Klub MazdaSpeed

radzi89 napisał(a):baba wsadziła mi w nos patyk tak głęboko, że podrapała mnie po mózgu

Może to miała być lobotomia, tylko teraz trochę zmodyfikowali metodę?

Przynajmniej wiesz, że nie masz wady podstawy czaszki.

https://zdrowie.radiozet.pl/Choroby/His ... -rdzeniowy

radzi89 napisał(a):Nie wiem czy ktoś z was miał test na to badziewie ale baba wsadziła mi w nos patyk tak głęboko, że podrapała mnie po mózgu. Fuj tak samo bardzo jako CVT

Weź! Po samo oko mi to wsadziła, aż mi łzy poleciały

Szymon, a jaki wynik wylosowałeś?

Negatywny tym razem

Nic sie nie martw, może kiedyś się uda!

Dominator napisał(a):zlecił bym czystkę wśród tych którzy są odpowiedzialni za montaż skrzyń manualnych w dieslu. Może i w ciągniku rolniczym to się sprawdza. Ale już chyba cvt jest lepsze niż manual w klekocie.

Zrobiłem już ponad 50tys km Dieslem z manualem i sądzę, że przesadzasz

Oddałem aku na gwarancję, twierdzili po pomiarach ze Mazda ciągnie prąd na postoju a okazało się że jednak ma zwarcie i będzie nowy.

Beny napisał(a):Neo czyli co renowka do sprzedania i szukasz czegoś z at

Myślę że następne auto, będzie z AT. Scenic IV spełnia moje oczekiwania bo ma AT i dwie sprężarki


Swap w pile się udał piła ładnie pracuje, wpadły nowe membrany w gaźniku i czyszczenie, jedynie chrzani coś układ paliwowy, jutro będzie nowy, i pójdzie ogień na tłok. Już ojciec zamówił transport grabu, trzeba jeszcze kupić nową prowadnicę i łańcuch. Zobaczymy co potrafi te 3.5 KM

Neonixos666 napisał(a):

Beny napisał(a):Neo czyli co renowka do sprzedania i szukasz czegoś z at

Myślę że następne auto, będzie z AT. Scenic IV spełnia moje oczekiwania bo ma AT i dwie sprężarki


Swap w pile się udał piła ładnie pracuje, wpadły nowe membrany w gaźniku i czyszczenie, jedynie chrzani coś układ paliwowy, jutro będzie nowy, i pójdzie ogień na tłok. Już ojciec zamówił transport grabu, trzeba jeszcze kupić nową prowadnicę i łańcuch. Zobaczymy co potrafi te 3.5 KM

Jaki jest sposób (prócz wymiany) na poprawienie pracy sprzęgła odśrodkowego- tego co "łapie" kołpak z trybikiem?
Po wyczyszczeniu z olejów pyknąć papierkiem, czy coś bardziej inwazyjnego?

zadra napisał(a):Jaki jest sposób (prócz wymiany) na poprawienie pracy sprzęgła odśrodkowego- tego co "łapie" kołpak z trybikiem?
Po wyczyszczeniu z olejów pyknąć papierkiem, czy coś bardziej inwazyjnego?

moim zdaniem tylko umycie zmywaczem do hamulców bębna oraz samego sprzęgła i to wszystko. Jak jest czysto to będzie ładnie chodzić. Nie zapomnij również umyć oraz nasmarować łożyska na bębnie.

Neonixos666 napisał(a):Nie zapomnij również umyć oraz nasmarować łożyska na bębnie.

Popełniłem pewne faux-pas podczas ostatniej pilnej roboty (igiełkowe na pewno jest dobrze nasmarowane ), na szczęście robotę skutecznie zakończyłem (4-y łańcuchy do śmietnika.. ) a teraz muszę pomyśleć nad stanem maszyny..

Ja zastanawiam się czy nie zając się ostrzeniem łańcuchów, w sumie maszynę już mam jednak jeszcze trzeba się nauczyć bo inaczej ostrzy się np pół dłuto od całego dłuta.

To nie jest takie trudne jeśli się wie co chce się osiągnąć.
Generalnie ja nieczęsto ostrzę "maszynką" natomiast często ostrzę z ręki – pilnikiem.
Uważam, że maszynka zbiera za dużo materiału i ostrzenie pilnikiem jest bardziej oszczędne i w zupełności wystarczające.
Każda dolewka paliwa/oleju jest powodem do podostrzenia pilnikiem – wówczas mam cały czas wystarc zającą ostrość roboczą.
Wystarczy raz po raz na maszynce poprawić kąty i sprawa załatwiona.
Doskonale wiesz, że największym wrogiem ostrości jest piasek, kamień, brud i brak odpowiedniego smarowania.

Jeśli jednak masz maszynkę i dla kogoś ostrzyłbyś łańcuchy – to jak najbardziej pochwalam.

Ku***a, zaczyna mnie przerażać to co się dzieje w tym kraju. Po prostu powoli zaczynam się wstydzić tego gdzie mieszkam. Nie mówię o wirusie ale o tym co nasi miłościwe rządzący krajem odwalają – temat Giertycha. Oni po prostu niszczą każdego kto w jakimkolwiek stopniu staje im na drodze.

Pomijam już temat takiego agenta jak Stonoga, którego próbują wykończyć od lat i dziś znów chwile po wyjściu ze szpitala po udarze mózgu zatrzymali, wywieźli 300km do aresztu po czym zwolnili z powodu braku dowodów.

radzi89 napisał(a):Nie ma na świecie rzeczy, która jest gorsza od CVT!

jest!

Skrzynia typu duallogic – mechaniczna skrzynia z automatycznym sprzęgłem i automatycznym wybieraniem biegów – we fiacie duallogic, w alfie selespeed, cambiocorsa w Maserati i skrzynia w smarcie.

NIe dość że się psuje to zmienia biegi jak emeryt szczególnie w Smarcie. W Maserati Quattroporte V w ruchu miejskim sprzęgło do wymiany co 20tys km (koszt 10tys zł)

a to to już zbyt wyrafinowany wynalazek Przyznaje nie znałem.

Jednak też muszę przyznać, że ostatnio kilka dni jeździłem BMW M6 ( poprzedni model ) z automatem jak dobrze pamietam SMG – wkurzała chyba tak samo bardzo jak CVT – jedyny jej plus jest taki, że wad nie odczuwamy przy dynamicznej jezdzie. Natomiast jesli ktoś kupił M6 czy M5 E60 jako auto codzienne to jestem przekonany, że jest to droga przez mękę.

radzi89 napisał(a):a to to już zbyt wyrafinowany wynalazek na moje progi Przyznaje nie znałem.

Jednak też muszę przyznać, że ostatnio kilka dni jeździłem BMW M6 ( poprzedni model ) z automatem jak dobrze pamietam SMG – wkurzała chyba tak samo bardzo jak CVT – jedyny jej plus jest taki, że wad nie odczuwamy przy dynamicznej jezdzie. Natomiast jesli ktoś kupił M6 czy M5 E60 jako auto codzienne to jestem przekonany, że jest to droga przez mękę.

"poprzedni" w sensie E63 ? bo seria F ma już dwusprzęgłowy automat a nie SMG. Aktualnie nie ma już M6 więc nie wiem jak liczysz

tak, tak – E63 -dlatego też wspomniałem M5 E60.

zadra napisał(a):To nie jest takie trudne jeśli się wie co chce się osiągnąć.
Generalnie ja nieczęsto ostrzę "maszynką" natomiast często ostrzę z ręki – pilnikiem.
Uważam, że maszynka zbiera za dużo materiału i ostrzenie pilnikiem jest bardziej oszczędne i w zupełności wystarczające.
Każda dolewka paliwa/oleju jest powodem do podostrzenia pilnikiem – wówczas mam cały czas wystarc zającą ostrość roboczą.
Wystarczy raz po raz na maszynce poprawić kąty i sprawa załatwiona.
Doskonale wiesz, że największym wrogiem ostrości jest piasek, kamień, brud i brak odpowiedniego smarowania.

Jeśli jednak masz maszynkę i dla kogoś ostrzyłbyś łańcuchy – to jak najbardziej pochwalam.

Ostrzenie z ręki nie jest złe pod warunkiem że dobrze dobierze się pilnik i zachowa kąty. Maszynka fakt zbiera więcej ale za to wygodniej . Sporo osób zapomina o ogranicznikach i dziwi się że łańcuch nie chce brać. Mój ojciec nawet ma wprawę w ostrzeniu ale on to pół życia sobie ostrzy.