Czateria... 2021
nemi napisał(a):Ja od mniej więcej 4 lat nie mam...
jednak utrzymanie dwóch nowych aut odbija się na właścicielu
Ja niszczę buty masowo, jak jakieś wytrzymują ze 3 miesiące to są dobre buty raz jechałem rok na wymianach gwarancyjnych
Dopisano 24 sty 2020 19:14:
Wiesz co zrobić żeby mieć pieniądze? Nie wydawać ich
Dopisano 24 sty 2020 19:14:
Dominator napisał(a):U mnie w pracy Ci na wyższych szczeblach są nazywani potocznie "biedakami", bo czym więcej zarabiają tym bardziej z reguły są skąpi
Wiesz co zrobić żeby mieć pieniądze? Nie wydawać ich
PeKa napisał(a):Jakie?
https://www.decathlon.pl/redster-mx-id_8592616.html
Bardzo budżetowo jak na razie. Ale wcześniej jeździłem na jakichś 15 letnich starociach jeszcze sprzed kilku sezonowej przerwy więc na pewno będzie lepiej tak czy inaczej . Dwa – trzy sezony obskoczę i pomyślę nad czymś konkretniejszym.
Dziś przyszły i jedna jest dosyć mocno "ryśnięta" w jednym miejscu... Od góry, na szacie graficznej. I z jednej strony trochę boli, a z drugiej średnio mi się chce bujać z odsyłaniem itd
PeKa napisał(a):Ja bym zmienił buty, na te, które pozwalają w miarę normalnie chodzić.
jaki masz flex? Ja latam na 100tkach, ale czuję już że jest za miękko. Przy poprzednich nartach tego nie czułem, ale na slalomkach zacząłem jeździć zupełnie inaczej. Chciałbym coś sztywniejszego, ale znowu nie chcę przesadzić
Krzemol napisał(a):Bardzo budżetowo jak na razie.
To taka marketowa narta z grupy AM. Pewnie będziesz zadowolony. Czy tak budżetowo to nie wiem, po sezonie za Fiszery SC zapłaciłem 1150zł.
Jak da się podnieść za progi to znaczy że nie jest źle
Z gh prawda jest taka że jest lepiej, ale nadal rdza występuje.Tylny zawias ma nalot rdzy. Szmaciane nadkola z tyłu nie pomagają,widziałem już nawet spawanie wstawek bo wylatują dziury.Duzo egzemplarzy w tym mój ma dziurę w osłonię tylnego amora, taki gratis Podwozie ma osłony prawie na całej szerokości,a dokładnie kończą się kilka cm przed progiem.A ze blacha niezabezpieczona to po całej długości nalot rudej. Za 1200zl można zrobić dobra konserwację na noxudolu z piaskowaniem.Tyle trzeba doliczyć przy zakupie gh żeby mieć spokój na kilka lat.
Dopisano 25 sty 2020 3:49:
Dopisano 25 sty 2020 3:49:
Ale przeznaczenia nie oszukaszloockas napisał(a):Na szczęście mam kanał i mogę unikać podnośników
-
Przemek...
- Od: 8 wrz 2006, 15:22
- Posty: 8660 (84/80)
- Skąd: KCH
- Auto: Mazda 6gh 2.5pb
Mazda Xedos 9 2.5V6 KL
Mazda 323f 2.0 V6 GT
to że ruda jest na podwoziu w 10 letnim aucie to nie jest nic wielkiego najważniejsze że nadwozie nie zjada jak to w pierwszej generacji.
W NC korozja jest zależna chyba od eksploatacji auta. Problem jest, ale nie w takiej skali jak w NA/NB gdzie leciały progi, podłużnice i bez blacharza się nie obyło. W NC najbardziej obrywa podwozie i tak jak pisałem, eksploatacja auta ma znaczenie. Moje prawdopodobne było jeżdżone tylko w sezonie letnim na co wskazywałby przebieg i bardzo dobry stan podłogi. Znowu NC widziany u pewnego mechanika miał podłogę całą zjedzoną, ale z tego co wiem auto stało chyba w trawie pewien okres Tak czy owak jakiegoś mocno zjedzonego NC na ulicach nie widziałem, a pierwsze NCki mają już 15 lat... A patrząc po wieloletnich użytkownikach NCków, widać, ze nie trzeba się tego auta pozbywać z powodu blachy Tak czy owak do blach znanych mi z francuzów, to Maździe daaaaleko.
Mój NC ma 12 lat i jakiś tam nalot na podwoziu jest. Jednak nie zapowiada się, żebym miał wypaść przez podłogę. Porobię fotki przy okazji wymiany oleju, bo sam jestem ciekaw jak to teraz wygląda. Powiedziałem sobie, że w żadną antykorozję nie będę się bawił Jeszcze z dwa sezony, no może trzy i zmiana na ND.
Mój NC ma 12 lat i jakiś tam nalot na podwoziu jest. Jednak nie zapowiada się, żebym miał wypaść przez podłogę. Porobię fotki przy okazji wymiany oleju, bo sam jestem ciekaw jak to teraz wygląda. Powiedziałem sobie, że w żadną antykorozję nie będę się bawił Jeszcze z dwa sezony, no może trzy i zmiana na ND.
Beny napisał(a): Za 1200zl można zrobić dobra konserwację na noxudolu z piaskowaniem.Tyle trzeba doliczyć przy zakupie gh żeby mieć spokój na kilka lat.
Najgorsze że po tych kilku latach okazuje się że to guzik dało, progów ni ma i trzeba ciąć i sprawać.
Mam zaprzyjaźnionego blacharza, który takie rzeczy proponuję robić najdalej na rok przed sprzedażą.
Mnie w klocku odwiódł od pomysłu robienia progów "dla siebie"
Mnie w klocku odwiódł od pomysłu robienia progów "dla siebie"
Jakbym miał trzymać ten samochód wiele lat, to coś bym pewnie działał w kierunku jego zabezpieczenia, ale na 3-4 lata nie widzę sensu. Jeżeli w momencie zakupu nie było dziur na wylot, to do sprzedaży myślę że się nie pojawią Oby mnie Mazda nie zaskoczyła
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 14 gości