Czateria... 2021
Czy na Śląsku jest jakaś sensowna kopalnia węgla, którą można zwiedzać?
Jestem synem górnika i byłem teraz w Wałbrzychu w starej kopalni. Okazało się, że nic nie wiedziałem o pracy na kopalni (ojciec był ratownikiem, więc trochę inne rzeczy robił niż standard) i przyznam, że to całkiem fascynujące. Wybrałbym się gdzieś jeszcze – uderzyła mnie prostota rozwiązań na kopalni. Sam bym nie wpadł chyba ma niektóre rzeczy – naprawdę fajnie było.
Jestem synem górnika i byłem teraz w Wałbrzychu w starej kopalni. Okazało się, że nic nie wiedziałem o pracy na kopalni (ojciec był ratownikiem, więc trochę inne rzeczy robił niż standard) i przyznam, że to całkiem fascynujące. Wybrałbym się gdzieś jeszcze – uderzyła mnie prostota rozwiązań na kopalni. Sam bym nie wpadł chyba ma niektóre rzeczy – naprawdę fajnie było.
To chyba jedyna sensowna opcja na zwiedzanie.
U mnie gdzie bym nie spojrzał na rodzinę to ktoś ma/miał coś wspólnego z kopalnią. Do tego stopnia mi to obrzydzili, ze nigdy mnie tam nie ciągnęło Wystarczająco się nasłuchałem "fedrowania" przy każdej imprezie rodzinnej
U mnie gdzie bym nie spojrzał na rodzinę to ktoś ma/miał coś wspólnego z kopalnią. Do tego stopnia mi to obrzydzili, ze nigdy mnie tam nie ciągnęło Wystarczająco się nasłuchałem "fedrowania" przy każdej imprezie rodzinnej
Już widzę. Muszę tam pojechać
Ja mieszkałem przez ponad 20 lat w miasteczku górniczym. Niemal każdy miał rodzica na kopalni. Ale nie było takiego górniczego "kultu", nikt specjalnie o tym nie rozmawiał nawet.
Może dlatego, że kopalnia jest bardzo nowoczesna, bardzo zmechanizowana i jak dotąd bardzo bezpieczna. I po prostu nie było o czym mówić. Tak czy inaczej fascynujący świat . Dopiero po wizycie wziąłem ojca na spytki razem z córką i trochę się dowiedzieliśmy .
Już wcześniej słyszałem, że jest coś do zobaczenia na Śląsku i pytałem, czy pojedzie z nami, ale wygląda na to, że zupełnie go to nie fascynuje po 30 latach pracy tam
Ja mieszkałem przez ponad 20 lat w miasteczku górniczym. Niemal każdy miał rodzica na kopalni. Ale nie było takiego górniczego "kultu", nikt specjalnie o tym nie rozmawiał nawet.
Może dlatego, że kopalnia jest bardzo nowoczesna, bardzo zmechanizowana i jak dotąd bardzo bezpieczna. I po prostu nie było o czym mówić. Tak czy inaczej fascynujący świat . Dopiero po wizycie wziąłem ojca na spytki razem z córką i trochę się dowiedzieliśmy .
Już wcześniej słyszałem, że jest coś do zobaczenia na Śląsku i pytałem, czy pojedzie z nami, ale wygląda na to, że zupełnie go to nie fascynuje po 30 latach pracy tam
Ostatnio edytowano 18 lut 2020, 23:45 przez nemi, łącznie edytowano 1 raz
No kurde chopie. Tyle to chyba wiesz, ze kopalnia jest pod ziemią?
Są różne warianty tras. Możesz się też wybrać na szychtę jak lubisz się zmęczyć i ubrudzić.
Pod ziemią jest też klimatyczna knajpa, gdzie często są organizowane koncerty i leją jakieś miejscowe piwo,zdaje się.
Są różne warianty tras. Możesz się też wybrać na szychtę jak lubisz się zmęczyć i ubrudzić.
Pod ziemią jest też klimatyczna knajpa, gdzie często są organizowane koncerty i leją jakieś miejscowe piwo,zdaje się.
Szymon napisał(a):
No kurde chopie. Tyle to chyba wiesz, ze kopalnia jest pod ziemią?
Pytam, bo w Wałbrzychu szyb jest tylko zabytkiem, wody gruntowe zalały kopalnię i nic się nie da zobaczyć pod ziemią. Jest tylko kawałek sztolni, do której schodzi się wchodząc drzwiami na poziomie gruntu.
Tak ogólnie, to mam świadomość, że kopanie węgla odbywa się pod ziemią
Szymon napisał(a):Zaraz będziesz miał pod domem nowy chodnik, nie marudź
ja nie, prędzej michi Mnie to gila. Przywykłem, że raz na jakiś czas dom się trzęsie. Przestało to na mnie robić wrażenie i przestałem zwracać uwagę na nowe pęknięcia na ścianach Ale michi i te jego gładzie... no cóż Boli tylko na początku
Kurde wracam przez jakieś wioski z ymielina a tu nagle auta zwalniają.Mysle co jest nic się nie dzieje. Patrzę a na drodze dwa bobry wyluzowane obserwują rzeczke i ani myślą się odsunąć
-
Przemek...
- Od: 8 wrz 2006, 16:22
- Posty: 8660 (84/80)
- Skąd: KCH
- Auto: Mazda 6gh 2.5pb
Mazda Xedos 9 2.5V6 KL
Mazda 323f 2.0 V6 GT
Ile poleciałeś już na tej keto? Żona ma insulinoopornosc i tarczycę, 2miesiace diety i ledwo 3kg i 6cm w obwodach. Teraz zmieniła u dietetyczki ale keto jej nie proponowała.
-
Przemek...
- Od: 8 wrz 2006, 16:22
- Posty: 8660 (84/80)
- Skąd: KCH
- Auto: Mazda 6gh 2.5pb
Mazda Xedos 9 2.5V6 KL
Mazda 323f 2.0 V6 GT
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Paweł i 62 gości