Pielęgnacja lakieru
Niestety nie mam teraz nic typowego do usuwania żywicy prócz Abel Auto NETTOYANT BONNEX Goudron et Resine (tylko nie wiem jak będzie z woskiem po jego zastosowaniu). Natomiast dysponuje Auto Finesse Citrus Power i Prickbort MAC 124.
Czy na rynku jest jakiś środek usuwający żywicę i jednocześnie będący bezpieczny dla położonych wosków syntetycznych. Pytam ponieważ problem z żywica będzie u mnie powracał.
Czy na rynku jest jakiś środek usuwający żywicę i jednocześnie będący bezpieczny dla położonych wosków syntetycznych. Pytam ponieważ problem z żywica będzie u mnie powracał.
A co sądzicie o takim zestawie: http://www.meguiars.pl/shop/product_inf ... cts_id=510
Dla mojej Srebrnej mazdy 3
Ps. Czy jest jakiś sposób aby w miarę zamaskować takie odpryski na lakierze przed woskowaniem?
Czy sam wosk też przyczyni się do ich zamaskowania? Nie mówię tu o kompletnym zniknięciu ale zatuszowaniu
Podaję załączniki do wglądu jak te odpryski wyglądają:
Pozdrawiam Łukasz
Dla mojej Srebrnej mazdy 3
Ps. Czy jest jakiś sposób aby w miarę zamaskować takie odpryski na lakierze przed woskowaniem?
Czy sam wosk też przyczyni się do ich zamaskowania? Nie mówię tu o kompletnym zniknięciu ale zatuszowaniu
Podaję załączniki do wglądu jak te odpryski wyglądają:
Pozdrawiam Łukasz
- Od: 25 paź 2013, 20:20
- Posty: 25
- Auto: Mazda 3 BK, 1.6l, 105 KM, Z6, 2006r
Szukałem sporo po forach ale takiego porównania nie znalazłem. Od razu napisze że nie jestem profesjonalistą jeżeli chodzi o auto detailing ale jak mam chwile to dbam o auto( przynajmniej sie staram hehe). Nie jestem również przedstawicielem żadnej z firm handlujących kosmetykami do aut.
Ogólnie stosuje kosmetyki Meguiarisa ale trafila sie okazja i chce sprawdzić co jest wart Zymol titanium
na aucie byly ostatnio zastosowany meg. ultimate polish i do tego meg. ultimate liquid wax
dużo wcześniej Gold Class Carnauba i później NXT2.0 moim zdaniem zostają sporo w tyle porównując do Meg. Liquid wax.
Auto zostało umyte jak zwykle szamponem z woskiem, natomiast po raz drugi sam przód został umyty wodą z dodatkiem płynu do naczyń tym samym stary wosk powiedzmy ze powinien zejść. Osuszone Meguiar watermagnet ( ogólnie nie polecam do suszenia niestety).
Na taką powierzchnię po prawej ( strona pasażera) został nałożony Zymol titanium natomiast po stronie kierowcy Meg. ultimate liquid wax. po dwie warstwy każdego z nich.
Nakładane ręcznie docierane mf. meg.
pierwsze spostrzeżenia
– megasa dużo więcej wychodzi być może dlatego że to wersja liquid, Zymola nie poszło dosłownie nic
– różnicy w wyglądzie prawie nie ma woski trosze inaczej odbijają światło
– jest różnica w śliskości powierzchni magas jest bardziej śliski Zymol mniej
– zymol lepiej się nakłada lepiej dociera
który z wosków dłużej zachowa swoje właściwości co tydzień będę robił zdjęcia?( aktualizował temat), auto stoi na zewnątrz
zobaczymy jak reakcja na warunki atm. i wodę
tym samym sprawdzimy czy warto płacić drugie tyle za Zymola?
Wiem że test nie będzie do końca obiektywny bo powierzchnię można by było lepiej przygotować no ale to też wyzwanie dla wosków mają warunki takie nie inne wiec .....
po umyciu przed nałożeniem wosków


po nałożeniu wosków Meg. ultimate liquid wax po lewej Zymol titanium po prawej ( tak jak leżą opakowania)


kontynuacja testu tutaj
viewtopic.php?f=331&t=157704&start=20
Ogólnie stosuje kosmetyki Meguiarisa ale trafila sie okazja i chce sprawdzić co jest wart Zymol titanium
na aucie byly ostatnio zastosowany meg. ultimate polish i do tego meg. ultimate liquid wax
dużo wcześniej Gold Class Carnauba i później NXT2.0 moim zdaniem zostają sporo w tyle porównując do Meg. Liquid wax.
Auto zostało umyte jak zwykle szamponem z woskiem, natomiast po raz drugi sam przód został umyty wodą z dodatkiem płynu do naczyń tym samym stary wosk powiedzmy ze powinien zejść. Osuszone Meguiar watermagnet ( ogólnie nie polecam do suszenia niestety).
Na taką powierzchnię po prawej ( strona pasażera) został nałożony Zymol titanium natomiast po stronie kierowcy Meg. ultimate liquid wax. po dwie warstwy każdego z nich.
Nakładane ręcznie docierane mf. meg.
pierwsze spostrzeżenia
– megasa dużo więcej wychodzi być może dlatego że to wersja liquid, Zymola nie poszło dosłownie nic
– różnicy w wyglądzie prawie nie ma woski trosze inaczej odbijają światło
– jest różnica w śliskości powierzchni magas jest bardziej śliski Zymol mniej
– zymol lepiej się nakłada lepiej dociera
który z wosków dłużej zachowa swoje właściwości co tydzień będę robił zdjęcia?( aktualizował temat), auto stoi na zewnątrz
zobaczymy jak reakcja na warunki atm. i wodę
tym samym sprawdzimy czy warto płacić drugie tyle za Zymola?
Wiem że test nie będzie do końca obiektywny bo powierzchnię można by było lepiej przygotować no ale to też wyzwanie dla wosków mają warunki takie nie inne wiec .....
po umyciu przed nałożeniem wosków


po nałożeniu wosków Meg. ultimate liquid wax po lewej Zymol titanium po prawej ( tak jak leżą opakowania)


kontynuacja testu tutaj
viewtopic.php?f=331&t=157704&start=20
Ostatnio edytowano 3 paź 2014, 23:06 przez piolsm, łącznie edytowano 1 raz
dobry płyn jest naprawdę ok do usuwania wosków ( może i trochę śmieszne ale działa)
zresztą sporo o tym na kosmetyka aut
poza tym powierzchnia pod dwa woski została jednakowo przygotowana czyli mamy takie same warunki początkowe ( a swoją drogą to cleanera nie mam
)
puki co pogoda ładna nawet kropla deszczu nie spadła auto trochę tylko przykurzone poczekamy do soboty pewnie będzie pierwsze mycie po nałożeniu wosków
zresztą sporo o tym na kosmetyka aut
poza tym powierzchnia pod dwa woski została jednakowo przygotowana czyli mamy takie same warunki początkowe ( a swoją drogą to cleanera nie mam
puki co pogoda ładna nawet kropla deszczu nie spadła auto trochę tylko przykurzone poczekamy do soboty pewnie będzie pierwsze mycie po nałożeniu wosków
Witam, mam parę pytań do Was.
1) Jak dbacie o wasze Mazdy? Chodzi mi o środek no i z zewnątrz, dokładnie jakie preparaty uzywacie, jakie scierki itd ?
Po przejechaniu kilkuset km – widzę ze przedni zderzak wraz z tablicą rejestracyjną jest cały w owadach – co na to ?
2) W Warszawie – gdzie myjecie auto ?
Bardzo proszę o porady, gdyż jest to mój pierwszy nowy samochód, jestem nim zachwycony, alę chcę również, zeby byl i auto bylo zadowolone ze mnie
1) Jak dbacie o wasze Mazdy? Chodzi mi o środek no i z zewnątrz, dokładnie jakie preparaty uzywacie, jakie scierki itd ?
Po przejechaniu kilkuset km – widzę ze przedni zderzak wraz z tablicą rejestracyjną jest cały w owadach – co na to ?
2) W Warszawie – gdzie myjecie auto ?
Bardzo proszę o porady, gdyż jest to mój pierwszy nowy samochód, jestem nim zachwycony, alę chcę również, zeby byl i auto bylo zadowolone ze mnie
Ja mam taką taktykę:
Myjnia bezdotykowa co 10 – 14 dni w zależności od tego czy leje w międzyczasie i czy samochód jest zabłocony itp. Mam również założona powłokę kwarcową.
Samo umycie na myjni nigdy nie dawało mi satysfakcji, bo widać było przy przecieraniu ręcznikiem papierowym, że po takim myciu auto ma niewidoczny ciemny nalot. Może niewidoczny dlatego, że mam taki a nie inny kolor – titanium flash. Więc na myjnie jadę z narzeczoną. Kiedy auto ma już nałożony "szampon" z pistoletu myjni to zaczynam przecierać całe auto gąbką do mycia pojazdów – taka miękka z frędzlami a kobieta spłukuje pojazd z przeciwnej strony.
Nie nakładam wosku tylko myję wodą zdemineralizowaną z czymś co nazywa się "osuszacz". Cała zabawa na myjni kosztuje mnie około 13 zł. Samochodu nie wycieram do sucha.
Na owady i felgi dostałem specjalny preparat od Mazdy. Oba spisują się rewelacyjnie.
Myjnia bezdotykowa co 10 – 14 dni w zależności od tego czy leje w międzyczasie i czy samochód jest zabłocony itp. Mam również założona powłokę kwarcową.
Samo umycie na myjni nigdy nie dawało mi satysfakcji, bo widać było przy przecieraniu ręcznikiem papierowym, że po takim myciu auto ma niewidoczny ciemny nalot. Może niewidoczny dlatego, że mam taki a nie inny kolor – titanium flash. Więc na myjnie jadę z narzeczoną. Kiedy auto ma już nałożony "szampon" z pistoletu myjni to zaczynam przecierać całe auto gąbką do mycia pojazdów – taka miękka z frędzlami a kobieta spłukuje pojazd z przeciwnej strony.
Nie nakładam wosku tylko myję wodą zdemineralizowaną z czymś co nazywa się "osuszacz". Cała zabawa na myjni kosztuje mnie około 13 zł. Samochodu nie wycieram do sucha.
Na owady i felgi dostałem specjalny preparat od Mazdy. Oba spisują się rewelacyjnie.
Może głupia kwestia. Jak wyglądają odkurzacze na monety przy stacjach/myjniach każdy wie – gruba rura, którą wszystkiego się nie odkurzy, a i pewnie co nieco można uszkodzić. Czy widział ktoś do kupienia zestaw końcówek, który można by włożyć w tę rurę (zwykle mają większą średnicę niż domowy odkurzacz) i odkurzać jak człowiek?
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 11 gości
Moderator
Moderatorzy Opinie i Poradniki