
Domowe sposoby regeneracji/malowania felg – Fotorelacja
endless napisał(a):miał ktoś do czynienia z takim preparatemhttp://allegro.pl/item627034008_carplan ... _felg.html
Tak dobry srodek ale trzeba szybko plukac felge woda.
- Od: 18 gru 2008, 16:43
- Posty: 22
- Skąd: Warszawa
- Auto: Mazda CX5
endless napisał(a):Czyli mam rozumieć że trzeba od razu płukać po czasie przewidzianym na etykiecie a jeśli nie to zostaną jakieś mazy? Może lepsze byłoby coś mniej agresywnego?
Jak plyn wyschnie to osad z klockow zostaje na feldze i potem trzeba jeszcze raz posmarowac, wiec lepiej odrazu splukac i przejsc do nastepnej felgi.
- Od: 18 gru 2008, 16:43
- Posty: 22
- Skąd: Warszawa
- Auto: Mazda CX5
Czy ktoś miał jakieś doświadczenia z środkami do felg firmy Turtle Wax takimi jak
http://www.allegro.pl/item612825793_tur ... _tech.html
http://www.allegro.pl/item634189157_tur ... _felg.html


- Od: 20 lut 2009, 08:55
- Posty: 99
- Skąd: Zawiercie
- Auto: Mazda 626 2.0 DITD 2000 r.
Do czyszczenie felg osobiście użyłem – aktywną pianę. Kupiłem nie dawno karchera i miałem środek "gratis". Auta nim nie myje bo strach
dziwnie lakier się zachowuje na Nissanie bladnie (mimo stosunku 1:10 płyn woda). Prysnołem koncentratem po felgach, przetarłem szmatą i zeszło wszytko, od zewnątrz bielutkie – jak nowe, a od środka zeszły all smary, wszelkie plamy oleju a co najlepsze to po dawnym wyważeniu odleciał także ten klej do klejenia odważników (silikon czy coś innym kleją).

- Od: 18 gru 2008, 00:24
- Posty: 171
- Skąd: Tarnów
Witam,
Postanowiłem sam zabrać się za regeneracje felg. Wyliczyłem że drożej mnie wyjdzie oddanie do firmy świadczącej takie usługi więc sam pomału zacząłem robić sam. Felgi są już po prostowane, naprawione ranty i wypiaskowane. I tutaj pojawia się moje pytanie. Co dalej po piaskowaniu? Jak przygotować je aby oddać do lakiernika. Po piaskowaniu są delikatne dziurki które podobno można usunąć czymś w rodzaju szpachli nakładanej pistoletem do lakierowania. Dodatkowo chyba muszę jakoś zmniejszyć chropowatość powierzchni.
Może ktoś już przeprowadzał taką operacje i podzieli się swoim doświadczeniem.
Z góry wielkie dzięki
Pozdrawiam Kulun
.
fotki po piaskowaniu
http://img696.imageshack.us/f/290520101112.jpg/
http://img688.imageshack.us/img688/9369 ... 101113.jpg
Postanowiłem sam zabrać się za regeneracje felg. Wyliczyłem że drożej mnie wyjdzie oddanie do firmy świadczącej takie usługi więc sam pomału zacząłem robić sam. Felgi są już po prostowane, naprawione ranty i wypiaskowane. I tutaj pojawia się moje pytanie. Co dalej po piaskowaniu? Jak przygotować je aby oddać do lakiernika. Po piaskowaniu są delikatne dziurki które podobno można usunąć czymś w rodzaju szpachli nakładanej pistoletem do lakierowania. Dodatkowo chyba muszę jakoś zmniejszyć chropowatość powierzchni.
Może ktoś już przeprowadzał taką operacje i podzieli się swoim doświadczeniem.
Z góry wielkie dzięki
Pozdrawiam Kulun
fotki po piaskowaniu
http://img696.imageshack.us/f/290520101112.jpg/
http://img688.imageshack.us/img688/9369 ... 101113.jpg
- Od: 28 gru 2009, 18:28
- Posty: 46
- Skąd: Płock
- Auto: 323f BA 1.5 16V '98
a potrzebne było piaskowanie? chyba zrobiłeś to niepotrzebnie, po naprawieniu rantów i wypełnieniu ubytków felgi gotowe byłyby do malowania a tak musisz robić niepotrzebną pracę 
teraz chyba jedynie szpachla i zabawa w szlifowanie
teraz chyba jedynie szpachla i zabawa w szlifowanie
Kulun, a jak głębokie są te ubytki po piaskowaniu? Coś mi się wydaje, że skoro Ty chcesz je malować, to wystarczy je pomalować podkładem, przeszlifować i jeśli zajdzie taka potrzeba, to przysnąć podkładem jeszcze raz dla wygładzenia. Nie wiem czy nie porwałeś się z motyką na słońce troszkę, bo z tego co słyszałem, to aby przywrócić felgę do stanu pierwotnego, to należy ją proszkowo pomalować? Wtedy po wypaleniu w piecu ta farba staje się twarda i zdecydowanie bardziej odporna na czynniki atmosferyczne i uszkodzenia mechaniczne. Taka impreza kosztuje 400zł.
Czy szwedzki łoś może być mocniejszy od japońskiego samuraia?
- Od: 21 wrz 2008, 19:28
- Posty: 321
- Skąd: Plock
- Auto: EC B6D (ale to mojej żony;)) Volvo V70 '98 2.0T5 Kombi (całkiem szybki karawan;)
Czy ubytki po piaskowaniu głębokie trudno mi określić wydaje mi się że gdybym papierem ściernym wodnym trochę się pomęczył to bym to wyrównał. A co do malowania proszkowego to w płocku jest firma galwa-kor co świadczy najróżniejsze usługi z postaci cynkowania polerowania i malowania proszkowego (wraz z wypiekaniem w piecu) to do nich dzwoniłem i się spytałem to 60 PLN od felgi. Czyli nie tak źle. Ale bardzie mi chodzi o różnego rodzaju podkłady, szpachle czy coś takiego.
- Od: 28 gru 2009, 18:28
- Posty: 46
- Skąd: Płock
- Auto: 323f BA 1.5 16V '98
Wiem, bo swoje będę do nich po lecie do chromowania oddawał
Jeżeli to są takie ubytki, to spokojnie zgubisz je podkładem, wystarczy potem troszkę popracować papierkiem wodnym i będą gładkie jak pupa niemowlaka
Powodzonka, pozdrawiam i zakładaj w końcu te kółka, bo widziałem je przed zimą i wiem że będzie opad klapy 

Czy szwedzki łoś może być mocniejszy od japońskiego samuraia?
- Od: 21 wrz 2008, 19:28
- Posty: 321
- Skąd: Plock
- Auto: EC B6D (ale to mojej żony;)) Volvo V70 '98 2.0T5 Kombi (całkiem szybki karawan;)
Mycie alusów czy też stalówek najlepiej wykonać polewając koła wodą oraz pędzelkiem nanosząc preparat np:''Autoland atack do felg''.
Oponki można umyć i zakonserwować ''Plakiem czysta opona'' albo po umyciu wodą nanieść piankę lub czernidło do opon w sprayu.
Oponki można umyć i zakonserwować ''Plakiem czysta opona'' albo po umyciu wodą nanieść piankę lub czernidło do opon w sprayu.
- Od: 12 mar 2007, 23:40
- Posty: 344
- Skąd: Białystok, Wa-wa
- Auto: Mazda 323F BA-BP
1840cm3,114 KM
Witam,
Po długich poszukiwaniach udało mi się dorwać komplet oryginalnych, prostych, niespawanych, nieprostowanych i niepopękanych alufelg Mazdy w naprawdę przystępnej cenie

Wszystko byłoby super, gdyby nie fakt że 3 z nich mają delikatnie przyarte ranty.





Na zdjęciach zamieściłem najgłębsze z nich bardzo delikatnie opracowane papierem ściernym. Mógłbym co prawda sprawę zlać, założyć na nie opony i śmigać, ale lubię robić rzeczy porządnie, a te detale będą mnie irytować. Dlatego postanowiłem coś z tym zrobić.
Zdaję sobie sprawę z tego, że z racji umieszczenia przytarć nie ma mowy o jakimkolwiek szpachlowaniu i innych tym podobnych bajerach, które ładnie by wyglądały, dopóki nie próbowałbym założyć opony. Rysy nie są głębokie, nie wydaje mi się, żeby którakolwiek z nich miała więcej niż 0,5mm głębokości. Dlatego nie widzę sensu w ich nadlewaniu (napawaniu). Wydaje mi się, że samo stoczenie (stawiam na 1mm) załatwiłoby sprawę. Nie powinno to w jakiś znaczący sposób obniżyć wytrzymałości felg.
Dobrze mi się wydaje? Jakie są wasze opinie?
Pozdrawiam i dzięki za odpowiedzi,
KZZK
Po długich poszukiwaniach udało mi się dorwać komplet oryginalnych, prostych, niespawanych, nieprostowanych i niepopękanych alufelg Mazdy w naprawdę przystępnej cenie

Wszystko byłoby super, gdyby nie fakt że 3 z nich mają delikatnie przyarte ranty.





Na zdjęciach zamieściłem najgłębsze z nich bardzo delikatnie opracowane papierem ściernym. Mógłbym co prawda sprawę zlać, założyć na nie opony i śmigać, ale lubię robić rzeczy porządnie, a te detale będą mnie irytować. Dlatego postanowiłem coś z tym zrobić.
Zdaję sobie sprawę z tego, że z racji umieszczenia przytarć nie ma mowy o jakimkolwiek szpachlowaniu i innych tym podobnych bajerach, które ładnie by wyglądały, dopóki nie próbowałbym założyć opony. Rysy nie są głębokie, nie wydaje mi się, żeby którakolwiek z nich miała więcej niż 0,5mm głębokości. Dlatego nie widzę sensu w ich nadlewaniu (napawaniu). Wydaje mi się, że samo stoczenie (stawiam na 1mm) załatwiłoby sprawę. Nie powinno to w jakiś znaczący sposób obniżyć wytrzymałości felg.
Dobrze mi się wydaje? Jakie są wasze opinie?
Pozdrawiam i dzięki za odpowiedzi,
KZZK
- Od: 21 sie 2011, 22:46
- Posty: 30
- Skąd: Piaseczno
- Auto: '97 626 GF
1.8/90KM
KZZK
Przy tak minimalnych uszkodzeniach możesz spokojnie wyszpachlować, kup szpachlówkę z aluminium i zrobisz spokojnie sam.
Co do malowania to nie napisałeś czy masz zamiar sam malować np. sprayem czy oddajesz do prof. zakładu, ale jeśli zamierzasz malować sprayem, przymusowo połóż na bazę lakier bezbarwny najlepiej z utwardzaczem choćby taki: http://www.pielegnowacauto.pl/lakier-be ... 500ml.html nie polecam tych zwykłych bez utwardzacza.. schną bardzo długo poza tym są dość słabe miękkie i mało odporne na uszkodzenia.
A co do Twoich obaw gdy przyjdzie czas założyć opony wspomnij tylko żeby uważali na ranty i to wszystko
Przy tak minimalnych uszkodzeniach możesz spokojnie wyszpachlować, kup szpachlówkę z aluminium i zrobisz spokojnie sam.
Co do malowania to nie napisałeś czy masz zamiar sam malować np. sprayem czy oddajesz do prof. zakładu, ale jeśli zamierzasz malować sprayem, przymusowo połóż na bazę lakier bezbarwny najlepiej z utwardzaczem choćby taki: http://www.pielegnowacauto.pl/lakier-be ... 500ml.html nie polecam tych zwykłych bez utwardzacza.. schną bardzo długo poza tym są dość słabe miękkie i mało odporne na uszkodzenia.
A co do Twoich obaw gdy przyjdzie czas założyć opony wspomnij tylko żeby uważali na ranty i to wszystko

No tak... Tylko, że szpachlówka tudzież klej dwuskładnikowy kosztują x PLN a dodatkowo trzeba się nieco napracować, żeby odtworzyć oryginalne, proste krawędzie. Przy takiej ilości rys (fakt, że niezbyt głębokich, ale jednak – bardzo licznych) nie będzie to super przyjemne. Nawet Jeżeli osiągnę wymiernie dobry efekt wizualny, to nie będzie on zbyt trwały – wystarczy, że wulkanizatorowi drgnie ręka i zaraz ranty będą wyglądały jak przed 'renowacją'. Stoczenie 3 rantów to koszt 30PLN. Nie są to duże pieniądze, a wydaje mi się, że będzie to zrobione dosyć porządnie. Może nawet w jakimś stopniu uda się zachować oryginalny kształt? Jutro przejadę się do firmy, która się tym zajmuje i zrobię jakiś wywiad.
Co do malowania – będzie mi cholernie żal dotykać lakieru, bo jest oryginalny, w dobrym stanie. Zasadniczo posiada jakieś drobne odpryski i małe ryski, ale jest to widoczne bez przyglądania się i wydziwiania. Jestem świadomy, że sam nie stworzę równie trwałej i ładnej powłoki. Malować będę na 100% w tradycyjny sposób – natryskowo. Czy przy użyciu zestawu kompresor+butla+pistolet czy też sprayem jeszcze nie wiem. Jednak zdaję sobie sprawę z tego, jak wielki wpływ na efekt końcowy ma samo przygotowanie powierzchni. Jeżeli tylko to zrobimy poprawnie i dysponujemy choćby odrobiną wiedzy, jak machać puszką/pistoletem efekt końcowy jest dosyć dobry
Co do malowania – będzie mi cholernie żal dotykać lakieru, bo jest oryginalny, w dobrym stanie. Zasadniczo posiada jakieś drobne odpryski i małe ryski, ale jest to widoczne bez przyglądania się i wydziwiania. Jestem świadomy, że sam nie stworzę równie trwałej i ładnej powłoki. Malować będę na 100% w tradycyjny sposób – natryskowo. Czy przy użyciu zestawu kompresor+butla+pistolet czy też sprayem jeszcze nie wiem. Jednak zdaję sobie sprawę z tego, jak wielki wpływ na efekt końcowy ma samo przygotowanie powierzchni. Jeżeli tylko to zrobimy poprawnie i dysponujemy choćby odrobiną wiedzy, jak machać puszką/pistoletem efekt końcowy jest dosyć dobry
- Od: 21 sie 2011, 22:46
- Posty: 30
- Skąd: Piaseczno
- Auto: '97 626 GF
1.8/90KM
Mam nadzieję, że żaden moderator mnie nie zgani za post pod postem, ale choć będę kontynuował temat, to już na innej płaszczyźnie 
Uszkodzone felgi oddałem do stoczenia, wszystkie zdecydowałem się odświeżyć – pomalować sprayem. A właściwie – sprayami. VeryCoolMan poleciłbyś produkty firmy Motip? Ewentualnie jacyś inni producenci? Zależy mi na możliwie wysokiej jakości używanych produktów. Ja dołożę wszelkiego wysyłku, żeby miało te ręce i nogi, więc szkoda byle g* zepsuć efekt końcowy
A teraz do rzeczy – wiecie może w jaki sposób wykończone były felgi fabrycznie? Czy malowany (proszkowo) był tylko ich front? Z jednej felgi, którą na razie przygotowałem do malowania mogę wywnioskować, że lakierem pokryty był tylko front zaś reszta była stoczona i w żaden sposób niezabezpieczana. Sugeruje to chociażby ilość utlenionego aluminium w wewnętrznej części felgi.
Czy tak również teraz wypadałoby zrobić? A może środek też przy okazji prysnąć? Tylko jak go wtedy wykończyć – połysk, czy mat?
Dzięki za odpowiedzi
Uszkodzone felgi oddałem do stoczenia, wszystkie zdecydowałem się odświeżyć – pomalować sprayem. A właściwie – sprayami. VeryCoolMan poleciłbyś produkty firmy Motip? Ewentualnie jacyś inni producenci? Zależy mi na możliwie wysokiej jakości używanych produktów. Ja dołożę wszelkiego wysyłku, żeby miało te ręce i nogi, więc szkoda byle g* zepsuć efekt końcowy
A teraz do rzeczy – wiecie może w jaki sposób wykończone były felgi fabrycznie? Czy malowany (proszkowo) był tylko ich front? Z jednej felgi, którą na razie przygotowałem do malowania mogę wywnioskować, że lakierem pokryty był tylko front zaś reszta była stoczona i w żaden sposób niezabezpieczana. Sugeruje to chociażby ilość utlenionego aluminium w wewnętrznej części felgi.
Czy tak również teraz wypadałoby zrobić? A może środek też przy okazji prysnąć? Tylko jak go wtedy wykończyć – połysk, czy mat?
Dzięki za odpowiedzi

- Od: 21 sie 2011, 22:46
- Posty: 30
- Skąd: Piaseczno
- Auto: '97 626 GF
1.8/90KM
Witajcie
A z moimi felgami chyba coś jest nie tak, mam oryginalne mazdowskie alusy i one od wewnątrz nie posiadają gładkiej powierzchni tylko jakieś delikatne rowki. Na jesieni kupiłem K2 i nawet mowy nie było, żeby coś się ruszył "nagar" z klocków. Podejrzewam, że samemu tego nie ruszę a muszę mieć picuś glancuś bo w lipcu jadę nią do ślubu
Czy ktoś z was orientuje się w cenniku zakładów wyspecjalizowanych w czyszczeniu alufelg ?
Będę bardzo wdzięczny za informację.
Pozdrawiam
A z moimi felgami chyba coś jest nie tak, mam oryginalne mazdowskie alusy i one od wewnątrz nie posiadają gładkiej powierzchni tylko jakieś delikatne rowki. Na jesieni kupiłem K2 i nawet mowy nie było, żeby coś się ruszył "nagar" z klocków. Podejrzewam, że samemu tego nie ruszę a muszę mieć picuś glancuś bo w lipcu jadę nią do ślubu
Czy ktoś z was orientuje się w cenniku zakładów wyspecjalizowanych w czyszczeniu alufelg ?
Będę bardzo wdzięczny za informację.
Pozdrawiam
- Od: 10 gru 2010, 14:55
- Posty: 130 (1/0)
- Skąd: Poniatowa / Lublin
- Auto: 323F BJ 2.0 DITD 2000r.
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 4 gości
Moderator
Moderatorzy Opinie i Poradniki