Strona 1 z 1

Gdzie wpiąć zasilanie do czujników cofania?

PostNapisane: 30 mar 2006, 10:48
przez floox
Witam Szanowne Grono,

temat z pewnością banalny dla znawców. Krótki wstęp: zakupiłem czujniki cofania. Według instrukcji montażu zasilanie do komputerka sterującego (będzie umieszczony w bagażniku) należy podpiąć pod żarówkę światła cofania. Mój pojazd to hatchback więc światło cofania w klapie, a więc pytanie:

Skąd najlepiej i najbezpieczniej wziąć zasilanie tak, aby czujniki włączały się po wrzuceniu wstecznego?

Serdecznie pozdrawiam,

PostNapisane: 30 mar 2006, 14:49
przez zulek
Podłącza się do świateł cofania ;) oto instrukcja przykładowych czujników – http://www.atel.com.pl/doc/01311i_v_1_0_www.pdf

p.s. aha nie doczytałem do końca, bo jeśli pytasz gdzie "po drodze" do bagażnika leżą przewody świateł cofania żeby się w nie wpiąć i jaki mają kolor to nie wiem – trzeba przejrzeć schemat elektryczny.

PostNapisane: 30 mar 2006, 15:29
przez stuk
Zobacz gdzie kable z klapy wychodzą do "reszty auta", prześledź i znajdź dogodne miejsce do podłączenia. Jak chcesz wiedzieć który to kabel, to zobacz przy lampie cofania jaki ma kolor. Najprostszy sposób bez schematów, na których kolory czasem się nie zgadzają...

PostNapisane: 4 kwi 2006, 10:25
przez floox
Witam,

a moim zamiarem było to, żeby nie "chodzić" po wiązce, która zresztą i tak włazi gdzieś w podsufitkę. Po prostu brakuje mi na to czasu. Nic w takim razie skoro nikt takiego czegoś nie montował spróbują pochodzić trochę palcem po schemacie.

Pozdrowienia

PostNapisane: 4 kwi 2006, 10:31
przez stuk
floox Naprawdę nie ma tu filozofii, patrzysz jaki kolor ma kabel przy lampie cofania, i znajdujesz ten kolor tam gdzie będziesz się podłączał czyli np tam gdzie wiązka wychodzi z klapy. Nie musisz chodzić po wiązce, a kolor kabla ustalilbyś już dawno jakbyś tylko popatrzył do auta :)

PostNapisane: 6 maja 2006, 21:23
przez floox
Witam,

cudeńko zamontowane i teraz parkowanie tyłem to czysta przyjemność i to za niewielkie pieniądze (dałem na Allegro 109 zł). W razie jakby ktoś jednak chciał założyć to ja zrobiłem to tak:
1. Wyjąłem gumowy łącznik przewodów pomiędzy klapą a nadwoziem od strony klapy oraz od nadwozia.
2. Od strony klapy przewody są z zapasem więc można je swobodnie wyciągnąć. Tam (przynajmniej w moim przypadku) znajduje się czerwono-żółty przewodzić zasilający światła cofania.
3. Bierzemy kawałek miedzianego drucika, bierzemy uprzednio przygotowany przewód zasilający komputerek sterujący (u mnie około 1,5m kabla).
4. Przeciągamy przez łącznik kabalek za pomocą miedzianego drutu, następnie lutujemy go do przewodu zasilającego światła cofania, izolujemy i montujemy łącznik do nadwozia i klapy.
5. Przewód puszczmy np. pod podsufitką i prawym słupkiem.
6. Komputer umieściłem pod prawym boczkiem, przewody z sond w zderzaku wpuściłem do bagażnika przez otwór pod lewarkiem.

U siebie zamontowałem czujniki firmy Golden Eye (made in China :) ). Ich jakość jest zdumiewająca jak na chińszczyznę. Wykrywa idealnie przeszkody z dokładnością do kilku mm. Minimalna odległość jaką wskazuje czujnik: 30 cm, potem sygnał ciągły. Naprawdę szczerze polecam!

Pozdrowienia

PostNapisane: 8 maja 2006, 10:27
przez adam626
Po ostatniej stłuczce w czasie manewrowania na ciasnym parkingu bardzo długo zastanawiałem się nad założeniem czujnika. W międzyczasie analizowałem codzienną sytuację i doszedłem do wniosku że 30 cm bez problemu jestem w stanie wyczuć bez czujnika, a czesto miejsca w których parkuje wymagają znacznie mniejszych odległosci w czasie manewrów (ciasne podwórka) może znacie jakieś rozwiązanie bardziej precyzyjne. Na allegro pojawiają sie takie układy gdzie w opisach jest że 10cm czy nawet 5 cm ale w końcowym efekcie okazuje się że jest to podziałka wskazań odległosci a czujniki i tak działają do 30 cm

PostNapisane: 8 maja 2006, 10:32
przez stuk
adam626 napisał(a):Na allegro pojawiają sie takie układy gdzie w opisach jest że 10cm czy nawet 5 cm ale w końcowym efekcie okazuje się że jest to podziałka wskazań odległosci a czujniki i tak działają do 30 cm

Zgadza się. Raz tylko widziałem czujnik który podobno działał do 20cm, ale sprzedawca tego nie chciał potwierdzić. Tak więc na ogół są takie co działają do 40 lub 30 cm.
Akurat w moim przypadku taki do 30 by się nadał, bo mam z tyłu hak, który wystaje jakieś 20-pare cm. więc gdy czujniki ze zderzaka podadzą 30cm, to od haka będzie ledwie parę cm :D
Ale jakoś mi szkoda tych 100-paru złotych i roboty na zakładanie czujnika (choć czasem by się przydał).

PostNapisane: 15 maja 2006, 15:35
przez floox
Adam,

ja analizowałem ten problem cały czas pod kątem problemów, jakie miała moja żona. W środę zacząłem analizować i stwierdziłem, że sobie poradzi, w piątek natomiast miałem już "ulepszony" tylny zderzak i jego mocowanie. Zakupiłem więc to cudo i po tych kilku dniach jazdy po Poznaniu powiem tylko tyle: rewelacja!

30 cm to optymalna odległość, jest trochę czasu na zatrzymanie, jest kawałek na cofnięcie.

Pozdrowienia

PostNapisane: 15 maja 2006, 18:43
przez jazzzy
floox napisał(a): Zakupiłem więc to cudo i po tych kilku dniach jazdy po Poznaniu powiem tylko tyle: rewelacja!


Zastanawia mnie czy konieczne sa az 4 czujki ? za 50zl sprzedaja takie z 2 mikrofonami
Nie da sie tego czasem zamontowac od strony wewnetrznej zderzaka tak aby nie musiec wiercic ?

PostNapisane: 15 maja 2006, 21:26
przez Grzyby
przenoszę temat do Porad

PostNapisane: 15 maja 2006, 21:47
przez stuk
jazzzy napisał(a):Zastanawia mnie czy konieczne sa az 4 czujki ? za 50zl sprzedaja takie z 2 mikrofonami

4 czujniki są konieczne, jeśli ma to jakos działać. Miałem w poprzednim aucie dwa i o ile dobrze łapało za autem w środku, to przy bokach już nie, a to było auto klasy kompakt.
Do CC możesz sobie dac dwa (ale po co komu coś takiego w CC :D), ale do większych aut lepiej sprawdzą się cztery czujniki.

jazzzy napisał(a):Nie da sie tego czasem zamontowac od strony wewnetrznej zderzaka tak aby nie musiec wiercic ?

Jak od strony wewnętrznej bo nie rozumię?
A z wierceniem żaden problem, zderzak nie jest ze stali pancernej, a w zestawach dają zawsze specjalne wiertło.

PostNapisane: 16 maja 2006, 16:43
przez floox
Jazzzy,

Nie widziałem takich co śmigają przez plastik, są natomiast takie które się montuje od strony wewnętrznej zderzaka.

Tak jak pisze stuk – 2 czujniki to za mało, żeby wyłapać przeszkody znajdujące się blisko krawędzi pojazdu. Przy 4 czujnikach dostaniesz sygnał i pomiar nawet jeżeli poruszasz się równolegle do przeszkody.

Stuk,

w CC to ja sobie przecieram szmatką tylną szybę siedząc na przednim fotelu :) Nie ma sensu montowanie czujników w takim samochodzie, chyba, że dla picu :)

Pozdrowienia

PostNapisane: 16 maja 2006, 16:47
przez stuk
floox napisał(a):w CC to ja sobie przecieram szmatką tylną szybę siedząc na przednim fotelu Nie ma sensu montowanie czujników w takim samochodzie, chyba, że dla picu

No to przeciez pisałem, że można by, ale nie wiem po co :D

stuk napisał(a):Do CC możesz sobie dac dwa (ale po co komu coś takiego w CC )

PostNapisane: 16 maja 2006, 23:29
przez Thoorg
Też sobie wmontowałem taki wynalazek ;) tyle co skończyłem więc tylko mam odczucia po testowaniu jak to w ogóle działa. Wstepnie jestem zadowolony a 30cm wskazane na wyswietlaczu u mnie oznacza 25cm po dokładnym zmierzeniu linijka <lol>
Podłączenie: w podsufitówce: kabel czerwony z żółtą nicią (+), czarny najgrubszy ze stalowymi paskami(–). Przeciagnięcie kabli prawy tylny słupek, centralka pod prawym boczkiem. Kabelek do wyświetlacza przeciagnięty tunelem centralnym. Czujniki przeciagnięte od zderzaka do bagażnika poprzez otwór z gumową zaślepka (podswietlenie tablicy tylnej). Czas wykonania:8h/dodatkowo wszelkie możliwe przerwy :P /, do tego przeciaglem też kable do wzmacniacza.
Dam znać jak się to sprawdza w życiu ;)
Pozdrawiam Krzysiek.