Czateria... 2021
Kurcze, powiem szczerze, że dziś mi w pięty poszło jak zrobiłem zamówienie z Leroy jeśli chodzi o koszt dostawy z wniesieniem.
Wyszło mi coś ponad 2500 kg materiałów (z 700+ kg już mam w mieszkaniu) i mam nadzieję, że dogadam się z gościem, który to przywiezie, żeby wtargał całość z płatnością na boku. Ma mi wtaszczyć 1,5 tony za jedyne 508 PLN, resztę teoretycznie muszę sam, ale zostawiłem sobie takie "poręczne" rzeczy i nie aż tak dramatycznie ciężkie jednostkowo.
Tak czy inaczej jestem w szoku, ile takie mieszkanie z małym ogródkiem waży. Z meblami pewnie więcej niż 3,5 tony wyjdzie
Wyszło mi coś ponad 2500 kg materiałów (z 700+ kg już mam w mieszkaniu) i mam nadzieję, że dogadam się z gościem, który to przywiezie, żeby wtargał całość z płatnością na boku. Ma mi wtaszczyć 1,5 tony za jedyne 508 PLN, resztę teoretycznie muszę sam, ale zostawiłem sobie takie "poręczne" rzeczy i nie aż tak dramatycznie ciężkie jednostkowo.
Tak czy inaczej jestem w szoku, ile takie mieszkanie z małym ogródkiem waży. Z meblami pewnie więcej niż 3,5 tony wyjdzie
Beny napisał(a):poszedl?Neonixos666 napisał(a):Beny napisał(a): łopla sprzedałes?
Dziś po południu się okaże
Weź nic nie mów umawiasz się wszystko przestawiasz żeby mieć czas a ludzie nawet nie zadzwonią że ich nie będzie. Dodatkowo dziś padało i kiepskie warunki na kupowanie auta choć wczoraj oglądali i byli mocno zainteresowani. ech już mnie męczy te sprzedawanie, lepiej mi wychodzi kupowanie
Krzemol napisał(a):Dlatego ja wszystkie poprzednie auta do tej pory zezłomowałem, polecam ten styl życia
No to też jakieś wyjście. Kurdę jak bym pchnął w końcu Signum to może MX-5 bym sobie kupił
nemi napisał(a):Wyszło mi coś ponad 2500 kg materiałów (z 700+ kg już mam w mieszkaniu) i mam nadzieję, że dogadam się z gościem, który to przywiezie, żeby wtargał całość z płatnością na boku. Ma mi wtaszczyć 1,5 tony za jedyne 508 PLN, resztę teoretycznie muszę sam, ale zostawiłem sobie takie "poręczne" rzeczy i nie aż tak dramatycznie ciężkie jednostkowo.
Ja się zdziwiłem, jak przywieźli nam płytki na palecie, dostawca pożyczył wózek i mój majster ciągnie je do mieszkania, na co dostawca "To waży 1.5 tony, płytki na klatce popękają". Na szczęście nie popękały i nawet winda radziła ten ciężar
If you’re in control, you’re not going fast enough.
Krzemol napisał(a):Dlatego ja wszystkie poprzednie auta do tej pory zezłomowałem, polecam ten styl życia
Które teraz z Twoich aut jest w kolejce do złomowania?
No ja wtargałem wszystko na góre (pierwsze piętro i strych) sam – no prawie
Płytek nie liczyłem, ale pewnie pod tone tego było, do tego dwa parkiety, jednego 40 metrów, drugiego 82 sporo płyt OSB + GK – te we dwójkę wnosiliśmy.
Najwięcej schodów było z brodzikiem ważącym prawie 80 kg – też we dwójkę. AAAA i jeszcze same schody , 20 trepów jesionowych też swoje ważyło .
I jak to wnosiłem to podjazdu pod dom nie było.....
Pamiętam że mocno się zdziwiłem że 4 płytki gresu w paczce mogą ważyć 44 kg.......
Wczoraj skończylem kłaść terakotę w łazience na strychu.....mogę powiedzieć ze cześć glazurniczą oficjalnie skończyłem....zajęło mi to 9 miesięcy .
Płytek nie liczyłem, ale pewnie pod tone tego było, do tego dwa parkiety, jednego 40 metrów, drugiego 82 sporo płyt OSB + GK – te we dwójkę wnosiliśmy.
Najwięcej schodów było z brodzikiem ważącym prawie 80 kg – też we dwójkę. AAAA i jeszcze same schody , 20 trepów jesionowych też swoje ważyło .
I jak to wnosiłem to podjazdu pod dom nie było.....
Pamiętam że mocno się zdziwiłem że 4 płytki gresu w paczce mogą ważyć 44 kg.......
Wczoraj skończylem kłaść terakotę w łazience na strychu.....mogę powiedzieć ze cześć glazurniczą oficjalnie skończyłem....zajęło mi to 9 miesięcy .
..::Born To Rise Hell::..
Mi się troszkę zeszło , i jeszcze w ch roboty....ale kasa się w miedzyczasie skońćzyła, do tego nieco ograniczała mnie praca.
Tak mi się zeszło, że w sobotę zaczynam remont dołu . Muszę poprawić dwie ściany . Jak tylko zameldują się szafy na górze i zrobimy przeprowadzkę z tymczasowej syialni, zaczne jej remont .
Ale tutaj tylko powtórne malowanie całości. Ściany były tak chłonne że po 3 warstwie straciłem chęci na malowanie. Odczekałem prawie rok, teraz jedna warstwa lateksowego Beckersa i powinno być git .
Już znalazłem nogi na stół, zamawiam zaraz blat drewniany, prawdopodobnie z jesionu i sam robię dwa stoły. Liczę że od połowy września bede miał już swój gabinet .
Tak mi się zeszło, że w sobotę zaczynam remont dołu . Muszę poprawić dwie ściany . Jak tylko zameldują się szafy na górze i zrobimy przeprowadzkę z tymczasowej syialni, zaczne jej remont .
Ale tutaj tylko powtórne malowanie całości. Ściany były tak chłonne że po 3 warstwie straciłem chęci na malowanie. Odczekałem prawie rok, teraz jedna warstwa lateksowego Beckersa i powinno być git .
Już znalazłem nogi na stół, zamawiam zaraz blat drewniany, prawdopodobnie z jesionu i sam robię dwa stoły. Liczę że od połowy września bede miał już swój gabinet .
..::Born To Rise Hell::..
Ja się muszę wstrzymać z czymkolwiek, bo dopóki jest glazurnik i cały towar w mieszkaniu, to w zasadzie nic się nie da zrobić – jest za ciasno...
Nad budżetem na razie panuję, ale jeszcze niestety meble i sprzęt agd, a to będzie chyba najdroższe.
Nad budżetem na razie panuję, ale jeszcze niestety meble i sprzęt agd, a to będzie chyba najdroższe.
JohnnyB napisał(a):...teraz jedna warstwa lateksowego Beckersa...
Dopłać sobie do tikurrilli. Wyjdzie cię to może z 20zł drożej na wiaderku, ale farba ta nie ma sobie równych w kryciu malowanej powierzchni, jest bardzo gęsta – ostatnio odnawiałem sufit na biało i wystarczyła jedna warstwa, wiosną malowałem cały parter i wszystko tikurrillą – ściany świeżo otynkowane, zagruntowane i wystarczyły tylko 2 warstwy farby. Kolorystykę dobierasz jaką chcesz – z mieszalnika masz ponad 5000 kolorów do wyboru. Suma summarum koszta malowania wyszły mnie na to samo co beckersem – tego kilka lat wcześniej musiałem kłaść 3 warstwy.
Dodatkowo miesiąc po malowaniu nie dopilnowałem kota (wbiegł do domu prosto z mokrego podwórka) i zostawił swe ślady obok parapetów na ścianach (schodząc z parapetu odbijał się od ściany). mokra gąbka kuchenna, delikatną stroną szorowałem, śladów brak, farba w całości.
Predzej suchy chleb bedziesz jadl i do alfy dokladal niz ja zezlomujeszKrzemol napisał(a):Dlatego ja wszystkie poprzednie auta do tej pory zezłomowałem, polecam ten styl życia
Dolewam sobie oleju do mazdy a jakis chlop na papierosie byl i do mnie tekstem "mazdy to lubia olej" dobrze ze o rdzy nie wyjechal
-
Przemek...
- Od: 8 wrz 2006, 16:22
- Posty: 8660 (84/80)
- Skąd: KCH
- Auto: Mazda 6gh 2.5pb
Mazda Xedos 9 2.5V6 KL
Mazda 323f 2.0 V6 GT
nemi napisał(a):Nad budżetem na razie panuję, ale jeszcze niestety meble i sprzęt agd, a to będzie chyba najdroższe.
Nemi – tak z ciekawości, bo lepiej orientujesz się temacie i jesteś wirtuozem arkusza – ile może kosztować teraz przejście ze stanu surowego na gotowy za metr kwadratowy z pominięciem wyposażenia?
Trusted computing – Yes or No?
Na świecie jest 10 rodzajów ludzi: ci, którzy rozumieją liczby binarne i ci, którzy nie.
Na świecie jest 10 rodzajów ludzi: ci, którzy rozumieją liczby binarne i ci, którzy nie.
Niestety nie umiem odpowiedzieć. Myjk Ci pewnie powie.
Teraz drugi raz przechodzę ze stanu developerskiego. Dla siebie wyszło mnie pewnie z 1300 za metr 6 lat temu, teraz chcę zejść poniżej 800 zł.
Ale nie mam pojęcia ile kosztują instalacje, tynki etc.
Teraz drugi raz przechodzę ze stanu developerskiego. Dla siebie wyszło mnie pewnie z 1300 za metr 6 lat temu, teraz chcę zejść poniżej 800 zł.
Ale nie mam pojęcia ile kosztują instalacje, tynki etc.
brii napisał(a):Nemi – tak z ciekawości, bo lepiej orientujesz się temacie i jesteś wirtuozem arkusza – ile może kosztować teraz przejście ze stanu surowego na gotowy za metr kwadratowy z pominięciem wyposażenia?
do michiego uderz z tym tematem. Tylko jakoś łagodnie, bo to drażliwy temat
Beny napisał(a):Dolewam sobie oleju do mazdy
nic się nie zmieniło
Kurna, w klocku nie wiem co to dolewki choć pewnie z 400tys. pękło jak nie lepiej.
W Dokkerze stuknęło 130kkm, olej pomimo przejechanych 15kkm dalej przezroczysty i w jakichś 3/4 miarki się utrzymuje. A obydwa w pupę dostają (chociaż z jakże różnymi efektami końcowymi )
Odnośnie tematów remontowych, właśnie się wykańczam robiąc pokój starszemu, odświeżając pokój młodszemu i ..... malując (mając w planach) resztę.
Wczoraj wziąłem się za montaż mebli i wymiękłem około 23....
Ponad 6h pracy i zostały jeszcze szuflady do zmontowania. No i niestety mierzenie pomieszczenia bez uwzględnienia listew przypodłogowych ma swoje wady. Brakuje mi ... 1cm żeby je wsunąć tu gdzie planowałem i muszę zdemontować z jednej ściany właśnie listwę przypodłogową. Trochę lipa bo to dąb przybity porządnie do klepek i zalakierowany chyba 4 warstwami lakieru ale dam radę
Kładłem przedwczoraj fototapetę pierwszy raz w życiu i stwierdzam że jest to banalne. A mocno się obawiałem czy dam radę tylko po kursie składającym się z 2 filmików na YT
Jest jakieś światełko w tunelu – pokój młodszego skończony. Z odświeżania przeszło do całkowitej "renowacji" i teraz jest kompletnie inny
brii napisał(a):Zakładam, że 1300 x 2 to może być za mało?
Na pewno zależy od tego ile masz tego wszystkiego, ile wyprowadzeń kanalizacyjnych, wodnych, kabli... Pewnie to nie takie proste, żeby dać jednoznaczną odpowiedź
A co do excela i takich tam spraw... No prowadzę szczerze mówiąc. A w poniedziałek ksiegowa mnie pochwaliła, że jestem jej wzorcowym klientem
Poniżej mieszkanie:
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 72 gości