Czateria... 2021
Ciężko konkurować z ludźmi, którzy grają na innych zasadach.
- Od: 7 kwi 2014, 13:44
- Posty: 3181 (148/189)
- Auto: Jest: Grey Fūjin '03
Było: Mazda6 Tamura '07
Beny napisał(a):Mówisz że tak legalnie uczciwie się nie dorobię
Dorobisz się... garba i pylicy
a tak na poważnie to jeśli czujesz się na siłach to kibicuję oby się udało i będziesz czerpał z to nie tylko pieniądze ale i przyjemność.
Nie wiem czy warunki nie są cięższe dziś ale chyba lepiej oceniam jazdę na Falkenach 4seasons w Vectrze, niż Michelinach Crossclimate w Saabie. Trudno to tak do końca porównać ale 20m na zblokowanych kołach jechałem w Saabie ostatnio...
Stała pod ścianą prężąc kakao
Gib napisał(a):20m na zblokowanych kołach jechałem w Saabie ostatnio...
Zdajesz sobie sprawę że opona ,,działa" gdy się kręci, zblokowanie jej powoduje wypełnienie się bieżnika śniegiem i guzik z jej ,,jakości".
Mam wrażenie że falkeny dawały więcej wyczucia przy hamowaniu, jechałem po błocie mimo to abs zdominował hamowanie przed stopem a nie był to pedal to metal. Ale tak jak mówię może to warunki gorsze.
Stała pod ścianą prężąc kakao
Beny napisał(a):tak, zastanawiam się czy nie zostać mirkeimhandlarzem legalnie
Nie raz o tym myślałem, a Radzi mnie tu tylko jeszcze dodatkowo inspirował. Zwłaszcza że póki domu nie zacznę budować to mam idealne miejsce 1000m2 na komis samochodowy Tylko po pierwsze boje się, ze nie wyrobię czasowo, a dwa że nie wygram z lokalnymi mirkami. No i ja nie lubię ludzi, a tutaj trzeba być miłym dla wybrednych klientów
Ale wizja żeby tak mieć z 1-2 ciekawe autka na handel którymi przy okazji można będzie pojeździć mi się podoba...
No ja mam czasu od cholery że względu na pracę, miejsce i jakieś tam pojęci o mechanice jest więc czemu by nie spróbować.
Druga opcja korekta lakieru, może lepiej ze 2 auta w miesiącu zrobić, mniej zarobić a się nie uzreac z ludzmi i nie trzeba do tego zakładać firmy.
Druga opcja korekta lakieru, może lepiej ze 2 auta w miesiącu zrobić, mniej zarobić a się nie uzreac z ludzmi i nie trzeba do tego zakładać firmy.
-
Przemek...
- Od: 8 wrz 2006, 16:22
- Posty: 8660 (84/80)
- Skąd: KCH
- Auto: Mazda 6gh 2.5pb
Mazda Xedos 9 2.5V6 KL
Mazda 323f 2.0 V6 GT
loockas napisał(a):No i ja nie lubię ludzi, a tutaj trzeba być miłym dla wybrednych klientów
Panie to nie w tym kraju! Ile razy dzwonię po auto z PL to spotykam się z totalnym bucem, podejściem „ nie zawracaj mi pupy”, jak zadajesz jeszcze kilka dodatkowych pytań to już w ogóle gon się frajerze. Serio dramat i to zawsze byli zawodowi handlarze bo dzwoniłem po auta uszkodzone wiec kupione na jakiś licytacjach ubezpieczeniowych itd. Totalna tragedia. Przez to w PL na handel nie kupiłem nic. 3 auta z Niemiec, 1 z Belgii i 1 z Włoch póki co.
radzi89 napisał(a):Panie to nie w tym kraju! Ile razy dzwonię po auto z PL to spotykam się z totalnym bucem, podejściem „ nie zawracaj mi pupy”, jak zadajesz jeszcze kilka dodatkowych pytań to już w ogóle gon się frajerze. Serio dramat i to zawsze byli zawodowi handlarze bo dzwoniłem po auta uszkodzone wiec kupione na jakiś licytacjach ubezpieczeniowych itd. Totalna tragedia. Przez to w PL na handel nie kupiłem nic. 3 auta z Niemiec, 1 z Belgii i 1 z Włoch póki co.
Ja w 98% przypadkach jestem miły przez telefon, ale do momentu, gdy druga strona nie zacznie się targować. Nie widzi samochodu a już pyta ile wynosi cena końcowa.
Jestem spokojnym, skromnym i dobrym człowiekiem. Po prostu nie każdy zasługuje na to, by mnie takiego oglądać.
Nic tak nie drażni kobiety jak....................................wszystko
Nic tak nie drażni kobiety jak....................................wszystko
- Od: 31 paź 2007, 22:54
- Posty: 2316 (3/13)
- Skąd: Szamotuły
- Auto: Sirion 1.3 s
Fiat Panda 1.1
Ja z kolei z targowaniem się mam inną teorię Dokładnie wypytuje o stan auta i ewentualne mankamenty. Po tym staram się ustalić cenę transakcji. Na miejscu jeśli wszystko się zgadza z rozmową i opisem to już nie poruszam tematu ceny. Jedynie jeśli wychodzą rzeczy o których nie było mowy.
Ostatnio jeden przyjemniaczek sprzedawał BMW 5 za około 125 tysięcy. Kumpel zadzwonił popytać, usłyszał o delikatnych uszkodzeniach itd. Ja gdy zacząłem wypytywać dodatkowo dowiedziałem się o szkodach na jakieś 15k Nagle z drobnego uszkodzenia przodu auta zrobiły się uszkodzenia podwozia, osłon, wahacza, układu wydechowego, baku, przewodów, nawet elementów tylnego zderzaka.
Ostatnio jeden przyjemniaczek sprzedawał BMW 5 za około 125 tysięcy. Kumpel zadzwonił popytać, usłyszał o delikatnych uszkodzeniach itd. Ja gdy zacząłem wypytywać dodatkowo dowiedziałem się o szkodach na jakieś 15k Nagle z drobnego uszkodzenia przodu auta zrobiły się uszkodzenia podwozia, osłon, wahacza, układu wydechowego, baku, przewodów, nawet elementów tylnego zderzaka.
Mako napisał(a):Ja w 98% przypadkach jestem miły przez telefon, ale do momentu, gdy druga strona nie zacznie się targować. Nie widzi samochodu a już pyta ile wynosi cena końcowa.
Kiedyś sprzedawałem Alfę... większość wiadomości na znanymportalumotoryzacyjnym brzmiała "jaka cena ostateczna?" ani siema, ani pocauj mnie w
Raz miałem wyjątkowo zły humor to odpisałem typowi, że jeśli przyjeżdża i bierze auto bez oglądania jak stoi to tyle co w ogłoszeniu... i już się więcej nie odezwał...
Życie jest zbyt krótkie żeby jeździć dieslem
_____________________________________________________________
Dawne auta:
Citroen Xsara II 1,6 16V 2003
Mazda 6 GG/GY 2005 2,0 MZR-CD 136 KM MT
Mazda 3 BM 2016 2,0 SkyActiv-G 120KM MT "Śnieżynka"
_____________________________________________________________
Dawne auta:
Citroen Xsara II 1,6 16V 2003
Mazda 6 GG/GY 2005 2,0 MZR-CD 136 KM MT
Mazda 3 BM 2016 2,0 SkyActiv-G 120KM MT "Śnieżynka"
-
Tomasz W.
- Od: 22 lis 2015, 15:59
- Posty: 1521 (227/225)
- Skąd: Bydgoszcz / Poznań
- Auto: Mazda 3 Hikari, 2,0 150KM AT
Nemi, ale na to jest odpowiednia pozycja o nazwie "cena do negocjacji", którą się zazwyczaj zaznacza po to, żeby właśnie taki klient wiedział, że da radę coś urwać
Życie jest zbyt krótkie żeby jeździć dieslem
_____________________________________________________________
Dawne auta:
Citroen Xsara II 1,6 16V 2003
Mazda 6 GG/GY 2005 2,0 MZR-CD 136 KM MT
Mazda 3 BM 2016 2,0 SkyActiv-G 120KM MT "Śnieżynka"
_____________________________________________________________
Dawne auta:
Citroen Xsara II 1,6 16V 2003
Mazda 6 GG/GY 2005 2,0 MZR-CD 136 KM MT
Mazda 3 BM 2016 2,0 SkyActiv-G 120KM MT "Śnieżynka"
-
Tomasz W.
- Od: 22 lis 2015, 15:59
- Posty: 1521 (227/225)
- Skąd: Bydgoszcz / Poznań
- Auto: Mazda 3 Hikari, 2,0 150KM AT
Wszystko kwestia rozmowy. Jak ktoś jest faktycznie zainteresowany to zawsze mówię, że jakaś negocjacja jest możliwa. Natomiast jak mi ktoś od początku wywala tekstem daje 5k (zamiast 8) i pisz umowę, to sorry ale kończę rozmowę. Inna sprawa, ze ja się staram pisać skrupulatnie ogłoszenia, wymieniać wady i dostosowywać cenę do stanu auta. Dlatego negocjacje są raczej kosmetyczne. Póki co się to sprawdza.
Ja raczej też mam taką strategię. Chociaż cholera wie co jest lepsze. Większość handlarzy to niestety buraki. Oglądasz auto za 100k i słyszysz Panie ja nic nie wiem. Wygląda jak wyglada, dla mnie ok ja nic nie widzę. Szkoda gadać. Nigdy nie trzymałem jakoś mega sztywno ceny. Tylko cupra była sprzedana za cenę z ogłoszenia ale fakt, że pomiędzy dogadaniem się z kupującym, a odebraniem przez niego auta oddałem je do aso na przegląd "gwarancyjny" i dodatkowo wymieniłem klocki z tyłu. Wiedziałem, że po prostu nie trzeba wsadzić ani złotówki więc nie widziałem pola do rozmów.
loockas napisał(a):Wszystko kwestia rozmowy. Jak ktoś jest faktycznie zainteresowany to zawsze mówię, że jakaś negocjacja jest możliwa. Natomiast jak mi ktoś od początku wywala tekstem daje 5k (zamiast 8) i pisz umowę, to sorry ale kończę rozmowę. Inna sprawa, ze ja się staram pisać skrupulatnie ogłoszenia, wymieniać wady i dostosowywać cenę do stanu auta. Dlatego negocjacje są raczej kosmetyczne. Póki co się to sprawdza.
I to jest podejście. My zamiast schodzić z cen możemy zaoferować chociażby bardzo dobre ubezpieczenie.
Jestem spokojnym, skromnym i dobrym człowiekiem. Po prostu nie każdy zasługuje na to, by mnie takiego oglądać.
Nic tak nie drażni kobiety jak....................................wszystko
Nic tak nie drażni kobiety jak....................................wszystko
- Od: 31 paź 2007, 22:54
- Posty: 2316 (3/13)
- Skąd: Szamotuły
- Auto: Sirion 1.3 s
Fiat Panda 1.1
TheMonster napisał(a):Kiedyś sprzedawałem Alfę... większość wiadomości na znanymportalumotoryzacyjnym brzmiała "jaka cena ostateczna?" ani siema, ani pocauj mnie w
A ja zaś miałem szczęście, sami konkretni zainteresowani, bez głupich próśb o historię serwisową od 2004r i żaden nie negocjował przez telefon
No ja w sumie poza tymi kilkoma typami... to po dwóch tygodniach zadzwonił gościu i się na weekend umówił, że przyjedzie obejrzeć. Nie zdążyłem wysiąść z auta a już widziałem, że ją ode mnie weźmie
Życie jest zbyt krótkie żeby jeździć dieslem
_____________________________________________________________
Dawne auta:
Citroen Xsara II 1,6 16V 2003
Mazda 6 GG/GY 2005 2,0 MZR-CD 136 KM MT
Mazda 3 BM 2016 2,0 SkyActiv-G 120KM MT "Śnieżynka"
_____________________________________________________________
Dawne auta:
Citroen Xsara II 1,6 16V 2003
Mazda 6 GG/GY 2005 2,0 MZR-CD 136 KM MT
Mazda 3 BM 2016 2,0 SkyActiv-G 120KM MT "Śnieżynka"
-
Tomasz W.
- Od: 22 lis 2015, 15:59
- Posty: 1521 (227/225)
- Skąd: Bydgoszcz / Poznań
- Auto: Mazda 3 Hikari, 2,0 150KM AT
Ja ostatnio rzadko sprzedaję auta . Ostatnio prawie 2 lata temu Beemkę opchnąłem. Chłopak w dresach nie sprzedał mi potem kosy między żebra na szczęście, a w umowie kazał sobie dopisać, że auto ma coś tam uszkodzone (jakąś rurkę podciśnienia czy coś – już nie pamiętam), bo uważał, że jak zawrzemy w umowie taki defekt, to jest to na jego korzyść.
Może bał się, że mu wartość podniosą przy zapłacie podatku. W moim przypadku też było dopisywane, że auto do poprawek lakierniczych i tapicerskich trochę naciąganie
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 54 gości