pozdr
Rysy na lakierze
1, 2
Nie chcę niepotrzebnie kupować innych past, skoro mam politure Colorcote 2000 i puszke lakieru. Tylko proszę o radę, w jaki sposób to nałożyć na aucie. Czym najlepiej nałożyć i czym to potem wypolerowac ?
Pozdrawiam.
adrian
adrian
- Od: 7 sty 2009, 18:21
- Posty: 71
- Skąd: Wrocław
- Auto: Premacy 1.9i, 114KM, 2000r.
Podepnę się pod temat.
Mi też niestety ktoś porysował błotnik, który co gorsza malowałem miesiąc temu bo był przytarty jeszcze jak madzie kupowałem i chciałem żeby było ładnie.
Rysa jest praktycznie przez całą długość błotnika. Do lakiernika się umówiłem na sobotę, żeby to zobaczył i ocenił ale powiedzcie czy w takim przypadku mam się przygotować na lakierowanie całego błotnika czy stosowane są zabiegi pozwalające zamalować tylko samą rysę.
Mi też niestety ktoś porysował błotnik, który co gorsza malowałem miesiąc temu bo był przytarty jeszcze jak madzie kupowałem i chciałem żeby było ładnie.
Rysa jest praktycznie przez całą długość błotnika. Do lakiernika się umówiłem na sobotę, żeby to zobaczył i ocenił ale powiedzcie czy w takim przypadku mam się przygotować na lakierowanie całego błotnika czy stosowane są zabiegi pozwalające zamalować tylko samą rysę.
Globy napisał(a):Ewentualnie mozesz wypelnic lakierem i spolerowac pasta lekkoscierna dla lepszego efektu wizualnego, aby zabezpieczyc powloke, ale po zimie warto jechac do lakiernika.
tak właśnie zrobiłem jak jakiś .u. porysował mi bok
tzn. kupiłem marker(pędzel) w podobnym kolorze obkleiłem rysę.
Na oko była duża, ale nie tak łatwo okleić dokładnie ok 0,5 czy 1 mm taśmą malarską.
Udało sie, pomalowałem i polerka. Duuużo lepiej.
Wiadomo, że najważniejsze to dobrac kolor.
Przypomniało mi sie, ten lakier ( w pędzlu) to był – Motip
Witam
Kiedy kupowałem swoją Madzie była ona nieumiejętnie wypolerowana polerką przez poprzedniego właściciela. Widać było okropne kółka na CAŁYM lakierze-wszedzie... jakby gostek założył gąbkę na wiertarke i leciał na pełnych obrotach...no makabra. Po kilkunastu myciach na myjni bezdotykowej nadal nic sie nie zmieniało-koła ciągle były. Po kilku miesiącach wnerwiania sie na to (cierpliwym jestem
) poszedłem do marketu i kupiłem środek do renowacji lakieru – AutoLand Politura renowacyjna z Nano technologią. Opis na opakowaniu oczywiście miodzio-dużo cząstek polerskich itp itp. Generalnie nie polecam tego g**na... polerowanie ręczne zajęło dosłownie cały dzień, a efekt taki sobie. Na drugi dzień ból stawów gwarantowany
!! Koliste ślady można powiedzieć, że zeszły...ale powierzchnia lakieru jest teraz jakby tłusta czy jakaś taka i też wygląda to bardzo nieciekawie jak dla mnie.
I znowu droga przez męke. Od czasu "renowacji" zdążyłem być już na myjni chyba z 8-10 razy i ta "powłoka" nie chce zejść. Teraz jak myje auto ręcznie, to wycierając do sucha robią się smugi zależnie w którą strone przetre szmatą. Polerowanie miękką szmatą nic nie daje.
Zapomniałem jeszcze dodać, że na masce są jakieś przebarwienia, jakby zacieki.. i nie wiem czy to od mojej "renowacji" i nierównomiernie rozłożonej politury czy od polerki poprzedniego właściciela.
Może wypadałoby teraz wyczyścić jakoś lakier z tych wszystkich wosków nabłyszczaczy,politur i innych wynalazków, które były użyte i położyć coś normalnego. Ale jak to wyczyścić? Czym to zmyć? Co z tym robić dalej??
A może całe auto było malowane przed sprzedażą i lakier jakiś taki miękki jest?
Kiedy kupowałem swoją Madzie była ona nieumiejętnie wypolerowana polerką przez poprzedniego właściciela. Widać było okropne kółka na CAŁYM lakierze-wszedzie... jakby gostek założył gąbkę na wiertarke i leciał na pełnych obrotach...no makabra. Po kilkunastu myciach na myjni bezdotykowej nadal nic sie nie zmieniało-koła ciągle były. Po kilku miesiącach wnerwiania sie na to (cierpliwym jestem


I znowu droga przez męke. Od czasu "renowacji" zdążyłem być już na myjni chyba z 8-10 razy i ta "powłoka" nie chce zejść. Teraz jak myje auto ręcznie, to wycierając do sucha robią się smugi zależnie w którą strone przetre szmatą. Polerowanie miękką szmatą nic nie daje.
Zapomniałem jeszcze dodać, że na masce są jakieś przebarwienia, jakby zacieki.. i nie wiem czy to od mojej "renowacji" i nierównomiernie rozłożonej politury czy od polerki poprzedniego właściciela.
Może wypadałoby teraz wyczyścić jakoś lakier z tych wszystkich wosków nabłyszczaczy,politur i innych wynalazków, które były użyte i położyć coś normalnego. Ale jak to wyczyścić? Czym to zmyć? Co z tym robić dalej??
A może całe auto było malowane przed sprzedażą i lakier jakiś taki miękki jest?
- Od: 13 paź 2008, 23:26
- Posty: 27
- Auto: Mazda 626 2.0 DITD 99' 170kkm
Musisz go jednak przynajmniej delikatnie spolerować na nowo.
No więc zrobione i to z jakim efektem
Niestety musicie mi wybaczyć, bo nie poszedłem za radami, które są w temacie linkowanym powyżej. Jako biedny, skromny studencina wybrałem opcję najtańszą.
Czyli:
1. Umyłem BARDZO dokładnie auto wodą z płynem(oczywiście oddzielne wiaderko do płukania rękawicy było
)
2. Wysuszyłem auto szmatkami z mikrofibry
3. Wytarłem suchymi szmatami
4. Nałożyłem i polerowałem pastą TEMPO firmy K2
5. Na koniec położyłem wosk...niestety po raz kolejny AutoLand-porażka (nie spojrzałem na firme przy kupnie-pośpiech)
Efekty możecie oglądać na zdjęciach. Jak dla mnie w pełni zadowalające.
Tak na marginesie to te smugi wszystkie na masce nie powstały w skutek mojego wycierania auta do sucha...taki boski był lakier. Ktoś chyba papierem ściernym wycierał do sucha.
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/b8c ... 1be60.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/069 ... 7c5d5.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/611 ... fb3a0.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/108 ... e4da5.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/a72 ... b4ae5.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/4e5 ... 04ee1.html
I jak wrażenia
Koszty jakie poniosłem to około 20 zł
Wosk+mikrofibra. Paste i rękawice już miałem.Czas pracy... 6 h .. sporo.
Niestety musicie mi wybaczyć, bo nie poszedłem za radami, które są w temacie linkowanym powyżej. Jako biedny, skromny studencina wybrałem opcję najtańszą.
Czyli:
1. Umyłem BARDZO dokładnie auto wodą z płynem(oczywiście oddzielne wiaderko do płukania rękawicy było
2. Wysuszyłem auto szmatkami z mikrofibry
3. Wytarłem suchymi szmatami
4. Nałożyłem i polerowałem pastą TEMPO firmy K2
5. Na koniec położyłem wosk...niestety po raz kolejny AutoLand-porażka (nie spojrzałem na firme przy kupnie-pośpiech)
Efekty możecie oglądać na zdjęciach. Jak dla mnie w pełni zadowalające.
Tak na marginesie to te smugi wszystkie na masce nie powstały w skutek mojego wycierania auta do sucha...taki boski był lakier. Ktoś chyba papierem ściernym wycierał do sucha.
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/b8c ... 1be60.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/069 ... 7c5d5.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/611 ... fb3a0.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/108 ... e4da5.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/a72 ... b4ae5.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/4e5 ... 04ee1.html
I jak wrażenia
Koszty jakie poniosłem to około 20 zł
- Od: 13 paź 2008, 23:26
- Posty: 27
- Auto: Mazda 626 2.0 DITD 99' 170kkm
Panowie a moze ktos ma pomysl na moj przypadek. Zostawilem auto na prakingu malowali pasy z drugiej srtony po 3 godz wracam a pasy pomalowane turz przy aucie
i pozostaiwli mi prezent . Centki z olejnej farby na masce. Jest jak sposob by to usunac czy tylko malowanie??
i pozostaiwli mi prezent . Centki z olejnej farby na masce. Jest jak sposob by to usunac czy tylko malowanie??
- Od: 3 sty 2009, 20:39
- Posty: 52
- Skąd: okolice Włocławka
- Auto: 323f Ba ;))
jeśli auto było prawidłowo zaparkowane to mogłeś zadzwonić na policje ktoś by za to beknął
chyba tylko papier ścierny tutaj pomoże, jak była świeża , tak powiedzmy do 5 godzin po pomalowaniu mogłeś spróbować rozpuszczalnika
chyba tylko papier ścierny tutaj pomoże, jak była świeża , tak powiedzmy do 5 godzin po pomalowaniu mogłeś spróbować rozpuszczalnika
co moglem zdrapałem, bez uszkodzen lakieru czyli lakier jest
jednakrze muslieli tasme odrywac i z wiatrem kropelki polecialy. auto bylo dobrze zaparkowaneale jakto w polsce gdy przyszedlem pasy byly nieskonczone... i nikogo nie bylo, wiec bezcelowe bylo szukanie winowajcy czekalbym wiecznosc na sprawcow. Wiec czekam na kolejne rady, a co do rozpuszczalnika nie zaryzykowal bym bo z lakieru mazdy nie zostalo by za wiele. Takze mam mazde w malenkie ciapki;/ super poprostu super

- Od: 3 sty 2009, 20:39
- Posty: 52
- Skąd: okolice Włocławka
- Auto: 323f Ba ;))
1, 2
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 7 gości
Moderator
Moderatorzy Opinie i Poradniki