Dowcipy
To może obrazki nie znikną
pssss... ja tego nie wymyśliłem nawet bym nie śmiał...
pssss... ja tego nie wymyśliłem nawet bym nie śmiał...
damian napisał(a):czemu znikają kawały o Jezusie?? viewtopic.php?f=96&t=121753
bo za duzo tu dewot i hipokrytow
flisu: Ale dziś mnie załatwił ojciec ;/ nie dość że przez niego się jąkam to jeszcze się śmieje
gos: co kazał Ci śmieci wyrzucić?
flisu: gorzej...
flisu: podjeżdżamy pod okienko do mc donalda no i babka się pyta: co podać, no to ja mówię bi bi bi bi big maka
flisu: a stary mówi "[tiiit], takiego dużego zjesz?"
gos: już go lubię
Ostatnio edytowano 19 lip 2011, 15:13 przez Mako, łącznie edytowano 1 raz
Jestem spokojnym, skromnym i dobrym człowiekiem. Po prostu nie każdy zasługuje na to, by mnie takiego oglądać.
Nic tak nie drażni kobiety jak....................................wszystko
Nic tak nie drażni kobiety jak....................................wszystko
- Od: 31 paź 2007, 22:54
- Posty: 2316 (3/13)
- Skąd: Szamotuły
- Auto: Sirion 1.3 s
Fiat Panda 1.1
Podczas ekumenicznego spotkania prowadzący obrady wykrzyknął nagle: Budynek się pali!
Metodyści zebrali się w rogu sali i zaczęli się modlić.
Baptyści zaczęli krzyczeć: “Gdzie jest woda?”
Kwakrowie dziękowali Bogu za błogosławieństwo, jakie niesie ogień.
Luteranie wywiesili na drzwiach kartkę, oświadczając, że ogień jest złem.
Rzymscy katolicy puścili w obieg tacę, aby pokryć powstałe szkody.
Żydzi narysowali symbole na drzwiach, mając nadzieję, że ogień ich minie.
Kongrecjonaliści krzyczeli: “Niech każdy ratuje siebie´.”
Fundamentaliści oznajmili “To sąd Boży!”
Episkopalianie uformowali procesję i wyszli.
Scjentologowie stwierdzili, że ognia nie ma.
Prezbiterianie wyznaczyli przewodniczącego, który powołał komitet, mający zająć się sprawą i opracować raport końcowy.
A prowadzący obrady wziął gaśnicę i ugasił ogień.
Facet miał papugę. Papuga uwielbiała dzwonić na międzynarodowe numery i nabijała wielkie rachunki. Po pierwszym facet powiedział do papugi:
– Jak jeszcze raz zadzwonisz na międzynarodowy, pióra ci z kupra powyrywam!
Papuga zadzwoniła oczywiście, facet oskubał jej kuper i ostrzegł:
– Jak jeszcze raz zadzwonisz na międzynarodowy, to cię przybiję do ściany!
Papuga dzwoniła, facet wściekł się i rzeczywiście przybił ją do ściany.
Papuga wisi i rozgląda się dookoła. Z lewej nic ciekawego. Z prawej wisi jakiś facet na krzyżu. Papuga pyta:
– Ty, ile już tak wisisz?
– Dwa tysiące lat...
– [tiiit], gdzieś ty dzwonił!...
Metodyści zebrali się w rogu sali i zaczęli się modlić.
Baptyści zaczęli krzyczeć: “Gdzie jest woda?”
Kwakrowie dziękowali Bogu za błogosławieństwo, jakie niesie ogień.
Luteranie wywiesili na drzwiach kartkę, oświadczając, że ogień jest złem.
Rzymscy katolicy puścili w obieg tacę, aby pokryć powstałe szkody.
Żydzi narysowali symbole na drzwiach, mając nadzieję, że ogień ich minie.
Kongrecjonaliści krzyczeli: “Niech każdy ratuje siebie´.”
Fundamentaliści oznajmili “To sąd Boży!”
Episkopalianie uformowali procesję i wyszli.
Scjentologowie stwierdzili, że ognia nie ma.
Prezbiterianie wyznaczyli przewodniczącego, który powołał komitet, mający zająć się sprawą i opracować raport końcowy.
A prowadzący obrady wziął gaśnicę i ugasił ogień.
Facet miał papugę. Papuga uwielbiała dzwonić na międzynarodowe numery i nabijała wielkie rachunki. Po pierwszym facet powiedział do papugi:
– Jak jeszcze raz zadzwonisz na międzynarodowy, pióra ci z kupra powyrywam!
Papuga zadzwoniła oczywiście, facet oskubał jej kuper i ostrzegł:
– Jak jeszcze raz zadzwonisz na międzynarodowy, to cię przybiję do ściany!
Papuga dzwoniła, facet wściekł się i rzeczywiście przybił ją do ściany.
Papuga wisi i rozgląda się dookoła. Z lewej nic ciekawego. Z prawej wisi jakiś facet na krzyżu. Papuga pyta:
– Ty, ile już tak wisisz?
– Dwa tysiące lat...
– [tiiit], gdzieś ty dzwonił!...
-
lukasz2387
Gdzieś w Betlejem
– Chciałbym wynająć pokój dwusosobowy
-Przykro mi ale nie mamy wolnych pokoi
-Zlituj się proszę, moja kobieta jest w ciąży
-Cóż nie moja to wina...
-No moja ku*wa też nie...
Dlaczego nie ma czarnych żydów?
No bo ku*wa bez przesady..
Rozmawia dwóch facetów.
-Wiesz co powinien zrobić prawdziwy Niemiec?
-No nie wiem.
-Wybudować dom, zabić żyda, kupić Mercedesa i zabić wiewiórkę.
-Wiewiórkę? Dlaczego wiewiórkę?
-Wiewiórki to Ci szkoda, a Żyda to nie?
Czym sie różni wagon żydów od wagonu piasku???
-Piasku widłami nie przerzucisz
-Co mówi blondynka do pługu ?
-Orzesz ty!
Jak [tiiit] archeologa?
Dać mu zużyty tampon i zapytać z jakiego to okresu
Czym się różni gołąb od zwłaszcza?
Gołąb sra na okno a zwłaszcza na parapet.
Przychodzi facet do sklepu metalurgicznego i prosi sprzedawcę o podanie rurki metalowej.
Nagle zza klienta wyłania się Shaggy i mówi do sprzedawcy:
– A mi stalowa-lowa.
Co mają wspólnego saper i rodzina Cyganów?
Myli się raz
Dlaczego Mojżesz szedł z Żydami przez morze?
-Bo się wstydził iść przez miasto.
i na koniec
Idzie Jezus polem marchwi. Przewrócił się i z marchwi wstał.
– Chciałbym wynająć pokój dwusosobowy
-Przykro mi ale nie mamy wolnych pokoi
-Zlituj się proszę, moja kobieta jest w ciąży
-Cóż nie moja to wina...
-No moja ku*wa też nie...
Dlaczego nie ma czarnych żydów?
No bo ku*wa bez przesady..
Rozmawia dwóch facetów.
-Wiesz co powinien zrobić prawdziwy Niemiec?
-No nie wiem.
-Wybudować dom, zabić żyda, kupić Mercedesa i zabić wiewiórkę.
-Wiewiórkę? Dlaczego wiewiórkę?
-Wiewiórki to Ci szkoda, a Żyda to nie?
Czym sie różni wagon żydów od wagonu piasku???
-Piasku widłami nie przerzucisz
-Co mówi blondynka do pługu ?
-Orzesz ty!
Jak [tiiit] archeologa?
Dać mu zużyty tampon i zapytać z jakiego to okresu
Czym się różni gołąb od zwłaszcza?
Gołąb sra na okno a zwłaszcza na parapet.
Przychodzi facet do sklepu metalurgicznego i prosi sprzedawcę o podanie rurki metalowej.
Nagle zza klienta wyłania się Shaggy i mówi do sprzedawcy:
– A mi stalowa-lowa.
Co mają wspólnego saper i rodzina Cyganów?
Myli się raz
Dlaczego Mojżesz szedł z Żydami przez morze?
-Bo się wstydził iść przez miasto.
i na koniec
Idzie Jezus polem marchwi. Przewrócił się i z marchwi wstał.
- Od: 17 wrz 2006, 17:02
- Posty: 1223
- Skąd: Lublin k. Wilczopola
- Auto: 323F BG
dobre dobre
-----------------------
<Milva>ja się boje połykać.
<Drakonno>Czemu?
<Milva>bo mam fobie co do połykania.
<Milva>od małego mama mnie straszy, ze się zakrztuszę jak źle połknę i umrę.
----------------------------------
<magda> a ty po ilu minutach dochodzisz??
<Dulet> zależy kiedy film mi się zbuforuje
-----------------------------
<Oskee> Co sądzicie o kierunku Automatyka i Robotyka?
<Kuba>Sądzimy że i tak spotkamy się w urzędzie pracy;)
------------------------------
<grom> zaraz wracam, ide sie wylac
<schiz> ok
5 minut pozniej
<grom> juz jestem
<schiz> co tak dlugo?
<grom> bo matka powiedziała, ze albo bede sikal na siedzaco albo bede sam myl deske klozetowa
<grom> to wole chodzic do ogrodka
------------------------------
-----------------------
<Milva>ja się boje połykać.
<Drakonno>Czemu?
<Milva>bo mam fobie co do połykania.
<Milva>od małego mama mnie straszy, ze się zakrztuszę jak źle połknę i umrę.
----------------------------------
<magda> a ty po ilu minutach dochodzisz??
<Dulet> zależy kiedy film mi się zbuforuje
-----------------------------
<Oskee> Co sądzicie o kierunku Automatyka i Robotyka?
<Kuba>Sądzimy że i tak spotkamy się w urzędzie pracy;)
------------------------------
<grom> zaraz wracam, ide sie wylac
<schiz> ok
5 minut pozniej
<grom> juz jestem
<schiz> co tak dlugo?
<grom> bo matka powiedziała, ze albo bede sikal na siedzaco albo bede sam myl deske klozetowa
<grom> to wole chodzic do ogrodka
------------------------------
oldtajmer...
stachan napisał(a):Facet nazywał się Wilson i miał fabrykę sprzętu żelaznego: śrubki, gwoździe, nakrętki, łopaty, grabie itp. Postanowił zatrudnić gościa od reklamy żeby nakręcił mu film reklamujący jego gwoździe. Więc facet przychodzi po tygodniu i pokazuje mu film, a tam rzymski żołnierz przybija gwoździami Jezusa do krzyża, pod spodem napis: "Gwoździe Wilsona utrzymają wszystko".
Wilson wpada w szał, mówi że nie może czegoś takiego puścić w tv, że jego by ukrzyżowali za taki film itp. Ma przyjść za tydzień z innym filmem i nie ma tam być Rzymianina krzyżującego Jezusa.
Facet przychodzi po tygodniu i pokazuje film a tam ukrzyżowany Jezus i żołnierz stojący obok z założonymi rękami i napis: "Gwoździe Wilsona utrzymają wszystko..." Wilson się wściekł, nie mogę tego puścić w tv, itp. Chcę filmu, ale bez ukrzyżowanego Jezusa , bez Jezusa w ogóle.
Facet od reklamy zrobił kwaśną minę i poszedł. Wraca za tydzień i pokazuje trzeci film.
Tam widać taką górkę i kawałek pola. Chwila ciszy. Potem zza górki wybiega jakiś gość w łachmanach, długie włosy, zaniedbany itp. zbiega z tej górki i przez pole ucieka oglądając się co chwilę do tyłu. Chwila ciszy. Wybiegają rzymscy żołnierze i za nim przez to pole. Jeden się zatrzymuje przy kamerze i dysząc mówi: "Gdybyśmy mieli gwoździe Wilsona...."
- Od: 26 paź 2010, 22:38
- Posty: 910
- Skąd: Chełm
- Auto: CX-5 KE '16 34K
AWD AT 2.5 192KM
Jak szybko wytrzeć kurze?
-Bierzesz kurę pod pachę i wycierasz
-Bierzesz kurę pod pachę i wycierasz
– Co łączy papugę z gejem?
– Obsrany patyk
Mówi żyd do żyda:
-Pożyczysz 200zł?
-Ok jak wrócę z Radomia
-A kiedy wrócisz z Radomia?.
-Nie wybieram się.
Wchodzi facet do sklepu:
-Dzień dobry. Poproszę płytę
-Czystą??
-Nie, upier*oloną.
Idą dwa ch*je przez pustynie i jeden mówi:
-Słuchaj gorąco mi
-To odwiń sobie golfik
Na co zwraca uwagę murzyn robiąc zakupy dla rodziny?
– Na monitoring..
Ślepy poszedł na grzyby i rozpoznawał je po smaku:
– Borowik, kurka, maślak, badziewie – dobrze, że nie wdepłem...
– Obsrany patyk
Mówi żyd do żyda:
-Pożyczysz 200zł?
-Ok jak wrócę z Radomia
-A kiedy wrócisz z Radomia?.
-Nie wybieram się.
Wchodzi facet do sklepu:
-Dzień dobry. Poproszę płytę
-Czystą??
-Nie, upier*oloną.
Idą dwa ch*je przez pustynie i jeden mówi:
-Słuchaj gorąco mi
-To odwiń sobie golfik
Na co zwraca uwagę murzyn robiąc zakupy dla rodziny?
– Na monitoring..
Ślepy poszedł na grzyby i rozpoznawał je po smaku:
– Borowik, kurka, maślak, badziewie – dobrze, że nie wdepłem...
- Od: 17 wrz 2006, 17:02
- Posty: 1223
- Skąd: Lublin k. Wilczopola
- Auto: 323F BG
Z jakiego kraju pochodzi człowiek, który siedząc w restauracji zjada całą karte dań ?
.
.
.
.
Z Jemenu
---------------------
Dwoch nieboszczykow postanowilo z cmentarza wyskoczyc na miasto
Wzieli pierwszy lepszy samochod i chcą odjechac
Na to jeden z nich mowi poczekaj i polecial ponownie na cmentarz.
Po chwili leci z płytą nagrobkową.
Drugi sie pyta -- Po co Ci to ?
Pierwszy odpowiada -- Jak to po co ? Bez dokumentów bedziemy jezdzic ? !
.
.
.
.
Z Jemenu
---------------------
Dwoch nieboszczykow postanowilo z cmentarza wyskoczyc na miasto
Wzieli pierwszy lepszy samochod i chcą odjechac
Na to jeden z nich mowi poczekaj i polecial ponownie na cmentarz.
Po chwili leci z płytą nagrobkową.
Drugi sie pyta -- Po co Ci to ?
Pierwszy odpowiada -- Jak to po co ? Bez dokumentów bedziemy jezdzic ? !
-
Szalotka
Trzech facetów umówiło się na kręgle, jak to czasem bywa zachlali pałę i po imprezie rozeszli się do domów.
Tydzień później żony tych, że facetów spotkały się na babskim wieczorku i jedna z nich zaczyna dialog
– wiecie co nasi mężowie nie mogą chodzić razem na kręgle, mój przyszedł do domu taki pijany ,ze walnął się na łóżko, rozebrał i zasnął....
Druga na to
– to jeszcze nic, mój był tak na walony, że wszedł do domu rozebrał się, położył na mnie i zasnął...
trzecia na to..
– heh, a mój wrócił rozebrał się, po czym wetknął mi dwa palce w cipkę i jeden w odbyt, bełkotając – dajcie inna kulę – ta jest za śliska..............
Tydzień później żony tych, że facetów spotkały się na babskim wieczorku i jedna z nich zaczyna dialog
– wiecie co nasi mężowie nie mogą chodzić razem na kręgle, mój przyszedł do domu taki pijany ,ze walnął się na łóżko, rozebrał i zasnął....
Druga na to
– to jeszcze nic, mój był tak na walony, że wszedł do domu rozebrał się, położył na mnie i zasnął...
trzecia na to..
– heh, a mój wrócił rozebrał się, po czym wetknął mi dwa palce w cipkę i jeden w odbyt, bełkotając – dajcie inna kulę – ta jest za śliska..............
-
Fasola
Autentyki z JM:
....pakowali do karetki nieprzytomnego. Jeszcze miał tętno i oddychał. Do szpitala było może z 10 min drogi. Kiedy karetka ruszyła z miejsca wezwania, lekarz mówi do sanitariusza:
– Licz oddechy.
Sanitariusz zaczyna liczyć:
– Raz.
Po 10 min karetka dotarł do szpitala a sanitariusz krzyczy:
– Dwa!
......................................................
Z Polski wyjechaliśmy na karnecie ATA – dotyczy takich towarów, które wracają do Polski, czyli pasuje jak ulał do wszystkich naszych narzędzi.
Nasi – bez problemów, odprawili i życzyli powodzenia. Trochę zbyt życzliwie...
Godzinka.
Strona rosyjska – pierwsze pytanie o gruz.
– Nie mamy żadnego gruzu – odpowiadamy lekko zdziwieni.
– Otwierać.
Otwieramy.
– Nu kak – eta gruz – pokazuje nasze narzędzia...
Kolega to się nawet obraził, dopiero co wyposażał auto w nowiutki sprzęt.
I zaczęło się – po kilkunastu godzinach spędzonych na parkingu dla aresztowanych transportów, okazało się, że nie mogą nas odprawić na karnet ATA, bo nie maja gotowych systemów...
Zapraszają za miesiąc.
Taa... A najbliższy czynny taras widokowy...
Koniec końców – wracamy do Polszy.
Ale, ale – mamy tylko dwukrotną wizę – więc trzeba anulować ten wjazd, bo przecież się nie odbył.
Trzy godziny.
Trudno – wracamy.
Polska granica – pełna odprawa. Tłumaczymy, że nawet nie wjechaliśmy do Rosji... Nic to, wracamy z zagranicy.
Sześć godzin, łącznie z prześwietlaniem busa.
Celnicy nie chcą wierzyć, że tankowaliśmy do pełna tuż przed przekroczeniem granicy, jeszcze w Polsce... Sprawdzanie zbiornika.
Dwie godziny.
W sumie ponad doba spędzona na przejściu...
edit by Barthez: miałem podobnie...
.................................................................................................................
Znów jesteśmy na montażu, tym razem w Kaliningradzie.
Głodni po pracy, szukamy czegoś do zjedzenia.
Kebab i chińczyk odpadają ze względów sanitarnych – nawet tutejsi odradzają.
Pizza za 500 rubli (~50 zł) – trochę przesada.
Szukamy w nawigacji KFC – jest!
Nie wszyscy lubią, ale wszyscy znają, więc decyzja jednogłośna.
Idziemy na piechotę, bo przecież trzeba poznać miasto.
Przeszliśmy jakieś 4 km, po jakichś 45 minutach oczom naszym ukazał się las... Tzn. KFC.
Kids Futbol Center.
........................................................................................................................
Rozmowa kumpli z Rafałem na weselu:
– Stary, właśnie poznaliśmy twoją żonę, śliczna, taka malutka, wesoła, taka do ludzi, uśmiechnięta....
Rafał:
– Też się, ku*wa dałem na to nabrać...
....pakowali do karetki nieprzytomnego. Jeszcze miał tętno i oddychał. Do szpitala było może z 10 min drogi. Kiedy karetka ruszyła z miejsca wezwania, lekarz mówi do sanitariusza:
– Licz oddechy.
Sanitariusz zaczyna liczyć:
– Raz.
Po 10 min karetka dotarł do szpitala a sanitariusz krzyczy:
– Dwa!
......................................................
Z Polski wyjechaliśmy na karnecie ATA – dotyczy takich towarów, które wracają do Polski, czyli pasuje jak ulał do wszystkich naszych narzędzi.
Nasi – bez problemów, odprawili i życzyli powodzenia. Trochę zbyt życzliwie...
Godzinka.
Strona rosyjska – pierwsze pytanie o gruz.
– Nie mamy żadnego gruzu – odpowiadamy lekko zdziwieni.
– Otwierać.
Otwieramy.
– Nu kak – eta gruz – pokazuje nasze narzędzia...
Kolega to się nawet obraził, dopiero co wyposażał auto w nowiutki sprzęt.
I zaczęło się – po kilkunastu godzinach spędzonych na parkingu dla aresztowanych transportów, okazało się, że nie mogą nas odprawić na karnet ATA, bo nie maja gotowych systemów...
Zapraszają za miesiąc.
Taa... A najbliższy czynny taras widokowy...
Koniec końców – wracamy do Polszy.
Ale, ale – mamy tylko dwukrotną wizę – więc trzeba anulować ten wjazd, bo przecież się nie odbył.
Trzy godziny.
Trudno – wracamy.
Polska granica – pełna odprawa. Tłumaczymy, że nawet nie wjechaliśmy do Rosji... Nic to, wracamy z zagranicy.
Sześć godzin, łącznie z prześwietlaniem busa.
Celnicy nie chcą wierzyć, że tankowaliśmy do pełna tuż przed przekroczeniem granicy, jeszcze w Polsce... Sprawdzanie zbiornika.
Dwie godziny.
W sumie ponad doba spędzona na przejściu...
edit by Barthez: miałem podobnie...
.................................................................................................................
Znów jesteśmy na montażu, tym razem w Kaliningradzie.
Głodni po pracy, szukamy czegoś do zjedzenia.
Kebab i chińczyk odpadają ze względów sanitarnych – nawet tutejsi odradzają.
Pizza za 500 rubli (~50 zł) – trochę przesada.
Szukamy w nawigacji KFC – jest!
Nie wszyscy lubią, ale wszyscy znają, więc decyzja jednogłośna.
Idziemy na piechotę, bo przecież trzeba poznać miasto.
Przeszliśmy jakieś 4 km, po jakichś 45 minutach oczom naszym ukazał się las... Tzn. KFC.
Kids Futbol Center.
........................................................................................................................
Rozmowa kumpli z Rafałem na weselu:
– Stary, właśnie poznaliśmy twoją żonę, śliczna, taka malutka, wesoła, taka do ludzi, uśmiechnięta....
Rafał:
– Też się, ku*wa dałem na to nabrać...
- Od: 17 wrz 2006, 17:02
- Posty: 1223
- Skąd: Lublin k. Wilczopola
- Auto: 323F BG
jak było to sry...
Fachowcy z Rosji przyjechali na gospodarstwo do Niemiec wymalować facetowi dom. Jako, że byli z Rosji mieli w zwyczaju przed robotą chlapnąć ze dwie sety, ale niestety nie mieli za co. Sprzedali więc farbę, kupili flaszkę, drugą, trzecią... i w końcu przepili wszystko. Po jakimś czasie fachowcy widząc, że zbliża się właściciel domu, resztką farby szybko wysmarowali koniowi mordę.
Właściciel się pyta:
– Dlaczego nic nie jest pomalowane?
– Bo koń wypił całą farbę!
Właściciel bez zastanowienia wyciąga strzelbę i strzela koniowi w łeb.
– Dlaczego od razu tak brutalnie? – pytają fachowcy ze zdumieniem.
– A na [tiiit] mi taki koń. Ostatnio jak byli tu murarze z Polski to 10 worków cementu wp*#$dolił.
Fachowcy z Rosji przyjechali na gospodarstwo do Niemiec wymalować facetowi dom. Jako, że byli z Rosji mieli w zwyczaju przed robotą chlapnąć ze dwie sety, ale niestety nie mieli za co. Sprzedali więc farbę, kupili flaszkę, drugą, trzecią... i w końcu przepili wszystko. Po jakimś czasie fachowcy widząc, że zbliża się właściciel domu, resztką farby szybko wysmarowali koniowi mordę.
Właściciel się pyta:
– Dlaczego nic nie jest pomalowane?
– Bo koń wypił całą farbę!
Właściciel bez zastanowienia wyciąga strzelbę i strzela koniowi w łeb.
– Dlaczego od razu tak brutalnie? – pytają fachowcy ze zdumieniem.
– A na [tiiit] mi taki koń. Ostatnio jak byli tu murarze z Polski to 10 worków cementu wp*#$dolił.
Regeneracja wtryskiwaczy
http://www.mazdaspeed.pl/forum/viewtopic.php?f=80&t=140109
http://www.mazdaspeed.pl/forum/viewtopic.php?f=80&t=140109
- Od: 2 maja 2009, 12:34
- Posty: 20
marcpol napisał(a):jak było to sry...
Przecież masz to samo wyżej!
-------------------------------------
W pubie o bardzo ciemnym wnętrzu siedzi przy barze znudzony facet i
popija drinka. Czuje, że obok tez ktoś siedzi i zagaduje:
– Eee, opowiedzieć ci dowcip o blondynce?
Na to odpowiada kobiecy głos:
– Możesz, ale musisz wiedzieć, że jestem blondynką 1,80m wzrostu i
70 kg wagi i jestem naprawdę silna. Obok mnie siedzi też blondynka
1,90 wzrostu, 80 kg wagi i podnosi na codzień ciężary. A jeszcze
dalej przy barze siedzi też blondynka, 2 metry wzrostu, mistrzyni w
kick-boxingu.
Dalej chcesz opowiedzieć ten dowcip?
Facet pociąga powoli ze szklanki, myśli i mówi:
– Nie, już nie... Nie będę go trzy razy tłumaczył...
Ostatnio edytowano 19 sie 2011, 18:51 przez CezaR83, łącznie edytowano 1 raz
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Krzemol i 18 gości