Mora "skorka pomaranczowa" na lakierze

Witam!
Mam nadzieje, ze to wlasciwy dzial do opisania mojego problemu.
W grudniu mialam mala stluczke – ciezarowka stoczyla sie i zgniotla maske i zderzak mojej mazdy (323 f BA). Na przelomie stycznia i lutego pojechalam do zakladu w celu naprawy. Zostala zakupiona nowa maska, pomalowana i zalozona. Zderzak (plastikowy) zostal posklejany i pomalowany. Przy odbiorze auto wygladalo dobrze (lakier mial wlasciwy odcien, barwe i gradiencje). Choc byly niedorobki (drobny odcisk, chyba blacharzowi klapa za mocno opadla i na krawedzi zderzaka byl drobniutki odcisk, na masce (zakupiona uzywka) widoczne pojedyncze drobne wgniecenie od gradu, ktore blacharz przeoczyl). Ale ogolnie bylo zlozone o wiele lepiej niz poprzednio (samochod zapewne mial juz kiedys jakies stluczki), wiec sie nie rzucalam.
Ok. 2 tygodni temu (wczesniej sie tak nie przygladalam) zauwazylam efekt, ktory mnie zdenerwowal. Elementy pomalowane (maska i zderzak) nierowno odbijaja swialo i sylwetki, tzn. rozmywaja je. Przy odbiorze wydawalo mi sie, ze takiego efektu nie bylo. Lakiernik zreszta twierdzil, ze lakier jest swiezy i jeszcze musi sie ulozyc, utwardzic i podeschnac. No i sie widac ulozyl: efekt rozmycia jest wyraznie widoczny nawet dla niewprawnego oka. Wyczytalam gdzies, ze to efekt mory, skorki pomaranczowej, choc powierzchnia jest gladka. Widac to zwlaszcza w momencie gdy stanie sie obok przedniego swiatla (czesc maski i zderzaka odbja "rozmyta" postac, a czesc nadkola (ktore nie bylo malowane) odbija ostry obraz). Cala reszta samochodu nie posiada takiego efektu – samochod ma piekny lakier (choc zapewne byl polerowany – auto ma 15 lat) i odbija ostry obraz. Maska oryginalna rowniez ostro wszystko odbijala. Nie rzucalabym sie tak, gdyby caly samochod tak wygladal, ale niestety maska i zderzak mocno sie odrozniaja pod tym wzgledem (choc kolor i odcien jest w porzadku). Czytalam, ze nowe samochody tak maja, no ale to nie jest nowy samochod.
Mam pytanie do ekspertow – czy moze to byc podstawa reklamacji? Zamierzam wybrac sie do mechanika, bo wg mnie jest to spartaczona robota. Czy ten efekt mozna jakos zniwelowac polerowaniem? Dlaczego dopiero po jakims czasie sie ujawnil?
Prosze o porade.
Bardzo zalezy mi na tym samochodzie – jest bardzo zadbany i nigdy mnie nie zawiodl.
Acha – lakier perla, granat/ciemna zielen (w sloncu) – kolor "noble green mica".
Mam nadzieje, ze to wlasciwy dzial do opisania mojego problemu.
W grudniu mialam mala stluczke – ciezarowka stoczyla sie i zgniotla maske i zderzak mojej mazdy (323 f BA). Na przelomie stycznia i lutego pojechalam do zakladu w celu naprawy. Zostala zakupiona nowa maska, pomalowana i zalozona. Zderzak (plastikowy) zostal posklejany i pomalowany. Przy odbiorze auto wygladalo dobrze (lakier mial wlasciwy odcien, barwe i gradiencje). Choc byly niedorobki (drobny odcisk, chyba blacharzowi klapa za mocno opadla i na krawedzi zderzaka byl drobniutki odcisk, na masce (zakupiona uzywka) widoczne pojedyncze drobne wgniecenie od gradu, ktore blacharz przeoczyl). Ale ogolnie bylo zlozone o wiele lepiej niz poprzednio (samochod zapewne mial juz kiedys jakies stluczki), wiec sie nie rzucalam.
Ok. 2 tygodni temu (wczesniej sie tak nie przygladalam) zauwazylam efekt, ktory mnie zdenerwowal. Elementy pomalowane (maska i zderzak) nierowno odbijaja swialo i sylwetki, tzn. rozmywaja je. Przy odbiorze wydawalo mi sie, ze takiego efektu nie bylo. Lakiernik zreszta twierdzil, ze lakier jest swiezy i jeszcze musi sie ulozyc, utwardzic i podeschnac. No i sie widac ulozyl: efekt rozmycia jest wyraznie widoczny nawet dla niewprawnego oka. Wyczytalam gdzies, ze to efekt mory, skorki pomaranczowej, choc powierzchnia jest gladka. Widac to zwlaszcza w momencie gdy stanie sie obok przedniego swiatla (czesc maski i zderzaka odbja "rozmyta" postac, a czesc nadkola (ktore nie bylo malowane) odbija ostry obraz). Cala reszta samochodu nie posiada takiego efektu – samochod ma piekny lakier (choc zapewne byl polerowany – auto ma 15 lat) i odbija ostry obraz. Maska oryginalna rowniez ostro wszystko odbijala. Nie rzucalabym sie tak, gdyby caly samochod tak wygladal, ale niestety maska i zderzak mocno sie odrozniaja pod tym wzgledem (choc kolor i odcien jest w porzadku). Czytalam, ze nowe samochody tak maja, no ale to nie jest nowy samochod.
Mam pytanie do ekspertow – czy moze to byc podstawa reklamacji? Zamierzam wybrac sie do mechanika, bo wg mnie jest to spartaczona robota. Czy ten efekt mozna jakos zniwelowac polerowaniem? Dlaczego dopiero po jakims czasie sie ujawnil?
Prosze o porade.
Bardzo zalezy mi na tym samochodzie – jest bardzo zadbany i nigdy mnie nie zawiodl.
Acha – lakier perla, granat/ciemna zielen (w sloncu) – kolor "noble green mica".