Malowanie drzwi w samochodzie.
Strona 1 z 1
Mam takie pytanko. Otoz mam drzwi do pomalowania w mojej Mazdzie 6. Lakiernik mowi mi ze musi pomalowac tez drugie drzwi zeby nie bylo widac roznicy. Bo jak pomaluje tylko te jedne to nie daje gwarancji ze nie bedzie roznicy miedzy drugimi drzwiami. Czy rzeczywiscie jest to powszechnie stosowana praktyka w lakiernictwie. Wedlug mnie im mniej elementow malowanych w samochodzie tym lepiej  z gory dziekuje za uwagi.
Ciężko dobrać idealnie lakier, szczególnie, że ten na samochodzie też z czasem nieznacznie zmienia barwę. Lakiernik musi gdzieś zgubić tą ewentualnie widoczną różnice dlatego maluje inny element. Jest to powszechna praktyka.
Dokladnie ... calego nie bedzie malowal ale cena tez juz jest odpowiednio wyzsza oraz tak jak pisalem wyzej dwa elementy sa juz malowane.
Szukaj innego lakiernika , szkoda ze nie zaproponowal ci malowanie calego samochodu...
- Od: 15 mar 2014, 16:38
- Posty: 64 (1/0)
- Skąd: Rzeszow
- Auto: Mazda 3 KINTARO
GabSte napisał(a):Szukaj innego lakiernika , szkoda ze nie zaproponowal ci malowanie calego samochodu...
Proponuję leciutko wniknąć w temat kolorystyki,później się wypowiadać .
lantan napisał(a):Ciężko dobrać idealnie lakier, szczególnie, że ten na samochodzie też z czasem nieznacznie zmienia barwę. Lakiernik musi gdzieś zgubić tą ewentualnie widoczną różnice dlatego maluje inny element. Jest to powszechna praktyka.
Dokładnie.
-
rav 75
rav 75 napisał(a):Proponuję leciutko wniknąć w temat kolorystyki,później się wypowiadać
Proponuje douczenie się zawodu chyba ze sposobem zarobku jest naciąganie na malowanie niepotrzebnych elementów.
Wiadomo że w 100% jest bardzo trudno dorobić lakier w malej ilości, przy dzisiejszej technologi różnice będą minimalne i dla przeciętnej osoby nie do odróżnienia, kwestia ważniejsza jest znaleźć dobrego lakiernika który zna się na robocie . Idąc tym tokiem myślenia to żeby zgubić różnice wystarczy drugie drzwi psiknąć? A błotnik przedni a nadkole tylne...
Osobiście wole mieć jeden element nieznacznie różniący się niż co najmniej dwa.
Piotrekkk1985
W Pl będziesz malował? Znam bardzo dobrego lakiernika maluje motocykle nie wiem czy podjaby się tego ale z czystym sumieniem mogę go polecić. Jak coś to pisz, ma warsztat w Wzdowie k/Brzozowa.
- Od: 15 mar 2014, 16:38
- Posty: 64 (1/0)
- Skąd: Rzeszow
- Auto: Mazda 3 KINTARO
GabSte napisał(a):Proponuje douczenie się zawodu chyba ze sposobem zarobku jest naciąganie na malowanie niepotrzebnych elementów.
Wiadomo że w 100% jest bardzo trudno dorobić lakier w malej ilości, przy dzisiejszej technologi różnice będą minimalne i dla przeciętnej osoby nie do odróżnienia, kwestia ważniejsza jest znaleźć dobrego lakiernika który zna się na robocie . Idąc tym tokiem myślenia to żeby zgubić różnice wystarczy drugie drzwi psiknąć? A błotnik przedni a nadkole tylne...
Osobiście wole mieć jeden element nieznacznie różniący się niż co najmniej dwa.
Skoro chcesz "douczać" zawodu osobę z przeszło 20-paro letnim doświadczeniem w lakiernictwie i kolorystyce- sorry,masz rację,ja nie mam pojęcia.
-
rav 75
Nie chce douczać nikogo, nie mam zamiaru obrażać kogokolwiek . Nie znam twoich możliwości i nie będę oceniał. Ale z życia wiadomo ze doświadczenie to niektóre osoby maja tylko na papierze. Nie jestem fachowcem w sprawach lakierowania jedynie lakieruje dla własnych potrzeb, nie jednokrotnie patrzyłem na efekty po lakierowaniu znajomego i na tej podstawie stwierdziłem poprzednie wypowiedzi.
Tym samym rav 75 żyjmy w zgodzie i nie pouczajmy się ty jesteś fachowcem ja tylko wyraziłem swoja opinie
Tym samym rav 75 żyjmy w zgodzie i nie pouczajmy się ty jesteś fachowcem ja tylko wyraziłem swoja opinie
- Od: 15 mar 2014, 16:38
- Posty: 64 (1/0)
- Skąd: Rzeszow
- Auto: Mazda 3 KINTARO
Skoro to taki niepotrzebny zabieg to dlaczego ubezpieczalnie z automatu wrzucają taką pozycję do kosztorysu? Pewnie dlatego, że ubezpieczyciele są tacy hojni i lubią płacić za niepotrzebne czynności...
GabSte ma rację, dobry lakiernik powinien zapylić sąsiedni element.Rozmawiałem z kilkoma doświadczonymi lakiernikami i to samo powiedzieli
Ubezpieczalnie wrzucają różne rzeczy do kosztorysu, a potem zdziwienie, że za roboczogodzinę liczą jakieś śmieszne kwoty-osobiście tak miałem.
Ale skoro mowa o ubezpieczalniach, to dlaczego przy uszkodzonym amortyzatorze, liczą tylko jeden, skoro zgodnie z zasadami wymienia się parami???? Ja nie raz próbowałem z tym walczyć, odwoływałem się, miałem opinię niezależnego rzeczoznawcy i co??
Mają w warunkach likwidacji napisane, że wymieniają tylko uszkodzony element i kuniec...
Ubezpieczalnie wrzucają różne rzeczy do kosztorysu, a potem zdziwienie, że za roboczogodzinę liczą jakieś śmieszne kwoty-osobiście tak miałem.
Ale skoro mowa o ubezpieczalniach, to dlaczego przy uszkodzonym amortyzatorze, liczą tylko jeden, skoro zgodnie z zasadami wymienia się parami???? Ja nie raz próbowałem z tym walczyć, odwoływałem się, miałem opinię niezależnego rzeczoznawcy i co??
Mają w warunkach likwidacji napisane, że wymieniają tylko uszkodzony element i kuniec...
lantan napisał(a):Skoro to taki niepotrzebny zabieg to dlaczego ubezpieczalnie z automatu wrzucają taką pozycję do kosztorysu?
Prawda! Przy uszkodzonych tylnych drzwiach doliczyli mi lakierownie przednich i tylnego nadkola.... po wizycie u dobrego blacharza powiedział mi, że tyłu może nie będzie trzeba ale cieniowanie na przednich musi zrobić jak ma być ładnie..... jak się zabrał za robotę to cieniował jednak również tylny błotnik bo nie zgubił różnicy odcienia lakieru na drzwiach... trzeba wziąśc pod uwagę, że lakier się starzeje i zmienia odcień i ja wolę niech wycieniuje sasiadujące elementy niż mam mieć gołym okiem widczną naprawę lakierniczą... Wszystko oczywiscie zależy od rodzaju, wielkości i umiejscowienia uszkodzenia...
PS. Dziś odbieram auto po naprawie.... zdjęcia wkrótce...
- Od: 5 mar 2014, 20:17
- Posty: 575 (8/32)
- Skąd: Wrocław
- Auto: Mazda 6 GY, LF, 2007
GabSte napisał(a):rav 75 napisał(a):Proponuję leciutko wniknąć w temat kolorystyki,później się wypowiadać
Proponuje douczenie się zawodu chyba ze sposobem zarobku jest naciąganie na malowanie niepotrzebnych elementów.
Wiadomo że w 100% jest bardzo trudno dorobić lakier w malej ilości, przy dzisiejszej technologi różnice będą minimalne i dla przeciętnej osoby nie do odróżnienia, kwestia ważniejsza jest znaleźć dobrego lakiernika który zna się na robocie . Idąc tym tokiem myślenia to żeby zgubić różnice wystarczy drugie drzwi psiknąć? A błotnik przedni a nadkole tylne...
Osobiście wole mieć jeden element nieznacznie różniący się niż co najmniej dwa.
Piotrekkk1985
W Pl będziesz malował? Znam bardzo dobrego lakiernika maluje motocykle nie wiem czy podjaby się tego ale z czystym sumieniem mogę go polecić. Jak coś to pisz, ma warsztat w Wzdowie k/Brzozowa.
Niestety bede tutaj w UK malowal ... ale dzieki za info ... decyzja juz podjeta i bedzie cieniowanie wiec zobaczymy jak to wyjdzie. Zdjecia zrobione wiec nikt mi nie bedzie wmawial ze auto po jakims wielkim dzwonie i caly bok malowany.
Strona 1 z 1
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość
Moderator
Moderatorzy Opinie i Poradniki