Dowcipy

Coś dla zabicia czasu – zjawiska śmieszne i ciekawe.

Postprzez FirebirdTransAm » 9 sty 2010, 21:28

Stoje sobie ostatnio spokojnie w kolejce do kasy w Carrefourze. Stoje sobie
.... stoje... Nagle zauważam przy drugiej kasie, wpatrzoną we mnie i
uśmiechającą się się DO MNIE blondynę. Ale jaką blondynę Mówie Wam Karaiby,
słońce, plaża, Bacardi...! Ostatnio ładne dziewczyny się do mnie tak
usmiechały, gdy przytaszczyłem do akademika, na drugi dzień po imprezie,
skrzynkę zimnego piwa. Ale to było 10 lat temu... Ta jednak uśmiechała się
do mnie przyjaźnie nawet bez piwa. Jakaś taka znajoma mi się przez chwilę
wydała ale nie mogłem sobie przypomnieć skąd...Pewnie podobna do jakiejś
aktorki... Powoli budził się we mnie głęboko uśpiony instynkt łowcy.
Mieszanka adrenaliny i testosteronu wypełniały mój organizm. To one kazały
mi bez zastanowienia zapytać:
– Przepraszam, czy my się skądś nie znamy?
Wypadło nawet nieźle. Lala połknęła haczyk. Jej reakcja była szybka, uśmiech
bez zmian:
– Nie jestem pewna, ale chyba jest pan ojcem jednego z moich dzieci... Mówi
się, że ludzki umysł potrafi w sytuacjach ekstremalnych pracować nie gorzej
od komputera. Mój był w tej sekundzie w stanie konkurować z najlepszymi. Po
chwili miałem wydruk. Zawsze używam gumek. Zdrada małżeńska jest już sama w
sobie wydarzeniem szargającym nerwy szanującego się mężczyzny. Po co ją
jeszcze dodatkowo komplikować? Mój komputer pokładowy przypomniał mi tylko
trzy przypadki, które były odstępstwem od tej zasady. Koleżanka z pracy, na
szczęście tak brzydka, tak że sama jej twarz była najlepszym
zabezpieczeniem. Koleżanka żony z pracy, na szczęście po takim alkoholu, że
mi nie do końca ... tego... Jest Pozostała tylko jedna możliwość. kiedy
mogłem sobie "strzelić" dzidziucha na boku. Nie omieszkałem podzielić się tą
radosną nowiną z matką "mojego" nie slubnego dziecka i setką kupujących przy
okazji: "Już wiem Pani musi być tą stripteaserką, którą moi koledzy zamówili
na mój wieczór kawalerski przed 8-ma laty Pamiętam, że za niewielką
dodatkową opłatą zgodziła się pani wtedy robić TO ze mną na stole w jadalni
na oczach moich klaszczących kolegów i tak się pani przy tym rozochociła, że
na koniec za darmo zrobiła im pani wszystkim po lodziku!!!" Zaległa
całkowita cisza. Nawet kasjerki przestały pracować. Wszyscy wpatrywali się
na przemian we mnie i w czerwieniącą się coraz bardziej ślicznotkę. Kiedy
osiagnęła kolor znany w kręgach muzycznych jako "Deep Purple" wysyczała
przez śliczne usteczka:
– Pan sie myli! – Karaiby zastapila Arktyka.– Jestem wychowawczynią pana
syna w 2b...

<lol> <lol>
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 15 sty 2009, 18:39
Posty: 112
Skąd: SL - Ruda Śląska
Auto: Chrysler V6

Postprzez Grafit » 11 sty 2010, 17:28

Jakie warzywo sprawia że w oczach pojawiają się łzy? Pyta nauczycielka dzieci
– Rzepa, proszę pani. Wyrywa się Jasio do odpowiedzi
– Nie Jasiu, nie rzepa tylko cebula
– No to chyba nigdy pani rzepą w jaja nie dostała

<lol>
Forumowicz
 
Od: 14 wrz 2006, 07:48
Posty: 228
Skąd: Żywiec
Auto: Była Mazda mx3, jest Alfa Romeo 156

Postprzez Marek 161BD081 » 12 sty 2010, 08:44

Jasio dostał pałę z geografii, bo nie wiedział, gdzie leży Afryka.W domu spytał o to ojca. Ten podrapał sie w głowę i powiedział:
– Musi być gdzieś niedaleko, bo do nas do pracy dojeżdża murzyn na rowerze.
<lol>
161 BD 081 26.425 & 27.555 MHz USB
Xedos 9 KL '01 & AR 156 1.8TS & Honda Shadow VT1100 C3 Aero ’99
Były: 323F BA Z5
Honda Shadow VT1100C2 Sabre ’03
Honda Shadow VT500C '84
Dział BA/BH
Avatar użytkownika
Moderator
 
Od: 28 lut 2009, 22:05
Posty: 5018 (34/87)
Skąd: Chełm
Auto: 323F '95 & Xedos 9 '01

Postprzez artro219 » 12 sty 2010, 13:03

Wpierw Bóg stworzył mężczyznę w Rajskim swym Ogrodzie
pomyślał, "Muszę stworzyć, coś, co w życiu tobie pomoże"

Tak powstał projekt wielki, piękniejszy od bursztyna.
Przed oczyma mężczyzny pojawiła się dziewczyna.

Dwie piękne nogi, długie i aksamitne
delikatne i gładkie, można rzec wybitne.

Przepiękne bioderka o kształcie pożądanym,
by mężczyzna wiedział, że jest przez Boga wybranym.

Dwie cudne piersi, pełne i soczyste,
tworzące w myślach mężczyzny, marzenia nieczyste.

Ukochane ręce, idealne do przytulania,
i dwie kochające dłonie, do głaskania i całowania.

Pęk długich i jasnych włosów, do ramion sięgających
I para błękitnych oczu, zawsze czułych i wielbiących.

Stworzył to Bóg dla mężczyzny, by serce jego śpiewało.
Dodał jeszcze usta. Wszystko się zjebało...
Obrazek
Magnetyzer spełnia swe zadanie tylko z czip rezystorem i naklejkami,wydech z rynny i alukołpaki ze spinerami. Teścia Antka, szwagra brat ma taki zestaw i taaaak mu golf zapierda.. znaczy się śmiga ;)
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 6 lip 2008, 13:21
Posty: 684
Skąd: Włocławek
Auto: Mazda 323F BJ 2,0 DITD 2001

Postprzez artro219 » 12 sty 2010, 13:04

TAKIE TAM PRZEMYSLENIA: !!!!





Biała kredka – nierozwiązana zagadka dzieciństwa.
Bramki w sklepie – mimo że nic nie zwinąłeś, i tak boisz się, że zapiszczą.
Babcie – pod blokiem mogą sterczeć dwie godziny, ale w tramwaju pięciu minut nie ustoją.
Sprawiedliwość – jazda na rowerze pod wpływem alkoholu: 5 lat, molestowanie seksualne: 3 lata w zawieszeniu.
Potrzeba jednej iskry, by spalić las, ale całej paczki zapałek, by rozpalić grilla.
Kiedyś będę tak bogaty, że jednorazówką będę golił się tylko raz.
Polsat – oglądasz sobie z rodzinką reklamy, a tu nagle film.
Polska – tutaj nawet kryzys się nie udał.
Bill Gates – okrada go 75% ludzkości, a i tak jest najbogatszy.
Podawanie pensji brutto to jak podawanie długości członka wraz z kręgosłupem.
Pan Mietek spod trójki nie ma nawet matury, a za piwo zreperuje prom kosmiczny.
Leżakowanie w przedkoszlu – kiedyś kara, a teraz każdy chciałby te 2 h snu w ciągu dnia…
Mleko na gazie tylko czeka, aż się odwrócisz.
–Mamo, co to znaczy orgazm? –Ja nie wiem, zapytaj taty.
Łacina – jedyny język, w którym nawet „badziewie” brzmi mądrze.
Nawet, jakby papier toaletowy miał 8 warstw, to i tak złożysz go na pół.
A4 – jedyna płatna jednopasmówka na świecie.
Najlepszym dowodem na to, że w kosmosie istnieje inteligencja, jest to, że się z nami nie kontaktują.
Tesco – nigdzie indziej nie znajdziesz wody LEKKO NIEGAZOWANEJ za pół ceny.
Jerzy Dudek – przypuszczalnie najlepiej zarabiający kibic Realu Madryt.
Jak Polacy uniknęli korków na autostradach? Nie wybudowali autostrad!
Seks jest jak skok na bungee – dodaje adrenaliny, a gdy pęknie guma, masz przerąbane.
Jeżeli trzeci dzień nie chce ci się pracować, to znaczy, że to już środa.
Kość piszczelowa – urządzenie do znajdywania mebli w ciemnym pokoju.
Polska: jak kupisz mi spodnie, to zrobię ci loda. Azja: jak kupisz mi loda, zrobię ci spodnie.
Chleb – zero marketingu, najwyższa sprzedaż.
Britney Spears: „Jestem za karą śmierci. Przestępca powinien mieć nauczkę na przyszłość.”
Egzamin – na korytarzu każdy wmawia ci, że nic nie umie.
Szacunek do nauczyciela – istnieje wtedy, gdy uczniowie po usłyszeniu dzwonka pozwalają mu dokończyć wypowiedź.
Paradoks seksualny – seks można uprawiać od 15 roku życia, a oglądać – od 18.
Okres i wypłata – jedno i drugie jest co miesiąc, a jak nie ma, to znaczy, że ktoś was zdrowo wyruchał.
Paradoks Szymborskiej – dla testu napisała maturę, interpretując swoje wiersze – i dostała 60%.
Studenci pierwszego roku – spieszmy się ich poznawać, tak szybko odchodzą…
Piesek – u nas słodki, w Azji słodko-kwaśny.
Gdy umrę, rozsypcie moje prochy pod Tesco – wtedy będzie mnie odwiedzać co niedzielę.
Pieniądze szczęścia nie dają. Ale pozwalają wygodnie być nieszczęśliwym.
Mały palec u nogi powstał tylko po to, by boleśniej walnąć się o szafkę.
Kanapka studencka – chleb posmarowany nożem.
Pieniądze z pierwszej komunii – do dziś nie wiesz, gdzie się podziały.
Nimfomanka – kobieta, która pragnie seksu tak często jak przeciętny mężczyzna.
Polska waluta – tylko tutaj złoty jest srebrny.
Na uczelni poranna fizyka zagina czas. Po 30 minutach jest 08:05.
Feminizm kończy się, gdy trzeba wnieść szafę na 8. piętro
Obrazek
Magnetyzer spełnia swe zadanie tylko z czip rezystorem i naklejkami,wydech z rynny i alukołpaki ze spinerami. Teścia Antka, szwagra brat ma taki zestaw i taaaak mu golf zapierda.. znaczy się śmiga ;)
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 6 lip 2008, 13:21
Posty: 684
Skąd: Włocławek
Auto: Mazda 323F BJ 2,0 DITD 2001

Postprzez Marek 161BD081 » 14 sty 2010, 13:06

Rzecz działa się w niedalekiej przeszłości, podczas prywatyzacji jednego z
polskich zakładów produkcyjnych.
Do fabryki przyjechała delegacja ze znanej amerykańskiej firmy, aby na
miejscu zapoznać się z problemami i zorientować się jak na żywo wygląda
życie w firmie.
Manager ze swoją świtą obszedł już wszystkie zakamarki fabryki, porozmawiał
z kilkoma uśmiechniętymi (i o dziwo znającymi doskonale język angielski)
robotnikami, aż na koniec dotarł do hali produkcyjnej.
Po chwili zauważył dwóch stojących naprzeciw siebie gości w zaplamionych
kombinezonach, mocno gestykulujących i przekrzykujących warkot maszyn.
"Pewnie rozmawiają o jakichś ważnych sprawach produkcyjnych" – pomyślał
manager, skinął na swoją osobistą tłumaczkę i powiedział:
Proszę podkraść się do nich niezauważenie, podsłuchać o czym mówią,
przetłumaczyć na angielski i wieczorem dostarczyć mi spisaną rozmowę.
Jestem przecież fachowcem i zdaję sobie sprawę z tego, że więcej dowiem się
o problemach zakładu z takiej rozmowy, niż ze wszystkich papierów i ocen
prywatyzacyjnych.

Wieczorem, po powrocie do hotelu zastał na łóżku kartkę z zapisem rozmowy:

Majster do robotnika:
"...wstępuję w intymne związki seksualne z tobą i twoją mamą, ty, kobieta
lekkich obyczajów, nawet gwałconej tokarki, kobieta lekkich obyczajów, nie
możesz, kobieta lekkich obyczajów, prawidłowo włączyć. Dyrektor, kobieta
lekkich obyczajów, polecił w żeński organ rozrodczy, kobieta lekkich
obyczajów, wejść z tobą w intymne związki seksualne w tylnej linii bioder,
kobieta lekkich obyczajów, jeśli przez ciebie pasywny homoseksualisto znowu
nie wykonamy, kobieta lekkich obyczajów, tego nie podobnego do męskiego
organu rozrodczego planu, kobieta lekkich obyczajów, który musi zrobić
gwałcona z tyłu w linii bioder fabryka."

Robotnik do majstra:
"Majster to mógł wstąpić w intymne związki seksualne ze swoją mamusią, ja
już wstąpiłem w intymne związki seksualne w tylnej linii bioder z panem
dyrektorem, i nie będę wchodził w takie związki, kobieta lekkich obyczajów z
gwałconymi tokarkami. A co najważniejsze na męskim organie rozrodczym wiszą
mi wszystkie, kobieta lekkich obyczajów, plany tego gwałconego zakładu."


<lol>
161 BD 081 26.425 & 27.555 MHz USB
Xedos 9 KL '01 & AR 156 1.8TS & Honda Shadow VT1100 C3 Aero ’99
Były: 323F BA Z5
Honda Shadow VT1100C2 Sabre ’03
Honda Shadow VT500C '84
Dział BA/BH
Avatar użytkownika
Moderator
 
Od: 28 lut 2009, 22:05
Posty: 5018 (34/87)
Skąd: Chełm
Auto: 323F '95 & Xedos 9 '01

Postprzez artro219 » 14 sty 2010, 13:15

Apel do kobiet


Drogie Panie, prosimy o wyrozumiałość.

Kobiety powinny zrozumieć, że penisy mają swój własny rozum. Tym małym ptaszkom nie można ufać!

Ciągle nas trenujecie i szkolicie abyśmy nie siusiali na stojąco. Musimy odlewać się na siedząco. Przekonujecie nas, że to niewielka cena, jaką musimy zapłacić aby zachować czystość w toalecie. Dodatkowo jeszcze jesteśmy dopingowani, aby deskę zostawiać w, naszym zdaniem, nienaturalnej pozycji horyzontalnej.

Ale prawdziwą zmorą, która nie pozwala nam stosować się do Waszych zaleceń jest zupełnie coś innego. To jest nie lada problem i Panie powinny go zrozumieć. Chodzi nam o porannego drąga. My, faceci, zwykle budzimy się z dwoma rzeczami: nieodpartym pragnieniem odlania się oraz penisem tak twardym, ze mógłbyś nim ciąć diamenty! Nieważne jak się wytężasz, nie uda ci się zgiąć cholerstwa. A jak się go nie zegnie to za cholerę nie można tym celować. A jak nie możesz celować to nie masz wyboru, tylko oszczać całą ścianę i to włochate przykrycie na deskę klozetową, które Wy kobiety tak strasznie chcecie mieć. A przy okazji, jak używacie tego cholernego przykrycia to deska nie może sama stać. Kiedy tylko ją ustawimy w pozycji prawidłowej, ona sama wraca do horyzontalnej. Więc musimy jedną ręką podtrzymywać deskę klozetową, a drugą ręką starać się kontrolować nasze bardziej niż nieprecyzyjne narządy celownicze.

Czasem tym nowo-pożenionym wydaje się, że można zmusić deskę klozetową z tym czartowskim puchatym przykryciem aby stała. Więc ciskają z całej siły deską w tył, upychają i sprężają to przykrycie. Ale po chwili puchaty materiał przykrycia się rozpręża i deska niespodziewanie i bez ostrzeżenia spada z ogromną siłą tuż przy przyrodzeniu, omal nie obcinając naszego ptaszka! Co dzieje się wtedy z naszym moczem, łatwo sobie wyobrazić.

Starałem się jakoś delikatnie wyjaśnić tę skomplikowaną poranną sytuację mojej żonie. Powiedziałem jej: Słuchaj, on się nie zegnie. Ona na to: Więc będziesz do końca życia siadał, tak jak ja.

Ok. Spróbowałem więc siadać z porannym drągiem. No cóż, wsadzić go pod deskę też nie jest łatwo. I zanim mi się to udało zdążyłem oblać wszystkie ręczniki wiszące na przeciwnej ścianie. Nawet jeśli siedzisz i zmusisz twoje drewienko do wejścia pod deskę klozetową, to kiedy zaczniesz sikać, mocz i tak wystrzeli przez szczelinę pomiędzy deską a górną krawędzią sedesu.
Zalejesz sobie wtedy nogi i mocz pocieknie w dół, prosto na ten śmieszny chodniczek, który kobiety nie wiadomo po co kładą na podłodze!

Udało mi się jednak opracować specjalny manewr, dzięki któremu radzę sobie z owym porannym problemem. Jedynym rozwiązaniem jest przyjąć pozycję lecącego Supermana kładąc się w powietrzu nad deską klozetową. Wymaga to niemałej praktyki, doskonałego balansu ciałem, a także synchronizacji w czasie, lecz jest to jedyny pewny sposób, aby podczas porannego odpryskiwania się zgromadzić cały mocz w muszli.

Więc szanowne Panie powinny zrozumieć, że nie można nas całkowicie winić za taką, a nie inną sytuację. My też podzielamy Wasze zainteresowanie higieną i czystością w łazience. Ale są momenty, kiedy rzeczy po prostu wymykają się nam spod kontroli. Nie nasza to wina, lecz Matki Natury.

Prosimy o wyrozumiałość.

Mężczyźni
Obrazek
Magnetyzer spełnia swe zadanie tylko z czip rezystorem i naklejkami,wydech z rynny i alukołpaki ze spinerami. Teścia Antka, szwagra brat ma taki zestaw i taaaak mu golf zapierda.. znaczy się śmiga ;)
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 6 lip 2008, 13:21
Posty: 684
Skąd: Włocławek
Auto: Mazda 323F BJ 2,0 DITD 2001

Postprzez Leszek » 14 sty 2010, 17:07

Ja codziennie odwiedzam basha i tym podobne.. pozwolę sobie wkleić kilka rarytasów :P

<nieznajoma>mam 17lat
<nieznajoma>i mieszkam w wawie
<nieznajoma>a ty??
<waclaw>mam 45 lat i mieszkam w zimbabwe
<nieznajoma>czemu jestes taki stary?

<maciek_> pojechalismy do szpitala
<maciek_> a tam dwie kolejki: polamane nogi (narciarze), polamane rece (snowboardzisci) ;d
<maciek_> no i 3cia, ale malo ruchliwa – nieprzytomni.

<masło> ja karmiłem swoje rybki raz na tydzień, zdechły po 3 miesiącach
<only> ja swoje karmiłem raz na dwa tygodnie to zdechły po tygodniu

<Uchy> Polacy wyjechali zarobkowo do Anglii, znajomi jacyś. No i nikt po angielsku nie umial dobrze mowic. Jadac samochodem przyjeb*li w jelenia i rozwalili samochod wiec dzwonia na policje no i taki o to dialog:
– Good Morning Can i help You?
– We had a car accident.
– What happened
– We hit big animal
– Animal? What animal did you hit.
(jak jest kur*a jelen po angielsku? nie wiem. Kur*a)
– We hit a small yellow horse

<nitka> i tylko sie bzykamy. a ten sie zakochal i chce ze mna rozmawiac
<nitka> i za reke mnie trzyma
<nitka> poj*b.

<ziomex> porazka
<ziomex> stara mi zmienila nazwe katalogu z pornolami z "Nowy Folder" na "Brawo synku"

<Palemka> – Czym się różni byle popierdółka od prawdziwego mężczyzny?
<Palemka> – Popierdółka mówi "stanik zapinany z przodu", a prawdziwy mężczyzna – "stanik rozpinany z przodu".
<DoubleGJ> prawdziwy facet nie rozpina, prawdziwy facet zdziera :D
<goegoe> prawdziwy facet nie nosi stanika

<DYMEK19> elo, masz jakies zeczy na muj poziom??
<Phexio> ta, kolorowankę i słownik ortograficzny..

<gonzoou> siedze sobie przed kompem, okno otwarte, i słysze dzieciak (5-6 lat) jakis bluzga głośno :D
<gonzoou> na to mu baba z okna "nie klnij tak dziecko!"
<gonzoou> młody "bo co!?"
<gonzoou> baba na to "kim ty zostaniesz jak tak będziesz sie odzywal!?"
<gonzoou> a dzieciak mistrz ciętej riposty "DILEREM NARKOTYKÓW KUR*O!"
<gonzoou> mina baby bezcenna :D

U nas w labach na wydziale jest napis "Zabrania się jedzenia i picia" – byłem świadkiem jak się woźny przyczepił studenta, że pił pepsi, a ten mu wyjechał z tekstem, że zabrania się "jedzenia I picia" a z praw logiki koniunkcja jest prawdziwa tylko gdy spełnione są oba warunki, a on tylko pije... mina woźnego – bezcenna

<ZaZoo> Ale miałem polewkę z braciaka
<LeeLoo> A co?
<ZaZoo> Ano ma zaledwie 11 lat a zaczął nagle przeklinać jak stary menel
<LeeLoo> Pewnie na podwórku się nauczył :–(
<ZaZoo> Eeee... Prędzej pomagając ojcu reperować samochód ;–)
<ZaZoo> Matka mu powiedziała, że w jej domu takiego słownictwa nie będzie
<ZaZoo> A szczeniak na to "Artykuł 54 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej zapewnia mi wolność wypowiedzi!"
<LeeLoo> wow
<LeeLoo> Wygadany dzieciak ;–)
<ZaZoo> Matka mówi, że wolność słowa to on może mieć na podwórku a w domu ona decyduje co wolno a czego nie
<ZaZoo> I wiesz co mój braciak zrobił?
<LeeLoo> No co?
<ZaZoo> Otworzył okno, wystawił łeb na zewnątrz i na całą uliczkę krzyknął "Kur*a jego jeb*na mać!"
<LeeLoo> o_O
<ZaZoo> Nawet nie wiesz na jakie paragrafy usiłował się powołać by się wymigać od lania ;–)


<BoroBP> lezymy cala rodzinka na plazy siorka cos sie burzy do mamuski cos sie kloca przegaduja wkoncu mamuska
<mama> Dobrze ze mam taka corke przynajmniej mam sie z czego posmiac
<siorka> nie masz
<mama> nie jestes moja corka?
<siorka> nie!
<mama> to wypierd*laj z naszego kocyka!

<lol> <lol>
Jakiś tam podpis Leszka :P
Dark Defender
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 13 maja 2008, 18:20
Posty: 3760 (21/55)
Skąd: Grodzisk Wlkp.
Auto: Brak

Postprzez Troll Bagienny » 14 sty 2010, 23:50

Z więzienia ucieka więzień, który siedział tam przez 15 lat. Włamuje się do domu, szuka pieniędzy i broni, ale tylko znajduje młodą parę w łóżku. Rozkazuje facetowi wyjść z łóżka i przywiązuje go do krzesła. Podczas przywiązywania dziewczyny do łóżka, całuje ją w szyję, wstaje i idzie do łazienki. Kiedy tam siedzi, mąż mówi do żony:
– Słuchaj, ten facet to uciekinier z więzienia, spójrz na jego ubranie. Pewnie spędził mnóstwo czasu w [tiiit] i nie widział kobiety przez lata. Widziałem, jak całował cię w szyję. Jeśli będzie chciał seksu, nie opieraj się, nie narzekaj, rób, co ci każe, po prostu spraw mu przyjemność. Ten facet musi być niebezpieczny, jeśli się zezłości, zabije nas. Bądź silna, kotku. Kocham cię.
Na to jego żona:
– Nie całował mnie w szyję, tylko szeptał mi do ucha. Powiedział, że jest gejem i że jesteś śliczny. Spytał, czy mamy jakąś wazelinę w łazience. Bądź silny, kochanie, też cię kocham.
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 4 sty 2007, 16:31
Posty: 1509
Skąd: Zielona Góra/Wrocław

Postprzez Blade » 18 sty 2010, 08:47

Żona wybiegła z sypialni trzymając w ręku ogromny wibrator, zdjęcia męża w damskiej bieliźnie i ogromną kolekcją męskiej pornografii.
– Czy jest coś, co chciałbyś mi powiedzieć? – krzyknęła
– Tak – odpowiedział mąż – Jesteś gruba.
Obrazek
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 18 sie 2006, 16:00
Posty: 2834 (1/0)
Skąd: Wrocław
Auto: MX-5 NBFl BP '01

Postprzez CezaR83 » 19 sty 2010, 02:03

bash jest niezły, ale czasem mam wrażenie ze cześć z tego jest ładnie wymyślona :D

Dziewczyna chciała się zabić.Spotkał ją marynarz i zabrał na statek obiecując nowe życie w Ameryce.Ona mu sex.On jej jedzenie.Po tygodniu nakrył ich kapitan wysłuchał całej historii uśmiał się i powiedział,że to prom Świnoujście-Wolin-Świnoujście.

Pan młody z narzeczoną proszą chrzestnego na wesele. Chrzestny pyta młodego co chciałby dostać w prezencie ślubnym ten odpiera: -dwa jaja ... -dwa jaja hmmm? a po co ci akurat dwa jaja ? -ch*ja dałeś na komunię, to będę miał komplet.
Kiedy wszystko układa się naprawdę źle, aby zyskać spokój ducha, należy
odnaleźć w swym sercu Najwyższą Formę Akceptacji Stanu Rzeczy, która
brzmi "Pies To Je*ał"
Zawsze kiedy piszesz głupie posty, Bóg zabija Kotka!

Obrazek
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 26 lip 2008, 16:47
Posty: 2095 (46/9)
Skąd: 100lica
Auto: Jest: M3 BK A+ 1.6 MZCD
Bedzie: BP eSkyX AT FWD

Postprzez Kammi » 19 sty 2010, 18:17

*W jaki sposób mezczyzni przygotowuja sobie kapiel z babelkami?
-Jedza wczesniej duzo fasolki....

*Co dla mezczyzny oznacza posilek z 7 dan?
-hot-dog i szesciopak...

*Co dla mezczyzny oznacza pomoc przy sprzataniu?
-podniesienie nogi, zebys mogla poodkurzac...

REGUŁY ustalane są przez KOBIETY.
REGUŁĄ jest zmiana REGUŁ bez uprzedzenia.
Nie ma mężczyzn rozumiejących REGUŁY.
Jeżeli mężczyźni zaczynają rozumieć REGUŁY, REGUŁY ulegają zmianie.
REGUŁA mówi – Kobiety się nie mylą.
Jeżeli KOBIETY są w błędzie – jest to bezpośrednim wynikiem błędu mężczyzn.
KOBIETA może zmienić zdanie ZAWSZE.
Mężczyzna nie ma prawa zmienić zdania bez pisemnej zgody KOBIETY.
KOBIETA ma ZAWSZE prawo być ZŁA lub ZMĘCZONA
Mężczyzna (jeżeli już popełnił ten nietakt, że jest zły lub zmęczony) ma być cicho.
Mężczyzna ma znaleźć rozwiązanie problemu gdy ten się pojawi.
KOBIETA MOŻE znaleźć rozwiązanie problemu w ODPOWIEDNIM czasie.
Wszelkie próby zmian REGUŁ ze strony mężczyzn grożą ciężkim kalectwem.
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 8 lis 2007, 20:47
Posty: 188
Skąd: Lublin
Auto: Mazda 626 GF

Postprzez Blade » 19 sty 2010, 21:44

Jakie są 3 rzeczy, które każdy dorosły Chińczyk zrobić w życiu musi?

-Buty, spodnie, magnetofon.
Obrazek
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 18 sie 2006, 16:00
Posty: 2834 (1/0)
Skąd: Wrocław
Auto: MX-5 NBFl BP '01

Postprzez Grzyby » 20 sty 2010, 13:23

– Po co człowiek ma przegrodę nosową ?
– Żeby nie kusiło...


Komisariat policji. Dyżurka. Dzwoni telefon. Dyżurny odbiera:
– Komisariat Policji, słucham?
– Dzień dobry. Czy to wasz komisariat wysyłał wczoraj wieczorem patrol na Aleję Lipową 74 przez 3?
– Chwileczkę, już sprawdzam. Tak. Mieliśmy zgłoszenie naruszenia ciszy nocnej – głośna muzyka, wraski...
– Mam prośbę. Czy możecie ich przysłać jeszcze raz? Zapomnieli zabrać czapkę i pistolet. No i zdjęcia obejrzą, fajne wyszły!


– Kto to jest prawdziwy narciarz?
– Człowiek, którego stać na luksus połamania nóg w bardzo znanej miejscowości górskiej, przy pomocy bajecznie drogiego sprzętu.


Przychodzi baba do lekarza, ten ją zbadał i mówi:
– Ma pani raka!
– O Boże! To co mam robić? Co mi pan zaleca?
– Niech pani robi okłady z błota!
– A to pomoże?
– Nie, ale może przyzwyczai się pani do ziemi...


Sposoby na ptasią grypę:
1. Nie chodzić spać z kurami.
2. Nie siadać na jajach.
3. Nie rzucać pawiem.
4. Nie wycinać orła w progu.
5. Uważać na wylatujące gile.
6. Nie pić na sępa.
7. Nie bawić się ptaszkiem.


Facet ogląda Discovery, spiker z ekranu:
– Pandy mają ich 16, rekiny 100, a u człowieka norma to 32 zęby.
Facet podrywa się z fotela i wrzeszczy:
– Kufa, jestem pandą!


Kobieta wsiada z zakupami do windy i wjeżdża na górę. Na następnym piętrze winda się zatrzymuje wskakuje do niej gość w kominiarce z nożem w ręku i krzyczy :
– A teraz rób mi loda albo ci gardło poderznę
Ona na to, no dobra i robi to co on chciał. Po chwili gościu zrzuca kominiarkę, ona patrzy a to jej mąż i krzyczy do niego:
-Andrzej co ty kur**, [tiiit]*** cię, a on do niej mówi :
– I co? Jednak można, nie?


Mąż siedzi przy komputerze, za Jego plecami żona.
Żona mówi:
– No weź, puść mnie na chwile, teraz ja sobie posurfuje po internecie…
A mąż na to:
– Nosz k... mać!!!! Czy ja Ci wyrywam gąbkę z ręki jak zmywasz naczynia?


Ogłoszenie w gazecie:
Sprzedam encyklopedie Britannica, 40 tomów.
Stan bardzo dobry.
Nie będzie mi już potrzebna. Ożeniłem się tydzień temu.
Żona, ku...., wszystko wie najlepiej.


– Weź mnie – namiętnie mruczy żona.
– Oszalałaś? Przecież ja nigdzie nie wychodzę!


Wstaje raniutko facet i idzie do łazienki wziąć prysznic. Patrzy, a tu
przyrodzenie brązowego koloru nabrało.
– Ewelina, kufa, choć no tu natychmiast!
Żona z kuchni woła:
– Czesław, jestem zajęta! ZAJĘTA, rozumiesz! A to ugotuj, a to upierz,
wyprasuj, zmyj podłogę. Dzieci do szkoły, dzieci ze szkoły. Śniadanie,
obiad, kolacja. I tak w kółko; i tak w kółko. Nie mam czasu nawet pupy
podetrzeć...
– Oo..o... właśnie! O tym chciałem z tobą porozmawiać!!


Sprzeczka małżeńska. Żona do męża rozkazującym tonem:
– Natychmiast wychodź spod tego stołu!
– Nie wyjdę!
– Mówię ci wyłaź!
– Nie wyjdę!
– Wyłaź, ty tchórzu!
– Nie wyjdę! Chłop musi mieć swoje zdanie!


Jak znaleźć pępek u kobiety?
Namacaj na plecach kręgosłup. Prowadź palcem wzdłuż niego w dół.
Pępek, to będzie trzecie "plop" z kolei...


Sztuka Romeo i Julia w teatrze. Julia umiera. Romeo na to:
– Co ja mam teraz zrobić?!
Głos z sali:
– Ruchaj póki ciepła!!


Bardzo, bardzo stare małżeństwo się kocha. Żona mówi:
– Coś ci zgrubiał...?
Mąż odpowiada:
– Tak, na pół złożyłem.


Teściowa leży na łożu śmierci,
wokół cała rodzina czeka aż dokona żywota.
Nagle umierająca spogląda przez okno i mówi:
– patrzcie dzieci jaki piękny zachód słońca.
Zięć odpowiada:
– Mamo niech się mamusia nie rozprasza.


Przychodzi babka do psychologa, wzrok podbity, suknia porwana, siniaki, strupy, włos zmierzwiony... Lekarz pyta:
– Co pani się stało?!
– Wie pan, moje relacje z mężem są nie najlepsze, a już zwłaszcza jak wypity przyjdzie do domu, to się na mnie wyżywa.
– Znam jedną metodę. Niech pani sobie zrobi mocny wywar z rumianku, a jak mąż przyjdzie napity, proszę po cichutku płukać sobie usta. I tak przez jakiś czas, aż nie pójdzie spać.
– I to pomoże?
– Pomoże, pomoże! To cudowny, ludowy sposób.
Za dwa tygodnie przychodzi babka. Ta sama, ale nie taka sama. Wypiękniała, zero siniaków, ubrana jak należy, promienieje pewnością siebie, uśmiech na twarzy...
– Jestem panu taka wdzięczna, taki cudowny sposób i taki prosty! W czym tkwi sekret?
– Rzecz w tym, proszę pani, żeby zamknąć się i milczeć – w takich sytuacjach pomaga zawsze!
Obrazek
d.pa
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 3 paź 2004, 22:09
Posty: 17082 (109/177)
Skąd: KIELCE
Auto: Suzuki Aerio 2.3l LPG '06
Renault Trafic 1.6 TT '16
Fiat Doblo 1.6 16V '01
Dacia DV 1.6 LPG '14
Fiat Panda VAN 1,1 LPG '05
Fiat Ducato Pilote First 62A, 2.5TDI, '98
Burstner Amara 535TK

Postprzez showviev » 20 sty 2010, 16:45

Cholera wie co się stało. Jakaś żyłka w mózgu, czy serce alkoholowe nie wytrzymało. Podczas "uniesienia" z Joasią, coś we mnie pękło, i pognałem przed siebie, słynnym już tunelem, w stronę światełka. Światełko jak światełko, białe i silne. Malutkie było, a ja gnałem jak oszalały.
Szybciej niż Polonezem Siwego.
Nie wiem ile czasu minęło, gdy światełko zaczęło się powiększać, a gdy było już rozpoznawalne okazało się że to wielki neon z napisem ROZDZIELNIA nr2 EUROPA. W owej rozdzielni zobaczyłem masę ludzi stojących w kolejkach do jakiś recepcji, czy coś takiego. Ustawiono mnie w rządku krótszym za przemiłą grupką około 70 staruszków. Jak się okazało później, ofiar wypadku autobusowego w Pirenejach. Za biurkiem siedział gruby facet ze złotymi lokami, Cherubin, ku**a jego mać. Gdy nadeszła moja kolej spytał:
– Nazwisko ?
– C. , Ryszard C.
– Miejsce zamieszkania na Ziemi ?
– Kraków, Polska. Nowa Huta dokładniej
– Co wy tak, jak Chopin, z Polski do Paryża umierać przyjeżdżacie ? a potem bałagan w papierach...
Zimny pot mnie oblał. Więc jednak ku**a umarłem. To nie sen. Zrobiłem sobie szybciuteńki rachunek sumienia w myśli. Ja pier****, dożywocie w Piekle, jak tra la la. Zrobiłem najżałośniejszą minę na jaka mnie było stać, i cicho spytałem:
– Piekło ?
– d**a tam, nie piekło. Nie ma Piekła, jest tylko Niebo. Piekło jest na Ziemi, tu jest tzw. RAJ. A czy się komuś podoba, czy nie to już jego sprawa. Udacie się teraz, jako Dusza z Polski, do korytarza 12567843, tam was skierują do sektora Krakowskiego. No szczęść Boże !
Obróciłem się na pięcie i idę do owego korytarza. Zatrzymał mnie krzyk Cherubina z recepcji:
– Halo, obywatelu ! Wróćcie tu na sekundkę. Zapomniałem wam wydać Aureole i skrzydła. Macie, i tu pokwitujcie. A tu macie instrukcje jak skrzydła dopinać. Aureoli nie zgubcie bo następna wam będzie za wiek wydawana. No, żegnam.
Długo się ze skrzydłami męczyłem. Krzywo leżały. Aureola w miarę się prosto kołysała nad banią. Rozglądałem się dookoła. Od ... dusz. Koło mnie grupka Niemieckich dusz też sobie nie mogła poradzić ze Skrzydłami. Klęli jak fiks. Polazłem w swoja stronę do korytarza Polskiego, po drodze mijałem korytarze Włoskie, Francuskie, Niemieckie. Zacząłem żałować że do Francuzów mnie nie przydzielono, dużo fajnych laseczek. Zobaczyłem w końcu i mój korytarz. Chyba fajnie tu jest, siedzą goście na poboczu, ćmiki jarają. Zaraz też podszedłem do jednego, poczęstował. Okazało się że to góral z Żywca, zamarzł po pijaku w lesie. Przyszedł tu przed godzinką. A ćmiki rozdaje św. Piotr Polski, przed bramą. Wpuszczą nas do środka za kilka godzin, bo jakaś inspekcja w środku czy coś. Zebrała nas się już spora grupka, staliśmy, siedzieliśmy , i gwarzyliśmy jak tu który trafił. Ze mnie lali najbardziej, jak powiedziałem, że zaciupciałem się na śmierć. Ładny obciach. Było dwóch zagryzionych przez psy, jeden zatłuczony przez żonę, czterech z wypadku pod Jasłem, piątka topielców z Sopotu. Niezła ekipka, wszyscy na bani tu przyszli. Okazało się, ze można prosić tu w ADMINISTRACJI o zmianę wieku. Np. jak ktoś wykitował mając 90 lat, to tu może mieć 20, 30 lat. Od nowa laseczki rwać których tu więcej niż na ziemi. Góralowi ćmiki się skończyły, więc teraz ja poszedłem do Piotra po szlugi. Stał tam pod bramą. Mały , chudy, taki wypłosz. Klepnąłem go w łopatkę i mówię.
-Dziadziuś, kopsnij paczuszkę, bo nam się jarać chce.
Ten wyciągnął ramkę HEAVENFIELDÓW i dorzucił zapałki. Uśmiechnął się, pokazując żółte od tytoniu zęby. Wróciłem do moich nowych znajomych i zapaliliśmy po całym. ''ku**a, piwka bym się napił'' powiedział Góral, okazało się , że piwko nam dadzą ale dopiero w środku. Bo tu nie wolno. Przyszły jakieś dziewczyny i zaczęły nam skrzydła poprawiać. U mnie było w sumie ok, a Górala ledwie się trzymały. Aureola mi błyszczała jak psie jaja, tylko nie mogłem się przyzwyczaić do tej sukienki, w której miałem łazić. Kieszenie są to łapy jest gdzie wsadzić, ale taka długa, pląta się między nogami.
Otworzyli w końcu bramę. Zaczęliśmy się przepychać z Góralem jak najbliżej wejścia, żeby nas nie rozdzielili. Widać swój chłop, bo przypadliśmy sobie do gustu. W ADMINISTRACJI skierowano mnie do bloku KRAKÓW, piętro 3499, pokój 21897 w skrzydle C. Miałem być sublokatorem niejakiego Mariana E. zmarłego w 1937 roku. Lat 89, zmienione na 35. Chu...wo, Gienek (ten Góral) poszedł do Blockhausu ŻYWIEC, to kilka godzin na piechotkę od mojego. Obiecałem mu że się odwiedzimy za jakiś czas. Potem poszedłem do MAGAZYNU. Tam mi mieli wydać pościel, zapasowe suknie i Skrzydła Galowe, na Święta i specjalne okazje. ku**a, jak w wojsku... MAGAZYNIEREM był Żyd rozstrzelany przez Hitlerowców w Płaszowie w 1942. Ledwie mi wydał pościel już zaczął kombinować, że załatwić u niego mogę wszystko. Aureole jak zgubie, lub przepije, skrzydła, wygodniejsze suknie. Nawet tu kombinują. Z tobołem pojechałem windą na moje piętro, dużo wiary tu łazi. Niektórzy maja skrzydła poodpinane, inni Aureole w kieszeniach. Luzik.
Dość długo szukałem mojego skrzydła C i pokoju. Dobrze, że były tzw. Szybkie chodniki, bo łaziłbym chyba całą wieczność.
Marian E. okazał się szczupłym facetem z wąsami i łysą pałą. Uściskał mnie jak starego znajomego i wyciągnął z lodówki dwa piwka. Wpierw rozłożyłem swoje klamoty. Pościel na kojo, skrzydła i suknie do szafy. Skrzydła odpiąłem bo przeszkadzały i chwyciłem zimniutkie piwko. Jeszcze zajaraliśmy po szlugu, i Marian zaczął mnie wtajemniczać w Zycie Niebiańskie.
– Widzisz stary. Tu jest faktyczny RAJ, niczym się nie przejmujesz, głodny nie chodzisz, alkohol masz, fajek pod dostatkiem, dziewuchy latają. Nie chorujesz, nie umrzesz na nic bo już nie żyjesz. ... jest. raz do roku tylko się wszyscy spotykają bo Główny przemawia i trochę to trwa, zanim wszystkich w ich językach nie pobłogosławi. A tak to robisz co chcesz. Chcesz pracować ? idziesz do roboty, chcesz leżeć i chlać cały dzień? Leżysz i chlejesz cały dzień. Panienki lecą na chłopów, zwłaszcza Zakonnice, wpierw celibat na ziemi to tu się sypia jak choinka po 3 królach. Trzeba na pedałów uważać bo w sukience to czasami nie poznasz kto jest kto. Ja się naciąłem kilka razy, Podnoszę suknie a tu fujara, wystrzelałem po mordzie, skrzydła połamałem i wyk...łem z pokoju. Tacy to sku... ele przebierańcy.
Jak chcesz się opić to co 100 pięter jest knajpa, wszystko za darmo, podchodzisz i bierzesz. Szwedzki stół. My mamy blisko, bo schodami możesz przeskoczyć piętro do góry, i na wprost schodów masz knajpę. Mordownia straszna, leja się często. Dwa lata temu Mickiewiczowi tam doj...no, tęgo. Chopin kuflem zarobił od górali, a pijanemu Wyspiańskiemu Aureole ukradziono. Na aureole trzeba uważać, stracisz to masz przej... e. Do raportu idziesz.
W każda niedzielę są organizowane wycieczki do innych Niebios, ja polecam Indonezję i Włochy, najlepsze panienki, lecą na Słowian jak cholera. AIDS nie złapiesz, więc stukasz na całego. Nie polecam wyjazdów do Niebios Arabskich, tacy sami ... jak na Ziemi, tu też maja Hamas i Hezbollah, złapią Cie i skrzydła z aureolą zaj... ą, a wtedy raport.
Dużo znanych umarlaków możesz w podróżach poznać, od 1945 prawdziwym gwiazdorstwem cieszył się Hitler, od nas z Nieba Polskiego pojechało 30 milionów go oglądać, pecha miał jak poszedł do knajpy bodajże 10 lat temu. Grupka pijanych kolesi go "przecweliła". Afera była na pół Nieba. Listy gratulacyjne nawet z Nieba Izraelskiego przychodziły. Kolesie do raportu poszli, a za Hitlerem do dzisiaj wszyscy Adolfina wołają. Potem w 1977, przyszedł Presley, to fani korytarz Amerykański zablokowali. Kilkaset milionów po autograf poleciało, poj... ani.
Tu jest tak, że możesz spotkać kogoś komu życie uprzykrzyłeś na Ziemi, rewanżyk gotowy. Ja zostałem w 37' powieszony za zabójstwo żony. Znalazła sobie jakiegoś gacha tutaj, z którym mieszka i ten gach mi doj... ł. Nowiuśkie skrzydła mi połamał. Nie podałem go do raportu, żal mi chłopa. Z taka ku....ą mieszka, że RAJ to dla niego piekło musi być. Sąsiad obok z pokoju to seryjny morderca z XVIII wieku. Boi się do knajpy chodzić, bo na niego polują. Już 200 lat na niego się sadzą, nawet raz mu wjazd do pokoju zrobili. wszyscy do raportu poszli.
Znancych w Naszym Niebie jest też masa, Królowie mieszkają na niższych pietrach, ale nie warto tam łazić. Czasami możesz ich w knajpach na 200, i 300 pietrze spotkać. Dzikusy. Zwłaszcza Kazimierz, pije sam przy stoliku i nie odzywa się do nikogo.
Rozrywek też mamy pełno, w TV lecą wszystkie kanały ziemskie, nawet te X. W Wypożyczalni masz wszystkie filmy jakie na ziemi nakręcono. Sport też jest tutaj szalenie popularny. Co 4 lata są Mistrzostwa Nieba w piłce nożnej. Najlepsi byli Brazylijczycy, do 68'. Potem w wypadku zginęła ekipa Manchesteru Utd. i Anglicy mieli Mistrza przez 20 lat. w 88' piorun zabił na boisku 8 Zairczyków i teraz Zair to potęga niebiańska. Polacy też graja dobrze. Wpierw nas lali jak cholera wszyscy, ale odkąd doszedł Deyna to ćwierćfinały mamy na każdej imprezie. Mecz z Anglią oglądały 3 mld ludzi na stadionie, a przed telewizorami całe niebo. Przegraliśmy w karnych, Reyman bramki nie strzelił.
Żarcie nam dają o każdej porze. Otwierasz lodówkę i zawsze jest pełna. Kible czyściutkie, prysznice też. Przyzwyczaisz się.
No, ja ide na karty do sektora D. Wrócę wieczorem, drzwi się nie zamyka.
Marian polazł, a ja zacząłem myśleć. Myślenie nie było moja najmocniejszą stroną, więc poszedłem się załatwić. Nawet nie wiecie, jak niewygodnie sra się ze skrzydłami, Odpiąłem je w cholerę i postawiłem obok. Gdy spuszczałem wodę, zdarzyło się nieszczęście, schyliłem się żeby zobaczyć czy czysto zostawiłem, i aureola mi do klopa wpadła. ku**a mać ! Poszedłem po jakiś przyrząd do wyłowienia, znalazłem wieszak od sukien i po chwili już suszyłem aureole w ręczniku Mariana.
Co tu robić ? Idę się rozglądnąć po sektorze Krakowskim, skocze do knajpy, może jakieś laseczki będą. Czas się przyzwyczajać. Może niedługo Joasia ze smutku za mną wykituje i dołączy ? Fajnie by było. Zapisałem sobie na kartce nr pokoju, żeby się nie zgubić i polazłem schodami do knajpy. Długo lazłem, co chwila spotykałem zawianych aniołów – znak że dobrze idę. Wreszcie mym oczom ukazała się knajpa – no, to jest knajpa !! Wielkości Maracany, stoliki 4-osobowe, bar cały z złota. Przyśpieszyłem kroku, wyminąłem grupkę naj ... ych w trupa aniołów śpiewających : 'NIECH ŻYJE NAM REZERWA !! !!', i już byłem przed ladą. Barmanem był Ogromny Anioł z wielkimi wąsami. Poprosiłem o setę i piwo, do żarcia wziąłem tatara i ogóreczki. Poszukałem wzrokiem miejsca, z którego mógłbym obserwować sale i siadłem przy stoliku oznaczonym nr 210. Koło mnie toczyła się zażarta kłótnia między kilkoma aniołami:
– Ty d**a jesteś nie Janosik !
– Ja nie jestem Janosik ?!! Ty ch ... u zaj... y... Jak ja ludzi prałem w Ojcowie, to ty jeszcze w worze u starego hulałeś...
Tak to okazało się, że Janosik faktycznie żył.
Po piwku lać mi się zachciało, więc poszedłem do klopa. Pod drzwiami spał jakiś siwy Anioł, bez aureoli, pewnie mu zaj .. ł. Kopnąłem go w biodro i mówię: 'Dziadziuś, wstawaj bo Ci bachora podrzucą'. Mruknął coś i obrócił się na drugi bok. Twarz jakaś znajoma. Ale nie kojarzyłem skąd go mogę znać. W kiblu wszystkie ściany zapisane, nad moim pisuarem widniał napis: 'PONIATOWSKI PEDAŁ, POLSKĘ SPRZEDAŁ'. Niżej było: ' CRACOVIA MISTRZ POLSKI 1927'. he, he... dopisałem III LIGA – A.D. 2001. Jak wróciłem do stolika do Janosik już spał na stole a jego kompan wylatywał właśnie z knajpy. Wpierw on, potem skrzydła. Powiedziałem barmanowi, ze jakiś dziadziuś śpi pod kiblem, można by go przenieść bo drzwi tarasuje. Barman machnął ręka:
– To Bierut, pije już tak od 20 lat jak go żona z Sobieskim zostawiła. Aureole zostawia w barze i chleje na umór.
Wziąłem jeszcze raz to samo i oglądałem aniołów. Przeważnie młode chłopaki, skrzydła u niektórych żółte od dymu z fajek, cwaniacko aureole na bok założone, kufle w łapach i dyskutują o czymś. Zastanawiałem się czy swoich tu w Niebie nie poszukać, ale zdecydowałem, ze jeszcze nie czas. Może później.
W drodze do pokoju wyrwałem fajną anielice, Marzena. Zmarła w dwa lata temu na raka; śliczna dziewucha, umówiliśmy się na wieczór w knajpie. Mi się spać chciało, tyle emocji....
Obudziło mnie szarpanie i krzyk Mariana, bladego jak prześcieradło:
– wstawaj, coś ty narobił !! wstawaj... chłopie coś ty wykręcił ?!
Nie wiedziałem o co mu chodzi. Okazało się, że szuka mnie od godziny cała straż Niebiańska. Mają mnie doprowadzić do Głównego.... Przeraziłem się. ku**a, za co ? za kopnięcie Bieruta ? A może za wyrwanie laski jakiejś szychy niebiańskiej ? Nie wiedziałem czy [tiiit] do innego Nieba, czy poddać się. Po chwili było za późno, bo kilku blondynów wpadło do pokoju i pod ręce mnie wyprowadzili.
Całą drogę nic nie mówili, wszystkie Anioły się za nami oglądały i coś szeptały. Pewnie myśleli, że do Raportu idę. Po kilku godzinach jazdy (jechaliśmy jakimś łazikiem) dotarliśmy pod drzwi z napisem DYREKCJA – GŁÓWNY SEKRETARIAT. Wprowadzono mnie do środka.
Za biurkiem siedział mały chłop, z bokserskim nosem i grzywką ulizaną na lewy bok. Nad łbem mu hulała purpurowa aureola. A skrzydła miał błękitne. ładnie to kolorystycznie wyglądało. Wskazał mi fotel, uśmiechnął się i poczęstował ćmikiem. Potem tak patrzył na mnie i powiedział do mikrofonu:
– Pani Zosiu, wprowadzić strażnika Rafała W.
wlazł młody, przestraszony anioł. Nerwowo ugniatał palce i przestępował z nogi na nogę.
– No co tam, strażniku Rafale.. Popiło się na służbie ?! Co ?!! – zagrzmiał Główny.
– Ale .. ja...
– Jakie, ku**a, JA... Jakie ja ? Opiliście się i nie tego sprowadzili co potrzeba. Chłopak miał jeszcze długo żyć, a wy mu taki kawał wycinacie. Pokoje żeście pomylili. Ryszard miał żyć, a obok w pokoju już tydzień staruszek na gruźlice umierał. I dalej umiera. zdegraduję was !! ! – grzmiał dalej Główny.
Ja sobie ćmika jarałem i zacząłem co nieco kapować. Rafał się opił i pomyliło mu się. Może mnie cofną na Ziemie...
– I co my z panem, panie Rysiu zrobimy ? – popatrzył na mnie po ojcowsku – Musimy pana cofnąć, chyba, że chce pan zostać...
Kurna, nie wiedziałem. Zostawać, czy iść na Ziemie. Tu jest chyba fajnie. Za kilkanaście lat może chłopaki z osiedla dołączą, Polska gra w ćwierćfinałach, laski są świetne. Ale znów na Ziemi, Lew, Joasia, chłopaki ze spirytusem, Smuda z Wisłą, Legia przegrywa z Valencją 6-0, Mamusia mi gotuje... Wracam. I tak tu trafię z powrotem, więc nic nie tracę.
Główny odetchnął z ulgą. Musieliby dziadka uzdrawiać, żeby przeżył moje życie, a plan cudów już wykonali na ten rok.
Pożegnałem się z Głównym, Rafałowi dałem w pysk, wziąłem paczkę szlugów i odprowadzono mnie do recepcji. Cherubin z lokami jak mnie zobaczył to mu szczena opadła. Anioły na mnie z zazdrością patrzyły, jak mnie wrzucają do tunelu z którego wylatują co chwila kolejne dusze.
Błysło, huknęło i znalazłem się znów w mym ciele. Spocony, ciężko oddychając leżałem na Joasi. Tak samo spoconej i ciężko oddychającej:
– Nie uwierzysz, Kochanie jaką miałem jazdę...
– Oooo, a jaką ja..... :wink:
Avatar użytkownika
Początkujący
 
Od: 1 gru 2009, 14:01
Posty: 23
Skąd: Polska

Postprzez paww99 » 20 sty 2010, 18:02

Jasiu do ojca:
– Tato a co to jest patologia?
– Zamknij się i ssij!


Normalnie kawał jak z czaterii hahaha hahaha
Ford Sierra 2,9 24v 4x4 Cosworth BOA :) Ta ze śmiercionośnym napędem... ~200 koni, v6, rwd, spalanie 10l lpg, lans, czego chcieć więcej? :D
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 12 kwi 2008, 20:16
Posty: 211
Skąd: Olsztyn
Auto: -Sierra mk2 2.0 dohc –>2,9 24v6 4x4
-Sierra mk2 2.0 dohc
-Sierra mk1 85r. 2.0 ohc – Coupe GT :D

Postprzez monia » 20 sty 2010, 18:57

Seks widziany oczami dziecka

Jasio miał 10 lat i był bardzo ciekawski. Słyszał od starszych kolegów trochę o "zalotach" i chciał wiedzieć jak to jest i jak to się robi. Co robi mały chłopiec żeby się takich rzeczy dowiedzieć? Idzie do mamusi! A więc Jasio poszedł do mamy. Mamusia się trochę zakłopotała i zamiast wyjaśnić, nakazała Jasiowi, żeby schował się za zasłoną w pokoju siostry w celu podglądania jej ze swoim chłopakiem.

Tak też Jasio zrobił. Następnego ranka opowiada wszystko mamie:
– Siostra i jej chłopak usiedli rozmawiając przez chwilę. Po czym on zgasił większość świateł i zostawił tylko jedną nocną lampkę. Zaczął ją całować i obściskiwać. Zauważyłem, że siostra musiała być chora, bo jej twarz zrobiła się taka śmieszna. On też musiał to wyczuć, bo wsadził jej rękę pod bluzkę w celu znalezienia jej serca... tak jak lekarze to robią na badaniu, ale on nie był taki zdolny jak lekarz, bo miał problemy ze znalezieniem tego serca. Wydaje mi się, że on też był chory, bo wkrótce zaczęli obydwoje dyszeć i zaczynało im brakować tchu. Druga ręka musiała mu zmarznąć, ponieważ włożył jej ją pod sukienkę. Wtedy siostra poczuła się gorzej i zaczęła jęczeć, wzdychać, skręcać się i ślizgać tam i z powrotem na kanapie. I tu zaczęła się jej gorączka. Wiem, że to była gorączka, ponieważ powiedziała mu, że jest napalona. W końcu dowiedziałem się, co spowodowało, że byli tacy chorzy – wielki węgorz dostał mu się jakoś do spodni. Nagle wyskoczył ze spodni i stał tak długi na 25 cm. Kiedy siostra to zobaczyła naprawdę się wystraszyła, oczy zrobiły się jej wielkie, a usta otworzyły. Mówiła, że to największy jakiego widziała... powinienem jej powiedzieć o tych, jakie łapaliśmy z tatą nad jeziorem – te to dopiero były duże, ale wracając do nich... siostra była bardzo dzielna rzuciła się na węgorza i próbowała odgryźć mu głowę... potem złapała go w dwie ręce i trzymała mocno kiedy on wyciągnął pysk z worka i zaczęła ślizgać ręka po jego głowie tam i z powrotem, żeby powstrzymać go przed ugryzieniem. Potem siostra położyła się na plecach i rozłożyła nogi... aby móc go ścisnąć, chłopak jej pomagał i położył się na węgorzu. Wtedy dopiero zaczęła się walka. Siostra zaczęła jęczeć i piszczeć, a jej chłopak o mało co nie rozwalił kanapy. Podejrzewam, że chcieli zabić go przez ściśnięcie między nimi... po chwili pewni, że zabili węgorza przestali się ruszać i głośno wzdychali. Chłopak był pewien, że zabili węgorza, bo wisiał taki wiotki, a reszta jego wnętrzności wisiała na zewnątrz. Siostra i jej chłopak byli już trochę zmęczeni walką... ale powrócili do zalotów. On zaczął ją znowu całować... itd, aż tu nagle okazało się, że węgorz żyje!!! Szybko się podniósł i zaczęli walkę na nowo. Podejrzewam, że węgorze mają 9 żyć tak jak koty... tym razem siostra próbowała go zabić przez siadanie na nim. Po 35 minutach ciężkiej walki w końcu zabili węgorza. Jestem tego pewien, bo widziałem jak chłopak siostry ściągnął z niego skórę i wyrzucił do śmietnika...

Mama zemdlała...

<lol> <lol> <lol>
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 5 paź 2009, 22:26
Posty: 330

Postprzez showviev » 20 sty 2010, 19:57

FirebirdTransAm napisał(a):showviev

nieco przydługie, ale dobre :)


Fakt troche dlugie :D


Facet domyślał się, że żona go zdradza. Pewnego wieczoru zaczekał aż
wyjdzie z domu, po czym biegiem wskoczył
do taksówki i kazał taksówkarzowi ja śledzić. Chwile później wszystko stało
się jasne – jego żona pracowała w agencji towarzyskiej! Powiedział do
taksówkarza:
– Chcesz pan zarobić stówę?
– Jasne! Co mam robić?
– Wejść do agencji, zabrać moją żonę i wsadzić ją do taksówki, po czym
zawieźćnas oboje do domu.
Taksówkarz zabrał się do pracy. Kilka minut później, drzwi agencji z hukiem
się otworzyły i wyszedł taksówkarz trzymając przewieszona przez ramie
kobietę, która gryzła, kopała i wrzeszczała przez cala drogę do taksówki.
Taksówkarz otworzył drzwi samochodu, wrzucił kobietę do środka i
powiedział:
– Trzymaj pan ją!
A facet krzyknął do taksówkarza:
– To nie jest moja żona!
– Wiem k***a, to moja! Po twoją teraz idę!


Szefów dzielimy na 5 grup:
1. Pedałów.
2. Superpedałów.
3. Antypedalow.
4. Pedalow-magikow.
5. Pedalow-pirotechnikow.
Dlaczego?
Szef Pedal mówi: "Ja Cie Kowalski pier..le..."
Szef superpedal mowi: "Ja Was wszystkich pier..le".
Szef Antypedal mowi: "Ja sie Kowalski z Tobą pier..lił nie bede!"
Szef Pedal-magik mowi: "Ja Cie Kowalski tak wypier..le, że ty nawet nie zauwazysz kiedy."
Szef Pedal-pirotechnik mowi: "Ja Cie Kowalski wypier..le z hukiem".
Jest jeszcze Szef pedal-McGyver: "Ja Cie Kowalski wypier..le w kosmos golymi rekami...".


Wczoraj wybralam sie na impreze z moimi kolezankami. Powiedzialam mojemu
mezowi, ze wroce o polnocy. 'Obiecuje ci kochanie, nie wroce ani minuty
pozniej'– powiedzialam i wybylam. Ale. impreza byla cudowna! Drinki,
balety, znow drinki, znow balety, i jeszcze wiecej drinkow, bylo tak
fajnie, ze zapomnialam o godzinie.. Kiedy wrocilam do domu byla 3 nad
ranem. Wchodze do domu, po cichutku otwierajac drzwi, a tu slysze ta
wsciekla kukulke w zegarze jak zakukala 3 razy. Kiedy sie zorientowalam,
ze moj maz sie obudzi przy tym kukaniu, dokonczylam sama kukac jeszcze 9
razy... Bylam z siebie bardzo dumna i zadowolona, ze chociaz pijana w
cztery pupy, nagle taki dobry pomysl przyszedl mi do glowy – po prostu
uniknelam awantury z mezem... Szybciutko polozylam sie do lozka, myslac
jaka to ja jestem inteligenta!

Rano, podczas sniadania, maz zapytal o której wrócilam z imprezy, wiec
mu powiedzialam, ze o samiutkiej pólnocy, tak jak mu obiecalam. On od
razu nic nie powiedzial, nawet nie wygladal na podejrzliwego. 'Oh, jak
dobrze, jestem uratowana....' – pomyslalam i prawie otarlam pot z czola.
Moj maz, po chwili, spojrzal na mnie serio, mówiac: 'Wiesz, musimy
zmienic ten nasz zegar z kukulka'. Zbladlam ze strachu, ale pytam
pokornym glosem: 'Taaaak A dlaczego, kochanie?' A on na to: Widzisz,
dzis w nocy, kukulka zakukala 3 razy, potem – nie wiem jak to zrobila –
krzyknela 'O ...!' znów zakukala 4 razy, zwymiotowala w korytarzu,
zakukala jeszcze 3 razy i padla na podloge ze smiechu. Kuknela jeszcze
raz, nastapnela na kota i rozwalila stolik w salonie. A potem, powalila
sie kolo mnie i kukajac ostatni raz – puscila glosnego baka i szybko
zaczela chrapac........
Avatar użytkownika
Początkujący
 
Od: 1 gru 2009, 14:01
Posty: 23
Skąd: Polska

Postprzez Grzyby » 21 sty 2010, 10:01

Światem rządzi miłość. Ja na przykład kocham wypić.

Adam i Ewa spacerują po raju
– Adam, kochasz mnie?
– A kogo mam kochać...

Przeciętna amerykańska kobieta ma wymiary
90-60-90......
w calach...

Gra wstępna jest bez sensu.
To tak jakby trąbić przez 15 minut przed wjazdem do garażu.

Dlaczego panny są szczuplejsze od mężatek?
Bo panna wraca do domu, patrzy, co ma w lodówce i idzie do łóżka.
Mężatka wraca do domu, patrzy co ma w łóżku i idzie do lodówki.

Przychodzi baba do lekarza:
– Panie doktorze, na wstępie pragnę zaznaczyć, że jestem jeszcze dziewicą
– A to się świetnie składa, bo ja właśnie jestem lekarzem pierwszego kontaktu

Dialog
– Ożenisz się ze mną?
– Nie.
– To złaź!

Kobiety dochowują tajemnic, grupowo, po 20-30 osób.

Jeżeli pływanie wyszczupla, to co wieloryby robią źle?

Przychodzi gruba baba do lekarza. Lekarz pyta:
– Bierze pani te tabletki na odchudzanie?
– Tak, biorę.
– A ile?
– Ile, ile... Aż się najem!!

Kochanie, gdzie byłeś?
– Biegłem.
– A czemu koszulka sucha, a majtki mokre?
– Bo nie dobiegłem.
Obrazek
d.pa
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 3 paź 2004, 22:09
Posty: 17082 (109/177)
Skąd: KIELCE
Auto: Suzuki Aerio 2.3l LPG '06
Renault Trafic 1.6 TT '16
Fiat Doblo 1.6 16V '01
Dacia DV 1.6 LPG '14
Fiat Panda VAN 1,1 LPG '05
Fiat Ducato Pilote First 62A, 2.5TDI, '98
Burstner Amara 535TK

Postprzez Kammi » 21 sty 2010, 18:25

Naukowcy odkryli potrawę, która zmniejsza popęd seksualny kobiet o 90%. Nazywa się "tort weselny".


Z małolata mężczyznę może zrobić tylko wojsko. (I żeński akademik AM)


Facet w roboczym ubraniu, ubrudzony cementem, w autosalonie:
– A ile kosztuje Bentley GT?
– 250 000 euro.
– Cholera... A na kredyt? Na rok?
– 25 000 euro miesięcznie.
– Dużo, kurde... A na dwa lata?
– 12 500 euro miesięcznie.
– Ja [tiiit], też niemało...
– To może miałby pan ochotę na tańszy samochód?
– Ochotę bym miał, ale płyta nam się przewróciła na taki...




Jeśli mężczyzna po seksie czule obejmuje kobietę i coś tam jej w dodatku szepcze do ucha, to jest więcej niż pewne, że skurczybyk gada we śnie...
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 8 lis 2007, 20:47
Posty: 188
Skąd: Lublin
Auto: Mazda 626 GF

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 17 gości

Moderator

Moderatorzy Hyde Park