Jak zabezpieczyć/zlikwidować ślady korozji ?
tomeq83, dobrze to wyszło. Jak delikatnie pociągniesz klarem, to te miejsca nadal powinny być lekko wklęsłe lub równe z pozostałą powierzchnią, a poprawisz znacznie trwałość. Przy wielu myciach gąbką czy rękawicą sam kolor będzie jednak za jakiś czas schodził.
Kolor może się utrzyma ale problem jest innej natury. lakier bazowy czyli kolor nie jest chemoutwardzalny dlatego konieczne jest zastosowanie 2-3 warstw lakieru bezbarwnego który nada ładny efekt i zabezpieczy kolor przed blaknięciem, a przedewszystkim przed wilgocia i korozja podpowłokową Lakier aplikuj malutkim pedzelkiem, albo igłą od strzykawki w odstępach 10-20 minut, nałóż troszkę więcej bo lakier po wyschnieciu zawsze opada, po dwóch dniach spoleruj i będzie miodzio
-
Benzin im Blut
- Od: 20 sty 2011, 00:16
- Posty: 2362 (23/27)
- Skąd: Miasto Wstydu i Inspiracji
- Auto: Mazda 323BG PN '94
Toyota Avensis T27 D4D '11- już wspomnienie
Mazda 626KL-ZE –> ;)
Mazda Xedos 6 KL-DE '99
nie ma tu zbyt wielkiego pola do popisu. Trzeba wyciągnąć tyle ile się da (teoretycznie całe wgniecenie powinno wyjść), a głęboka rysa to raczej do szpachlowania. Oczywiście mówię tu o metodzie amatorskiej, bo fachowej nie znam. Swoją drogą, blisko była szyba
Dzięki Czege. Blisko to mało powiedziane . Dlatego też boję się tam manewrować przy wybrzuszaniu. Ale spróbuję jak lampa od Bjorma przyjedzie. BTW wypychać od środka jakimś 'dłutem' osłoniętym gumą czy jakaś inna metoda i narzędzie?
szczerze mówiąc to tam na pewno ciasno będzie:) Najlepiej sprawdź delikatnie od środka czy dasz radę wypchnąć to nawet to dłuto owinięte szmatą. Ale ostrożnie, bo chwila nieuwagi i możesz mieć malutkie wybrzuszenie w drugą stronę:) dłuto dobrze zabezpiecz.
Ja bardziej myślałem o wynalazkach typu
http://allegro.pl/bk616-pops-a-dent-din ... 27456.html
pytanie czy to coś warte jest?
Ja bardziej myślałem o wynalazkach typu
http://allegro.pl/bk616-pops-a-dent-din ... 27456.html
pytanie czy to coś warte jest?
Albo spróbować trick z suszarką i sprężonym powietrzem, chociaż przy tak mocnym wgnieceniu raczej nie da rady (a na pewno nie tu gdzie blacha ma zgięcia) – jakby to były drzwi po środku to pewnie by zadziałało.
http://www.youtube.com/watch?v=y9OGa9vB42Q (przy 58sek widać efekt)
http://www.youtube.com/watch?v=8g-2QX1Kitg
http://www.youtube.com/watch?v=y9OGa9vB42Q (przy 58sek widać efekt)
http://www.youtube.com/watch?v=8g-2QX1Kitg
- Od: 3 mar 2006, 16:34
- Posty: 131 (0/1)
- Skąd: Wrocław
- Auto: Mazda 5 CR Diesel 143KM 2006r
ten sposób jest dobry ale w tym miejscu raczej nie spełni oczekiwań. Zbyt mocno pozaginane jest.
Zamrażanie i grzanie testowałem i rzeczywiście działa na takich wgnieceniach jak na filmie. Mniejszych nie brało. Niestety.
Zamrażanie i grzanie testowałem i rzeczywiście działa na takich wgnieceniach jak na filmie. Mniejszych nie brało. Niestety.
Dzięki koledzy za dodatkowe wskazówki. Dzisiaj doszły do mnie lampki od Bjorm'a więc zacząłem od obadania dojścia do tej wgniotki. Dostęp jest bardzo dobry. Kwestia odpowiedniego narzędzia. Wydaje mi się że najlepiej zda egzamin 'osikowy kołek' czytaj drewno, coś w rodzaju klina. Trochę to potrwa zanim coś takiego wystrugam .
Znajomy użył tego i z lakieru zostało coś w rodzaju ptasiego klocka. Nie może się niczym tego pozbyć.
Ale w sumie mogę tego użyć bo u mnie i tak szpachla na to pójdzie. Tak więc może się jednak na ten wynalazek skuszę.
Jeszcze raz dzięki za odzew.
P.S. pod lampą na klapie miałem 5 ogromnych ognisk korozji na stykach plastiku z lakierem. What a shit.
Czege napisał(a)::) pytanie czy to coś warte jest?
Znajomy użył tego i z lakieru zostało coś w rodzaju ptasiego klocka. Nie może się niczym tego pozbyć.
Ale w sumie mogę tego użyć bo u mnie i tak szpachla na to pójdzie. Tak więc może się jednak na ten wynalazek skuszę.
Jeszcze raz dzięki za odzew.
P.S. pod lampą na klapie miałem 5 ogromnych ognisk korozji na stykach plastiku z lakierem. What a shit.
yezior napisał(a):P.S. pod lampą na klapie miałem 5 ogromnych ognisk korozji na stykach plastiku z lakierem. What a shit.
nie znasz dnia ani godziny kiedy zaatakuje
Chyba trochę nietypowe miejsce w BK Rozumiem nadkola, wewnętrzna strona drzwi, ale pod lampą jeszcze nie widziałem
Skoro nie widziałeś to proszę:
We wszystkich miejscach, gdzie lampa styka się z blachą. Mam nadzieję, że u siebie nie uvidiesz
Ale sprawdzić możesz. 5 min roboty, wkruwienie dużo dłuższe .
We wszystkich miejscach, gdzie lampa styka się z blachą. Mam nadzieję, że u siebie nie uvidiesz
Ale sprawdzić możesz. 5 min roboty, wkruwienie dużo dłuższe .
ostatnio rozbierałem, bo mam permanentnie zaparowaną lampę i na 100% nie ma nic:)
ps. widzę, że masz słuszny target jeśli chodzi o przyszłą mazdę:)
Też mam taki, ale w sedanie
http://lh6.ggpht.com/-HG-GDPlNH9I/UdGL0 ... 25255D.jpg
ps. widzę, że masz słuszny target jeśli chodzi o przyszłą mazdę:)
Też mam taki, ale w sedanie
http://lh6.ggpht.com/-HG-GDPlNH9I/UdGL0 ... 25255D.jpg
Target pozostanie dopóki go nie zrealizuję, co z pewnością trochę potrwa . Zakochałem się w niej od pierwszego spojrzenia .
edit.: czege kolego, podpowiedz mi proszę jeszcze jedną rzecz. Czy na brunox'a dajemy bezpośrednio lakier i potem klar, czy przydałby się jeszcze jakiś podkład pomiędzy. Pan ze sklepu twierdzi, że sam lakier wystarczy. Zawierzyć mu, czy też nie?
edit.: czege kolego, podpowiedz mi proszę jeszcze jedną rzecz. Czy na brunox'a dajemy bezpośrednio lakier i potem klar, czy przydałby się jeszcze jakiś podkład pomiędzy. Pan ze sklepu twierdzi, że sam lakier wystarczy. Zawierzyć mu, czy też nie?
Brunox daje fajną powierzchnię i rzeczywiście można się pokusić o to, aby podkład pominąć. Oczywiście tylko tam, gdzie nie widać. Tam gdzie widać musi być idealnie (choć nie zawsze się udaje ) Brunox dobrze gruntuje więc lakier będzie się trzymał.
yezior napisał;
P.S. pod lampą na klapie miałem 5 ogromnych ognisk korozji na stykach plastiku z lakierem. What a shit.[/quote]
dziwię się że kolega zdziwiony
przecież to Mazda...norma...
P.S. pod lampą na klapie miałem 5 ogromnych ognisk korozji na stykach plastiku z lakierem. What a shit.[/quote]
dziwię się że kolega zdziwiony
przecież to Mazda...norma...
- Od: 11 sie 2011, 07:14
- Posty: 114 (8/1)
- Skąd: Kudowa Zdrój
- Auto: MPV 2.3 benz. (141KM) 2003 r. LW
Moja Mazda
Zdziwiony to ja jestem, że błotnik prawy malowany był w 2010r. (przez Hansa z okolic Coburg'a DE) bez żadnego podkładu. Lakier na gołą blachę. Bloody idiot. Widzę to po tej zimie. BTW i tak sporo się to trzymało. Wżery są tak okrutne, że wszystko się łuszczy. Teraz mam niezły syf do ogarnięcia.
A oto co dzisiaj zakupiłem w ramach akcji reaktywacja M3:
do tego papier 230, 330, 800, 2000. Troszkę inny grinding niż polecał czege na forum, ale mam nadzieję, że się nada.
Naukę zacznę właśnie od miejscówek rudej pod lampą od klapy, gdzie raz jeszcze powtórzę lampa styka się punktowo z blachą. Dla mnie to kolejny patałach panów inżynierów z Mazdy, co nie znaczy, że Mazda to nic nie warta furka .
A oto co dzisiaj zakupiłem w ramach akcji reaktywacja M3:
do tego papier 230, 330, 800, 2000. Troszkę inny grinding niż polecał czege na forum, ale mam nadzieję, że się nada.
Naukę zacznę właśnie od miejscówek rudej pod lampą od klapy, gdzie raz jeszcze powtórzę lampa styka się punktowo z blachą. Dla mnie to kolejny patałach panów inżynierów z Mazdy, co nie znaczy, że Mazda to nic nie warta furka .
Jeśli mogę się wtrącić, to dobrze wytraw Brunoxem lub podobnym środkiem czarne wżery, które zostały po szlifowaniu korozji. Zrobiłbym to nawet dwa razy – tj. posmarował, poczekał i jeszcze raz przeszlifował i pomazał. W innym wypadku jest spore ryzyko, że za rok odpadnie lakier. Podkład pod bazę jest imho niezbędny.
Korzystając z poglądowego zdjęcia które wrzuciłeś (podejrzewam, że zrobionego w środku pracy), rada dla potomnych – w rogu widać ślady rudej pod lakierem i purchle. To wszystko musi być zeszlifowane – tak daleko, jak sięga i najlepiej do idealnie czystej stali. Nim więcej czasu poświęcimy na czyszczenie, tym trwalszy będzie efekt. Następnie sporo wysiłku trzeba włożyć w uzupełnienie zeszlifowanych ubytków i wygładzenie szpachli. Lakier obnaży każdą nierówność i ślad po grubym papierze ściernym.
Korzystając z poglądowego zdjęcia które wrzuciłeś (podejrzewam, że zrobionego w środku pracy), rada dla potomnych – w rogu widać ślady rudej pod lakierem i purchle. To wszystko musi być zeszlifowane – tak daleko, jak sięga i najlepiej do idealnie czystej stali. Nim więcej czasu poświęcimy na czyszczenie, tym trwalszy będzie efekt. Następnie sporo wysiłku trzeba włożyć w uzupełnienie zeszlifowanych ubytków i wygładzenie szpachli. Lakier obnaży każdą nierówność i ślad po grubym papierze ściernym.
the right man in the wrong place...
Thx Paweł. Doceniam wszystkie Wasze wskazówki, które pomogą. Zgadza się, jestem na tzw. etapie rozpoznawczo-przygotowawczo-wstępnie zabezpieczającym (or whatever ... ). Na razie zabezpieczyłem to co wyżej wspomniane Brunoxem. Wiadomo, że poranna, i nie tylko, woda mogłaby tylko pogorszyć sprawę. Przed konkretnym działaniem dokonam zalecanych poprawek (obnażanie blachy ) i ponowna jazda z Brunkiem, ewentualną szpachlą, podkładem, itp.
Tylko żeby człowiek miał więcej czasu, eh ...
Tylko żeby człowiek miał więcej czasu, eh ...
Paweł napisał(a): Lakier obnaży każdą nierówność i ślad po grubym papierze ściernym.
dlatego warto używać podkładu, bo wtedy wszystko też wyjdzie i masz nadal szansę na naprawę nie tracąc na darmo lakieru Poza tym jak jest mała nierówność to podkład po przeszlifowaniu może dać zadowalający efekt.
A czyszczenie to najważniejszy etap prac, bo bez porządnego czyszczenia nawet idealnie położony lakier... wiadomo co się stanie.
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 11 gości
Moderator
Moderatorzy Opinie i Poradniki