Konserwacja antykorozyjna podwozia
Czy ktoś konserwował podwozie w M5,
będąc na okresowych badaniach technicznych diagnosta złapał się za głowę widząc spód mojej madzi i polecił mi warsztat który wykonuje tą usługę metodą RUST CHECK, ktoś coś wie z własnego doświadczenia o tym sposobie, może ktoś już to robił?
ew. jak ma się to tradycyjnej metody, jak bym podjął się robić to tradycyjnie, to w jakie elementy się zaopatzeć, jakie produkty polecacie, pewnie sporo osób robiło konserwację bo nie od dziś wiadomo, że Mazda i rdza się lubią.
Pozdrawiam forumowiczów!
będąc na okresowych badaniach technicznych diagnosta złapał się za głowę widząc spód mojej madzi i polecił mi warsztat który wykonuje tą usługę metodą RUST CHECK, ktoś coś wie z własnego doświadczenia o tym sposobie, może ktoś już to robił?
ew. jak ma się to tradycyjnej metody, jak bym podjął się robić to tradycyjnie, to w jakie elementy się zaopatzeć, jakie produkty polecacie, pewnie sporo osób robiło konserwację bo nie od dziś wiadomo, że Mazda i rdza się lubią.
Pozdrawiam forumowiczów!
- Od: 21 wrz 2013, 09:10
- Posty: 29
- Auto: Mazda 5 2.0 benzin 2006
Myślałem nad Rast czekiem ale kompleksowa akcja to spory wydatek i opinie są podzielone – trzeba powtarzać ale to jak z każdą metodą. W klasyczny sposób grunt to odpowiednio podejść do tematu mnie przekonał mój doktor bo swoje auta robi w ten sposób i widziałem efekty. najpierw piaskowanie albo czyszczenie z rdzy mechaniczne potem warstwa wiążąca rdzę i penetrująca potem konserwant na bazie wosku i na to wszystko zabezpieczenie konserwantu przed uszkodzeniami itd coś jak baranek – a jak nie a miejsca na czyszczenie blachy to zostaje cięcie hyhyhy jak z rakiem u chirurga
Zobaczę jak u mnie to zadziała
Zobaczę jak u mnie to zadziała
Rust check to duży koszt?? nie wydaje mi się?? mam tak zabezpieczone od 18 miesięcy i załapało jedną zimę. Mówiąc krótko polecam. Tylko robiłem sam z kanału bo zakłady świadczące usługi jak to zwykle bywa przy tego typu zabiegach robi to na odwal i powierzchownie.
Co do skuteczności to przypadkiem wyszedł mi mały test. Zabrakło mi środka na jeden wahacz z przodu, który po zakupie był z ładnym lakierem z pojedynczymi śladami rdzy. Po jednej zimie u nas pojawił się rudy nalot, gdzie pozostała część podwozia została została w nienagannym stanie bez śladu rudej. Środek do podwozi ma jeszcze jedną zaletę, której nie ma żaden inny. Fantastycznie zabezpiecza błotniki i ranty drzwi na zimę. Jest na tle gęsty że nie spływa zbyt łatwo jak środki do profili dzięki czemu pozostawia zabezpieczającą warstwę. Nanosimy na rant drzwi czy błotnik od środka a zimą kiedy rzadziej myjemy samochód, preparat "wychodzi" na lakier tworząc powłokę, która zaj....cie izoluje od soli i wody. Doskonale to widać na lekko brudnym lakierze. Czasami jak sól zaczyna wysychać i samochód zaczyna się robić biały to doskonale widać gdzie preparat "wyszedł na lakier" bo w tym miejscu nie ma śladu soli.
Jest tylko jedno ale... Preparat przez to że pozostaje półpłynny z czasem powoli się wypłukuje np. u mnie przednie wahacze. Warstwa ochronna jeszcze niby jest ale nie ma już tego efektu "świeżej farby" jak to jest zaraz po naniesieniu preparatu. W związku z tym przed zimą uzupełniłem ubytki na podwoziu co kosztowało mnie 48 zł. Co według mnie jest żadną cena jak za taki efekt.
Oczywiście jest jeszcze drugi środek do profili zamkniętych. Jest rzadki jak woda i też fantastycznie "chodzi" po elementach na które jest naniesiony.
Jakby ktoś był zainteresowany to mam gdzieś zdjęcia mojej mazdy po naniesieniu preparatu na podwozie.
P.S. wszystkie preparaty typu APP czy vavoline są dobre na nowe samochody gdzie nie ma grama rdzy. Bo doskonale izolują ale nie zatrzymują korozji. Także pod nałożona konserwacją ruda szaleje. A wyczyścić podwozie z rdzy się po prostu nie da. A jezeli nawet... ile to kosztuje i kto da gwarancję że nawet po piaskowaniu pod farbą i "barankiem" rdza się nie pojawi. A w przypadku Rust check rdza się zatrzymuje. A jeżeli ktoś chciałby sprawdzić jak wygląda podwozie to wystarczy myjka ciśnieniowa z gorąca wodą i detergentem.
Co do skuteczności to przypadkiem wyszedł mi mały test. Zabrakło mi środka na jeden wahacz z przodu, który po zakupie był z ładnym lakierem z pojedynczymi śladami rdzy. Po jednej zimie u nas pojawił się rudy nalot, gdzie pozostała część podwozia została została w nienagannym stanie bez śladu rudej. Środek do podwozi ma jeszcze jedną zaletę, której nie ma żaden inny. Fantastycznie zabezpiecza błotniki i ranty drzwi na zimę. Jest na tle gęsty że nie spływa zbyt łatwo jak środki do profili dzięki czemu pozostawia zabezpieczającą warstwę. Nanosimy na rant drzwi czy błotnik od środka a zimą kiedy rzadziej myjemy samochód, preparat "wychodzi" na lakier tworząc powłokę, która zaj....cie izoluje od soli i wody. Doskonale to widać na lekko brudnym lakierze. Czasami jak sól zaczyna wysychać i samochód zaczyna się robić biały to doskonale widać gdzie preparat "wyszedł na lakier" bo w tym miejscu nie ma śladu soli.
Jest tylko jedno ale... Preparat przez to że pozostaje półpłynny z czasem powoli się wypłukuje np. u mnie przednie wahacze. Warstwa ochronna jeszcze niby jest ale nie ma już tego efektu "świeżej farby" jak to jest zaraz po naniesieniu preparatu. W związku z tym przed zimą uzupełniłem ubytki na podwoziu co kosztowało mnie 48 zł. Co według mnie jest żadną cena jak za taki efekt.
Oczywiście jest jeszcze drugi środek do profili zamkniętych. Jest rzadki jak woda i też fantastycznie "chodzi" po elementach na które jest naniesiony.
Jakby ktoś był zainteresowany to mam gdzieś zdjęcia mojej mazdy po naniesieniu preparatu na podwozie.
P.S. wszystkie preparaty typu APP czy vavoline są dobre na nowe samochody gdzie nie ma grama rdzy. Bo doskonale izolują ale nie zatrzymują korozji. Także pod nałożona konserwacją ruda szaleje. A wyczyścić podwozie z rdzy się po prostu nie da. A jezeli nawet... ile to kosztuje i kto da gwarancję że nawet po piaskowaniu pod farbą i "barankiem" rdza się nie pojawi. A w przypadku Rust check rdza się zatrzymuje. A jeżeli ktoś chciałby sprawdzić jak wygląda podwozie to wystarczy myjka ciśnieniowa z gorąca wodą i detergentem.
rafik256 napisał(a):Rust check to duży koszt?? nie wydaje mi się?? mam tak zabezpieczone od 18 miesięcy i załapało jedną zimę. Mówiąc krótko polecam. Tylko robiłem sam z kanału bo zakłady świadczące usługi jak to zwykle bywa przy tego typu zabiegach robi to na odwal i powierzchownie.
Ten, który nie robi na odwali i powierzchownie, chce za to dużo kasiory I tak źle i tak niedobrze
Hej, dzisiaj zajrzalem pod auto i zobaczylem pewien problem. Progi mi sie koncza. Wyglada to tak (na zdjeciach).
Sadzicie ze to powazne? Ile moze kosztowac naprawa?
Sadzicie ze to powazne? Ile moze kosztowac naprawa?
marconigdynia napisał(a):Hej, dzisiaj zajrzalem pod auto i zobaczylem pewien problem. Progi mi sie koncza. Wyglada to tak (na zdjeciach).
Sadzicie ze to powazne? Ile moze kosztowac naprawa?
Uuuu cholera... Poważna sprawa. Co to za auto, jaki rocznik?
Wysłane z mojego Nexus 4 przy użyciu Tapatalka
Dokładnie – 626 GF, tyle, że rocznik 1999.
Panowie-można to jeszcze naprawić? Drogo będzie?
Jakieś koszty to przeżyję, ale chodzi mi o to cyz nie jest to problematyczna naprawa.
Panowie-można to jeszcze naprawić? Drogo będzie?
Jakieś koszty to przeżyję, ale chodzi mi o to cyz nie jest to problematyczna naprawa.
Naprawa jednej strony to coś koło 500-800 zł w zależności gdzie się to będzie robić. Sam próg kosztuje 150-200 zł
-
Daniel
- Od: 21 paź 2009, 20:04
- Posty: 6380 (52/239)
- Skąd: Warszawa
- Auto: Mazda 6 GG 2.0 163km/191Nm 2007 rok
Mazda 626 GE FP 1,8 90 km 1996 rok
Opel Omega 2,6 V6 180 km 2002 rok
witam. mam szybkie pytanie i odkopuje temat. mam zamiar zrobic konserwacje w styczniu. czy to jest dobry pomysł? chodzi mi o to czy nie bedzie problemów z konserwacją jeśli na hali bedzie niska temperatura?
czy jeśli robie to w renomowanym zakładzie dostane jakąś gwarancję?
czy jeśli robie to w renomowanym zakładzie dostane jakąś gwarancję?
Gamboa napisał(a):czy nie bedzie problemów z konserwacją jeśli na hali bedzie niska temperatura?
Może jedynie dłużej schnąć. Inny – dużo ważniejszy – problem to taki, czy powierzchnia wszędzie będzie sucha.
Gamboa napisał(a):czy jeśli robie to w renomowanym zakładzie dostane jakąś gwarancję?
Jeżeli już, to jedynie na utrzymanie się nałożonej powłoki przez X czasu. Nikt nie da Ci gwarancji, że auta rdza nie zeżre
Szczególnie dla Mazdy i to dziesięcioletniej
Niska temperatura może być pewnym utrudnieniem, zależy co używasz. Ja pod koniec listopada pozwoliłem sobie na konserwację. Na początek poszedł Fertan, z tym że auto stało w garażu z piecem i było robione bez pośpiechu.
'pozostawić na 24h w temperaturze ok. 20°C (w temperaturze poniżej 12°C czas reakcji wynosi co najmniej 48h)'
http://fertan.pl/zastosowanie/motoryzacja/odrdzewianie/
'pozostawić na 24h w temperaturze ok. 20°C (w temperaturze poniżej 12°C czas reakcji wynosi co najmniej 48h)'
http://fertan.pl/zastosowanie/motoryzacja/odrdzewianie/
- Od: 23 kwi 2014, 12:50
- Posty: 49
- Skąd: Biłgoraj/Kraków
- Auto: Mazda 6 GY 2.0i 147 KM 2007
Jak mi robili renowacje auta, najpierw pokryli podkładem epoxydowym – następnie Raptor u pol. Podobno ten środek chroni przed rdzą i jest odporny na warunki atmosferyczne.
Pozdrawiam
Pozdrawiam
-
mr.White
Ma ktoś pojęcie czy taki gadżet coś daje? Jest teraz na giełdzie i aż mnie zaciekawiło Z tym, że obawiam się rdzy która i tak wyjdzie – ale pod tą osłonką i będzie się tam "kisić" i i tak pójdzie dalej...
http://olx.pl/oferta/nowe-nakladki-na-nadkola-mazda-626-97-do-2003-tanio-CID5-ID8icwL.html
http://olx.pl/oferta/nowe-nakladki-na-nadkola-mazda-626-97-do-2003-tanio-CID5-ID8icwL.html
dokładnie będzie tam lisek pożerał samochód – myslałem o tym ale to dużo zależy od konstrukcji nadkola i po rozmowie z moim kowalem zrobiłem lekkie skrobanie i zabezpieczenie takie na troche bo wystraczyło a reparaturki to jedyne wyjście niestety za rok albo dwa
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 17 gości
Moderator
Moderatorzy Opinie i Poradniki