10 sposobów na oszczędną jazdę

Postprzez bazyl wspaniały » 6 sty 2008, 19:58

Maciej Loret napisał(a):Wytrzymałem z 50km

ja wytrzymuję do 100, później tankuję, sprawdzam i dalej normalnie jadę <lol>
Obrazek
"... prędkość była ok, to zakręt był za wąski..."
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 19 mar 2006, 19:10
Posty: 3713 (0/2)
Skąd: stalowa wola
Auto: ś.p 626 GE FP
ś.p 626 GE KL
ś.p XEDOS9 KF
ś.p Fiesta 1,3
Grand Caravan 3.3LPG :D
Virago 535

Postprzez Small_Boy » 2 mar 2008, 17:22

czejs napisał(a):w silnikach "gaźnikowcach" jazda na luzie jest oszczedniejsza od hamowania biegami?


brii napisał(a):Teoretycznie tak, ale nie powinno się tak jeździć ze względu na bezpieczeństwo a różnica w spalaniu jest pomijalnie mała (może z 5 litrów na rok wyjdzie jak dużo jeździsz ;) )


Czy to także tyczy się "gaźnikowych" LPG czyli I i II generacji??
Forumowicz
 
Od: 22 gru 2007, 00:55
Posty: 123
Skąd: Opole
Auto: MX-3 1.6 16V 96r. + LPG

Postprzez Mirek » 2 mar 2008, 19:42

Xob napisał(a):mi srednie spalanie wychodzi 8,5... probuje jezdzic ekonomicznie ale jakos czasami ciezko to wychodzi <lol> jak myslicie ile by taki silnik 1.6 16v mogl spalac przy najwiekszej mozliwej jezdzie ekonomicznej? moze jednak warto... :)


Więc u mnie wygląda to tak, średnie spalanie na odcinku 2253km wyszło mi ostatnio 8,08l. Nie jeżdżę jakoś strasznie ekonomicznie, staram się stosować do większości zasad które Waluś podał w pierwszym poście, ale też czasem się gdzieś spieszę ;) więc myślę że nie jest tak źle, i odpowiadając na Twoje pytanie może mniej spalić :) dodam, że typowej trasy nie było w tym okresie wcale.
Myślę że ŚCIŚLE stosując się do tych zasad można by spokojnie zejść do 7,5 może nawet 7l/100km przy silniku 1,6i 16V.
Aha nie wiem w jakim stopniu ale przy 323F BG i otwieranych lampach też pewnie jakiś wypływ na spalanie ma fakt że mam założone światła dzienne, więc tak z 60% całej jazdy jest na zamkniętych lampach co przy obecnych przepisach i obowiązku używania świateł mijania/dziennych też pewnie ma znaczenie (opór powietrza).

Puhcio napisał(a):I doszedłem do wniosku, że jeśli macie dość spory udział trasy w swoim cyklu mieszanym, lepiej zainwestować w mocniejszy samochód. Ostatnio dobijam się autostradą do miasta (ok 6 – 7 km), i żeby się sprawnie poruszać trzeba pokręcić cały silniczek by ktoś mnie tam nie rozjechał. Z pewnością 1.6 poradziłby sobie w takich warunkach ;)


Zgadzam się z Tobą Puhcio w 100% dodatkowo dodam że niekoniecznie jeśli jeździ się akurat autostradą. Przykładowo jechałem ostatnio w odstępie jednego tygodnia tą samą trasą, ok. 40km w jedną stronę droga jest kręta i górzysta. Pierwszym razem 626 GD 2.0i 8V – redukcja najniżej do 4 (choć fakt pasażerowie czasami coś tam krzyczeli z tyłu że za szybko ;) ale opony dobre :P) a tydzień później jechałem swoją 323F BG i musiałem sobie trochę powachlować lewarkiem i kręcić trochę wyżej silnik żeby jechać w miarę równo. 626 leciałem najwyżej chyba 3500 obr/min ale to już max. Spalanie wyszło podobnie a przyjemność z jazdy całkiem inna.
Generalnie – moment obrotowy robi swoje i nie trzeba auta tak kręcić co też ma swoje odbicie w spalaniu.
Ciekawostka: Subaru Legacy '05 Spec-B 250KM 4x4 przy normalnej jeździe spala 11-12l benzyny. Chyba niedużo zwłaszcza że to napęd na obie osie i waga 1,7T.
Mały silnik się sprawdza jeśli jeździ się dużo po mieście.

Hannibal napisał(a):
czejs napisał(a):w silnikach "gaźnikowcach" jazda na luzie jest oszczedniejsza od hamowania biegami?
Nie w mazdach.
W gaźnikach AISIN (czyli wszystkich od 85 roku – tutaj mogę się mylić) jest zawór odcinający dopływ paliwa przy hamowaniu silnikiem. Zatem zawsze lepiej nie wrzucać na luz. Wyjdzie taniej i bezpieczniej. :D


A to ciekawostka. Dzięki Hannibal znów wiem trochę więcej o naszych maździnach ;)
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 7 kwi 2007, 22:55
Posty: 1404 (1/22)
Skąd: Żywiec / Kraków
Auto: Mazda 3 BM '14 / 3 BL '09 / 6 GG '02
były:
Mazda 6 GY '03 / 323F BA '96 / 323F BG '92 / 626 GD '89

Postprzez brii » 2 mar 2008, 23:00

Small_Boy napisał(a):Czy to także tyczy się "gaźnikowych" LPG czyli I i II generacji??

Tak, ale nie warto...
Trusted computing – Yes or No?

Na świecie jest 10 rodzajów ludzi: ci, którzy rozumieją liczby binarne i ci, którzy nie.
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 9 sty 2005, 23:46
Posty: 8962 (108/253)
Skąd: Częstochowa
Auto: Endek / Kupisiontes / Smark EV / iczy

Postprzez katze750 » 21 mar 2008, 00:46

Witam! :)
Czytajac wasza dyskusje tak sie zastanawiam jak to jest wlasciwie z ta oszczedna jazda??? Ja tam zawsze dojezdzajac do skrzyzowania czy wjazdu wrzucam na luz i sie tocze...Czytajac ten watek widze, ze jednak duzo osob uzywa i poleca hamowanie silnikem...hmm? Jedni mowia, ze korzystaja ze slynnego spsobu na oszczedna jazde taksowkarzy, ktorzy rozpedzaja sie i wrzucaja na luz, ale inni uwazaja ze hamowanie silnikiem spowoduje mniejsze spalanie niz jazda na luzie...Jak to wlasciwie jest??? czemu jazda z wlaczonym biegiem i noga zdjeta z pedalu przyspieszenia jest oszczedniejsza niz rozpedzenie sie i wrzucenie na luz?? Napewno hamowanie silnikiem jest bezpieczniejsze, zawsze w zimie stosuje ta technike natomiast, ale jak to jest ze jazda na biegu jest oszczedniejsza niz na luzie ???
Mazda forever!!!
Avatar użytkownika
Początkujący
 
Od: 4 lis 2007, 23:20
Posty: 14
Skąd: Chełm
Auto: Mazda323 BG 1.3i 16V `94

Postprzez Maciej Loret » 21 mar 2008, 01:01

katze750 napisał(a):Ja tam zawsze dojezdzajac do skrzyzowania czy wjazdu wrzucam na luz i sie tocze...


Po co ten luz?

katze750 napisał(a):Czytajac ten watek widze, ze jednak duzo osob uzywa i poleca hamowanie silnikem...hmm? Jedni mowia, ze korzystaja ze slynnego spsobu na oszczedna jazde taksowkarzy, ktorzy rozpedzaja sie i wrzucaja na luz


Tak było drzewiej, sporo drzewiej...

katze750 napisał(a):, ale inni uwazaja ze hamowanie silnikiem spowoduje mniejsze spalanie niz jazda na luzie...


Nie tyle mniejsze, ile zerowe. Przynajmniej (niech mnie ktoś poprawi) we wszystkich silnikach z wtryskiem, a i niektórych gaźnikowych

katze750 napisał(a):czemu jazda z wlaczonym biegiem i noga zdjeta z pedalu przyspieszenia jest oszczedniejsza niz rozpedzenie sie i wrzucenie na luz??


1. Wsiadasz do auta, włączasz silnik. Auto zużywa u Ciebie paliwo?
2. Jedziesz Grunwaldzką, masz jakieś 3krpm, za 400m skrzyżowanie ze światłami, zrzucasz na "3". Czy Twoje auto zużywa paliwo?
Pozdrawiam, Maciej Loret
było: Ford Escort '95, Alfa 156 2.0 Selespeed '99, jest: Mazda 6 2,3 SportKombi Top '02, będzie: HGW...
Biuro Rachunkowe Małgorzata Loret:
http://www.loret.bydgoszcz.pl
http://www.allegro.pl/show_user_auction ... d=10007338
http://forum.mazdaspeed.pl/viewtopic.php?t=40213
Nie dyskutuję z: domin1979, dortann, Pkoli, Pawnik, L(i)orento
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 22 sie 2007, 22:56
Posty: 3397 (0/1)
Skąd: Bydgoszcz, Zgorzelec
Auto: Mazda 6 2,3 SportKombi Top '02
224kkm w tym 117kkm moje

Postprzez katze750 » 21 mar 2008, 01:39

No to wlasnie czemu ma nie zuzywac?? :P Chodzi mi o to jak to dziala, zapewne wiekszosci ktorzy zbytnio nie ingeruja w ten temat wydaje sie, ze jazda na luzie jest oszczedniejsza niz na biegu, bo i mi sie tak zawsze wydawalo powiem szczerze a tu sie okazuje ze jest inaczej...chyba... Reasumujac.. nawet na trasie jadac(a raczej rozpedzajac sie) powiedzmy do 100-120km/h oszedniej bedzie jezeli bede jechal ciagle na "5" przy ok 4krpm, niz bym sie rozpedzil wrzucil na luz, potoczyl a pozniej znowu "5"? A silnik wtedy nie jest bardziej obciazony? Mowimy oczywiscie o jezdzie, ktora by byla naj ekonomiczniejsza...Od niedawna po przeczytaniu tego watku zaczalem jezdzic hamujac silnikiem, ciekaw jestem jak wyjdzie mi spalanie...ale oczywisice podziele sie wynikiem ;)
Mazda forever!!!
Avatar użytkownika
Początkujący
 
Od: 4 lis 2007, 23:20
Posty: 14
Skąd: Chełm
Auto: Mazda323 BG 1.3i 16V `94

Postprzez Adaś » 21 mar 2008, 02:15

katze750 napisał(a):No to wlasnie czemu ma nie zuzywac??

ponieważ w momencie puszczenia gazu na biegu wtryski nie ładują paliwa, a na luzie tak, żeby podtrzymać obroty.
katze750 napisał(a):Reasumujac.. nawet na trasie jadac(a raczej rozpedzajac sie) powiedzmy do 100-120km/h oszedniej bedzie jezeli bede jechal ciagle na "5" przy ok 4krpm, niz bym sie rozpedzil wrzucil na luz, potoczyl a pozniej znowu "5"?

pamiętaj że w przypadku wrzucenia na luz odcinasz koła od mocy, w razie jakiegokolwiek manewru lub zakrętu – kaplica
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 8 paź 2004, 16:11
Posty: 5866 (0/1)
Skąd: Warszawa
Auto: 323F BA Japan Muscle V6

Postprzez Maciej Loret » 21 mar 2008, 09:05

Adaś napisał(a):pamiętaj że w przypadku wrzucenia na luz odcinasz koła od mocy, w razie jakiegokolwiek manewru lub zakrętu – kaplica


I to, a nie zaoszczędzone parę gramów paliwa, jest clou jazdy na biegu...
Pozdrawiam, Maciej Loret
było: Ford Escort '95, Alfa 156 2.0 Selespeed '99, jest: Mazda 6 2,3 SportKombi Top '02, będzie: HGW...
Biuro Rachunkowe Małgorzata Loret:
http://www.loret.bydgoszcz.pl
http://www.allegro.pl/show_user_auction ... d=10007338
http://forum.mazdaspeed.pl/viewtopic.php?t=40213
Nie dyskutuję z: domin1979, dortann, Pkoli, Pawnik, L(i)orento
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 22 sie 2007, 22:56
Posty: 3397 (0/1)
Skąd: Bydgoszcz, Zgorzelec
Auto: Mazda 6 2,3 SportKombi Top '02
224kkm w tym 117kkm moje

Postprzez Hannibal » 21 mar 2008, 23:08

katze750 napisał(a):No to właśnie czemu ma nie zuzywac?? język Chodzi mi o to jak to dziala, zapewne wiekszosci ktorzy zbytnio nie ingeruja w ten temat wydaje sie, ze jazda na luzie jest oszczedniejsza niz na biegu, bo i mi sie tak zawsze wydawalo powiem szczerze a tu sie okazuje ze jest inaczej...chyba.



Działanie tego nie jest wcale skomplikowane. ;)
Kiedy jadąc ściągniesz nogę z gazu w tryski przestają ładować paliwo (jak Pisał Adaś). Silnik napędzany jest przez koła toczącego się samochodu. Efekt hamowanie bierze się ze sprężania powietrza w cylindrach. :]

Możesz to łatwo sprawdzić jeżeli któryś z Twoich znajomych ma samochód z komputerem. U mojego znajomego w Volvo komputer przy hamowaniu silnikiem wskazuje spalanie 0.0L/100km.
Opinia jest jak dupa – każdy ma swoją.
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 2 lut 2007, 11:55
Posty: 68
Skąd: Luboń - wioska Gallów k. Poznania
Auto: Daihatsu Applause 1.6xi

Postprzez Globy » 22 mar 2008, 00:24

Pamietajmy jednak, ze wrzucac na luz mozna zdecydowanie czesciej, niz hamowac silnikiem. Moj stary tak jezdzi i bije rekrody spalania w stylu 4,2 ON/100 km w PN-ie (trasa 80-90 km/h) albo 4,9 l Pb/100 km w Hondzie Civic 1.5 (90 KM). Mnie niestety taka jazda irytuje i chyba nabawilem sie antypatii z mlodosci, stad czesto piluje samochod do wysokich obrotow.

Moim zdaniem caly ten eco-driving jest mocno rozdmuchany – taka jazda stwarza niekiedy niebezpieczne sytuacje, gdy kierowca zbytnio przyklada wage do obrotow, biegu i warunkow, a w przypadku naglej sytaucji braknie mu mocy oraz czasu na odpowiedni manewr. Podobnie obawiam sie, ze samochod z silnikiem benzynowym mocno cierpi przy przyspieszaniu na "piatce" z 50 km/h. Jak w kazdej dziedzinie zycia, takze tu trzeba nabrac dystansu, a przede wszystkim poznac dobrze swoj samochod, rozklad mocy/momentu i skrzynie biegow.

Poza tym unikajmy idiotycznych bledow, w stylu "zapomnialem przez 3 tygodnie zdjac boksu z dachu" – lecz nie po to jest klimatyzacja i radio, by uzywac ich od swieta!
Klubowicz
 
Od: 24 paź 2003, 22:02
Posty: 9888 (0/3)
Skąd: Warszawa
Auto: C140 M120

Postprzez Maciej Loret » 22 mar 2008, 01:01

Globy napisał(a):Pamietajmy jednak, ze wrzucac na luz mozna zdecydowanie czesciej, niz hamowac silnikiem.


A tak po polsku, to co autor miał na myśli? :D

Globy napisał(a):Moim zdaniem caly ten eco-driving jest mocno rozdmuchany – taka jazda stwarza niekiedy niebezpieczne sytuacje, gdy kierowca zbytnio przyklada wage do obrotow, biegu i warunkow, a w przypadku naglej sytaucji braknie mu mocy oraz czasu na odpowiedni manewr.


Popieram.

Globy napisał(a):Podobnie obawiam sie, ze samochod z silnikiem benzynowym mocno cierpi przy przyspieszaniu na "piatce" z 50 km/h.


Nie wiem czy każdy, ale na pewno zdecydowana większość...

Globy napisał(a):Poza tym unikajmy idiotycznych bledow, w stylu "zapomnialem przez 3 tygodnie zdjac boksu z dachu" – lecz nie po to jest klimatyzacja i radio, by uzywac ich od swieta!


Albo nieużywaniu ksenonów... ;)
Pozdrawiam, Maciej Loret
było: Ford Escort '95, Alfa 156 2.0 Selespeed '99, jest: Mazda 6 2,3 SportKombi Top '02, będzie: HGW...
Biuro Rachunkowe Małgorzata Loret:
http://www.loret.bydgoszcz.pl
http://www.allegro.pl/show_user_auction ... d=10007338
http://forum.mazdaspeed.pl/viewtopic.php?t=40213
Nie dyskutuję z: domin1979, dortann, Pkoli, Pawnik, L(i)orento
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 22 sie 2007, 22:56
Posty: 3397 (0/1)
Skąd: Bydgoszcz, Zgorzelec
Auto: Mazda 6 2,3 SportKombi Top '02
224kkm w tym 117kkm moje

Postprzez Globy » 22 mar 2008, 01:19

Maciej Loret napisał(a):A tak po polsku, to co autor miał na myśli?

Rozlozyste laki i malownicze trasy naszego pieknego kraju, gdzie mozna rozbujac samochod do 90 km/h i wykorzystac wzniesienia, by ulamek trasy przejechac na biegu jalowym... bez hamowania (silnikiem).
Klubowicz
 
Od: 24 paź 2003, 22:02
Posty: 9888 (0/3)
Skąd: Warszawa
Auto: C140 M120

Postprzez Maciej Loret » 22 mar 2008, 01:42

Globy napisał(a):
Maciej Loret napisał(a):A tak po polsku, to co autor miał na myśli?

Rozlozyste laki i malownicze trasy naszego pieknego kraju, gdzie mozna rozbujac samochod do 90 km/h i wykorzystac wzniesienia, by ulamek trasy przejechac na biegu jalowym... bez hamowania (silnikiem).


Ja tam jeżdżę raczej po typowym dla Polski krajobrazie (zdecydowanie płaskim), gdzie wrzucanie na luz ma niewielki sens, za to hamowanie silnikiem i owszem...
Pozdrawiam, Maciej Loret
było: Ford Escort '95, Alfa 156 2.0 Selespeed '99, jest: Mazda 6 2,3 SportKombi Top '02, będzie: HGW...
Biuro Rachunkowe Małgorzata Loret:
http://www.loret.bydgoszcz.pl
http://www.allegro.pl/show_user_auction ... d=10007338
http://forum.mazdaspeed.pl/viewtopic.php?t=40213
Nie dyskutuję z: domin1979, dortann, Pkoli, Pawnik, L(i)orento
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 22 sie 2007, 22:56
Posty: 3397 (0/1)
Skąd: Bydgoszcz, Zgorzelec
Auto: Mazda 6 2,3 SportKombi Top '02
224kkm w tym 117kkm moje

Postprzez Czacha » 22 mar 2008, 03:09

Jazda na luzie nie jest wcale taka głupia...Silnik spalinowy to dość skomplikowany twór i jego sprawność nie jest stała, lecz zależy od wielu czynników. W uproszczeniu jest ona największa wtedy, gdy silnik jest w pewnym stopniu obciążony (nie za mało ani nie za bardzo). Jazda ze stałą prędkością ok. 90km/h zazwyczaj nie mieści się w tym przedziale – silnik jest niedociążony i jego sprawność jest stosunkowa niska. Testy dowiodły, że teoretycznie najoszczędniejszym sposobem jazdy jest rozpędzanie samochodu do np. 100km/h, następnie toczenie się na luzie do ok. 70km/h i znów przyspieszanie...
W maszynach trochę większych od naszych samochodów (np. lokomotywach spalinowych) obsługa ma do dyspozycji specjalne "mapy" spalania, czyli wykresy (jeśli dobrze pamiętam) momentu obciążenia w funkcji prędkości obrotowej z zaznaczonymi obszarami pracy o danej sprawności. Jak znajdę to wrzucę takie coś... To samo wykorzystuje się w samochodach hybrydowych – gdy silnik jest niedociążony można go dociążyć uruchamiając ładowanie akumulatorów i tym samym zwiększając jego sprawność. Tutaj jednak wszystkim steruje już komputer :)

No, długo nie musiałem szukać :)
Oto taki wykres:

Obrazek

Dokładnie się to nazywa wykres jednostkowego zużycia paliwa.
Polecam cały artykuł: http://bluebox.zary.com.pl/moto_info/artykuly/art_55.htm

I jeszcze jedno – pamiętajcie, że powyższy wykres momentu (zielona linia) jest dla pedału gazu wciśniętego na max. Im pedał mniej wciśnięty tym wykres znajduje się niżej i coraz bardziej wchodzimy w obszary większego jednostkowego zużycia paliwa.
Wyłącz światła – włącz myślenie
Nareszcie zamontowane dzienne <jupi> ....... Moja Madzia :)
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 15 kwi 2007, 23:30
Posty: 312
Skąd: Rybnik
Auto: 323C (BA) 1.5i 16V '97

Postprzez ivo » 22 mar 2008, 10:40

Czacha napisał(a):I jeszcze jedno – pamiętajcie, że powyższy wykres momentu (zielona linia) jest dla pedału gazu wciśniętego na max. Im pedał mniej wciśnięty tym wykres znajduje się niżej i coraz bardziej wchodzimy w obszary większego jednostkowego zużycia paliwa.

cały czas gaz do dechy ?? i wtedy na poszczególnych biegach zużyjemy mniej paliwa w silnikach wtryskowych :|
coś mi się to nie widzi, a pewnie czegoś nie rozumiem :(
a wracając do tematu oszczędnej jazdy, to myślę, że kompromisem jest dojeżdżanie na płaskim terenie (np. do świateł) hamując silnikiem – (na 4. lub 3. biegu) i odwrotnie, w terenie pagórkowatym (nie w górach!!) zjeżdżając w dół wykorzystać energię kinetyczną rozpędzonego pojazdu i kilkaset m jechać na luzie.

pzdr
szybciej nie taniej: 666 066 580
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 19 maja 2005, 00:02
Posty: 421 (0/1)
Skąd: Branice - płd. granica RP
Auto: mx-5 2000 1,6
Premacy 2002 2,0

Postprzez mcbeth » 22 mar 2008, 11:40

No i teraz zastosowanie w praktyce w typowych silnikach benzynowych: ciągle ok. 3500obr./min.? Kto to wytrzyma ?
2B || !(2B) ? by mcbeth
Obrazek
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 12 lut 2007, 14:29
Posty: 817
Skąd: 3miasto
Auto: M6 GG1 MZR-CD 143KM '07 Active+ / Legacy 2.0R 165KM AT S-AWD '07

Postprzez Maciej Loret » 22 mar 2008, 12:34

ivo napisał(a):a wracając do tematu oszczędnej jazdy, to myślę, że kompromisem jest dojeżdżanie na płaskim terenie (np. do świateł) hamując silnikiem – (na 4. lub 3. biegu) i odwrotnie, w terenie pagórkowatym (nie w górach!!) zjeżdżając w dół wykorzystać energię kinetyczną rozpędzonego pojazdu i kilkaset m jechać na luzie.


I zużywanie (niewielkich) ilości paliwa podczas jazdy na luzie zamiast na włączonym biegu?
Chyba, że akurat nachylenie jest na tyle małe, a odcinek drogi stosunkowo długi, że w trakcie jego pokonywania jadąc na biegu, trzeba dodawać gazu.

mcbeth napisał(a):No i teraz zastosowanie w praktyce w typowych silnikach benzynowych: ciągle ok. 3500obr./min.? Kto to wytrzyma ?


Niektórzy wytrzymują, inni zrzucają bieg, żeby auto zaczęło jechać... ;)
Kiedyś klimatyzacja była tylko w drogich autach, to podczas jazdy otwierało sie okna, żeby było trochę chłodniej, więc przy jazdach autostradowych, szum powietrza był wielokrotnie głośniejszy niż silnik... :D
Pozdrawiam, Maciej Loret
było: Ford Escort '95, Alfa 156 2.0 Selespeed '99, jest: Mazda 6 2,3 SportKombi Top '02, będzie: HGW...
Biuro Rachunkowe Małgorzata Loret:
http://www.loret.bydgoszcz.pl
http://www.allegro.pl/show_user_auction ... d=10007338
http://forum.mazdaspeed.pl/viewtopic.php?t=40213
Nie dyskutuję z: domin1979, dortann, Pkoli, Pawnik, L(i)orento
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 22 sie 2007, 22:56
Posty: 3397 (0/1)
Skąd: Bydgoszcz, Zgorzelec
Auto: Mazda 6 2,3 SportKombi Top '02
224kkm w tym 117kkm moje

Postprzez Czacha » 22 mar 2008, 14:02

Proszę nie mylić zużycia paliwa z jednostkowym zużyciem paliwa, czyli sprawnością silnika. Oczywistym jest, że im bardziej wciśniemy padał, tym więcej paliwa spalimy... Chodzi tutaj o coś zupełnie innego... Silnik spalinowy zamienia dostarczoną energię (energię chemiczną w paliwie) na pracę i na ciepło. To drugie stanowi około 70% i jest złem koniecznym, może jedynie w zimę niewielki procent tego wykorzystujemy na ogrzewanie kabiny. Czyli gdy tak sobie spokojnie jedziemy z lekko wciśniętym pedałem, silnik spala mało paliwa, ale (teraz będę strzelał) tylko 20% energii idzie na pracę a reszta do chłodnicy... Natomiast gdy ostro przyspieszamy i znajdujemy się w czerwonym polu na powyższym wykresie, silnik oczywiście bierze więcej paliwa z baku, ale efektywniej je wykorzystuje, czyli np. aż 40% idzie na pracę. Energia ta nie ginie, tylko zostaje "zmagazynowana" w naszym samochodzie w postaci energii kinetycznej lub potencjalnej. Na przejechanie jakiegoś odcinka trasy potrzeba określonej ilości energii, na pokonanie oporów powietrza i innych oporów ruchu. Ta energia pochodzi tylko i wyłącznie z paliwa. Cała sztuka polega na tym, aby przy okazji jak najmniej energii wypuścić w powietrze przy pomocy ciepła, które pochodzi z silnika pracującego z niską sprawnością oraz z hamulców.
Wyłącz światła – włącz myślenie
Nareszcie zamontowane dzienne <jupi> ....... Moja Madzia :)
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 15 kwi 2007, 23:30
Posty: 312
Skąd: Rybnik
Auto: 323C (BA) 1.5i 16V '97

Postprzez Xenocyd » 22 mar 2008, 22:42

Jak czytam te powazne tlumaczenia, ktorych nie rozumiem bo jestem humanista, to sobie mysle: po co?? Sam hamuje zawsze i wszedzie silnikiem, nigdy nie tocze sie na luzie, hamulca uzywam kiedy jestem pewien, ze bede musial stanac. Rzucam bluzgami jak widze zapalajace sie przede mna swiatla stopu, kiedy wiem, ze jest to absolutnie niepotrzebne. Ale z drugiej strony czesto przekraczam 3,5 obrotow. Nie woze w bagazniku niczego zbednego, nie otwieram okna czy szyberdachu jak jade w trase.
Wszystko to robie bo tak jest bezpieczniej, bo jest ciszej czy bo nic nie wala sie w bagazniku jak ostro pokonuje zakret pod domem :)
Absolutnie nie robie tego z mysla o spalaniu – wychodze z zalozenia, ze zeby pojechac trzeba zalac i tyle. Gdybym mial caly czas myslec o spalaniu to gdzie bylaby przyjemnosc z jazdy?? Zamiast zredukowac do 3ki i wcisnac pedal w podloge myslalbym o zwiekszonym spalaniu? :) Trzeba sie zastanowic czy ma to wielki sens?? Ilu z nas jest w stanie na codzien pamietac o tych wszystkoch zasadach i je stosowac? Codziennie jezdzic po miescie na 5tce? Czy moze dbac o spalanie od swieta? Ale wtedy to co zaoszczedzimy na takiej jezdzie zuzyjemy wyprzedzajac emerta jadacego przed nami :)
Oczywiscie podziwiam wyniki spalania jakie niektorzy sa w stanie osiagnac. Jest mi smutno czasami jak jade na stacje i co miesiac obiecuje sobie, ze teraz bedzie ekonomicznie :) Ale nie udaje sie na dluzej niz 100 kilometrow :D
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 13 maja 2007, 12:01
Posty: 2276 (102/157)
Skąd: czymiasto
Auto: Mietek

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 13 gości

Moderator

Moderatorzy Opinie i Poradniki