Czateria... 2021
Ciężko znaleźć kogoś, komu z wyglądu SUVy Volvo nie podobają się . Bardzo im wyszły stylistycznie te samochody, a ja oglądałem V60 i to był mój numer 2.
Co do 3 miejsc z tyłu, to chyba działa tu reguła, że im lepsza klasa auta, tym trudniej posadzić tam 3 osoby, bo o ile w "prostych" samochodach kanapa jest... prosta, to im bliżej jesteśmy aut naprawdę komfortowych (typu Mercedes czy BMW), to komfort jest podnoszony dla zewnętrznych miejsc zawsze kosztem środkowego. Biodra się nie ma już na drzwiach, kanapa zaczyna być bardziej wyprofilowana.
U mnie 3 miejsca to nie był priorytet, sprawdziłem tylko czy 2 foteliki spokojnie wejdą. Ale jak sobie usiadłem za sobą w tym wypożyczonym to naprawdę inny świat. Komfort kanapy jak w Mazdzie 626 GE z lat '90. I to trzecie miejsce to raczej dla kotów/żeby rozłożyć podłokietnik.
Myślałem, żeby teściową wziąć do Chorwacji, ale to byłaby męczarnia.
Co do 3 miejsc z tyłu, to chyba działa tu reguła, że im lepsza klasa auta, tym trudniej posadzić tam 3 osoby, bo o ile w "prostych" samochodach kanapa jest... prosta, to im bliżej jesteśmy aut naprawdę komfortowych (typu Mercedes czy BMW), to komfort jest podnoszony dla zewnętrznych miejsc zawsze kosztem środkowego. Biodra się nie ma już na drzwiach, kanapa zaczyna być bardziej wyprofilowana.
U mnie 3 miejsca to nie był priorytet, sprawdziłem tylko czy 2 foteliki spokojnie wejdą. Ale jak sobie usiadłem za sobą w tym wypożyczonym to naprawdę inny świat. Komfort kanapy jak w Mazdzie 626 GE z lat '90. I to trzecie miejsce to raczej dla kotów/żeby rozłożyć podłokietnik.
Myślałem, żeby teściową wziąć do Chorwacji, ale to byłaby męczarnia.
nemi napisał(a):Myślałem, żeby teściową wziąć do Chorwacji, ale to byłaby męczarnia.
Jeżeli męczarnia tylko dla niej to czemu nie.
Pamietam, że ktoś na czaterii znał fajne miejsce w Chorwacji dla małych dzieci, gdzie m .in. są piaszczyste plaże. Poproszę o namiary.
Grzyby jesteś? Kostka brukowa nakrapiana, nie myta 10lat, kolo średnicy 4m.Ktory preparat byś polecił. Do dyspozycji myjka z zimna wodą.
yasko tak jak nemi pisze, Nin i okolice. W Privlaka też jest fajna wąska plaża piaszczysta.
yasko tak jak nemi pisze, Nin i okolice. W Privlaka też jest fajna wąska plaża piaszczysta.
-
Przemek...
- Od: 8 wrz 2006, 15:22
- Posty: 8660 (84/80)
- Skąd: KCH
- Auto: Mazda 6gh 2.5pb
Mazda Xedos 9 2.5V6 KL
Mazda 323f 2.0 V6 GT
Istria Medulin, Orebic plaża Tristenica. Tylko ze trzeba brać pod uwagę ze to nie są plaże piaszczyste jak nad Bałtykiem. To raczej drobny żwirek. Szczerze to nawet dzieci wolały kamienista
W "moich" lokalizacjach jest piasek "prawdziwy".
Dopisano 14 cze 2021 8:42:
O taki:
Dopisano 14 cze 2021 8:53:
@Beny, fajnie położona działka! Marzy mi się taka przy lesie
PS. Na zdjęciu to Rajska Plaża w Loparze na Rabie. Dodatkowy atut dla dzieci, to bardzo długo jest płytko, a wada jest taka, że pływanie z maską nie ma sensu – nic ciekawego nie ma.
Dopisano 14 cze 2021 8:42:
O taki:
Dopisano 14 cze 2021 8:53:
@Beny, fajnie położona działka! Marzy mi się taka przy lesie
PS. Na zdjęciu to Rajska Plaża w Loparze na Rabie. Dodatkowy atut dla dzieci, to bardzo długo jest płytko, a wada jest taka, że pływanie z maską nie ma sensu – nic ciekawego nie ma.
W Privlaka było coś pomiędzy żwirkiem a piaskiem, ale za to w morzu zero kamienia, początek płytki a później tak do 2m więc i z maska dało radę popływać.
Nemi działka obsadzona ale nie pod lasem, no i nie moja ja tylko altane na niej buduję.
Nemi działka obsadzona ale nie pod lasem, no i nie moja ja tylko altane na niej buduję.
-
Przemek...
- Od: 8 wrz 2006, 15:22
- Posty: 8660 (84/80)
- Skąd: KCH
- Auto: Mazda 6gh 2.5pb
Mazda Xedos 9 2.5V6 KL
Mazda 323f 2.0 V6 GT
Dzieki
Pada na Rab.
Wyjazd we wrzesniu. Czy mam coś rezerwować teraz czy z partyzanta szukać jak dojadę na miejscu?
Pada na Rab.
Wyjazd we wrzesniu. Czy mam coś rezerwować teraz czy z partyzanta szukać jak dojadę na miejscu?
yasko napisał(a):Pada na Rab.
Bardzo dobry wybór
W ub. roku wstawiałem filmik:
Widoki fajne, plaże kamieniste, piaszczyste, zwykłe, naturystyczne – co tam tylko chcesz. Miasteczko przepiękne. Droga w stronę Rabu też super – pnie się w górach i widoki są niezłe (widać na filmie).
Okolice Ninu to dla mnie trochę syf – biedniej, budynki bardziej obdrapane, czasem trzeba chodzić ulicą, bo chodnika nawet nie ma, widoki nie aż takie, tylko autostrada przez góry jest naprawdę . Tak czy inaczej nigdy nie pomyślałem, żeby tam wrócić. Prawdopodobnie byłem tam dwa razy: pierwszy i ostatni
Ja bym rezerwował w PL. Jeździłem już w ciemno i, ponieważ jeżdżę jednym strzałem, jak byłem na miejscu, to już było mi obojętne co wziąć, bo mi się nie chciało szukać, żeby było ładniej czy taniej. Po prostu chciałem zakończyć podróż
Plan jest następujący:
Tczew-Bratysława
1 nocleg w Bratysławie, zwiedzanie Bratysławy
2 nocleg w Bratysławie, trasa do WIednia i zwiedzanie miasta
Noc w trasie do Rab. Nie ja będę prowadził
Na miejsce chcę dojechac choć trochę wyspany. Na razie rekord córki to 4h snu w samochodzie podczas podróży w dzień.
Tczew-Bratysława
1 nocleg w Bratysławie, zwiedzanie Bratysławy
2 nocleg w Bratysławie, trasa do WIednia i zwiedzanie miasta
Noc w trasie do Rab. Nie ja będę prowadził
Na miejsce chcę dojechac choć trochę wyspany. Na razie rekord córki to 4h snu w samochodzie podczas podróży w dzień.
Ja zawsze mam mało wolnego, wsiadam wieczorem, w okolicach południa jestem i idę na plażę . Albo następnego dnia po 14h za kółkiem do roboty
W ostatnich latach staram się zdrzemnąć na parkingu przy autostradzie lub namówić żonę na godzinkę za kółkiem. Zawsze jej wypada Austria – albo ta najbardziej kręta część górska, a ostatnio Wiedeń . Ależ była nieszczęśliwa . Ostatnio też kawałek Węgier przypadł jej w udziale.
Tak czy inaczej zawsze to trochę usprawnia drogę i podnosi poziom bezpieczeństwa (? ).
W ostatnich latach staram się zdrzemnąć na parkingu przy autostradzie lub namówić żonę na godzinkę za kółkiem. Zawsze jej wypada Austria – albo ta najbardziej kręta część górska, a ostatnio Wiedeń . Ależ była nieszczęśliwa . Ostatnio też kawałek Węgier przypadł jej w udziale.
Tak czy inaczej zawsze to trochę usprawnia drogę i podnosi poziom bezpieczeństwa (? ).
Godzinka czy nawet pół snu robią cuda. Ja zwykle do celu lecę na wariata, ale rok temu z powrotem robiłem nocleg. W sumie to wychodzi na jedno gdybym miał potem to odsypiać w domu. Teraz zobaczymy, jeszcze nie wiem gdzie chcemy jechać.
Ja żonie na szafce nocnej położyłem wydrukowaną mapę Europy z zaznaczonymi miejscami + zaznaczone te miejsca w Travellerach National Geographic, żeby coś wybrała , ale niestety czekamy na rozwój sytuacji rodzinnej/zdrowotnej, że tak powiem. Wszystkie plany mogą wziąć w łeb na ten rok.
Tak, nawet kilka minut potrafi dać siłę na kolejne kilka godzin.
Ja na szczęście nie odsypiam podróży, ale coraz starszy jestem, więc może już niedługo będę musiał zacząć.
BTW. Dwa razy w życiu mi się zdarzyło, że nie dałem rady dojechać – raz podróż 250 km mnie pokonała (100 km od celu musiałem odpocząć i to w godzinach wieczornych – typu 21:00), a raz na trasie Kraków-Lublin po egzaminach na studia nie dałem rady. 20 km od celu musiałem zrezygnować z jazdy . Niby 15 minut, a już nie mogłem...
loockas napisał(a):Godzinka czy nawet pół snu robią cuda.
Tak, nawet kilka minut potrafi dać siłę na kolejne kilka godzin.
Ja na szczęście nie odsypiam podróży, ale coraz starszy jestem, więc może już niedługo będę musiał zacząć.
BTW. Dwa razy w życiu mi się zdarzyło, że nie dałem rady dojechać – raz podróż 250 km mnie pokonała (100 km od celu musiałem odpocząć i to w godzinach wieczornych – typu 21:00), a raz na trasie Kraków-Lublin po egzaminach na studia nie dałem rady. 20 km od celu musiałem zrezygnować z jazdy . Niby 15 minut, a już nie mogłem...
Ja wolę w dzień jeździć ale z dziećmi to różnie. Do Chorwacji jechaliśmy o 12 w nocy, miałem przerwe w Austrii, drzemka pół godzinki i jak nowo narodzony. Wracając w dzień tak mi się dobrze jechało że mógłbym spokojnie 1100km z przerwa na siku zrobic.Niestetu moja żona jest nadal nie jeżdżącą. Następne główne auto muszę kupić z automatem bo chyba to ja przekona do jazdy.
-
Przemek...
- Od: 8 wrz 2006, 15:22
- Posty: 8660 (84/80)
- Skąd: KCH
- Auto: Mazda 6gh 2.5pb
Mazda Xedos 9 2.5V6 KL
Mazda 323f 2.0 V6 GT
nemi napisał(a):Ja na szczęście nie odsypiam podróży, ale coraz starszy jestem, więc może już niedługo będę musiał zacząć.
Jakbym do celu przyjeżdzał w dzień to pewnie bym też nie odsypiał, ale ze do domu wracałem zwykle w nocy albo nad ranem to cóż innego robić jak nie walnąć się spać Gdybym nie nocował teraz na Węgrzech to wg gps byłbym w domu ok 5-6 rano, spałbym pewnie do 12:00 przynajmniej. A tak zjadłem kolacje na węgrzech, rano śniadanie i po 14:00 byłem w domu. Dlatego napisałem, że w tym wypadku różnica jest prawie żadna jeżeli chodzi o czas.
Trasa do Orebica mnie trochę sponiewierała. Wiedziałem, że będzie daleko (ponad 1400km) ale nie spodziewałem się, że ostatnie 200km będzie tak meczące (brak autostrady) oraz że spędze ponad 3h na granicy. Wyjechaliśmy coś o 2:00 z domu, byliśmy o 20:00 na miejscu.
98 tankujesz czy 95 tyle kosztuje?
- Od: 7 kwi 2014, 12:44
- Posty: 3181 (148/189)
- Auto: Jest: Grey Fūjin '03
Było: Mazda6 Tamura '07
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 11 gości