Strona 1 z 1

Malowanie drzwi w samochodzie.

PostNapisane: 8 maja 2015, 14:55
przez piotrekkk1985
Mam takie pytanko. Otoz mam drzwi do pomalowania w mojej Mazdzie 6. Lakiernik mowi mi ze musi pomalowac tez drugie drzwi zeby nie bylo widac roznicy. Bo jak pomaluje tylko te jedne to nie daje gwarancji ze nie bedzie roznicy miedzy drugimi drzwiami. Czy rzeczywiscie jest to powszechnie stosowana praktyka w lakiernictwie. Wedlug mnie im mniej elementow malowanych w samochodzie tym lepiej  <co?> z gory dziekuje za uwagi.

PostNapisane: 8 maja 2015, 17:14
przez lantan
Ciężko dobrać idealnie lakier, szczególnie, że ten na samochodzie też z czasem nieznacznie zmienia barwę. Lakiernik musi gdzieś zgubić tą ewentualnie widoczną różnice dlatego maluje inny element. Jest to powszechna praktyka.

Re: Malowanie drzwi w samochodzie.

PostNapisane: 8 maja 2015, 17:20
przez Dominator
Jednak zazwyczaj jest to tzw cieniowanie, czyli nie trzeba malowac calego elementu. Dobry lakiernik poradzi sobie robiac minimalna wpylke w sasiadujacy element.

PostNapisane: 8 maja 2015, 20:21
przez piotrekkk1985
Dokladnie ... calego nie bedzie malowal ale cena tez juz jest odpowiednio wyzsza oraz tak jak pisalem wyzej dwa elementy sa juz malowane.

PostNapisane: 9 maja 2015, 01:39
przez GabSte
Szukaj innego lakiernika :) , szkoda ze nie zaproponowal ci malowanie calego samochodu...

PostNapisane: 9 maja 2015, 15:44
przez rav 75
GabSte napisał(a):Szukaj innego lakiernika :) , szkoda ze nie zaproponowal ci malowanie calego samochodu...

Proponuję leciutko wniknąć w temat kolorystyki,później się wypowiadać <nauka>.

lantan napisał(a):Ciężko dobrać idealnie lakier, szczególnie, że ten na samochodzie też z czasem nieznacznie zmienia barwę. Lakiernik musi gdzieś zgubić tą ewentualnie widoczną różnice dlatego maluje inny element. Jest to powszechna praktyka.

Dokładnie.

PostNapisane: 10 maja 2015, 13:42
przez GabSte
rav 75 napisał(a):Proponuję leciutko wniknąć w temat kolorystyki,później się wypowiadać

Proponuje douczenie się zawodu :) chyba ze sposobem zarobku jest naciąganie na malowanie niepotrzebnych elementów.
Wiadomo że w 100% jest bardzo trudno dorobić lakier w malej ilości, przy dzisiejszej technologi różnice będą minimalne i dla przeciętnej osoby nie do odróżnienia, kwestia ważniejsza jest znaleźć dobrego lakiernika który zna się na robocie . Idąc tym tokiem myślenia to żeby zgubić różnice wystarczy drugie drzwi psiknąć? A błotnik przedni a nadkole tylne...

Osobiście wole mieć jeden element nieznacznie różniący się niż co najmniej dwa.

Piotrekkk1985
W Pl będziesz malował? Znam bardzo dobrego lakiernika maluje motocykle nie wiem czy podjaby się tego ale z czystym sumieniem mogę go polecić. Jak coś to pisz, ma warsztat w Wzdowie k/Brzozowa.

PostNapisane: 10 maja 2015, 17:05
przez rav 75
GabSte napisał(a):Proponuje douczenie się zawodu :) chyba ze sposobem zarobku jest naciąganie na malowanie niepotrzebnych elementów.
Wiadomo że w 100% jest bardzo trudno dorobić lakier w malej ilości, przy dzisiejszej technologi różnice będą minimalne i dla przeciętnej osoby nie do odróżnienia, kwestia ważniejsza jest znaleźć dobrego lakiernika który zna się na robocie . Idąc tym tokiem myślenia to żeby zgubić różnice wystarczy drugie drzwi psiknąć? A błotnik przedni a nadkole tylne...

Osobiście wole mieć jeden element nieznacznie różniący się niż co najmniej dwa.


Skoro chcesz "douczać" zawodu osobę z przeszło 20-paro letnim doświadczeniem w lakiernictwie i kolorystyce- sorry,masz rację,ja nie mam pojęcia.

PostNapisane: 10 maja 2015, 17:25
przez GabSte
Nie chce douczać nikogo, nie mam zamiaru obrażać kogokolwiek . Nie znam twoich możliwości i nie będę oceniał. Ale z życia wiadomo ze doświadczenie to niektóre osoby maja tylko na papierze. Nie jestem fachowcem w sprawach lakierowania jedynie lakieruje dla własnych potrzeb, nie jednokrotnie patrzyłem na efekty po lakierowaniu znajomego i na tej podstawie stwierdziłem poprzednie wypowiedzi.

Tym samym rav 75 żyjmy w zgodzie i nie pouczajmy się ty jesteś fachowcem ja tylko wyraziłem swoja opinie :)

PostNapisane: 10 maja 2015, 18:49
przez lantan
Skoro to taki niepotrzebny zabieg to dlaczego ubezpieczalnie z automatu wrzucają taką pozycję do kosztorysu? Pewnie dlatego, że ubezpieczyciele są tacy hojni i lubią płacić za niepotrzebne czynności...

PostNapisane: 13 maja 2015, 23:07
przez sebek-71
GabSte ma rację, dobry lakiernik powinien zapylić sąsiedni element.Rozmawiałem z kilkoma doświadczonymi lakiernikami i to samo powiedzieli :)
Ubezpieczalnie wrzucają różne rzeczy do kosztorysu, a potem zdziwienie, że za roboczogodzinę liczą jakieś śmieszne kwoty-osobiście tak miałem.
Ale skoro mowa o ubezpieczalniach, to dlaczego przy uszkodzonym amortyzatorze, liczą tylko jeden, skoro zgodnie z zasadami wymienia się parami???? Ja nie raz próbowałem z tym walczyć, odwoływałem się, miałem opinię niezależnego rzeczoznawcy i co??
Mają w warunkach likwidacji napisane, że wymieniają tylko uszkodzony element i kuniec...

PostNapisane: 14 maja 2015, 09:03
przez Michu_M6
lantan napisał(a):Skoro to taki niepotrzebny zabieg to dlaczego ubezpieczalnie z automatu wrzucają taką pozycję do kosztorysu?

Prawda! Przy uszkodzonych tylnych drzwiach doliczyli mi lakierownie przednich i tylnego nadkola.... po wizycie u dobrego blacharza powiedział mi, że tyłu może nie będzie trzeba ale cieniowanie na przednich musi zrobić jak ma być ładnie..... jak się zabrał za robotę to cieniował jednak również tylny błotnik bo nie zgubił różnicy odcienia lakieru na drzwiach... trzeba wziąśc pod uwagę, że lakier się starzeje i zmienia odcień i ja wolę niech wycieniuje sasiadujące elementy niż mam mieć gołym okiem widczną naprawę lakierniczą... Wszystko oczywiscie zależy od rodzaju, wielkości i umiejscowienia uszkodzenia...
PS. Dziś odbieram auto po naprawie.... zdjęcia wkrótce...

PostNapisane: 14 maja 2015, 11:13
przez piotrekkk1985
GabSte napisał(a):
rav 75 napisał(a):Proponuję leciutko wniknąć w temat kolorystyki,później się wypowiadać

Proponuje douczenie się zawodu :) chyba ze sposobem zarobku jest naciąganie na malowanie niepotrzebnych elementów.
Wiadomo że w 100% jest bardzo trudno dorobić lakier w malej ilości, przy dzisiejszej technologi różnice będą minimalne i dla przeciętnej osoby nie do odróżnienia, kwestia ważniejsza jest znaleźć dobrego lakiernika który zna się na robocie . Idąc tym tokiem myślenia to żeby zgubić różnice wystarczy drugie drzwi psiknąć? A błotnik przedni a nadkole tylne...

Osobiście wole mieć jeden element nieznacznie różniący się niż co najmniej dwa.

Piotrekkk1985
W Pl będziesz malował? Znam bardzo dobrego lakiernika maluje motocykle nie wiem czy podjaby się tego ale z czystym sumieniem mogę go polecić. Jak coś to pisz, ma warsztat w Wzdowie k/Brzozowa.

Niestety bede tutaj w UK malowal ... ale dzieki za info ... decyzja juz podjeta i bedzie cieniowanie wiec zobaczymy jak to wyjdzie. Zdjecia zrobione wiec nikt mi nie bedzie wmawial ze auto po jakims wielkim dzwonie i caly bok malowany.

PostNapisane: 15 maja 2015, 05:43
przez rav 75
I słuszna decyzja. Pocieniują,będzie ładnie.