Hej!
Kupiłem sobie do mojej Mazdy tunel środkowy z podłokietnikiem, bo oryginalnie miałem bez i jest to dodatek zbawienny, gdy pokonuję dłuższe trasy. Jednak handlarz, idiota, popisał tunel z dwóch strony ( ) nazwą modelu. Starałem się to zmyć płynem do mycia naczyń – nie zeszło. Próbowałem acetonem i jak zobaczyłem jak ładnie zaczyna matowić mi powierzchnie, to zrezygnowałem. Podobny efekt uzyskałem przy rozpuszczalniku uniwersalnym czy nawet przy benzynie ekstrakcyjnej, co do której miałem największe nadzieje. Próbowałem nawet zmywaczem do paznokci bez acetonu. Niczym nie schodzi
Zeszło trochę nitrem, ale jednocześnie mocno zmatowiło mi tą powierzchnię i nie wiem co mam z tym zrobić, jestem załamany. Jedną stronę mam zaliczoną, powiedzmy. Z licznymi zmatowieniami, które spróbuję usunąć czernidłem do plastików. Została jednak druga strona i nie chcę znów zmywać tego nitrem, tylko czymś, co nie uszkodzi platsikowej powierzchni. Jakieś pomysły?
Pzdr
Usunięcie markera z plastiku [rozwiązanie]
Strona 1 z 1
mat3 napisał(a):Hej!
Kupiłem sobie do mojej Mazdy tunel środkowy z podłokietnikiem, bo oryginalnie miałem bez i jest to dodatek zbawienny, gdy pokonuję dłuższe trasy. Jednak handlarz, idiota, popisał tunel z dwóch strony ( ) nazwą modelu. Starałem się to zmyć płynem do mycia naczyń – nie zeszło. Próbowałem acetonem i jak zobaczyłem jak ładnie zaczyna matowić mi powierzchnie, to zrezygnowałem. Podobny efekt uzyskałem przy rozpuszczalniku uniwersalnym czy nawet przy benzynie ekstrakcyjnej, co do której miałem największe nadzieje. Próbowałem nawet zmywaczem do paznokci bez acetonu. Niczym nie schodzi
Zeszło trochę nitrem, ale jednocześnie mocno zmatowiło mi tą powierzchnię i nie wiem co mam z tym zrobić, jestem załamany. Jedną stronę mam zaliczoną, powiedzmy. Z licznymi zmatowieniami, które spróbuję usunąć czernidłem do plastików. Została jednak druga strona i nie chcę znów zmywać tego nitrem, tylko czymś, co nie uszkodzi platsikowej powierzchni. Jakieś pomysły?
Pzdr
Ja markera usuwałem.... zmywalnym markerem, takim do białych tablic. Nadpisywałem to co zostało wcześniej napisane permanentnym markerem i wycierałem. Co ciekawe... to działało.
Nie wiem jaka reakcja tam zachodzi. Kup zmywalny marker i przetestuj na innym plastiku.
- Od: 23 lut 2016, 13:50
- Posty: 795 (5/49)
- Skąd: Poznań
- Auto: Volvo S80 2.0 PB+LPG
Już to zrobiłem. Użyłem pasty polerskiej, która troszkę, niedużo, zmatowiła mi powierzchnię i żeby odzyskać trochę połysku i oryginalnej czerni, to użyłem czernidła. Nałożyłem warstwę i po kilku minutach, gdy wyschło to wypolerowałem. Efekt nie jest wcale taki zły, więc chyba na razie tak zostawię. Jeszcze tylko jutro spojrzę czy to czernidło nie będzie brudzić, bo mogą się o to opierać nogi pasażerów z tyłu.
Jeśli komuś przyjdzie do głowy kupno takiej części przez internet, która jest pomalowana takim mazakiem, to polecam poprosić sprzedawcę, żeby usunął go samemu. Ja się z tym bawiłem łącznie jakieś 2-2,5h (napisy były z dwóch stron i dość duże). Może jakby zamiast pisać, zaczęliby to zmazywać, to by się nauczyli, żeby przyklejać karteczki zamiast szpecić i bezpowrotnie niszczyć te elementy...
Nie polecam takich handlarzy idiotów.
W każdym razie, e-tomek oraz Bigbluee dzięki za pomoc
Jeśli komuś przyjdzie do głowy kupno takiej części przez internet, która jest pomalowana takim mazakiem, to polecam poprosić sprzedawcę, żeby usunął go samemu. Ja się z tym bawiłem łącznie jakieś 2-2,5h (napisy były z dwóch stron i dość duże). Może jakby zamiast pisać, zaczęliby to zmazywać, to by się nauczyli, żeby przyklejać karteczki zamiast szpecić i bezpowrotnie niszczyć te elementy...
Nie polecam takich handlarzy idiotów.
W każdym razie, e-tomek oraz Bigbluee dzięki za pomoc
Dark_Mat napisał(a):to polecam poprosić sprzedawcę, żeby usunął go samemu. Ja się z tym bawiłem łącznie jakieś 2-2,5h
Tenzi Punkt, Tenzi Klin, Barlon Label Off i wiele innych.
Spsikać, odczekać 5s i wytrzeć mikrofibrą.
Działa na KAŻDY flamaster.
pola33 napisał(a):bez żadnego problemu radzi sobie z cięższymi zabrudzeniami nie naruszając struktury powierzchni czyszczonej
Napisali coś więcej na etykiecie?
Odświeżam bo przeczytałem problem z pierwszego postu i gały mi wylazły!
Zostały użyte najcięższe rozpuszczalniki a należało potraktować alkoholem etylowym
lub izopropylowym (kubsztyk wspomniał) i "handlarz-idiota" doskonale o tym wiedział ale nie wpadł na pomysł, że o tym trzeba kogoś instruować.
Chyba, że użył markera, którego nie ruszy alkohol to wtedy można go powyzywać
Jesli natomiast trafi się na naklejkę po której zostaje klej wtedy benzyna ekstrakcyjna.
I benzyna i alkohol wysuszają powierzchnię nieco matowiąc ją ale nie widzę problemu aby po wyczyszczeniu całości potraktować powszechnie dostępnymi środkami konserwującymi i upiększającymi.
Zostały użyte najcięższe rozpuszczalniki a należało potraktować alkoholem etylowym
lub izopropylowym (kubsztyk wspomniał) i "handlarz-idiota" doskonale o tym wiedział ale nie wpadł na pomysł, że o tym trzeba kogoś instruować.
Chyba, że użył markera, którego nie ruszy alkohol to wtedy można go powyzywać
Jesli natomiast trafi się na naklejkę po której zostaje klej wtedy benzyna ekstrakcyjna.
I benzyna i alkohol wysuszają powierzchnię nieco matowiąc ją ale nie widzę problemu aby po wyczyszczeniu całości potraktować powszechnie dostępnymi środkami konserwującymi i upiększającymi.
Strona 1 z 1
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 6 gości
Moderator
Moderatorzy Opinie i Poradniki