Konserwacja antykorozyjna podwozia
Dzięki Grzyb za info!
Podwozie i nadkola – 3L, Profile – 2L
Jak się mają do siebie preparaty NOXUDOL 750 vs. Valvoline TECTYL ML? Porównywalna jakość?
Gdzieś tam natrafiłem jeszcze na wynalazek polskiej firmy RANAL – ML, ale nie wiem, czy jest to godne zaufania (cena zdecydowanie niska w porównaniu do powyższych preparatów).
I jeszcze jedno techniczne pytanie – "zarażoną" powierzchnię czyścić normalnie szczotką drucianą na wiertarce, czy lepiej użyć specjalny krążek typu "włosy murzyna"?
Podwozie i nadkola – 3L, Profile – 2L
Jak się mają do siebie preparaty NOXUDOL 750 vs. Valvoline TECTYL ML? Porównywalna jakość?
Gdzieś tam natrafiłem jeszcze na wynalazek polskiej firmy RANAL – ML, ale nie wiem, czy jest to godne zaufania (cena zdecydowanie niska w porównaniu do powyższych preparatów).
I jeszcze jedno techniczne pytanie – "zarażoną" powierzchnię czyścić normalnie szczotką drucianą na wiertarce, czy lepiej użyć specjalny krążek typu "włosy murzyna"?
Ostatnio edytowano 23 sie 2019, 07:58 przez deejayija, łącznie edytowano 1 raz
- Od: 20 lip 2018, 10:48
- Posty: 184
- Skąd: Poznań
- Auto: Mazda 3 BK Hatchback Z6 1.6 105KM 2005
Noxudol valvoline porownywalnie.Ja używałem szczotki na szlifierce tam gdzie sie dalo,bo ta na wiertarce to bardziej takie glaskanie rdzy.Na tą rdze co zostanie kup sobie z noxudola zjadacz rdzy rust eater.
-
Przemek...
- Od: 8 wrz 2006, 16:22
- Posty: 8660 (84/80)
- Skąd: KCH
- Auto: Mazda 6gh 2.5pb
Mazda Xedos 9 2.5V6 KL
Mazda 323f 2.0 V6 GT
Beny napisał(a):Na tą rdze co zostanie kup sobie z noxudola zjadacz rdzy rust eater.
Mam już kupione APP R-Stop...
- Od: 20 lip 2018, 10:48
- Posty: 184
- Skąd: Poznań
- Auto: Mazda 3 BK Hatchback Z6 1.6 105KM 2005
Hello,
podbiję trochę wątek, bo powoli przygotowuję się do operacji pokazania środkowego palca różnym tlenkom żelaza, które nie wiem zupełnie dlaczego postanowiły zamieszkać na moim samochodzie...
Zamierzam zakupić następujące środki:
Podkład 2K 10:1 Troton Epoxy primer lub Podkład epoksydowy 1:1 Troton Master Ewentualnie coś innego?
Po wymalowaniu podkładem NOXUDOL UM 1600
W profile zamknięte NOXUDOL 750
Oprócz tego zastanawiam się nad użyciem NOXUDOL BODY lub NOXUDOL AUTO-PLASTONE w miejsca typu ranty błotników czy miejsca pod spodem narażone szczególnie na uderzenia kamieni i piachu spod kół.
Co do samej roboty, najpierw zamierzam zdjąć przynajmniej część plastikowych osłon w nadkolach i od spodu, potem pojechać na umycie podwozia aktywną chemią. Następnie auto do góry, demontaż kół, zabezpieczenie newralgicznych podzespołów typu hamulce, półośki itp... I piaskowanie czas zacząć. Potem podkład 2 warstwy, następnie Noxudol 1600, w profile ten 750. Potem oczyszczenie tych lakierowanych rantów błotników, też podkład, następnie Noxudol Body. Potem pomaluję to pod kolor nadwozia przy okazji poprawek lakierniczych. Taki wstępnie mam plan. Przejrzałem ten wątek, ale jeśli ktoś to w ostatnim czasie robił, ma jakieś rady, uwagi to chętnie poczytam...
Pozdrawiam
podbiję trochę wątek, bo powoli przygotowuję się do operacji pokazania środkowego palca różnym tlenkom żelaza, które nie wiem zupełnie dlaczego postanowiły zamieszkać na moim samochodzie...
Zamierzam zakupić następujące środki:
Podkład 2K 10:1 Troton Epoxy primer lub Podkład epoksydowy 1:1 Troton Master Ewentualnie coś innego?
Po wymalowaniu podkładem NOXUDOL UM 1600
W profile zamknięte NOXUDOL 750
Oprócz tego zastanawiam się nad użyciem NOXUDOL BODY lub NOXUDOL AUTO-PLASTONE w miejsca typu ranty błotników czy miejsca pod spodem narażone szczególnie na uderzenia kamieni i piachu spod kół.
Co do samej roboty, najpierw zamierzam zdjąć przynajmniej część plastikowych osłon w nadkolach i od spodu, potem pojechać na umycie podwozia aktywną chemią. Następnie auto do góry, demontaż kół, zabezpieczenie newralgicznych podzespołów typu hamulce, półośki itp... I piaskowanie czas zacząć. Potem podkład 2 warstwy, następnie Noxudol 1600, w profile ten 750. Potem oczyszczenie tych lakierowanych rantów błotników, też podkład, następnie Noxudol Body. Potem pomaluję to pod kolor nadwozia przy okazji poprawek lakierniczych. Taki wstępnie mam plan. Przejrzałem ten wątek, ale jeśli ktoś to w ostatnim czasie robił, ma jakieś rady, uwagi to chętnie poczytam...
Pozdrawiam
A ja i tak uważam że najlepszym zabezpieczeniem antykorozyjnym jest ściągnięcie wszystkiego, baku, przewodów paliwowych, zawiasu, wypiaskowanie podłogi i na to konserwa w kilku warstwach. Wszystko inne to półśrodki, ja w niedalekiej przyszłości się za to zabieram, na szczęście podłogę mam bez grama rdzy, więc takie piaskowanie wyjdzie mi tylko na dobre, myślę że cena 3 tysięcy nie jest jeszcze jakaś kosmiczna zważywszy na to ile roboty z tym jest.
-
malina323c
Grzyby napisał(a):Chcesz wpakować 3kzł w 323C
I tak nic to nie da. Panie, to jest Mazda. To ma gnicie zaprogramowane.
w końcu za to zapłacił pierwszy właściciel jako wyposażenie standardowe
Grzyby, Madzia sama na siebie zarabia a tyle dobrego mogę dla niej zrobić, nie będę skromna jeśli przyznam że mam najlepiej zachowany ten model, widziałam inne te modele i nadawały się na zgniatarkę, podłużnic nie było. Jak jadę to nadal ludzie się patrzą co to jest. Na szczęście ze swoją kasą robię co chce. Możecie się teraz podśmierdywać w to mam. Ile jest na grupie 323C BA? Moja jest jedyna.
-
malina323c
nie potrzebnie się irytujesz,
jesteś w swoją mazdeczkę zapatrzona, ma u Ciebie dożywocie więc ładuj w nią kasę i się nie oglądaj.
Gdybym nie miał rozterek na co przeznaczyć swoją kasę, to pewnie również cieszyłbym się z inwestowania w auto;
skoro jednak muszę wybierać na co pieniądze przeznaczać, to idą na pierwszoplanowe cele życiowe a auto jest na drugim miejscu (oczywiście pomijając kwestie sprawności technicznej i bezpoeczeństwa).
Teraz trochę pohulałem, i nawet lakiernik przy aucie pracował a następnie mam plan na amory- lecz to już w pakiecie "techniczno-bezpieczeństwa".
Gdybym miał plan dla auta na kolejne 10...20lat to też zająłbym się podwoziem z piaskowanie, wytrawianiem chemicznym i malowaniem wielowarstwowym a później nuxudole i takie tam zabawy..
bierz się do roboty
ogarnęłaś nagłośnienie?
jesteś w swoją mazdeczkę zapatrzona, ma u Ciebie dożywocie więc ładuj w nią kasę i się nie oglądaj.
Gdybym nie miał rozterek na co przeznaczyć swoją kasę, to pewnie również cieszyłbym się z inwestowania w auto;
skoro jednak muszę wybierać na co pieniądze przeznaczać, to idą na pierwszoplanowe cele życiowe a auto jest na drugim miejscu (oczywiście pomijając kwestie sprawności technicznej i bezpoeczeństwa).
Teraz trochę pohulałem, i nawet lakiernik przy aucie pracował a następnie mam plan na amory- lecz to już w pakiecie "techniczno-bezpieczeństwa".
Gdybym miał plan dla auta na kolejne 10...20lat to też zająłbym się podwoziem z piaskowanie, wytrawianiem chemicznym i malowaniem wielowarstwowym a później nuxudole i takie tam zabawy..
bierz się do roboty
ogarnęłaś nagłośnienie?
Historie mojej młodości :
[url]https://www.mazdaspeed.pl/forum/viewtopic.php?f=102&t=151548[/url]
staraj się nie rozlewać zbyt dużo przelewając z pustego w próżne...
[url]https://www.mazdaspeed.pl/forum/viewtopic.php?f=102&t=151548[/url]
staraj się nie rozlewać zbyt dużo przelewając z pustego w próżne...
Zadra właśnie się nie oglądam, robię zawsze co chce, nie to co oczekują inni, co do konserwacji nie mówię że musi być to zaraz, to spokojnie mogę zrobić pod koniec roku, ale i tak zrobię. Co do finansów to umiejętność gospodarowania się swoimi pieniędzmi, a nie hulanki to pozwala na życie, i grzebanie w aucie. Zadra instalację będę najprawdopodobniej przerabiać pod głośniki.
-
malina323c
trzeba jednak mieć czym gospodarować..
Historie mojej młodości :
[url]https://www.mazdaspeed.pl/forum/viewtopic.php?f=102&t=151548[/url]
staraj się nie rozlewać zbyt dużo przelewając z pustego w próżne...
[url]https://www.mazdaspeed.pl/forum/viewtopic.php?f=102&t=151548[/url]
staraj się nie rozlewać zbyt dużo przelewając z pustego w próżne...
Hello,
Możesz rozwinąć swoją wypowiedź w jakiś bardziej merytoryczny sposób?
No bo nie wiem... Samochód został wypiaskowany od spodu. Został zdjęty bak i tylne zawieszenie i parę innych drobnych elementów. Wszystko zostało wypiaskowane, musiałem wykonać 2 wstawki przy tylnych nadkolach gdzie kończą się progi, bo piasek zrobił już tam dziurki. I to w zasadzie było najgorsze miejsce, reszta korozji była raczej powierzchowna. Tylna belka była w dość słabym stanie, ale to po prostu wymienię na lepszą – nie ma sensu się z tym jakoś bawić. Potem po wstawieniu spawy zostały wypiaskowane. Całość odtłuszczono, położoną warstwę podkładu reaktywnego i dwie warstwy dwuskładnikowego epoksydu wykorzystywanego przy pracach stoczniowych. Na to porządna warstwa Noxudol 1600. W profile poszedł Noxudol 750. Jak to ma nic nie dać? Zajmowałem się trochę takim zabezpieczeniem na jachtach, które miały stalowe kadłuby. Przy odpowiednim wykonaniu, zachowaniu reżimu technologicznego nawet po 5- 6-ciu latach mało co gdzieś wychodzi, a one cały czas moczą się w wodzie i to często w akwenach o większym zasoleniu niż Bałtyk... No więc nie wiem.... Uważam, że mam raczej spokój na kilka lat, najwyżej jakieś drobne poprawki na ubytkach wierzchniej warstwy i raczej nic więcej. No ale czas pokaże...
Pozdrawiam
Grzyby napisał(a):I tak nic to nie da
Możesz rozwinąć swoją wypowiedź w jakiś bardziej merytoryczny sposób?
No bo nie wiem... Samochód został wypiaskowany od spodu. Został zdjęty bak i tylne zawieszenie i parę innych drobnych elementów. Wszystko zostało wypiaskowane, musiałem wykonać 2 wstawki przy tylnych nadkolach gdzie kończą się progi, bo piasek zrobił już tam dziurki. I to w zasadzie było najgorsze miejsce, reszta korozji była raczej powierzchowna. Tylna belka była w dość słabym stanie, ale to po prostu wymienię na lepszą – nie ma sensu się z tym jakoś bawić. Potem po wstawieniu spawy zostały wypiaskowane. Całość odtłuszczono, położoną warstwę podkładu reaktywnego i dwie warstwy dwuskładnikowego epoksydu wykorzystywanego przy pracach stoczniowych. Na to porządna warstwa Noxudol 1600. W profile poszedł Noxudol 750. Jak to ma nic nie dać? Zajmowałem się trochę takim zabezpieczeniem na jachtach, które miały stalowe kadłuby. Przy odpowiednim wykonaniu, zachowaniu reżimu technologicznego nawet po 5- 6-ciu latach mało co gdzieś wychodzi, a one cały czas moczą się w wodzie i to często w akwenach o większym zasoleniu niż Bałtyk... No więc nie wiem.... Uważam, że mam raczej spokój na kilka lat, najwyżej jakieś drobne poprawki na ubytkach wierzchniej warstwy i raczej nic więcej. No ale czas pokaże...
Pozdrawiam
malina323c napisał(a):Grzyby, Madzia sama na siebie zarabia a tyle dobrego mogę dla niej zrobić, nie będę skromna jeśli przyznam że mam najlepiej zachowany ten model, widziałam inne te modele i nadawały się na zgniatarkę, podłużnic nie było. Jak jadę to nadal ludzie się patrzą co to jest. Na szczęście ze swoją kasą robię co chce. Możecie się teraz podśmierdywać w to mam. Ile jest na grupie 323C BA? Moja jest jedyna.
Skoro już rozmawiamy o takich rzeczach to jestem ciekaw jak byś wsadziła w Mazdę z np 10 tyś a ktoś na światłach wjechał by Ci w tył i stwierdzona została szkoda całkowita. Ciekawe ile dostała byś z ubezpieczenia.
jak to ile?
najwyżej 1200zeta, bo wartość przed wypadkiem to najwyżej 2000zł, a wartość tego co zostało to ponad 800zł..
Tu akurat matematyka dokładnie określa graniczne wartości...
najwyżej 1200zeta, bo wartość przed wypadkiem to najwyżej 2000zł, a wartość tego co zostało to ponad 800zł..
Tu akurat matematyka dokładnie określa graniczne wartości...
Historie mojej młodości :
[url]https://www.mazdaspeed.pl/forum/viewtopic.php?f=102&t=151548[/url]
staraj się nie rozlewać zbyt dużo przelewając z pustego w próżne...
[url]https://www.mazdaspeed.pl/forum/viewtopic.php?f=102&t=151548[/url]
staraj się nie rozlewać zbyt dużo przelewając z pustego w próżne...
Sebaa75 napisał(a):Możesz rozwinąć swoją wypowiedź w jakiś bardziej merytoryczny sposób?
Bo to blachy mazdowe. Cała merytoryka w jednym zdaniu.
Uwierz, za te 4-5 lat to wszystko się posypie.
A co do jachtów – gdyby robiła je Mazda, po 2 latach poszłyby na dno
Myśli że zalanie progów w 16 letnim aucie coś da? Ja zalałem je w 4 latku. Tak że Noxudol górą wypływał.
Po 5 latach progi były sitem, które pod lekkim naciskiem palca się rozpadało.
Naprawdę, auta może i fajne (w sumie 14 lat Mazdami jeździłem) ale niestety. Chcesz bez rdzy, zmień markę.
Po kupnie Scenica dojrzałem małe pęcherzyki rdzy na tylnej klapie przy listwie, mało widzialne na czarnym aucie. Dowiedziałem się że Renault daje gwarancję na nadwozie 10 lat, tak 10 pełnych lat dobrze czytacie . Pojechałem do ASO pan zrobił dokumentację i wysłała do centrali. Renault uznało że to z ich winy tak się dzieje i za darmo pomalowali mi klapę oraz wymienili listwę i napisy. Jak Mazda będzie mieć taki podejście po tylu latach to uznam że zwalczyła łatkę rdzewiejących aut.
Najpierw mazda musi chcieć żeby auta przestały rdzewieć. Jakby maździe zależało to problem dawno by został rozwiązany.
Tasman20Wroc napisał(a):Najpierw mazda musi chcieć żeby auta przestały rdzewieć. Jakby maździe zależało to problem dawno by został rozwiązany.
dokładanie, jakoś inne marki japońskie poradziły sobie z tym.
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 14 gości
Moderator
Moderatorzy Opinie i Poradniki