Mi się wydaje, że ręczny właśnie mocno może korzystać/zużywać. Może realizacja tego w VW jest zła, ale ja mam wrażenie, że to działa jakby zawsze ruszał pod górkę – czyli jeszcze trochę trzyma jak się rusza, jest opóźnienie drobne.
A co do wygody – ja mieszkam na całkowicie płaskim terenie, większość u mnie to trasa. Włączam jak tylko się pojawiam w górach albo gdzie trzeba często korzystać, jak jest dużo świateł itp.
A co do ceny hamulców... w czasie leasingu czy nawet gwarancji wolałbym tego nie musieć zmieniać – robota to ok 600 za h, wyjdzie razem pod 3k zł. Ale już kupując auto wiedziałem, że tak może być i że wezmę to na klatę jakby co. I tak już przejechałem 50% więcej niż udało się wielu innym userom, a w ogóle nie patyczkuję się z "autopilotem". Niech sobie jedzie i zużywa, już trudno
. W ogóle to mam wrażenie, że podczas jazdy na tempomacie jak są duże zjazdy i np. z zadanych 132 km/h przyspieszy o 1-2 km, to hamuje tyłem.