Strona 721 z 1881

PostNapisane: 11 wrz 2019, 10:42
przez TheMonster
Ustawienia forum i miłej zabawy strefami czasowymi :D

Re: Czateria... 2018

PostNapisane: 11 wrz 2019, 10:44
przez nemi
Ja mam pierwsze wykresy! Nie wiem co to znaczy, ale są fajne i zupełnie zbędne <czarodziej>

PostNapisane: 11 wrz 2019, 10:46
przez PeKa
nemi napisał(a):Mam bardzo daleko do pracy :(. Wstaję jak piekarz...

Ostatnio też wstaję wcześniej, przez fantastyczny remont dylatacji na siekierkach :|
Czekam na S2 i przeprowadzkę, powinno być znacznie lepiej niż obecnie.

Re: Czateria... 2018

PostNapisane: 11 wrz 2019, 10:47
przez motomike6
nemi nad czym tak czuwałeś te 36min ? :)

PostNapisane: 11 wrz 2019, 10:48
przez nemi
Nie wiedziałem, że to robię :)

Re: Czateria... 2018

PostNapisane: 11 wrz 2019, 11:51
przez PeKa
A jak oceniłeś swój sen? :D

PostNapisane: 11 wrz 2019, 11:53
przez loockas
nemi napisał(a):Mogę też spać do 7 i pić kawę o 9:30.


ale do domu wrócisz przed 20:00? <lol> bo tu jest pewnie zasadnicza różnica. Ja z pracy wracam +5 min dłużej niż jadę rano :P

nemi napisał(a):Ja mam pierwsze wykresy! Nie wiem co to znaczy, ale są fajne i zupełnie zbędne


No ale zasypiania przed 0:00 to zazdroszczę :P

PostNapisane: 11 wrz 2019, 12:22
przez nemi
PeKa napisał(a):A jak oceniłeś swój sen? :D

Jestem zmęczony :P

Ja jadę 30 minut rano, a 40 wracam. Ale jak wyjdę później, to... mi się odechciewa i marzę, żeby wyjechać w Bieszczady wypalać węgiel drzewny.


Ps. Wstawiania też zazdrościsz? ;)

Re: Czateria... 2018

PostNapisane: 11 wrz 2019, 12:33
przez Beny
To ja chyba jestem szczęściarzem,przeprowadzilem sie do wioski obok miasta zamiast wstawac 4:55 wstaje 5:20 do pracy mam 6 km i tylko jedne swiatla :) Wcześniej tyle samo tylko przez miasto. Przydal by sie jeszcze jakis mx na dojazdy bo na 3zakretach musze zwolnic do 90 zeby mi kombi z drogi nie wylecialo w pola <lol>

PostNapisane: 11 wrz 2019, 12:54
przez loockas
Na 6km polecam hulajnogę. Tez jest wiatr we włosach i przy dobrym hamulcu idzie bokiem :P

PostNapisane: 11 wrz 2019, 12:56
przez JohnnyB
Ja ostatnio z domu. W przyszłym tygodniu 4 dni poza domem. Powrót i wypad na fuche w Rumunii na tydzień.
Wstaje przewazęnie 6 rano, maks 7. Kałde się około 1 w nocy. Pracuje srednio od 8 do 12, potem domowe obowiazki i mieskzanie. O 16 jakaś godzinna drzemka. A potem siadam do kompa około 21 i siedze aż odechciewa mi się kawy.

Najlepiej pracuje mi się właśnie miedzy 21 a 1. Nikt nie dzwoni, cisza.....

Re: Czateria... 2018

PostNapisane: 11 wrz 2019, 13:12
przez Xenocyd
I warto?

Jak czytam to zastanawiam się co ja robię źle: idę spać jak mi się chce spać, wstaję o 7 nakarmić koty i idę poleżeć <lol> Wstaję o 7:30-40 jak jadę do biura, albo o 8:50 jak nie jadę. O 17 zamykam bajzel i albo nie muszę wracać bo jestem w domu, albo wracam komunikacją jakieś 25 minut bez korka, z centrum. Później jeszcze mogę wziąć spożyć browar na plaży, ale w sumie czekam na zimę – będę walił grzany miód z termosu i będą mi zamarzać gluty w nosie a wiatr zasypie mi oczy piaskiem :D

PostNapisane: 11 wrz 2019, 13:24
przez nemi
Ja jestem w miarę zadowolony, że o 15 jestem w domu i już mam czas dla siebie. Powiedzmy, że mam ;)

PostNapisane: 11 wrz 2019, 13:34
przez loockas
Tez chodzę spać kiedy chce ale problem w tym żeby zasnąć przed 0:00 to musiałbym się nawalić :P jakoś mi się organizm przyzwyczaił do zasypiania bliżej 1:00 bez względu na to o której rano wstaje.

PostNapisane: 11 wrz 2019, 13:44
przez Beny
Xenocyd napisał(a):Jak czytam to zastanawiam się co ja robię źle: idę spać jak mi się chce spać, wstaję o 7 nakarmić koty i idę poleżeć
ja o 7 jak wstaje to ubrac dzieci i do przedszkola zawieźć :P chyba tu jest różnica bo koty nakarmisz raz i spokoj do nastepnego dnia <lol>

Re: Czateria... 2018

PostNapisane: 11 wrz 2019, 13:51
przez Xenocyd
No wciągu dnia trzeba je jeszcze nakarmić, ale zawozić nigdzie nie trzeba.
Mnie do posiadania dzieci ani psa nie ciągnęło jakoś – trzeba z nimi wychodzić z domu jak pada deszcz <rotfl>

Re: Czateria... 2018

PostNapisane: 11 wrz 2019, 13:56
przez Beny
Ja sie zastanawiam nad psem przynajmniej ja bym nie musial wychodzic <lol>

PostNapisane: 11 wrz 2019, 13:59
przez JohnnyB
Jakoś lubie ten rozkłąd dnia.
Liczę że kiedyś także bede zaczynał i kończył dzień na plaży, ale do tego czasu jeszcze długo i na pewno nie bedzie to miało miejsca w PL :).

PostNapisane: 11 wrz 2019, 14:27
przez loockas
Beny napisał(a):Ja sie zastanawiam nad psem przynajmniej ja bym nie musial wychodzic


U mnie trwa trucie tyłka na temat zakupu kotka. A najlepiej dwóch... Więc przegrałem podwójnie, bo mogłem se po prostu kupić koty, a tak będę miał i dzieci i koty :P

PostNapisane: 11 wrz 2019, 14:39
przez Xenocyd
Beny napisał(a):Ja sie zastanawiam nad psem przynajmniej ja bym nie musial wychodzic


wiesz, że się okłamujesz? Dzieci się będą nim zajmować jak im będzie pasować, później będziesz musiał robić to Ty :D
Miałem kiedyś sąsiada, taki kwadrat 1,5x15 metra, wojskowy się rozumie. Miał dla dzieci yorka miniaturkę, piesek miał na imię Cookie. Zgadnij kto w deszczu i mrozie o 6:30 stał pod blokiem i wołał "Cookie, Cookie, Cookie" <rotfl>