nemi napisał(a):Mnie zastanawia, że kiedyś ludzie potrafili być tak bardzo bogaci.
Wystarczy spojrzeć na jakieś budowle sprzed wieków, które stoją do dziś – zdobienia wymagały zatrudnienia rzeszy artystów, rzemieślników, wszystko było dużo trudniejsze do wytworzenia, bo wymagało ręcznej roboty, nie było prefabrykatów, masowej produkcji, więc wszystko – wydaje mi się – było wielokrotnie droższe niż dzisiaj jeśli chodzi o komponenty. No i to co dziś zrobi mini koparka w parę godzin z jednym operatorem wiązało się z zatrudnieniem tabunów ludzi.
Do tego transport...
Naprawdę musiało to wymagać olbrzymich pieniędzy.
a myślisz, że obecnie najbogatszych nie stać np na wybudowanie kościoła czy szpitala ?, tylko że wtedy tak naprawdę nie mieli co robić z pieniędzmi więc była to podobna forma "na pokaz" jak dziś kupno Chirona czy innego Veyrona (i 20 innych równie drogich aut w garażu), kupno kolejnych posiadłości bo przecież w 5h można polecieć kilka tysięcy km samolotem, a wtedy jak ktoś miał dwie posiadłości w tym samym kraju to musiał jechać do nich kilka dni
z drugiej strony robotnicy kosztowali bardzo mało bo ich życie też mało kosztowało – potrzebowali tylko żeby coś do garnka włożyć i dach nad głową (ale bez prądu, wody, zusu, podatku pit itd). Gdybyś dziś pracował za strawę i dach to wystarczyłoby 1000zł na miesiąc
po trzecie, myślę, że więcej kasy zostawało w kieszeni (każdemu) podatki były niskie, nie było zusu, emerytur, rachunków za prąd, wodę, darmowych szkół, dróg, rozdmuchanej administracji oraz relatywnie mało ludzi pracujących nieproduktywnie. W dzisiejszym świecie praktycznie każdy pracownik produktywny musi pracować na rzeszę pracowników nieproduktywnych (np. youtuberów, instagramerów, trenerów fitness, modelki, kierowników, zarządców itd itp), na administrację, na emerytów. Dziś obawiam się, że 1000 osób pracujących musi wypracować kasę na 2000 osób które nic "nie wytwarzają" tylko przejadają to co zostaje wytworzone, a kiedyś ten 1000 pracował na kilku księciów, króla, trochę wojska, kościół (wtedy pewnie działał tylko z datków, ale skądś one się musiały wziąć
) to takie moje luźne rozważania, nie brać ich na serio.
Ale patrząc na te dysproporcje obecnie pracowników wytwarzajacych, a pracowników – przejadających to dzisiejszy świat musi upaść, bo te dysproporcje się coraz bardziej powiększaja i nastąpi ogólny bunt.