Klub MazdaSpeed

Krzemol napisał(a):

nemi napisał(a):Ale jednak dużo jest już szybkich dróg i jeżdżę zawsze maksymalną dopuszczalną (no może ciupinkę więcej )

No ja tak samo. I to jest powiedzmy miarodajne dla mnie, taka "przeciętna trasa" a nie 100kmh na prostej drodze przez 20 kilometrów

eh u nas jest za dużo zakrętów i górek, na niektórych trasach np do Olsztyna, Olsztynka to nawet nie ma gdzie bezpiecznie wyprzedzać. Dużo zakrętów źle wyprofilowanych z dociągnięciem albo na wzniesieniu gdzie niedoświadczeni kierowcy mogą mieć problem jeśli przegną z prędkością.

My do Pragi jechaliśmy x4, na autostradach i s3 prędkość przelotowa 150 km/gna tenpomacie.
Reszta dróg i miasta zgodnie z przepisami. Średnia spalania wyszła 8,5.

Mój ociec ciagle jeszcze ma s klasę 3,2 cdi – jak jedzie bardzo spokojna trasę na Hel to spalanie mu wychodzi 4,8

4,8 przy takim silniki i masie S klasy to mistrzostwo

mi wyszło 8,3 pb z kompa avs 84 km/h niestety pod koniec podróży CPWK się poddał na chwilę

Ciekawe ile Yaris spalił

Przesłątem liczyć spalanie w V40....jak bym nie jeździłwychodzi 6.2 litra.
Zrobiłem w poprzedni tygodniu około 2500 tyś km....odwiedziłęm miasta Kraków, Tychy, Katowice, Gdańsk, Zakopane......A w tym tygodniu przesiadłem się na PKP. O 6:20 wyjechałem z NDM i śmignąłem IC do Bielska, potem przesiadka na auto do Żywca, spowrotem do z Żywca do Bielska i potem IC do Gdańska.....30 minut temu zameldowałem się w hotelu w centrum Gdańska.....cała podróż wyniosła mnie około 380 PLN brutto.

JohnnyB napisał(a):30 minut temu zameldowałem się w hotelu w centrum Gdańska.

I co, wracasz dzisiaj? bo jak nie to browarek

JohnnyB napisał(a):Zrobiłem w poprzedni tygodniu około 2500 tyś km

Ło panie... silnik wytrzymał 2,5 mln km?

A mówią, że dziś tylko jednorazówki

Jednak co diesel to diesel

Xenocyd napisał(a):

JohnnyB napisał(a):30 minut temu zameldowałem się w hotelu w centrum Gdańska.

I co, wracasz dzisiaj? bo jak nie to browarek

Kurde zapomniałem ze ty teraz stacjonujesz w 3 city, odezwałbym się od razu.....
Siedze w pokoju już, jak zwykle nie wyrobiłem sie z robotą, jutro bedę kończył, i zwijam się na PKP.
Teraz siedze gdzieś w okolicy Chmielnej...Przynajmniej do pracy rano bede miał 60 metrów .

Ja ostatnio zainwestowałem w zaciskarkę do końcówek RJ bo nikt u mnie w mieście nie ma na 10 pinów. Niestety przewody do czytników przy kasach fiskalnych nie wytrzymują długo nawet oryginalne

Nienawidziłem zaciskać RJ45, dopiero niedawno nauczyłem się bez rzucania niecenzuralnymi słowami

Ja zarabiam przewody usb czyli 4 przewody+ 2 piny zmostkowane przewodem. Sekwencje znam na pamięć i robię je z koszulką termokurczliwą i ładną osłonką prawie profi . Chyba zacznę sprzedawać je bo ori są kosmicznie drogie jak za kawałek przewodu z końcówkami USB i RJ

Krzemol napisał(a):Nienawidziłem zaciskać RJ45, dopiero niedawno nauczyłem się bez rzucania niecenzuralnymi słowami

Zacisnąłem tego dobrych kilka tysięcy pinologie pamietam lepiej niż datę ślubu

Pamiętam na jednych labkach na uczelni mieliśmy jedne zajęcia gdzie zaciskaliśmy RJotki... pomijam fakt, że już na praktykach wcześniej to z chłopakami robiliśmy. Ale wracając do zajęć miałem kolżance dać t zaciskarkę... jak jej podawałem to tak przycisnęła że mi palec rozcięła...

wole RJ45 niz lutowanie RJ21 czy szycie na LSA wielopary, na szczescie mam juz odbtego ludzi .

Koniec roboty w Gdansku.....Holiday dziala juz na mouch gratach.....jeszcxe tylko troche zdalbej konfiguracji....

kurde więcej literówek nie było?

Mogłem się bardziej przyłożyć, ale chyba poradziłeś sobie z rozczytaniem ?

Miodkiem tego forum i tak jest Grzyby