Czateria... 2021
Też muszę przejść na dietę bo znów chciałem pobić rekord w spalaniu i nie udało się, a może to przez dzieci bo co raz większe a co za tym idzie cięższe
Dokładnie, też zjadł bym to ze zdjęć bo jak smakuje tak jak wygląda to musi być super
Neonixos666 napisał(a):Dokładnie, też zjadł bym to ze zdjęć bo jak smakuje tak jak wygląda to musi być super
Aż polizałem monitor..
Historie mojej młodości :
[url]https://www.mazdaspeed.pl/forum/viewtopic.php?f=102&t=151548[/url]
staraj się nie rozlewać zbyt dużo przelewając z pustego w próżne...
[url]https://www.mazdaspeed.pl/forum/viewtopic.php?f=102&t=151548[/url]
staraj się nie rozlewać zbyt dużo przelewając z pustego w próżne...
Byłem dziś w nowej stadninie. Doszło do nieporozumienia, bo myśleli, że ja umiem jeździć. Do tego doszedł fakt, że jestem facetem (praktycznie mężczyźni nie pojawiają się w takich miejscach), więc dostałem największego zwierza. Muszę przyznać, że pół tony tego bydlaka przeraża i na początku mnie nie lubił, zanim odkrył jaki jestem sympatyczny
Przygotowanie do jazdy było straszne, chyba straszniejsze niż wyciągnięcie bagnetu oleju w Hondzie po długiej trasie .
Na zdjęciu ma schylony łeb. Gdzieś tak 175 w kłębie ma ten egzemplarz.
Przygotowanie do jazdy było straszne, chyba straszniejsze niż wyciągnięcie bagnetu oleju w Hondzie po długiej trasie .
Na zdjęciu ma schylony łeb. Gdzieś tak 175 w kłębie ma ten egzemplarz.
nemi napisał(a):praktycznie mężczyźni nie pojawiają się w takich miejscach
Konkurencja w postaci innych ogierów
nemi napisał(a):Jestem drugim lub trzecim ojcem z córką w historii stadniny
Zawsze myślałem że to właśnie ojcowie z córkami przyjeżdżają w takie miejsca.
To "bydle" to raczej koń rasy wielkopolskiej (tak z oczu wnioskuję)
Waży toto jakieś góra 350kg, co nie znaczy, że lekkie jest..
Moja córka w wieku 6..7 lat już na taką klacz siadała (pod moim okiem).
Matka tej klaczy mojemu bratu nogę połamała – była dzika w czasie jazdy i każdy rajd na niej był dla mnie nie lada doświadczeniem..
Tylko raz mnie zrzuciła..poleciałem przez kark, jak młody.. na skręcie popręg puścił..
Szybciej wskoczyłem z powrotem, niż leciałem w dół..
Konie są wspaniałe; jak się już dogadasz i ON/ONA wie,że ma słuchać i to zaakceptuje, to człowiek czuje się jak na motolotni.. Taka jakaś wolność...
tylko coraz mniej miejsc, żeby sobie rajdy zrobić, bo na ujeżdżalni niestety nie to samo co w lesie, czy w falującym trawą terenie..
Kurcze, teraz na starość coraz bardziej mnie ciągnie w siodło (może dlatego ten motocykl kupiłem)..
Również z córką na wakacjach odwiedziliśmy stadninę – miała radochę..
Waży toto jakieś góra 350kg, co nie znaczy, że lekkie jest..
Moja córka w wieku 6..7 lat już na taką klacz siadała (pod moim okiem).
Matka tej klaczy mojemu bratu nogę połamała – była dzika w czasie jazdy i każdy rajd na niej był dla mnie nie lada doświadczeniem..
Tylko raz mnie zrzuciła..poleciałem przez kark, jak młody.. na skręcie popręg puścił..
Szybciej wskoczyłem z powrotem, niż leciałem w dół..
Konie są wspaniałe; jak się już dogadasz i ON/ONA wie,że ma słuchać i to zaakceptuje, to człowiek czuje się jak na motolotni.. Taka jakaś wolność...
tylko coraz mniej miejsc, żeby sobie rajdy zrobić, bo na ujeżdżalni niestety nie to samo co w lesie, czy w falującym trawą terenie..
Kurcze, teraz na starość coraz bardziej mnie ciągnie w siodło (może dlatego ten motocykl kupiłem)..
Również z córką na wakacjach odwiedziliśmy stadninę – miała radochę..
Ostatnio edytowano 7 wrz 2020, 22:06 przez zadra, łącznie edytowano 1 raz
Historie mojej młodości :
[url]https://www.mazdaspeed.pl/forum/viewtopic.php?f=102&t=151548[/url]
staraj się nie rozlewać zbyt dużo przelewając z pustego w próżne...
[url]https://www.mazdaspeed.pl/forum/viewtopic.php?f=102&t=151548[/url]
staraj się nie rozlewać zbyt dużo przelewając z pustego w próżne...
to się widzę bardzo popularne robi. Ja mam 3 stadniny w promieniu 1000m i tam co chwilę widzę pełno samochodów przed wjazdem i kupa ludzi prawie każdego dnia. Ja jeździłem kilka razy za dzieciaka. Miło wspominam.
się widzę bardzo popularne robi
Tak, też to dostrzegam, ale moje doświadczenia są gdzieś sprzed 15..20 lat.
Chyba mam jakąś deprechę, bo coraz częściej wspominam to co było..
Historie mojej młodości :
[url]https://www.mazdaspeed.pl/forum/viewtopic.php?f=102&t=151548[/url]
staraj się nie rozlewać zbyt dużo przelewając z pustego w próżne...
[url]https://www.mazdaspeed.pl/forum/viewtopic.php?f=102&t=151548[/url]
staraj się nie rozlewać zbyt dużo przelewając z pustego w próżne...
Ja miałem doświadczenia tylko z końmi pociągowymi, znacznie bardziej zbudowanymi. Dziadek był handlarzem koni no i wykorzystywane były też w gospodarstwie. Do dziś pamiętam jak woziłem drewno z lasu z dziadkiem w konia wozem drewnianym. Była stajnia na przeciwko naszego sklepu ale przekręt się zawinął bo długów miał więcej niż obornika
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 55 gości