007, 11:22

Widze, ze calkiem niezle masz teorie obcykana ;). Powiedz mi w takim razie jeszcze jedna rzecz. Jak sie maja sily oporu powietrza przy predkosci 50km/h do sily, z jaka silnik napedza samochod? Dzis wlasnie dostalem paczki od STM (darmowe probki) i bede sie bral za montowanie ukladu :D
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 17 mar 2007, 21:04
Posty: 748 (2/9)
Skąd: Gdańsk
Auto: RX8

Postprzez TuneFORCE » 25 cze 2007, 22:13

mi sie zdarzyło ostatno korzystac z hamowni drogowej dynometr i samo urzadzenie nie jest jakies skąplikowane ale... bierze sie pod uwage full parametrów...ale hamownia jest bardzo dokładna...bo na mahu w łodzi wychodzą bardzo podobne wyniki...
Avatar użytkownika
Firma
 
Od: 23 lip 2005, 17:28
Posty: 104 (0/1)
Skąd: Poznań/Wałbrzych/Gdańsk
Auto: Fajne ;–)

Postprzez jackkpl » 25 cze 2007, 22:18

A ile kosztuje ta mobilna hamownia ? Bo moze warto zrobic hamownie mniej dokladna,ale z mozliwoscia zapisu i analizy na komputerze. Druga sprawa to taka,ze mozna wziac nawet 100 parametrow pod uwage,tylko to ma byc proste w obsludze (a wpisywanie cisnienia, temp, % pochylenia terenu oraz predkosci wiatru nie jest latwe itp bedzie tylko zniechecalo do uzycia)
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 17 mar 2007, 21:04
Posty: 748 (2/9)
Skąd: Gdańsk
Auto: RX8

Postprzez marakus » 25 cze 2007, 22:31

Wszystko co dotąd pisałem o hamowni montowanej na koło było o takiej właśnie hamowni. Kosztuje około 8 tys. zł. Nie jest to bardzo skomplikowane, a na wyniki wpływa, więc może warto? Natomiast jest to połączone z laptopem i działa całkiem przyjemnie. Bez względu jednak na to jakie rozwiązanie się przyjmie, potrzebna jest długa i równa prosta o możliwie zerowym nachyleniu.
Kiedyś Mazda 626GE1.8 1994 gaz SEQ24
Teraz Toyota Camry 2,4L 2002r
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 14 kwi 2006, 13:20
Posty: 818
Skąd: Wrocław
Auto: Mazda 626GE1.8 1994 gaz SEQ24
Toyota Camry 2002r. 2.4L

Postprzez TuneFORCE » 25 cze 2007, 23:16

w sumie pod górke czy z górki podobne wyniki wychodziły – i tak jest mierzona siła oporu toczenia – nie sprawdzaliśmy tego ta stromych wzniesieniach tylko raczej płaskich drogach – o minimalnej stromiznie
Avatar użytkownika
Firma
 
Od: 23 lip 2005, 17:28
Posty: 104 (0/1)
Skąd: Poznań/Wałbrzych/Gdańsk
Auto: Fajne ;–)

Postprzez marakus » 26 cze 2007, 00:10

Z tym, że mierząc na wzniesieniu/spadku nie masz pewności, czy podczas wybiegu stromizna ma to samo nachylenie co podczas rozpędzania.
Kiedyś Mazda 626GE1.8 1994 gaz SEQ24
Teraz Toyota Camry 2,4L 2002r
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 14 kwi 2006, 13:20
Posty: 818
Skąd: Wrocław
Auto: Mazda 626GE1.8 1994 gaz SEQ24
Toyota Camry 2002r. 2.4L

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 4 gości

Moderator

Moderatorzy Opinie i Poradniki