Strona 1 z 1

Przekładka kierownicy, swap RHD na LHD, przepisy

PostNapisane: 31 lip 2012, 00:47
przez radar88
Witam wszystkich forumowiczów jak i klubowiczów, zastanawiałem się gdzie ten wątek będzie najlepiej pasował i prosił bym o nie przenoszenie go do HP czy O ponieważ on tam zaginie w ciągu 3godziń.

Może ktoś tu częściej zagląda i więcej czyta, zadałem podobne pytanie w BA lecz tam prawie nic się nie dowiedziałem.
Więc, w zeszłym tygodniu przyjechałem z UK do PL.
Na wyspach zakupiłem 323BA ZXi która początkowo była planowana jako dawca części do 323BA LHD którą posiadam w PL.
Lecz szybko się okazało iż ta LHD (PL) w porównaniu do tej z wysp, wygląda źle a nawet bardzo źle pod stanem technicznym blachy,jedyny element którego ruda jeszcze nie nadgryzła to maska.

Więc pomyślałem żeby zrobić przekładkę angielki na LHD i dostosować ją do warunków panujących w EU, czyli wymiana lamp,lusterek,maglownicy itp itd.
Części oczywiście bym pobrał z LHD aby dokonać przeszczepu.

I nasuwa się myśl, ok, zrobię przekładkę,namęczę się, napocę aby to było wszystko jak najbardziej bezpieczne, lecz czy nie będę miał problemu z rejestracją takiego pojazdu.
Wszystkie dokumenty od angielki posiadam V5C,MOT oraz Insurance. Auto jeszcze nie jest wycofane z ruchu więc porusza się "legalnie".
Nie ukrywam że przekładkę, wolał bym robić sam, ponieważ wiadomo że człowiek 10X sprawdzi zanim zmontuje i będzie wiedział że wszystko jest dokręcone tak jak powinno.

Jakie problemy mogę napotkać, jeżeli bym chciał takie autko zarejestrować ?? Wiem też że mogę je zarejestrować bez przekładki i jest tak możliwość, lecz wolał bym siedzieć po lewej w EU ;)

Pozdrawiam,
Kamil

PostNapisane: 31 lip 2012, 03:22
przez Bartek1986
1. Może i zarejestrujesz nie przełożone, ale na peno nie w PL.
Nie zagłebiałem się nigdy w BA ale jak masz dwa samochody z takim samym silnikiem i wyposażeniem to jedynym problemem będzie przespawanie ściany grodziowej, a trzeba to zrobić naprawde dobrze..
Tyle co do teorii.. w praktyce może się okazać, że większość elektryki, kostek itd jest inna. Trzeba sprawdzić ( u mnie w GE miałem dwie wiązki z tego samego roku z tym samym wyposażeniem itd, ale praktycznie wszystkie wtyczki były inne, więc została z anglika, ale było bardzo dużo do przerobiena..)
Nie jest to łatwa robota. Auta trzeba rozebrać do gołej blachy :)

PostNapisane: 31 lip 2012, 12:13
przez radar88
Bartek1986 napisał(a):1. Może i zarejestrujesz nie przełożone, ale na peno nie w PL.

Zarejestruję na 100%, jest coś takiego jak przesiedlenie, a ponieważ auta się dorobiłem w UK więc zarejestrować muszą.

Samochody mają różne silniki i różne wyposażenia, elektryka w angliku zostaje, po prostu ją przedłużam.

Ściana grodziowa, bardziej myślałem o wycięciu nowych otworów, a zaspawanie starych.

PostNapisane: 31 lip 2012, 23:57
przez Paweł
O konkrety różnic ściany grodziowej, wiązki itd najlepiej zapytaj w dziale BA. Tutaj skupmy się na samej procedurze rejestracji.

Od razu powiem, że moim zdaniem samochodu z kierownicą po prawej stronie nie zarejestrujesz i nie ma tutaj znaczenia żadne "przesiedlenie". To co możesz zrobić, to przełożyć kierownicę jeszcze na V5C i taki samochód przekazać na badanie techniczne w Polsce, będące pierwszym krokiem do jego rejestracji. Musisz się liczyć z tym, że diagnosta zauważy przeróbkę i zakwestionuje stan techniczny auta.

PostNapisane: 31 lip 2012, 23:59
przez Grzyby
radar88 napisał(a):Zarejestruję na 100%,

Nie. Nie zarejestrujesz (jeszcze – i oby jak najdłużej).

PostNapisane: 1 sie 2012, 00:16
przez radar88
Grzyby napisał(a):Nie. Nie zarejestrujesz (jeszcze – i oby jak najdłużej).
Paweł napisał(a):Od razu powiem, że moim zdaniem samochodu z kierownicą po prawej stronie nie zarejestrujesz i nie ma tutaj znaczenia żadne "przesiedlenie".

Zapytajcie Wojtka, sam z nim o tym rozmawiałem.
Paweł napisał(a):To co możesz zrobić, to przełożyć kierownicę jeszcze na V5C i taki samochód przekazać na badanie techniczne w Polsce, będące pierwszym krokiem do jego rejestracji. Musisz się liczyć z tym, że diagnosta zauważy przeróbkę i zakwestionuje stan techniczny auta.

Czyli diagnosta ma ostateczne zdanie na temat stanu samochodu i dzięki B.T. mogę dostać rejestrację oraz resztę dokumentów, czy dobrze to odczytałem/zrozumiałem.

P.S. Wiem Mariuszu że jesteś uprzedzony do samochodów RHD, lecz ja nie, ponieważ takie auto w odpowiedzialnych rękach jak i u mądrego kierowcy, który ma wyobraź nie będzie stwarzało zagrożenia, ponieważ nikt się nie porwie na wyprzedzanie bez dobrej widoczności.A samochody z UK, są w o wiele lepszym stanie niż te szroty z D,NL,B,F itp.
Osobiście nie mam odwagi wyprzedzania ciężarówki nie widząc tego co się dzieje przede mną.
Lecz nie o tym temat ;)

PostNapisane: 1 sie 2012, 00:18
przez Grzyby
radar88 napisał(a):Wiem Mariuszu że jesteś uprzedzony do samochodów RHD, lecz ja nie, ponieważ takie auto w odpowiedzialnych rękach jak i u mądrego kierowcy, który ma wyobraź nie będzie stwarzało zagrożenia,

Brakuje wyobraźni przy autach z kierą po lewej ...

PostNapisane: 1 sie 2012, 00:23
przez radar88
Grzyby napisał(a):Brakuje wyobraźni przy autach z kierą po lewej ...

Też to jest prawdą.

PostNapisane: 1 sie 2012, 09:43
przez Paweł
Tak, badanie techniczne decyduje o dopuszczeniu pojazdu do ruchu i pierwszej rejestracji. Oczywoscie diagnosta nie robi tego na zasadzie wlasnego "widzimisie". Samochod musi spelniac ustawowe wymogi.

PostNapisane: 1 sie 2012, 11:18
przez radar88
Paweł napisał(a):Tak, badanie techniczne decyduje o dopuszczeniu pojazdu do ruchu i pierwszej rejestracji. Oczywoscie diagnosta nie robi tego na zasadzie wlasnego "widzimisie". Samochod musi spelniac ustawowe wymogi.

Dla tego chciał bym to przeprowadzić sam, przynajmniej każdą śrubkę będę miał dokręconą i wszystko na miejscu tak jak powinno być. Przejadę się jeszcze do wydziału komunikacji po więcej informacji.

Dzięki Paweł <spoko>

PostNapisane: 6 wrz 2012, 22:34
przez borowa
Mozna będzie niedługo rejestrować angliki, wiele jest teraz o tym info. Np. http://www.motofakty.pl/artykul/rejestr ... zliwa.html Ale z własnego doświadczenia wiem, ze poruszanie się anglikiem po polskich drogach nie jest łatwe (z wyjatkiem autostrad) ;)