Strona 822 z 1881

PostNapisane: 17 lut 2020, 13:31
przez nemi
Ja jutro jeszcze próbuję... Ale ma padać i stok od 13.

Z instruktorem miała być lekcja. Zobaczymy czy się uda.

Re: Czateria... 2020

PostNapisane: 17 lut 2020, 15:55
przez Neonixos666
loockas napisał(a):Trzeba jeździć coraz dalej.


Niedługo to pewnie tylko Szwecja i Norwegia :P . Dziś aż miło wyjść 10 stopni i z tej okazji odkurzyłem nawet Renatę. :P

Re: Czateria... 2020

PostNapisane: 17 lut 2020, 16:30
przez PeKa
Szwecja tez nie bardzo. W minimy weekend był Rajd Szwecji, jedyny w pełni zimowy, tym razem po szutrze...

Re: Czateria... 2020

PostNapisane: 17 lut 2020, 17:11
przez Krzemol
Ja sobie pojeździłem teraz w Czechach i jestem niesamowicie zadowolony. Po wymianie sprzętu moja jazda to niebo a ziemia, nie spodziewałem się takiej różnicy. No ale co się dziwić, jak buty do tej pory miałem "jakotakie" odziedziczone po kimś, z tego co pamiętam to nawet jednego górnego zapięcia nie dało rady zapiąć i się jakoś spodniami kryło <lol> więc jak tu mieć kontrolę i też już delikatnie mówiąc niemłode narty. Wcześniej czarne raczej odpadały, teraz jeden dzień jeździłem (reszta rodziny nie była zachwycona :P). Za rok uderzam gdzieś dalej na 1,5 tygodnia minimum, optymalnie dwa :D

PostNapisane: 17 lut 2020, 17:29
przez Neonixos666
PeKa napisał(a):Szwecja tez nie bardzo. W minimy weekend był Rajd Szwecji, jedyny w pełni zimowy, tym razem po szutrze...


No to trzeba korzystać i na Antarktydę jechać dopóki jest tam śnieg bo jeszcze trochę i tylko błoto będzie. :|

Re: Czateria... 2020

PostNapisane: 17 lut 2020, 18:52
przez nemi
Ale był stres :D

Re: Czateria... 2020

PostNapisane: 17 lut 2020, 19:50
przez Beny
Kurde mowia ze młodzież jest nieodpowiedzialna ale starsi to chyba jeszcze gorzej. Próbowałem dziś wytłumaczyć starszej pani że wiązanie pasami wnuczki na przednim siedzeniu tak na ok z metr wzrostu i 4/5lat nie jest dobrym pomysłem.Fotelik z tyłu zapięty. Mówię że jej ten pas krzywdę zrobi w razie hamowania to ona z uśmiechem na twarzy pan nie kracze ona pojedzie ostrożnie. Mówię wiem ale wystarczy że ktoś dobije do pani :| , dalej nic,bo wie Pan ona się tak cieszy jak z przodu jedzie <glupek2> Niby tylko przez parking Castoramy do Ikea ale tam samochodów więcej dojeżdża niż na głównej drodze.

Re: Czateria... 2020

PostNapisane: 17 lut 2020, 20:04
przez Neonixos666
Jak jadę z ojcem Ducato to mnie krew zalewa, hamowanie w ostatniej chwili, zmienianie biegów na środku ronda, wymuszanie przy wjeździe na rondo, hamowanie w zakręcie, zmiana biegu w zakręcie i to kierowca z wieloletnim stażem który dłużej jeździ niż ja żyję a robi takie błędy że nie wyjechał by z placyku na egzaminie.

Re: Czateria... 2020

PostNapisane: 18 lut 2020, 00:42
przez Krzemol
Ja mam kumpla z którym autentycznie niepewnie się w aucie czuję jak prowadzi. Alfy mu nie dałem poprowadzić <lol>

Re: Czateria... 2020

PostNapisane: 18 lut 2020, 01:19
przez Neonixos666
Ja jadąc staram się na max przewidzieć co się będzie działo i zwykle nie hamuje na ostatnią chwilę bo jestem przyzwyczajony jeździć z jakimś ładunkiem i trzeba sobie trochę zostawić czasu i zapasu a z tego co wiem to on po prostu przestaje przewidywać i zaskakuje go sytuacja na którą reaguje zbyt późno. Jak na razie nie spowodował żadnych szkód ale denerwuje mnie to strasznie jak siedzę obok. :| . Swoją matkę też nauczyłem że nie jeździ się na sprzęgle jak na luzie (zrozumiała po rozwalaniu łożyska w seicento) i nie zmieniać biegów na rondzie tyko przed. :|

PostNapisane: 18 lut 2020, 11:45
przez Xenocyd
brii napisał(a):Słyszałem, że nawet na rodzinny wypad na Nordcap z biwakowaniem da się do MX-5 zapakować


to na bank są pomówienia, kto by chciał tam jechać – wieje bardziej niż w Gdyni <rotfl>

PostNapisane: 18 lut 2020, 17:33
przez nemi
No, pojeździłem. Chyba koniec sezonu... Śnieg beznadziejny – kasza i +10 na termometrze, skręcać się nie dało.

Następnym razem biorę instruktora, chyba już czas :).


Dodatkowo koniec urlopu.

PostNapisane: 18 lut 2020, 18:20
przez loockas
Ja byłem w sobotę na chwilę w Wiśle to już było kiepsko. Szkoda czasu i kasy. Szukam jeszcze czegoś wyżej zanim zamknę sezon.

Re: Czateria... 2020

PostNapisane: 18 lut 2020, 18:32
przez nemi
Ja byłem na... Zamojszczyźnie, więc sobie wyobraź :D. To dopiero masakra ;)

PostNapisane: 18 lut 2020, 19:02
przez loockas
Ojej, jaki pagóreczek :)

Ja się ostatnio polubiłem bardzo z tą trasą :) 4x z rzędu zjazd i nogi miękkie.

IMG_0914.jpeg

PostNapisane: 18 lut 2020, 22:08
przez nemi
Cóż, ja jestem bardzo początkującym narciarzem, więc nie jeżdżę na dużych stokach :). Ten ma chyba ok. 600 m, czy nawet więcej.
Tylko raz jeździłem w górach, na stoku dla bardzo początkujących. Chyba 5 razy byłem na nartach do tej pory.

Gdybym miał Jakuszyce pod ręką, to bym jeździł na biegowe, ale... odległość, czas i koszty :(

PostNapisane: 18 lut 2020, 22:17
przez loockas
Jak zobaczyłem gdzie jest ten stok z fotki to i tak jestem pod wrażeniem, ze tam jest cokolwiek :P stacje z trasami po 700m to są i w górach, wiec wstydu nie ma :) Niestety to jest największy problem większości stoków w Polsce, ze są strasznie krótkie. Takich z trasami powyżej 2km czy nawet 1,5km to można na palcach policzyć.

PostNapisane: 18 lut 2020, 22:25
przez nemi
Nawet kolej gondolowa jest :D (albo jakoś tak – takie kanapy)

PostNapisane: 18 lut 2020, 22:37
przez loockas
to krzesełkowa :) Gondola to wagonik na linie:

IMG_1007.jpeg

PostNapisane: 18 lut 2020, 23:16
przez nemi
Teraz już pora myśleć o innych rzeczach: bojki asekuracyjne i płetwy <rotfl>. I trzymać kciuki, żeby nic się nie spier**** po drodze, jakaś choroba, nieprzewidziany wydatek itp.

W czasie mojego krótkiego urlopu zrobiłem teraz pi razy oko 1800 km i powiem szczerze, że zacząłem się zastanawiać, czy chce mi się tak jeździć... Ale wina z beczki bym się chętnie napił siedząc na skałce nad Adriatykiem. Pora poważnie o tym myśleć, bo jak dotąd odkładałem nawet decyzję o terminach i wciąż nie zapisałem się na urlop letni. Nie mam nic oprócz maski do snorkelingu <czarodziej>



Btw. W piątek jeździłem po lewej stronie mapy, dziś po prawej. A na dodatek teraz siedzę na własnej kanapie.