Strona 1 z 1

Wytrzymałość elementów zawieszenia w leciwym pojeździe

PostNapisane: 30 lip 2014, 14:12
przez AleksanderVM
Hejka!

Moja Madzia ma 22 lata. Zawieszenie jest oryginalne, z wyjątkiem kilku elementów (łączniki, końcówki, silentblock).

Moje pytanie dotyczy tych "większych" elementów, jak wahacze i te wszystkie "sztywne" elementy z przodu i z tyłu. A zrodziło się owo pytanie po swapie hamulców przednich z M6, w związku z którym wzrosła siła przeciążeń wzdłużnych i poprzecznych, bo przecież heble trzeba wypróbować :D

No i właśnie tak się zastanawiam, jakie jest ryzyko, że coś mi się urwie na zakręcie? Czy są metody sprawdzenia, czy dany skorodowany wspornik trzeba już wymienić, czy jeszcze nie? W tylnym zawieszeniu jest taka rurka, co trzyma piastę od przodu (nie wiem jak się fachowo nazywa), skorodowana miejscami, z odłażącą farbą, ale jak się w nią puknie kluczem to ma "zdrowy" odgłos – czy to dobra metoda sprawdzenia?

I nie to, żebym był jakimś wariatem za kółkiem, ale jak się wiezie rodzinę autostradą to dobrze wiedzieć, że nie pogubię kół :)

Będę wdzięczny za wszelkie sugestie i własne doświadczenia w tej materii.

PostNapisane: 30 lip 2014, 18:00
przez Szyna
Jedź na stacje diagnostyczna niech Ci całe zawieszenie razem z amortyzatorami sprawdza na szarpakach. To co będzie do wymiany to Ci powiedzą ;)

PostNapisane: 1 sie 2014, 12:04
przez AleksanderVM
Na szarpakach OK, żadnych luzów. Jakiś czas temu zobaczyłem na poboczu bodajże golfa z urwanym tylnym kołem... i jakoś krytyczniej spojrzałem na wahacze :)