Strona 1 z 1

Plandeka na zimę. Czy warto?

PostNapisane: 12 paź 2010, 09:51
przez mac4321
Cześć,

chciałem się zapytać tych nieszczęśliwców, którzy nie mają przyjemności posiadana własnego garażu, czy może ktoś przypadkiem używa plandeki na zimę? Jeżeli tak, to czy ona w ogóle w czymś pomaga i jaka jest najlepsza.

Re: Plandeka na zimę

PostNapisane: 12 paź 2010, 10:05
przez Irek.k
DO czego by miała być ta plandeka, do przykrycia samochodu?
Jeżeli tak, to bardzo pomaga lakiernikom w utrzymaniu rodziny. Jeżeli czymkolwiek przykryjesz samochód, to w czasie wiatru będzie się ocierać o lakier. Widziałem kiedyś samochód przykryty plandeką przez zimę, na wiosnę miał miejsca wytarte do gołej blachy.

Re: Plandeka na zimę

PostNapisane: 12 paź 2010, 13:17
przez mac4321
No ok,

ale nie chcesz mi chyba powiedzieć, że jak przyjadę wieczorem z pracy i przykryje na noc samochód plandeką, (w ten sposób ochronię go chociażby przed śniegiem, którego rano nie będę musiał odgarniać) spowoduję to gorsze skutki, jak pozostawienie go gołego.

Re: Plandeka na zimę

PostNapisane: 12 paź 2010, 14:06
przez rudy rydz
Tak się zastanawiam, co w sytuacji kiedy np. wieczorem nie będzie mrozu, ale będzie mokro (mokra plandeka, albo mokre auto pod plandeką), a w nocy ściśnie mróz? przecież ta plandeka przymarznie do auta i rano dupa – nie będzie jak tego zdjąć. Ale z drugiej strony chyba to się nie zdarza skoro ludzie tego używają.
Ja też na razie nie mam garażu i ostatnio przychodził mi pomysł plandeki na noc na zimę. Niech odezwie się ktoś kto tego używa, bo nie wiem czy to warto :)

Re: Plandeka na zimę

PostNapisane: 12 paź 2010, 14:23
przez Irek.k
mac4321: nie mam pojęcia. Tak jak pisałem, widziałem samochód który by przykryty kilka miesięcy cały czas. Na "kantach" karoserii lakier był zdarty do gołej blachy.
Pomiędzy plandekę i lakier może dostać się np. piasek, łatwo się domyślić co się stanie gdy ta plandeka z piaskiem będzie się ocierać o lakier.
Osobiście bym niczym nie przykrywał. Sam śnieg nie narobi tyle szkody co jego nieprawidłowe zgarnianie, np. skrobanie jakimś twardym narzędziem.

Re: Plandeka na zimę

PostNapisane: 12 paź 2010, 18:39
przez donleon
Zdecydowanie odradzam stosowanie plandeki także z tego względu, że samochód nie jest wówczas prawidłowo wentylowany i może szybko zardzewieć. Miałem garaż, który sprzedałem i od tej pory moje kolejne pojazdy są znacznie mniej podatne na korozję. Plandeka ma wszystkie wady garażu i żadnych jego zalet. Usuwanie śniegu z samochodu jest czynnością mało obciążającą, a sam śnieg jako taki nie czyni specjalnej szkody.

Re: Plandeka na zimę

PostNapisane: 12 paź 2010, 18:44
przez miru1968
Posiadam takie coś niby plandeka jest wykonane z jakiegoś tworzywa, bardzo lekkie i nie przymarza do samochodu,na bokach ma haczyki na gumkach które się zaczepia o nadkola żeby wiatr jej nie porwał.Bardzo praktyczna na noc bo nie zamarzają szyby i tu się jej zalety kończą bo jak auto stoi pod blokiem to albo ci ktoś zapier..li albo jakiś odłam podpali czego nie daj boże,na prywatnej posesji spoko.no i to ściąganie rano i zakładanie wieczorem trochę uciążliwe.Towar kupiony w lidlu za 13 zeta.I jeszcze jedna sprawa jak tego używałem to musiałem wozić w bagażniku plastikowy pojemnik i plandeke w nim trzymać bo jak auto się nagrzało w środku to resztki sniegu i lodu topniały i wykładzinka w bagażniku mokra :|na allegro tego nie brakuje

Re: Plandeka na zimę

PostNapisane: 12 paź 2010, 22:30
przez Blumek
Tym razem ja zaszaleje ... chcecie plandeki.. to kupcie sobie trabanta ew. wartburga.

Re: Plandeka na zimę

PostNapisane: 13 paź 2010, 08:07
przez uszatyy
stosowalem plandeke zeszlej zimy
dla zainteresowanych
po 1 nie jakis szajs za 13zl tylko kupic porzadna, na allegro sa od 150 w gore
2. spod plandeki musi byc z miekkiego materialu, np filcu – zeby nie rysowalo karoserii
3. najlepsza sa takie z gumka, latwo zalozyc
4. porzadne plandeki maja otwory wentylacyjne, nie trzeba sie martwic ze cos zardzewieje
5. jak auto bylo mokre to plandeka przez noc przymarznie – rano czeka nas zabawa w delikatne odrywanie
6. na plandeke trzeba miec spory plastikowy pojemnik, jak wozimy w bagazniku to sie rozmraza i scieka woda

zalety? jesli tylko pamietamy zeby sprzatnac syf z auta zanim je przykryjemy i nam nie przymarznie to rano nie trzeba odsniezac – zrzucenie sniegu trwa 3sekdundy, zadnego skrobania szyb itp. Skutecznie oslania tez przed ptasimi gownami :P

wady? jak przymarznie to sie czlowiek troche nawkurza – trzeba delikatnie odrywac ale nie ze wzgledu na lakier tylko zeby nie rozerwac plandeki, ciezko samemu sie to montuje (da rade ale w 2 osoby znacznie latwiej)
uzywalem jeden sezon i nawet dawalo rade – teraz kupilem garaz :]

dla kogo plandeka?
jestes leniem? odpusc sobie :)
polecam dla kogos kto ma zaciecie i bedzie odsniezal auto przed przykryciem, a rano jak sie spieszysz do pracy to spora oszczednosc czasu

nie wiem jak sprawa wyglada pod blokiem, ja parkowalem na parkingu strzezonym wiec problemu z wandalizmem nie mialem..

PostNapisane: 20 maja 2014, 09:40
przez alexandra
Witam
Czy ktoś może mi polecić plandekę konkretnej firmy? Parkuję pod drzewem na strzeżonym parkingu i nie mam możliwości zmiany miejsca. Nie mogę poradzić sobie z ptakami, a codzienne wizyty na myjni nie wchodzą w rachubę. Miałam jeden tani pokrowiec, był łatwy w zakładaniu, ale mało wytrzymały i się podarł.

Czy jest może jakiś pokrowiec z otworem na antenę, bo ten który miałam był bez i antena mi się wyginała.
Będę wdzięczna za rady.

PostNapisane: 21 maja 2014, 05:16
przez tomek-waw
Ja bym raczej zastanowił się nad możliwością usunięcia drzewa ( jeśli to możliwe ) niż pchał się w pokrowiec na auto.
Parking powinien służyć autom a nie ptakom, ogarnij jeszcze sąsiadów spod tego drzewa i napiszcie do właściciela parkingu.

Re: Plandeka na zimę

PostNapisane: 21 maja 2014, 08:59
przez alexandra
Wycięcie drzewa byłoby najlepszym rozwiązaniem. Niestety drzewo rośnie za płotem parkingu i należy do wspólnoty mieszkaniowej, która nie zgadza się na wycinkę. :(

PostNapisane: 21 maja 2014, 20:18
przez Dominooo
alexandra napisał(a):Niestety drzewo rośnie za płotem parkingu i należy do wspólnoty mieszkaniowej, która nie zgadza się na wycinkę. :(

Nie dziwi mnie to. Jeszcze się nie spotkałem z sytuacją w której wycina się drzewo 15 czy 20 letnie bo komuś się to nie podoba bo ptaszki na nim siedzą i "robią mu na autko".
Jestem w podobnej sytuacji. Pozostaje zmienić miejsce na inne albo "cierpieć". Ewentualnie zrobić jakieś zadaszenie...

PostNapisane: 22 maja 2014, 11:40
przez D0minik
Można wyciąć gałęzie, które wystają poza ogrodzenie i nawet nie trzeba pytać o zgodę właściciela terenu na którym rośnie drzewo.

PostNapisane: 22 maja 2014, 17:36
przez Paolo
D0minik napisał(a):Można wyciąć gałęzie, które wystają poza ogrodzenie i nawet nie trzeba pytać o zgodę właściciela terenu na którym rośnie drzewo.


Z tego co mi się wydaję to usunięcie gałęzi leży po stronie "właściciela drzewa" czyli właściciela działki sąsiadującej z parkingiem.
Dla pewności poszukaj info w googlach i napisz do tej wspólnoty lub podejdź i zarzuć im jakiś przepisem i że jak nie usuną tego to zgłosisz do straży miejskiej.

Powodzenia ;)

Re: Plandeka na zimę

PostNapisane: 23 maja 2014, 09:50
przez skodafabia
Hej,

A może warto pomyśleć o:
– pawilon/namiot lub zwykłe zadaszenie ogrodowe (ceny od 80zł)
– parasol ogrodowy

Bałbym się jedynie jak w/w zachowają się podczas większej wichury.

PostNapisane: 23 maja 2014, 13:11
przez krasti
Również korzystałem z plandeki – krótko, bo kilka razy, ale niestety musiałem przestać. Mam teraz 3 spore rysy na dachu :( Dostał się kamyczek pod plandekę (dosłownie mikro kamyczek), wiatr w nocy plandeką poruszał i rano ukazały się rysy :(

Od tego czasu plandeka leży w garażu, schowana w pudle. Nie była to jakaś byle jaka plandeka. Kosztowała około 130 zł więc myślę, że nie znowu tak mało ;) Fakt faktem, że w sumie przez własny błąd zrysowałem karoserię, ale od tego czasu jakoś plandeka leży nie używana.