Ściemniacz oświetlenia w kabinie
Napisane: 28 lip 2005, 18:31Mam dla Was propozycje na wakacyjne popołudnie. Nie wiem które Madzie były wyposażone w ściemniacz oświetlenia (lampki pod sufitem) ale moja nie. Dlatego postanowiłem sobie taki bajer dorobić. Jest to super proste, musisz tylko potrafić zlutować ze sobą 5 kabelków i 3 elementy, także chyba sobie jakoś poradzisz. Zacznijmy od schematu:
Jak widać, cały ściemniacz ma 3 elementy: Tranzystor, rezystor i kondensator. Przed montażem musisz się w nie zapatrzeć. Na schemacie kondensator miał 1000uF, ale to stanowczo za mało (za szybko się wygasza). Metodą prób i błędów dobrałem 4700uF na 16V (albo 25V). Sam tranzystor podczas pracy grzeje się mocno, ale ponoć tak ma być (jest 90W a pracuje z żarówką 10W)
Cały układ montujemy na pająka
czyli po prostu lutujemy elementy ze sobą w przestrzeni, następnie wszystko od siebie odizolowujemy plastrem i jest cacy. Radzę nie pomylić + z – kondensatora bo kondensator wybuchnie! Grubsza kreska w oznaczeniu to MINUS!! Rezystor można wlutować w dowolną stronę. Może być 51 Ohm, 0.25W, chociaż dla bezpieczeństwa lepiej chyba wrzucić pół watowy. Problem może być z tranzystorem, bo ma aż 3 nóżki
...i wszytko jasne
A teraz jak się za to zabrać:
Wymontowujemy lampkę z podsufitki. W BG najpierw trzeba podważyć lekko szybkę, a pod nią są już 3 śrubki. Odkręcamy i odpinamy kostkę. Patrzymy ile mamy miejsca aby wrzucić nasz splastrowany układ i tak staramy się go wykonać. Po zmontowaniu układu tak, zeby wystawały z niego kilku cm przewody wracamy do naszej lampki. Kostka ma tylko 2 kable. U mnie oba były szare, chyba dla zmylenia przeciwnika. Jedno z nich to odłączany drzwiami minus (krańcówki) a drugi to plus. Plus idzie bez pośrednio na żarówkę (więc łatwo go zlokalizować), a drugi idzie do przełącznika ON/DOOR/OFF. Teraz przecinamy kabel który idzie z tego przełącznika do żarówki i wpinamy w to miejsce nasz układ wg schematu (jedną stronę z tranzystorem(3) do żarówki, a drugą z opornikiem do przełącznika. Natomiast masę musimy dolutować do jakiejś blaszki która na stałe jest przytwierdzona do karoserii. Taka konfiguracja będzie płynnie wygaszała żarówkę nawet jak ustawimy ją w pozycji OFF. Można wpiąć ją w inne miejsce, tak żeby wygaszała tylko podczas zamknięcia drzwi, a przełącznik OFF wyłączał natychmiast. Ale ja zamontowałem tak bo mi się podoba :–)
Czas dla niewprawionego elektronika: 2 godziny. Dla wprawionego 15 minut. Efekt: SUPER. Trwałość: nie wiem, dzisiaj zmontowałem, jak się spali to znaczy, że jednak
trzeba założyć radiator do tranzystora.
no wiec ta wersja z kondensatorem 4700 pali się przez jakies 5 sekund. Jeśli chcecie wersje ktora np pali się pełnym światłem przez ileś sekund, a po tem przygasa płynnie to trzeba uzyc juz 2 tranzystorów i kilku elementów więcej. Schemat też posiadam, dla chętnych wrzucę do wątku. Ale mi się ten podoba no i działa.
EDIT:
od czasu napisania posta urządzenie działa cały czas, codziennie jeżdzę samochodem, także jest ok. A aha, koszt około 4 -5zł
Jak widać, cały ściemniacz ma 3 elementy: Tranzystor, rezystor i kondensator. Przed montażem musisz się w nie zapatrzeć. Na schemacie kondensator miał 1000uF, ale to stanowczo za mało (za szybko się wygasza). Metodą prób i błędów dobrałem 4700uF na 16V (albo 25V). Sam tranzystor podczas pracy grzeje się mocno, ale ponoć tak ma być (jest 90W a pracuje z żarówką 10W)
Cały układ montujemy na pająka
czyli po prostu lutujemy elementy ze sobą w przestrzeni, następnie wszystko od siebie odizolowujemy plastrem i jest cacy. Radzę nie pomylić + z – kondensatora bo kondensator wybuchnie! Grubsza kreska w oznaczeniu to MINUS!! Rezystor można wlutować w dowolną stronę. Może być 51 Ohm, 0.25W, chociaż dla bezpieczeństwa lepiej chyba wrzucić pół watowy. Problem może być z tranzystorem, bo ma aż 3 nóżki ...i wszytko jasne
A teraz jak się za to zabrać:
Wymontowujemy lampkę z podsufitki. W BG najpierw trzeba podważyć lekko szybkę, a pod nią są już 3 śrubki. Odkręcamy i odpinamy kostkę. Patrzymy ile mamy miejsca aby wrzucić nasz splastrowany układ i tak staramy się go wykonać. Po zmontowaniu układu tak, zeby wystawały z niego kilku cm przewody wracamy do naszej lampki. Kostka ma tylko 2 kable. U mnie oba były szare, chyba dla zmylenia przeciwnika. Jedno z nich to odłączany drzwiami minus (krańcówki) a drugi to plus. Plus idzie bez pośrednio na żarówkę (więc łatwo go zlokalizować), a drugi idzie do przełącznika ON/DOOR/OFF. Teraz przecinamy kabel który idzie z tego przełącznika do żarówki i wpinamy w to miejsce nasz układ wg schematu (jedną stronę z tranzystorem(3) do żarówki, a drugą z opornikiem do przełącznika. Natomiast masę musimy dolutować do jakiejś blaszki która na stałe jest przytwierdzona do karoserii. Taka konfiguracja będzie płynnie wygaszała żarówkę nawet jak ustawimy ją w pozycji OFF. Można wpiąć ją w inne miejsce, tak żeby wygaszała tylko podczas zamknięcia drzwi, a przełącznik OFF wyłączał natychmiast. Ale ja zamontowałem tak bo mi się podoba :–)
Czas dla niewprawionego elektronika: 2 godziny. Dla wprawionego 15 minut. Efekt: SUPER. Trwałość: nie wiem, dzisiaj zmontowałem, jak się spali to znaczy, że jednak
trzeba założyć radiator do tranzystora.no wiec ta wersja z kondensatorem 4700 pali się przez jakies 5 sekund. Jeśli chcecie wersje ktora np pali się pełnym światłem przez ileś sekund, a po tem przygasa płynnie to trzeba uzyc juz 2 tranzystorów i kilku elementów więcej. Schemat też posiadam, dla chętnych wrzucę do wątku. Ale mi się ten podoba no i działa.
EDIT:
od czasu napisania posta urządzenie działa cały czas, codziennie jeżdzę samochodem, także jest ok. A aha, koszt około 4 -5zł
Jak wyjmuje żaróweczki z drzwi wszystko jest OK. Jest jakiś sposób żeby powiększyc pojemność układu a zarazem wydłużyć czas gaśnięcia wszystkich żarówek?
