Czateria... 2021

[radzi89 Rafal]

Mój ociec w mieszkaniu miał parkiet z drewna badi. Wykańczanie mieszkanie zaczął jakieś pół roku po odebraniu lokalu, wszystko suchutkie itd. Parkiet leżał na palecie w mieszkaniu przez prawie 8 miesięcy. Po roku czasu od położenia cały nadawał się do cyklinowania, teraz już minęło 10 lat i cyklinował kolejny raz, wcześniej był przełożony. Nie wiem co mnie podkusiło do parkietu Mam nadzieję, że będzie ok.

Brat ma w domu parkiet dębowy i taka sama sytuacja jak u mojego ojca. U niego wręcz gorzej bo deski miał frez dookoła – tzw. V fuga. Po cyklinowaniu częściowo jej nie ma, częściowo jest mniejsza itd. Porażka.

[loockas]

Panele to i małpa by ułożyła. Nie sprawiło by Ci to satysfakcji jak byś sam ułożył? Wiem że możesz to zlecić komuś i nic nie robić, ale czasami trzeba być też mężczyzna we własnym "M"

Ja remont piętra robiłem w 90% samodzielnie, mimo że z budowlanką nie mam nic wspólnego. Te 10% to okna i ogrzewanie podłogowe + wylewka. Z ogrzewaniem się wahałem, bo w sumie nic w tym trudnego, ale z racji VATu w zasadzie robocizna niewiele więcej kosztowała od opcji samego materiału. Teraz jednak bym się nie zdecydował Są rzeczy, które robi się chętnie bo się to lubi. Czasami jednak jak mam się wkur... to wolę to komuś zlecić i ewentualnie mieć pretensje do niego, że spierniczył Inna sprawa to czas. Kiedyś go miałem więcej. Tak więc rozumiem Jacobsa. Chociaż panele faktycznie się przyjemnie układało.

[Grzyby]

Deski są miękkie, cokolwiek Ci upadnie zostaje ślad

– nie porównuj parkietu do najtańszych klepek świerkowych sprzed 40 lat .....
No większej bzdety w życiu nie słyszałem...

Mam trochę znajomych w domkach. Jedni wywalili na "deski" kupę hajsu (gruuuubo ponad 250zł) i po kilku latach w panelach było tyle dziur i rys że masakra. I mimo zachwalania przy kupnie że "spokojnie 2 -3 razy można to cyklinować", NIKT się tego nie podjął. Jeden gość powiedział że może zaryzykować – nie wyszło
I po 5 latach przygody z super panelami, położyli parkiet.
Drewna iglaste są miękkie, liściaste twardsze, jesion jest bardzo twardy, najtwardsze są drewna egzotyczne ale to już spora kasa wchodzi w grę.

Jak robiliśmy mieszkanie, w okolicach Kielc (jesteśmy ponoć potęgą w produkcji parkietu), nic sensownego (dąb) nie dało się kupić poniżej 130zł. Finalnie kupiłem parkiet w Sosnowcu po 55zł (dąb czerwony), fajne szerokie i krótkie klepki.
Mnie wyszło śmiesznie tanio, bo poniżej setki za metr. Zero lakierów ekologicznych – zwykły, śmierdzący lakier, za to twardy i mocno zabezpieczający. Chyba 4 warstwy położone. Kompletnie nie dbamy o tą posadzkę, a i tak co nas ktoś odwiedzi to leci tekst "ale piękny, zadbany parkiet"
Z tym że wykonawcą był wujek który siedzi w tym od kilkudziesięciu lat.
Jak chcesz Johnny to spytam go o taką zabawę, ewentualnie dam Ci namiar do niego.

Podłoga u nas ma 12 lat. W ostatnich 2 latach zostało mocno poharatana przez chłopaków (porysowany lakier). Ale z tym sobie poradzę sam bo mam takie specyfiki dzięki którym można bez syfu w domu (bez cyklinowania i lakierowania) ponownie zrobić ładny połysk.
Nigdy nie położę paneli.

Na zdjęciach trochę widać – w rzeczywistości jest bardzo brudny. Chłopaki dzisiaj poszaleli jeździkami i hulajnogą

[loockas]

Taki parkiet kojarzy mi się z mieszkaniem mojej babci Nie moje klimaty, wybieram panele. Po 6 latach nic im nie dolega, a kosztowały 60zł/m

[Beny]

Tez miałem taki parkiet w bloku,ojciec w 83połozył sam i wymalował smierdzacym nieekologicznym lakierem.Jak mówi dwa tygodnie się wejsc nie dało ale 25lat wytrzymał i nadal sie błyszczał.W 2010 przykryłem go panelem z kronopola za 35zł/m i po 5latach zero zniszczenia.Teraz tez mam panele i jedyne co się niszczy mając dzieci to listwy łączące pomiędzy

[jacobs]

Grzyby nie mówię o klepkach sprzed 40 lat, tylko o parkiecie kładzionymi 10 lat temu. Na parterze w domu jakiś dobry (nie wiem dokładnie jaki, musiałbym dopytać), na pietrze raczej budżetowy. O pietrze nie będę mówił bo tam jest tragedia, przesunięcie krzesła go rysuje, ale na parterze też już widać odbite ślady. Nie są to rysy, ale jak szklanka Ci spadnie z wysokości to zostawia ślad.

Dla porównania w mieszkaniu z panelami oprócz powierzchniowych, widocznych z bliska rys podłoga wyglada idealnie.

[Grzyby]

No to kłania się albo miękkie drewno albo lipny lakier ekologiczny.
Robta co chceta.
Ja parkietu na panele nie zmienię.

[nemi]

Ja mam schody z jesionu. Piłą tego urżnąć nie byłem w stanie, ale widać rysy po kocich pazurach, wgłębienia jak coś spadło... szkoda mi trochę ich i rysy mnie bolą prawie jak na aucie

Jak dzieci będą starsze, to pewnie połozę drewno, ale teraz panele się dobrze sprawdzają. I nie szkoda ich wypierniczyć co kilka lat, bo nie są takie drogie i 40 m kw można położyć w kilka godzin samemu.



Posprzątałem oba samochody, jak się w środku sympatycznie zrobiło . Przy dzieciach syf się robi, że aż strach .

Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to niebawem ruszę betą w drobną trasę z zakrętami .
Niestety stare są dobre skrzypce i wino. Trochę czuć bicie powyżej 120 i gubi ciśnienie w kołach. Trochę chyba przez to tnie krawędzie opon . Chyba powinienem oddać koła do prostowania, wymienić wentyle i niestety zrobić hamulce, które pewnie też swoją cegiełkę dokładają do bicia w czasie jazdy. Niby klocki mięso mają na całe moje użytkowanie (po kilku latach używania są grubsze niż nowe do Mazdy czy Toyoty), ale już tarcze poprzedni właściciel przegrzał . Dziś odkryłem, że z tyłu są takie jak z przodu – podwójne .

[Neonixos666]

Dziś odkryłem, że z tyłu są takie jak z przodu – podwójne

chodzi Ci że wentylowane?

[nemi]

Tak

[Krzemol]

Niestety stare są dobre skrzypce i wino.

Z Twoim szczęściem do samochodów już po dwóch latach jazdy Golfem szukałbym nowego

[marek]

Ja mam panele (włoskie, Balterio z fugą) i nigdy żadnych parkietów czy drewna 9 lat, zero śladów zużycia a koszt wyszedł około 100zł netto (położenie w sumie gratis bo na różnicy VATu 7 zamiast 22% (wtedy jeszcze )

co do wilgoci w mieszkaniu to normalna firma układająca wpadnie na montaż zmierzy wilgotność i może od razu wyjść albo nie dać gwarancji A wbrew pozorom wilgoć nie jest z ziemii tylko z tynków, stropów, wszelkich innych żelbetów – jak jest strop żelbetowy to nawet pół roku oddaje wilgoć.

[nemi]

Niestety stare są dobre skrzypce i wino.

Z Twoim szczęściem do samochodów już po dwóch latach jazdy Golfem szukałbym nowego

Niestety nie ma reguły. Np. Skoda i oba fordy były wspaniałe

Golf już prawie dwa lata ma.

[Neonixos666]

robicie jakiś muzea, ja tam mam jedne z najtańszych paneli młoda je maltretuje driftując pchaczem i wali klockami ile wlezie i mam w pupie rysy wgniecenia czy inne uszkodzenia. Przecierane są zwykłem mopem a odkurzane bezczelnie plastikową końcówką. Ułożone na najtańszej piance przez szwagra i żyją.

[loockas]

Nowa Meg RS za 60k brutto

[Gib]

Lewa czy prawa połowa ?

[nemi]

Panowie, taka sytuacja: mam w golfie głośniki tylko z przodu – 4 sztuki, w tym dwa wysokotonowe. Gra to nawet ok jak na tak mało rozbudowany zestaw, ale w BMW tych głośników jest trochę więcej – pewnie 8 sztuk, z czego dwa subwoofery. No i przyjemniej się słucha muzyki w beemce...

Da się zrobić tak, żeby dodać w golfie jakiś mały subwoofer i głośniki z tyłu zachowując ori radio? Bez żadnych szaleństw, po prostu żeby grało ok w całym samochodzie.
Od jakiej kwoty może się zacząć zabawa?

[loockas]

Dać się da. Ale dobrze by było wiedzieć czy masz złącza RCA dostępne w tym radiu. Jak nie, to zostaje high input przez kable głośnikowe. Poczytaj, bo moze do Twojego radia wychodził fabryczny sub, to sobie oszczędzisz zabawy z kablami i rozbieraniem.

[nemi]

Wątpię – to najprostszy model, nawet cd nie mam.

[jacobs]

Loockas, jakiś chwilowy błąd:


To nie zmienia faktu, że cena jest dość atrakcyjna, lepsza niż leon cupra. Będę poważnie rozważał, bo designem to bardziej świeże auto

Już pytałem ale ponowię, ma ktoś jakąś dobrą, zaufaną ekipę remontową w Warszawie? Szukam na grudzień...