Strona 1 z 20

ABC Klimatyzacji – problemy oraz pytania.

PostNapisane: 24 kwi 2006, 21:30
przez andreass
Jak bardzo wzrasta zużycie paliwa w czasie jazdy z włączoną klimą? A drugie pytanie – ważniejsze może nawet – czy jeżeli na dworze jest 25 stopni a klima chłodzi mi do 21 i jest cały czas włączona, to zwiększy mi tyle zużycie paliwa o tyle samo, gdyby było na dworze np. 35 stopni? W skrócie czy istnieje zależność pomiędzy zwiększeniem spalania a "intensywnością" pracy klimy?

PostNapisane: 24 kwi 2006, 22:51
przez Karwoś
Im wieksza różnica temperatur tym wentylator klimy chodzi szybciej – żeby ją wyrównać – ale skoro już dojdzie do określonych 21 to zwolni – tyle że przyśpieszał będzie częścciej niżgdyby było 25 na zewnątrz. Tak jest w przypadku Vectry. Ja niestety (a możestety) nie mam climatronic.

PostNapisane: 24 kwi 2006, 23:08
przez Globy
Zwykla klima – troche ponizej litra paliwa na 100 km.

PostNapisane: 25 kwi 2006, 02:41
przez andreass
Tylko czy szybkość chodzenia wentylatora klimy jest proporcjonalna do paliwa zużywanego pośrednio przez klimę? Czy może niezależnie od tego czy chodzi wolno czy szybko, zużycie paliwa jest jednakowe. O to mi chodzi.

PostNapisane: 25 kwi 2006, 12:37
przez zulek
Poczekajcie, w klimie nie chłodzi wentylator tylko prosto-skomplikowany układ z agregatem który napędzany paskiem klinowym od koła zamachowego silnika gania czynnik chłodzący w obiegu w wyniku czego wytwarza się niska tem. – wentylator służy do chłodzenia tego układu (jest tam chłodnica do klimatyzacji) dokładnie tak jak w lodówce (za lodówką macie takie żeberka które się grzeją). Wentylator kręci się zawsze z jednakową prędkością (przynajmniej w starych układach) jednak od intensywności chłodzenia zależy częstotliwość jego włączania. Tu jest logiczne, że im klima ma więcej roboty (różnica temp w aucie i poza nim ma być duża) to klima z racji bardziej intensywnej pracy obciąża bardziej silnik i następuje podwyższone zużycie paliwa i wynosi ono w prawodowo działającym układzie (manualna i klimatronik) w granicach jak napisał globusek 1l/100km. Jak andreaas będziesz chłodził na maksa a na podwórku gorąc to powinno spalanie być właśnie w tej granicy lub troszkę wyżej natomiast takie bujanie klimki tylko trochę to w zasadzie mało zauważalne zużycie (ponoć więcej benzyny sie traci gdy się jedzie z otwartymi szybami – to jakbyś łapał wiatr w żagle pod prąd) ;)

PostNapisane: 25 kwi 2006, 15:18
przez Puhcio
Zawsze możesz przejść na tryb manualny.

Ja osobiście w milleni nie jeździłem czesto na "AUTO" bo denerwowała mnie co chwile włączająca-wyłącajaca sie klimatyazacja np. na wiosne ... latem bywało różniej. Ogólnie natsawiałem zadaną temp. (np. 22 C) i pozostawałem w trybie manualnym. Tylko, ze wtedy dmuchał powietrzem o temp. 22 a nie utrzymywał takiej w środku jak w przypadku "auto" (chyba :P).

PostNapisane: 26 kwi 2006, 09:24
przez xANDy
Im większa różnica między temp. zewn. a wnętrzem – tym bardziej klima musi pracować. To obciąża silnik w sposób dość proporcjonalny. Wersja "auto" jest (niestety?) ekonomiczniejsza, bo sama regulune ilość "powietrza chłodzącego", co przy pełnym składzie pasażerskim jest akurat niewystarczające.
Schłodzenie (przy temp. powietrza +30) do temperatury wnętrza +15 "kosztuje" więcej pracy (paliwa) niż do +22. Dlatego przy niewielkich potrzebach klimy jest wersja "econo", która jest oszczędniejsza.
Niestety nie mam komputera pokładowego ale z obliczeń na kartce wychodzi mi, że klima zadowala się ok 0,2-0,4 l/100km. Jak tylko dorobię sobie kompa (z pomocą newbie?), to jest to jedna z dwóch rzeczy, którą sprawdzę natychmiast... :D

PostNapisane: 16 maja 2006, 11:18
przez Krysztof_66M
X-Andy napisał że klima zadowala się ok 0,2-0,4 l/100km.
Ja uważam, że jeszcze mniej. Moja mazda 99r 2,0 td zużywa w cyklu mieszanym z włączoną klimatronic – 5,5 l/100. Z wyłączoną nie jeżdżę. Tak oszczędnego autka nie widziałem. Gdyby tylko ciszej pracował silniczek.

PostNapisane: 16 maja 2006, 16:48
przez xANDy
Hmm – mi teraz w cyklu mieszanym spaliła ostatnio 5,35 (z klimą ON).
Co do cichości pracy motorka – trzeba ustawić zawory oraz wlać dobre paliwo i Xeramic do czyszczenia wtryskiwaczy. Gdzieś o tym było na forum – sam to przetestowałem. Przed ustawieniem zaworów miałem na radiu 17-18 Vol, żeby było słychać. Po ich ustawieniu zadowalałem się 12-14. A po zalaniu xeramic'iem i przejechaniu ok. 500km (pół baku) nagle zrobiło się miło: 8-9...

PostNapisane: 17 maja 2006, 10:01
przez floox
Ja mam klimę manual. Przy włączonej pali do litra więcej LPG.

Pozdrowienia

PostNapisane: 4 cze 2006, 23:33
przez bucz
ja czegos nie rozumie
w moim aucie klime mam, z tym ze jej obsluga ograniczona jest do ON/OFF
nic wiecej do jej sterowania nie ma, czy to oznacza ze mam automatyczna?

moje pierwsze auto z "klima" , ale dla mnie to klima jakas taka niewystarczajaca, (spodziewalem sie wiecej)... po przejechaniu kilkudziesieciu km. co prawda leci chlodne powietrze z nawiewow ale jak wysiadam z auta to roznicy w temperaturze nie "czuje" na skorze

PostNapisane: 5 cze 2006, 11:03
przez xANDy
1. sprawdź filterek kabinowy (przeciwpyłkowy)
2. sprawdź ilość czynnika chłodzącego (mała ilość czynnika to kiepska skuteczność układu)
3. klimy nie używa się tak, żebyś miał sople na kierownicy...
4. może jesteś "nieczułem facetem" – gruboskórnym..? <lol>

PostNapisane: 15 cze 2006, 13:58
przez fotokrak
zazwyczaj powinny być czujniki temperatury gdzie ustawia sie temperaturę, jakieś pokrętło czy tez elektroniczna czujka z klawiszami, co do wydajności, to trzeba wziasc pod uwage wydajnosc samego uzadzenia, bo tu moze byc roznie.
jeżeli jest dobrze dobrane a działa kiepsko to przyczyna może być
1.
A. – brudna instalacja czyli chłodnica (tam gdzie skrapla sie freon i jest goraco, )
B.– parownica czyli tam gdzie jest zimno i czynnik chłodniczy odporowujac pobiera ciplo czyli jest zimno :))

2 problem z układem chłodniczym:
A: konczy sie zywot sprezarki, czyli daje za małe cisnienie
B: zawilgocenie wewnatrz układu (wilgos moze dostac sie wczasie tankowania freonu w serwisie powiini stosowac filtr pochlaniajacy wode miedzy butla a uzadzeniem bywało ze w 40 KG butli bylo 5 litrow wody!!)
ta zamarza zawor rozprezny.

C: nieszczelny układ freonowy, odnalesc nieszczelnosc i naladowac freonu nie dac sie zbyc ze freon sie zuzywa bzdura, w lodowkach dziala i po 20 lat
D: zaniczyszczony filtr w ukladzie freonowym ktory wylapuje nie tylko opiłki i smieci ale rowniez wilgoc po prostu blokujac przeplyw sam dziala jak zawor rozprezny wiec dosc latwo rozpoznac po tym ze tuz za nim lub nawet na nim jest niższa temperatura

To chyba wszystkie standardowe usterki klimatyzacji, w sumie to budowa tego jest prosta jak cep.

Na samochodach sie nie znam ale klimatyzatory projektowalem i przebudowywalem szwajcarsko niemieckie uzadzenia w celu adaptacji do lokalnych warunkow :))
stare czasy

tak przy okazji wlasnie zastanawiam sie nad wmontowaniem klimy do MX3 z 1995 macie jakis namiar czy gdzie to zrobic i za ile?

Dopiszę jeszcze że jeżeli chcemy uzyskać oszczednosci w spalaniu i zwiększona efektywność należy przełączyć w tryb cyrkulacji wewnątrz kabiny, ewentualnie już po schłodzeniu pojazdu przełączyć w tryb częściowego "uzupełniania" świeżym powietrzem zazwyczaj zaleca się około 10% w celu utrzymania nadciśnienia i dostarczenia świeżego powietrza, oczywiście dla nie paloncych!

Odgrzybianie klimatyzacji

PostNapisane: 20 cze 2006, 01:32
przez bucz
rano jak puszczam dmuchawe to capi mi nieco stechlizna przez pierwsze pare sekund

poczytalem o nagrzewnicy i zwatpilem z jej wydzieraniem

znalazlem na allegro preparaty w sprayu do odgrzybiania – dziala to tak ze zamyka sie auto puszcza klime na full w zamknietym obiegu i wtryskuej sie zawartosc sprayu do kabiny – czeka sie 5 min – preparat sobie krazy i ponoc ma usunac syfy , ale jakos mi sie nie chce wierzyc ze to dziala.... probowal ktos?

na czym polega odgrzybianie w ASO – moze to to samo tylko ze kasuja 100zl ?
jak pozbyc sie tego syfu jak najmniejszym kosztem?

PostNapisane: 20 cze 2006, 07:10
przez jacobs
najlepiej jedź do jakiegoś zakładu który sie zajmuje klimami. Oststnio w sklepie słyszałem rozmowe na ten temat i sprzedawca radził nie kupować spraya, tylko właśnie zrobić to w warsztacie. Nie wiem dlaczego :P

PostNapisane: 20 cze 2006, 19:12
przez Waluś
A u mnie wali workiem od odkurzacza :| też trzeba odgrzybić ?? u mnie nie ma filtrów

PostNapisane: 20 cze 2006, 21:08
przez marakus
Ostatnio w TVN turbo widziałem jak gościu czyścił klime jakimiś preparatami w sprayu ale nie na zasadzie rozpylania a wstrzyknięcia do klimy przez kratki w kabinie za pomocą długich wężyków. Nie pamiętam co to było za świństwo, bo nie mam klimy i się nie interesowałem.

PostNapisane: 20 cze 2006, 21:12
przez martinpl
jest taki preparat w spray (taka pianka) z dluga rurka, wklada sie w kratki nawiewu i pryska, w filtr i tez pryska, czekam jakies 5-10min i wlacza nadmuch na max zeby wydmuchalo piana, uwaga daje po oczach z kratek :P na jakis czas powinno pomoc, ale warto raz na jakis czas robic to w profesjonalnym zakldzie

pianke widzialem na stacji benzynowej i sklepie z kosmetykami do aut

PostNapisane: 20 cze 2006, 21:19
przez bucz
martinpl napisał(a):jest taki preparat w spray (taka pianka) z dluga rurka, wklada sie w kratki nawiewu i pryska


ostatnio gostek z serwisu hondy opowiadal mi jak jakis pacjent nowym civic-kiem zajechal do nich na lawecie po takim zabiegu

pryskal w srodkowa kratke nadmuchu, z tym ze skroplilo mu sie duze conieco i nakapalo na komputer pokladowy (5kzl w plery)

PostNapisane: 21 cze 2006, 06:42
przez Tomash
No a jak sie juz napsiuka tym cud sprayem lub inna pianka do instalacji to co dzieje sie z tymi martwymi grzybkami? Wdmuchnie je do srodka? Widzialem taka zagrzybiona klime i te grzyby wygladaja jak jakis szlam w komorze filtrow. Zwykle potraktowanie dezodorantem raczej nie pomoze jesli jest tego wiecej, a jest, skoro smierdzi w samochodzie. Skuteczniejsze ( choc bardziej pracochlonne ) jest reczne czyszczenie i dezynfekcja. Ma sie pewnosc, ze za tydzien nie trzeba bedzie kupowac kolejnego spraya. Ile to bedzie kosztowalo to juz kwestia dogadania sie z warsztatem.