Czateria... 2021

[Krzemol]

Bym powiedział E38, ale chyba tutaj tak nie wolno

Spokojnie, nie jesteśmy na forum Alfy

A ja to bym GS430 kupił pewnie w założeniach V8 250+ tak myśląc na szybko. Albo S80 V8 skoro miało być Volvo

[MrShaleck]

ale czy tak samemu da radę podłubać?

Jeszcze jak. W żadnym aucie mi się tak przyjemnie nie grzebało jak w BMW
Plus fajna sztuka E38 to może być niezła inwestycja.

Dopisano 20 lis 2022, 12:22:

A ja to bym GS430 kupił pewnie w założeniach V8 250+

Który gen?
Ja ostatnio się mocno śliniłem na GS430/GS450h mk3, ale jednak mnie jeszcze nie stać na serwisowanie takiego Lexa.

Jak tam pogoda u Was?
Ja wczoraj wystawiłem BMW na 3 godziny z garażu, bo musiałem pogrzebać w daily i sobie zafundowałem odśnieżanie beemy... A miała nie widzieć śniegu

[Krzemol]

A to już od budżetu zależy . Choć trzecia jest droga, nieraz GS430 2005 potrafi być droższe od GS450h 2008... I sam bym chyba wolał być eko

Co do GS450h, w styczniu będzie leciał tacie szósty rok. Póki co podstawowa eksploatacja, ceny też nie zabijają. Nawet jak kiedyś hybryda szarpnie po kieszeni to ogół wydatków nadal będzie na duży plus. Ci którzy piszą, że to strasznie nudny samochód, biorąc pod uwagę powyższe poniekąd mają rację

[nemi]

Jak tam pogoda u Was?

U mnie lekki mróz. Po 2 h stania hulajnoga nie chciała jechać więcej niż 15-17 km/h. Chyba zmrożona bateria nie daje rady oddać energii, a była niemal pełna

[Beny]

Wieczorem i w nocy – 7,jechalem wczoraj na letnich przy skrecaniu na parkingu dziwnie się zachowywał jakby skrzypialy

[MrShaleck]

A to już od budżetu zależy . Choć trzecia jest droga, nieraz GS430 2005 potrafi być droższe od GS450h 2008... I sam bym chyba wolał być eko

Co do GS450h, w styczniu będzie leciał tacie szósty rok. Póki co podstawowa eksploatacja, ceny też nie zabijają. Nawet jak kiedyś hybryda szarpnie po kieszeni to ogół wydatków nadal będzie na duży plus. Ci którzy piszą, że to strasznie nudny samochód, biorąc pod uwagę powyższe poniekąd mają rację

Jasne, z częstotliwością psucia się Lexa to finalnie i tak pewnie wychodzi taniej niż dowolne inne 'premium', które trzeba regularnie ratować
Mam go w głowie, ale to jeszcze nie ten moment. Swoją bym musial na niemcy wystawić, mieć też zapas żeby dołożyć. No i wtedy już bym się chyba daily pozbył i jeździł jednym. Może kiedyś

[brii]

@Johny – znacznie taniej chyba jednak wyjdzie spakowanie wszystkiego i wysłanie jakimś spedytorem niż zakup samochodu i jego naprawa. Ostatecznie nawet wypożyczenie jakiegoś Kangura czy innego Vito też wyjdzie dużo taniej a raczej wszystko uda się zabrać na raz.

[marek]

Jak już ktoś zrozumie że te nowe benzyny to szrot przy przebiegach 200+ a na elektryka nie będzie jeszcze stać to diesle jeszcze będą wręcz pożądane.

niby dlaczego ?

Na grupie Seata jest mnóstwo 1,4TSI z przebiegami 200k+

Ale tematów o problemach praktycznie brak, w przeciwieństwo do tematów z problemami diesli.

[nemi]

W Warszawie jest/była flota VW serwisowana w 'moim' ASO. I 1.2 mają nalatane po 300kkm na interwale olejowym 30kkm.
Wydaje mi się, że oprócz tych wadliwych serii w VW, Pugu/Citroënie/Mini i gdzieś tam jeszcze, to raczej te auta z małymi silnikami jednak działają.
Słyszałem, że te fordowskie 1.0 szybko potrafią klęknąć, ale nie wiem czy to prawda i czy dotyczy tylko jakichś roczników.

[Gib]

Problemy diesli biorą się również z jakości tankowanego paliwa.

[loockas]

Imho to wszystko loteria. Dzisiaj szukając auta kieruje się tylko tym, czy dane nadwozie mi opowiada. Na resztę nie mam wpływu. Jednemu się psuje, inny jest zadowolony. Odmian silników jest tyle, że poleganie na opinii, że np TSI to padaka nie ma żadnego sensu. Rewizja pierwsza taka była, ale już trzydziesta czwarta była ok. To samo będzie u francuzów, japońców itd.

[Gib]

ja bym kupił Z06 ale się naczytałem że ten siedmiolitrowy to straszna padaka

[MrShaleck]

Problemy diesli biorą się również z jakości tankowanego paliwa.

Dlatego 1 gen CR albo diesle na pompie rotacyjnej jeżdżą i jeżdżą i jeżdżą...

[Gib]

E38 fajne ale za sztukę która nie będzie wymagała milionów już teraz trzeba sporo wydać i szkoda sezonować pod blokiem Bardziej do mnie przemawia alu buda A8 D2 ale jeszcze za mało piwka wypiłem że realnie coś planować
S4 B6/B7 bardzo się przegrzewa w ciasnej komorze, i o ile nie jest to problem dla mnie to mógł być poprzednich właścicieli. S4 B5 jak najbardziej nawet mi się kiedyś sniło że taką mam w kolorze gelb

[JohnnyB]

Bri, jasne. Zdecydowanie to jest najlepsze rozwiązanie.
W tym tygodniu będzie info o prawdziwym charakterze pracy, bo usłyszałem ze to wsparcie wszystkich projektów w Hiszpanii i Portugalii. Do czasu kiedy nie otworzy się biuro – koniec roku – możliwe że będę musiał być minimalnie mobilny. Stąd pomysł auta, które po wykorzystaniu po prostu sprzedam na lokalnym rynku na koniec roku. Jeśli jednak zostanie wsparcie największych klientów w Barcy, zdecydowanie, kupie sensowny kontener i wyślę go do siebie.

A co do 1.0 Ecoboost – to pierwsze roczniki się sypały. Teraz przy wymianie oleju w krótszych interwałach, ten motor spokojnie przekręci 200 tyś. Tylko rozrząd mimo że w oleju i Ford mówi raz na 240 tyś, należy wymienić zdecydowanie wcześniej.
Auto jest na mojej krótkiej liście zainteresowania, jeśli zakup będzie potrzebny.

[zadra]

Ford

Bierzesz pod uwagę jakieś Volviaki (jako pewne i trudne do spsucia) albo Hondziawki, np CR-V (nie wiem jak postrzegasz standardowe "osobówki" ) bo to dosyć pewne i stabilne technicznie auta..

[JohnnyB]

Nie, bo w moim budżecie nie ma szans na te auta.
Poza tym Volvo od dawna nie robi aut które mógłbym kupić. Miałem już kilka.
Szukam aut, które z definicji najwięcej straciły na wartości, bo będę mógł kupić najmniejszy przebieg/rocznik.
Z Hondą nigdy nie było mi po drodze i wątpię abym cokolwiek w najbliższej przyszłosci się zmieniło.

[Dominator]

Honda będzie za droga w wybranych kryteriach. Zostaje tylko francuska moto. Z fordem będzie już ciężej no ale może się trafi. Generalnie nie panikował bym z przebiegiem. Okolice 100kkm to nie jest duzo.

[JohnnyB]

Gdybym miał używać auto w PL, nie panikowałbym, ale auto będzie używane (o ile się dogadam) w Hiszpanii. A tutaj wolałbym nie szukać mechaników. Dlatego jak najmłodszy z najniższym możliwym przebiegiem. Serwis w PL a potem w drogę.

[brii]

Jaguar taki niepewny, że do Hiszpanii strach jechać?