Klub MazdaSpeed

Kiedyś przy 1szym Swifcie liczyłem ale nic w tym aucie się nie działo i mi się znudziło. Najdroższy w tym aucie to był chyba rozrząd z robotą za 300zł . A z eksploatacji przez dwa lata i prawie 40tys to ja tam wymieniłem klocki i prawy przegub... Oprócz opon i oleju co 10tys ofc. Nie brał nic mimo ~200tys, o bagnecie mogłem zapomnieć. I nawet klima działała!

O drugim komplecie felg i opon zapomniałem, Mazda kosztuje ~ 140zł/100km w tym sezonie
Serwisu i ubezpieczenia nawet nie biorę pod uwagę

A MX5 podobno takie tanie w utrzymaniu...

Piwo jednak miał rację z tym ile trzeba rocznie wydawać na używany samochód

Trzeba się pogodzić, że zabawki są drogie. Nawet taką normalną eksploatację trzeba "rozmasować" na min. 15.000 km, żeby 100 km stało się względnie tanie. A jak wchodzimy w kategorię "fun i przyjemności" zamiast w "transport", to trzeba inaczej o tym myśleć

Ja teraz jeżdżę na tych koniach i jakoś tanio nie jest, ale nie ma co lamentować – hobby kosztuje i tyle.

Ja się ogólnie śmieję z tego tematu ale moje wydatki na MXa w tym roku rozmasowuję już przez 9000km i ciągle "boli" Szczęśliwie wystarczy wsiąść i przejechać 3 zakręty, żeby i nawet jakby wydatki wynosiły 2x tyle to się stwierdzi, że warto

Jak liczyłem ostatnio ile mnie w tym roku motocykl kosztował to wyszło około 15 000 PLN/1 km
To tylko części i serwis, który robię sam.

Ale na paliwie przynajmniej oszczędzasz – pewnie jeszcze z zeszłego roku jest

Bimbak napisał(a):15 000 PLN/1 km

yyyy chyba a dużo tych zer

Jeśli na przykład Bimbak przejechał 100 metrów, a wydał 1500 zł, to na kilometr wyjdzie 15.000
A jeśli tylko 10 metrów?

A ja nawet nie wiem ile mi MX pali Mazda wiedziała co robi nie dając komputera

loockas napisał(a):Mazda wiedziała co robi nie dając komputera

Jak bez tego można żyć?

Z ciekawości dodałem wszystko do aplikacji i u mnie wychodzi 0.442€/km przy przebiegu 57Kkm lub 27.94€/dzień

W poniedziałek miałem lekkie zaskoczenie, po 10 dniach bez wsiadania do klocka, odpaliłem a tam choinka na desce rozdzielczej
Po szybkim sprawdzeniu co i jak okazało się ze kuna zrobiła sobie lunch pod maska, przegryzła mi kable od czujników na lewym kole plus zrobiła mały syf w komorze silnika







Na cale szczęście nasze ubezpieczenie pokrywa tego typu zniszczenia, właśnie dzwonili i jest już gotowy do odbioru. Musze pomyśleć nad jakimiś zabezpieczeniami no i w końcu zrobić porządek w garażu i trzymać w zamknięciu.

mój chociaż zarobi trochę na siebie

motomike6 napisał(a):Z ciekawości dodałem wszystko do aplikacji i u mnie wychodzi 0.442€/km przy przebiegu 57Kkm lub 27.94€/dzień

W poniedziałek miałem lekkie zaskoczenie, po 10 dniach bez wsiadania do klocka, odpaliłem a tam choinka na desce rozdzielczej
Po szybkim sprawdzeniu co i jak okazało się ze kuna zrobiła sobie lunch pod maska, przegryzła mi kable od czujników na lewym kole plus zrobiła mały syf w komorze silnika

0-02-05-015addb5a7423bc9c875d8241e97df0d64f755c30438367b39158eefcff14f70_1c6d9f2f4ffc5f.jpg

0-02-05-bd706761da9e300e221392fb6db5b98e6fb2ca8daa5f97e5c7f02ebc49c7d96e_1c6d9f2f480d38.jpg

0-02-05-fb62d771b24638b94e90654271f692451f1c84415ec42d5a0aff7e1703eb4caf_1c6d9f2f4829f1.jpg

Na cale szczęście nasze ubezpieczenie pokrywa tego typu zniszczenia, właśnie dzwonili i jest już gotowy do odbioru. Musze pomyśleć nad jakimiś zabezpieczeniami no i w końcu zrobić porządek w garażu i trzymać w zamknięciu.

Najlepiej zamontować urządzenie które razi prądem te małe [tiiit] by im się odechciało gryźć kable, miałam ostatnio to samo, kunolis przegryzł mi kable WN, nie skapnęłabym się że są przegryzione gdybym kontrolnie nie otwarła maski, a tam ugryziony kabel i w tym miejscu spuchnięte. A auto normalnie jechało. https://antykuna.pl/content/11-montaz-w-aucie myślę nad czymś takim.

brii napisał(a):Jak bez tego można żyć?

tylko termometru mi brakuje...

Wymieniony akumulator i dwa metry ziemniaków w piwnicy, zima może nadchodzić

Ciekaw jestem kiedy będziesz węgiel wozil
Moja dziś się tak prezentowała

Beny napisał(a):Ciekaw jestem kiedy będziesz węgiel wozil

Może to dziwne ale wiozłem kiedyś w workach węgiel Renatą

woziłem nią naprawdę już sporo rzeczy, i nadal zaskakuje pojemnością, choć pozornie wymiary na to nie wskazują to naprawdę jest to pakowne auto i jest dla nas tak akurat.

tam jest belka z tyłu?