Przymrozek i zaciąganie ręcznego !!
A ja nie zaciągam ręcznego bo nie działa:D tzn. ze nie odbija i nie ma czasu żeby go naprawić heh i tak już od dłuższego czasu..
.Tylko jest jeden mankament,że nie można się poślizgać bokiem i jakby tego było mało to jeszcze madzia na letnich oponkach w tą zimę.
- Od: 8 lut 2010, 12:42
- Posty: 15
- Skąd: Chojna
- Auto: 323F BG 91' 1.6 – gaźnik
Pomimo myjni i prawie 48-godzinnego odpoczynku na mrozie – ręczny puścił bez problemów. 
Moje auto: viewtopic.php?f=137&t=101867
- Od: 20 maja 2010, 23:32
- Posty: 43
- Auto: M6'04 GY LF
Yaris'07 1.0PB
A po co wogole zaciagac
Cos to da
Czasem widze jak ktos podjezdza w miejsce parkingowe i doslownie na ułamek sekundy przed zgaszeniem silnika zaciaga reczny
Az widac jak tył auta podbija w gore. Jaka to jest głupota 
Czasem widze jak ktos podjezdza w miejsce parkingowe i doslownie na ułamek sekundy przed zgaszeniem silnika zaciaga reczny

-
Szalotka
a ja mam taki nawyk, że jak odpalam samochód to wciskam sprzęgło
a jak zgaszę silnik to zaciągam ręczny
a jak zgaszę silnik to zaciągam ręczny
- Od: 24 mar 2008, 21:54
- Posty: 260
- Skąd: Kraków
- Auto: Mazda 6 GG 2004 MZR-CD 136km
Mazda 6 GH 2011 2.2 Kirei 163km
mikolaj napisał(a):a jak zgaszę silnik to zaciągam ręczny
Rob tak dalej. Twój samochód, twoja sprawa.
-
Szalotka
Mi za to mój mechanik powiedział bym nie zostawiał auta na biegu bo.. wtedy działa napinacz, a że nie jest w jakimś idealnym stanie (cieknie troszkę) to będzie to bezpieczniejsze. Ciekaw jestem czy to prawda.
Ręczny też zaciągam i mimo dużych mrozów na szczęście ani w tym ani w poprzednich autkach nie miałem takiego problemu.
Ręczny też zaciągam i mimo dużych mrozów na szczęście ani w tym ani w poprzednich autkach nie miałem takiego problemu.
- Od: 28 mar 2010, 17:50
- Posty: 96
- Skąd: Radomsko
- Auto: Mazda 323F BJ 2.0D, 1999r.
Po jaką cho...ę zaciągać w ogóle ręczny? Auto na biegu utrzyma się spokojnie, tym bardziej na poziomym terenie, gdzoe głównie się parkuje..
Mam alergię, jak słyszę podjeżdżający samochód i od razu zaciągany na chama ręczny. I najlepsze jest to, ze kilku moich znajomych tak robi ale żaden z nich nie potrafi mi racjonalnie odpowiedzieć, dlaczego zaciąga ręczny parkując. Bieg nie wsykoczy, to nie maluch..
Mam alergię, jak słyszę podjeżdżający samochód i od razu zaciągany na chama ręczny. I najlepsze jest to, ze kilku moich znajomych tak robi ale żaden z nich nie potrafi mi racjonalnie odpowiedzieć, dlaczego zaciąga ręczny parkując. Bieg nie wsykoczy, to nie maluch..
Syrena 104 '69
4 koła, 3 cylindry, 2 takty, 1 samochod
4 koła, 3 cylindry, 2 takty, 1 samochod
- Od: 10 lip 2007, 10:05
- Posty: 74
- Skąd: Bydgoszcz
- Auto: S-type 3,0 V6 i CX-7 2,3 T
Jarek104 napisał(a):Mam alergię, jak słyszę podjeżdżający samochód i od razu zaciągany na chama ręczny. I najlepsze jest to, ze kilku moich znajomych tak robi ale żaden z nich nie potrafi mi racjonalnie odpowiedzieć, dlaczego zaciąga ręczny parkując. Bieg nie wsykoczy, to nie maluch..

Siw-y napisał(a):na biegu cały czas jest obciążona skrzynia, rozrząd oraz poduszki silnika i skrzyni co w dużym stopniu skraca ich żywotność.
wątpie, jak się parkuje na równym terenie to nie ma dużyc przeciążeń działających na te częśći, poza tym żeby się one nie zużywały trzeba by auto postawić w garażu, zamknąć i w ogóle nie jeździć.
Radex napisał(a): Siw-y napisał(a):na biegu cały czas jest obciążona skrzynia, rozrząd oraz poduszki silnika i skrzyni co w dużym stopniu skraca ich żywotność.
wątpie, jak się parkuje na równym terenie to nie ma dużyc przeciążeń działających na te częśći, poza tym żeby się one nie zużywały trzeba by auto postawić w garażu, zamknąć i w ogóle nie jeździć.
Z drugiej mańki, mój mechanik powiedział mi dokładnie to samo co napisał Siw-y. Także sam już nie wiem jak jest naprawdę. Druga kwestia... czy to jakiś wielki problem jeśli ktoś sobie zaciągnął ręczny by to irytowało?
- Od: 28 mar 2010, 17:50
- Posty: 96
- Skąd: Radomsko
- Auto: Mazda 323F BJ 2.0D, 1999r.
Trafiła nam się kolejna mocno arbitralna kwestia
Myślę, że jak ktoś woli ręczny i mu nie przymarza to śmiało. Osobiście reprezentuję grupę osób która dla świętego spokoju zostawia auto na biegu aby rano nie wchodzić pod auto i chuchać 
- Od: 24 mar 2008, 21:54
- Posty: 260
- Skąd: Kraków
- Auto: Mazda 6 GG 2004 MZR-CD 136km
Mazda 6 GH 2011 2.2 Kirei 163km
Miałem własnie taką przygodę kilka dni temu w mojej 626 V. Samochód normalnie stoi w garażu, ale tym razem stał około dwóch godzin na mrozie(ok -5 C). Zaciągnąłem na chwilę ręczny i stało się! Całe szczęście że nie miałem daleko do domu. W garażu po kilku godzinach ręczny sam puścił. Od tej pory postanowiłem nie zaciągać ręcznego zimą;)
mzebrows napisał(a):Zaciągnąłem na chwilę ręczny i stało się!
no to nauczka na przyszłość i kolejny który wyciągnie konsekwencje
mzebrows napisał(a):mojej 626 V
GF kolego. GF. nie jakieś tam V tylko GF

mzebrows napisał(a):W garażu po kilku godzinach ręczny sam puścił. Od tej pory postanowiłem nie zaciągać ręcznego zimą;)
Sprawdź stan linki hamulcowej, uszkodzona może się blokować.
Koszt sprawdzenia ok 30 zł.
- Od: 24 mar 2008, 21:54
- Posty: 260
- Skąd: Kraków
- Auto: Mazda 6 GG 2004 MZR-CD 136km
Mazda 6 GH 2011 2.2 Kirei 163km
A moim zdaniem ręczny inaczej hamulec postojowy jest od tego by go używać. Nieużywany po prostu rdzewieje, zacina się i zamarza
tak więc


prezes83 napisał(a):rdzewieje, zacina się i zamarzatak więc
![]()
tak więc wszyscy jadą na ręcznym!


ale coś w tym jest, ja ostatnio zacząłem jeździć bokami i rzeczywiście ręczny się "odmulił" i chodzi o wiele lepiej niż kiedyś. jednak nie zamiarzam auta na nim zostawiać, ale fakt faktem jak to w aucie.... wszystko musi być używane bo inaczej przestaje działać jak należy.
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 6 gości
Moderator
Moderatorzy Opinie i Poradniki