Czateria... 2021
Trafiłem do aso, chociaż objawy w zasadzie ustąpiły... No i trochę mi siedzi w głowie co pisał Loockas, że jest dramatyczna różnica w aucie topowym, a takim z początku cennika. Wciąż nie wiem jak to jest w Renault, ale zerknąłem do Golfa, takiego za 180+ kzł. No i to jest wciąż to samo auto jeśli chodzi o główne elementy. Mam deskę, boczki drzwi, dół siedzeń, manetki, guziki, kratki itd. identyczne.
Różnica jest w dekorach, materiale na drzwiach, są dwa wielkie wyświetlacze i pewnie wszystko, co sobie można wymarzyć w samochodzie, są zupełnie inne siedzenia jeśli chodzi tapicerkę i profil. Oczywiście różnicę widać na pierwszy rzut oka, ale główne elementy są współdzielone.
No i zastanawiam się, czy faktycznie w Renault jest różnica w tych głównych elementach – czy np. deska rozdzielcza jest zrobiona z czegoś innego i lepiej spasowana. Bo że tapicerka jest inna, że są dodane sportowe akcenty i dużo fajniejsze wyświetlacze, to jasna sprawa. No i nie wiem, czy ja jestem aż tak czepialski, czy trafiłem na taki egzemplarz... Byłem na forum Megane i przeczytałem, że większość ludzi jeździ na początku do serwisu poprawić fabrykę. Podobno w Renault tylko nieparzyste serie danego modelu i to ph2 są udane, a ja mam 4 ph1 . Muszę się też cieszyć, ponieważ w moim egzemplarzu... nie przebywa oleju
To były tylko takie luźne spostrzeżenia, na nic nie narzekam!
Renault robię teraz 10 km tygodniowo (i nie sądzę, że to się zmieni), więc mam to wszystko głęboko
Z kolejnych spostrzeżeń, to wreszcie trafiłem na tiguana allspace. To w ramach chorowania na suvy. Stoi wersja 292 KM czy coś koło tego, za 220k. Za kierownicą bajka jak dla mnie. Bagażnik super jeśli chodzi o wielkość, ale jakiś taki bajzel tam jest przez siedzenia w podłodze. Ale środkowa kanapa jakaś taka słaba, nie ma tej przestrzeni, której bym oczekiwał . 2 foteliki i osoba dorosła tam nie wejdzie
Stoi też touran. Szare, pudełkowate auto. Nigdy nie zwracał mojej uwagi. Ale wydaje mi się to [tiiit] praktyczne auto. Spory kufer, odrębne, chociaż małe siedzenia z tyłu. Gdyby nie realizować fanaberii i położyć lachę na wygląd, to dla rodziny 2+2 na wakacje auto kozackie, a jednocześnie niekłopotliwe w użytkowaniu po mieście. Naprawdę szkoda, że ten segment umiera na naszych oczach, bo gdyby traktować te samochody jako rzecz użytkową jedynie, to chyba nic ich nie pobije. Piszę ogólnie, nie o touranie, chociaż przyznam, że myślę teraz o nim cieplej
Dopisano 19 wrz 2019 18:56:
Btw, touran pokazuje, jakim oczkiem w głowie jest golf dla firmy VW. Gorsze uchwyty na kubki w touranie, nie da się ich zasłonić, brak dbałości o detale – touran za 134k w wersji comfortline ma np. gołą blachę w bagażniku (jak lexus ), późno szukać pluszowego schowka czy wyłożonych filcem kieszeni w drzwiach jak w absolutnie najniższej wersji golfa. Możliwe, że gdybym posiadał inny model vw, to wcale bym go tak nie docenił za wnętrze. A mnie właśnie takie detale zachwycają . Jak to typowego wariata.
Różnica jest w dekorach, materiale na drzwiach, są dwa wielkie wyświetlacze i pewnie wszystko, co sobie można wymarzyć w samochodzie, są zupełnie inne siedzenia jeśli chodzi tapicerkę i profil. Oczywiście różnicę widać na pierwszy rzut oka, ale główne elementy są współdzielone.
No i zastanawiam się, czy faktycznie w Renault jest różnica w tych głównych elementach – czy np. deska rozdzielcza jest zrobiona z czegoś innego i lepiej spasowana. Bo że tapicerka jest inna, że są dodane sportowe akcenty i dużo fajniejsze wyświetlacze, to jasna sprawa. No i nie wiem, czy ja jestem aż tak czepialski, czy trafiłem na taki egzemplarz... Byłem na forum Megane i przeczytałem, że większość ludzi jeździ na początku do serwisu poprawić fabrykę. Podobno w Renault tylko nieparzyste serie danego modelu i to ph2 są udane, a ja mam 4 ph1 . Muszę się też cieszyć, ponieważ w moim egzemplarzu... nie przebywa oleju
To były tylko takie luźne spostrzeżenia, na nic nie narzekam!
Renault robię teraz 10 km tygodniowo (i nie sądzę, że to się zmieni), więc mam to wszystko głęboko
Z kolejnych spostrzeżeń, to wreszcie trafiłem na tiguana allspace. To w ramach chorowania na suvy. Stoi wersja 292 KM czy coś koło tego, za 220k. Za kierownicą bajka jak dla mnie. Bagażnik super jeśli chodzi o wielkość, ale jakiś taki bajzel tam jest przez siedzenia w podłodze. Ale środkowa kanapa jakaś taka słaba, nie ma tej przestrzeni, której bym oczekiwał . 2 foteliki i osoba dorosła tam nie wejdzie
Stoi też touran. Szare, pudełkowate auto. Nigdy nie zwracał mojej uwagi. Ale wydaje mi się to [tiiit] praktyczne auto. Spory kufer, odrębne, chociaż małe siedzenia z tyłu. Gdyby nie realizować fanaberii i położyć lachę na wygląd, to dla rodziny 2+2 na wakacje auto kozackie, a jednocześnie niekłopotliwe w użytkowaniu po mieście. Naprawdę szkoda, że ten segment umiera na naszych oczach, bo gdyby traktować te samochody jako rzecz użytkową jedynie, to chyba nic ich nie pobije. Piszę ogólnie, nie o touranie, chociaż przyznam, że myślę teraz o nim cieplej
Dopisano 19 wrz 2019 18:56:
Btw, touran pokazuje, jakim oczkiem w głowie jest golf dla firmy VW. Gorsze uchwyty na kubki w touranie, nie da się ich zasłonić, brak dbałości o detale – touran za 134k w wersji comfortline ma np. gołą blachę w bagażniku (jak lexus ), późno szukać pluszowego schowka czy wyłożonych filcem kieszeni w drzwiach jak w absolutnie najniższej wersji golfa. Możliwe, że gdybym posiadał inny model vw, to wcale bym go tak nie docenił za wnętrze. A mnie właśnie takie detale zachwycają . Jak to typowego wariata.
A ja przestałem rozgladać się za furami. Fordem jeździ się ok i w sumie przyzwyczailem się do pukajacego dwumasu. V40 tylko tankuje raz na miesiąc i nie zagladam. W marcu ostatnia rata leasingu i nieco kasy zostanie w kieszeni. Raczej do końca przyszłego roku pojeździ u mnie. ma w sumie dopiero coś około 92 tyś KM. Focus dobija chyba do 9 tyś.
..::Born To Rise Hell::..
Ja na Otomoto w sumie zaglądam ale to na dłuższą perspektywę, też przez najbliższe 2-3 lata nie przewiduję zmian. W Maździe muszę tylko liznąć zawias z przodu i wyczyścić chemicznie DPF a w Alfie amortyzatory i właściwie w obu z mechaniki to tyle na chwilę obecną, od jakiegoś czasu odpukać oba nie sprawiają większych problemów.
nemi napisał(a):No i trochę mi siedzi w głowie co pisał Loockas, że jest dramatyczna różnica w aucie topowym, a takim z początku cennika.
Nie napisałem, że w każdej marce, bo tego nie wiem. Ale w Reno w modelach z którymi miałem kontakt tak było. O ile deska jest pewnie tak sama to bywa różnie wykończona. Initiale Paris w Lagunie miała skórę (lub materiał skóropodobny). W Meganie 3 pamiętam, że tunel środkowy miał różne wykończenia, a podłokietnik mógł być z plastiku i szmaty na niej lub ze skóry i ten drugi był znacznie miększy. Skóra na kierownicy też była inna w GT/RS niż w zwykłej wersji, już pomijając że w RS mogła to być alacantara. Może to złudzenie, ale wydaje się to mieć również odzwierciedlenie w spasowaniu niektórych elementów (tych lepiej wykonanych). Fotele pomińmy bo wiadomo, że są różne. Jednak materiały na nich to też przepaść między wersjami. Nie widziałem czegoś takiego np w VW czy Skodzie.
nemi napisał(a):Podobno w Renault tylko nieparzyste serie danego modelu i to ph2 są udane, a ja mam 4 ph1
Z tym się trudno nie zgodzić. To się ciągnie od Laguny 2 i jak na razie sprawdza się niemal w 100%. Wyjątkiem była chyba tylko Laguna 3, która już w PH1 była w zasadzie bez wad. Może dlatego, że tutaj rewolucji nie było i jest to tak naprawdę Laguna 2 PH2 w innej budzie (silnik, osprzęt, elektryka). Czy tak jest w Megane, nie wiem ale skoro potrafili popsuć Talismana to kto wie jak było z Meg 4
To nie jest tak, że Ci nie wierzę i robię z Ciebie wariata. Ja po prostu po tej cenie i tej marce nie spodziewałbym się fajerwerków. Po dwóch renówkach, jeżeli kiedyś miałbym kupić kolejną jako nową to tylko w topowej wersji, bo tylko wyposażenie w stosunku do ceny mogłoby mnie zachęcić do zakupu. Chociaż już przepaści cenowej nie ma takiej jak dawniej.
Każdy będzie zachwalał swoje, ale dzisiaj wybrałbym chyba znowu koreańca (w tym budżecie, bo znowu 200k+ za stingera jakoś tak nie umiem sobie wyobrazić), bo mam wrażenie że odrobili lekcje. Ilość Kia/Hyundai na drogach chyba to potwierdza. Czegoś takiego jak forum Hyundai nawet nie szukałem, bo nie mam potrzeby. A w sumie Ioniq ma pełne predyspozycje do tego by być niedopracowanym, bo to pierwsza hybryda Hyundai, nowa platforma, przedlift. A jest/była to taka sama biedo-marka jak Reno. Nie zmienia to faktu, że nie mam większych uwag do Reno jeżeli chodzi o awaryjność. Jako właściciel dwóch prawie 10 letnich renówek coś tam chyba wiem. Wykonanie jest jakie jest, imho i tak się poprawili.
O ile mogliśmy się pośmiać z tego, że Ci rozmiar przycisków nie pasuje czy wajcha od ręcznego, tak reszta "usterek" które opisujesz kwalifikują się imho do reklamacji i pewnie będąc na Twoim miejscu byłbym tak samo poirytowany. Reklamuj. Od tego jest gwarancja dla której chyba kupiłeś to auto.
Dopisano 19 wrz 2019 20:02:
nemi napisał(a): Naprawdę szkoda, że ten segment umiera na naszych oczach, bo gdyby traktować te samochody jako rzecz użytkową jedynie, to chyba nic ich nie pobije. Piszę ogólnie, nie o touranie, chociaż przyznam, że myślę teraz o nim cieplej
Niestety, tak jest. MPV/Minivan umiera raczej, nic nowego już chyba nie powstaje. Zostało kilka modeli które były klepane od lat. Touran = Alhambra, a taką trochę jeździłem. Mi się w niej podobało prowadzenie, bo o ile Scenika cenię za podobną przestrzeń tak niestety buja się jak łajba. Seat był bardziej zwarty.
Też myślę o takim aucie pod względem wycieczek, ale wygląda na to, że spokojnie po wyeliminowaniu wózków pakujemy się do auta gabarytów Ioniqa. Następne auto to chyba będzie ten upragniony przeze mnie segment D, może nawet E. Chce wygody i dobrego prowadzenia.
Minivan przydaje mi się lokalnie, np z racji tego że nie mam w okolicy fajnych ścieżek rowerowych to mogę młodą zabrać do parku śląskiego i wsadzić jej rower i moją hulajnogę do scenika bez zastanawiania się jak to się tam zmieści. No i zaraz moja żona będzie potrzebowała takiego woła do pracy. Tak to bym chyba już myślał o wymianie go na coś innego Za długo już aut nie zmieniałem...
Jeszcze wrócę do swojej wizyty w VW... Miał się pojawić nowy pastuch. No ale patrzę – wciąż stoi stary. Snułem się trochę po salonie, aż dostrzegłem napis "nowy passat". I to był właśnie ten nowy... Jak dwa nie stoją obok siebie, to nie da się poznać, że to nowy, tylko napis na środku klapy na to wskazuje. Niesamowite
A mojego golfa naprawili kluczem płaskim. Dokręcili śrubkę, nie robi już "puk".
Gadałem też z gościem z srewisu, bo trochę jednak się przejmuję trwałością. Okazało się, że też kupił 1.2 i w jego ocenie jest najmniej problematyczny (dużo mniej niż 1.4, na który nie miałem pieniędzy). Przy 180kkm zmieniają pasek rozrządu i raczej nic poza tym. Ale auta jako takie nie są bezawaryjne, do zawieszenia trzeba czasem zajrzeć, czasem coś innego, niby nie zdarza się, żeby łączniki stabilizatora trzeba było wymieniać i to jedyny model, który tak ma.
Mają jakąś flotę pod opieką i niektóre egzemplarze dobijają do 250kkm, co na silnik turbo z gównolitu uważam za wynik ok.
Ja bym auto chętnie zmienił. Nawet dwa i to natychmiast!
A mojego golfa naprawili kluczem płaskim. Dokręcili śrubkę, nie robi już "puk".
Gadałem też z gościem z srewisu, bo trochę jednak się przejmuję trwałością. Okazało się, że też kupił 1.2 i w jego ocenie jest najmniej problematyczny (dużo mniej niż 1.4, na który nie miałem pieniędzy). Przy 180kkm zmieniają pasek rozrządu i raczej nic poza tym. Ale auta jako takie nie są bezawaryjne, do zawieszenia trzeba czasem zajrzeć, czasem coś innego, niby nie zdarza się, żeby łączniki stabilizatora trzeba było wymieniać i to jedyny model, który tak ma.
Mają jakąś flotę pod opieką i niektóre egzemplarze dobijają do 250kkm, co na silnik turbo z gównolitu uważam za wynik ok.
Ja bym auto chętnie zmienił. Nawet dwa i to natychmiast!
Szymon napisał(a):no właśnie ej, zawodzisz mnie
Mam bana na zmianę aut W sumie to tylko ten Scenik mnie gryzie, ale Ania go oddać nie chce MXem jeszcze trochę pomodzę, dopieszczę i potem sprzedam
JohnnyB napisał(a):Jeśli dobrze kojarzę, to odpowiednikiem Alehambry jest VW Sharan
Faktycznie. Touran jest mniejszy?
Ja od tego uzależnienia od przeglądania otomoto w przyszłym miesiącu pozbywam się X4 . Klient już dogadany. CLA było dobrym zakupem po dwóch latach jazdy i sprzedaży auta w sumie dostałem więcej niż zapłaciłem . X4 pojeździmy rok i koszt wychodzi około 650 zł miesięcznie
Ja postanowiłem wydać na Scenica kwotę którą obdarował bym chyba moje poprzednie dwa auta. Zapisałem się w warsztacie i zamawiam graty. Mam nadzieję że żona mnie nie przechrzci bo tak z grubsza to same części 1200zł
CLA – poszło w najem długoterminowy. Dostałem umówioną wpłatę wstępną. Przez kilka miesięcy klient płacił raty powiększone o moją marżę. Później miał wypadek – szkoda całkowita. Wedle umowy odszkodowanie nie było mu należne. Auto było ubezpieczone AC + GAP FV. Wiec za szkodę otrzymałem odszkodowanie w wysokości auta fabrycznie nowego.
X4 było bardzo okazyjnie kupione. Znalazłem chętnego na cesje leasingu. Odstępne pokrywa wpłatę własna i sporą część spłaconych rat.
X4 było bardzo okazyjnie kupione. Znalazłem chętnego na cesje leasingu. Odstępne pokrywa wpłatę własna i sporą część spłaconych rat.
radzi89 napisał(a):X4 było bardzo okazyjnie kupione. Znalazłem chętnego na cesje leasingu. Odstępne pokrywa wpłatę własna i sporą część spłaconych rat.
Ja bym chętnie znalazł chętnego na cesję Kii, ale może w przyszłym roku
loockas napisał(a):Skóra na kierownicy też była inna w GT/RS niż w zwykłej wersji, już pomijając że w RS mogła to być alacantara.
W kii w wersji GT za to skóra jest tak samo słaba jak w każdej innej wersji. U kumpla który odebrał samochód w lutym, już się boczek przeciera. Gość który robił nam detailing powiedział że tak już jest, nawet stinger ma te same problemy, trochę lipa w aucie za 200k (stinger).
Zrządzeniem losu jak zacząłem myśleć o oponach, to przebiłem oponę gwoździem :/ Te czujniki ciśnienia to jednak nie jest głupia rzecz, inaczej pewnie bym nie zauważył.
Dopisano 20 wrz 2019, o 00:32:
radzi89 napisał(a):CLA – poszło w najem długoterminowy.
Z ciekawości, ubezpieczenie wtedy nie jest jakieś kosmicznie drogie? Bo rozumiem, że robisz to jak wypożyczalnia, tylko na własnej działalności.
If you’re in control, you’re not going fast enough.
Skóra na kierownicy czy fotelu? Bo na fotelach to słyszałem ze jakość nie powala, takie tez robiła wrażenie w salonie
Zawsze mi się podobały skórzane fotele w starych BMW. Widać tam po latach jakość użytych materiałów.
Zawsze mi się podobały skórzane fotele w starych BMW. Widać tam po latach jakość użytych materiałów.
Ja w tym tygodniu wkładałem fotelik do BMW X4 w dość dużym pośpiechu, więc się nie przyjrzałem, ale miałem wrażenie, że skóra nie jest prawdziwa. Możliwe to?
To już mistrzostwo świata . No ale to raczej kwestia szczęścia.
W sumie to nie myślałem, że jest zapotrzebowanie na używane samochody w wynajmie długoterminowym.
Ja w pewnym momencie – w przypływie desperacji – myślałem, żeby wypożyczać swojego Megane jakimś ludziom do jazdy jako Uber czy inny Bolt. Ale ostatecznie nie zbadałem rynku, nawet w google nic nie wpisałem.
radzi89 napisał(a):Wiec za szkodę otrzymałem odszkodowanie w wysokości auta fabrycznie nowego.
To już mistrzostwo świata . No ale to raczej kwestia szczęścia.
W sumie to nie myślałem, że jest zapotrzebowanie na używane samochody w wynajmie długoterminowym.
Ja w pewnym momencie – w przypływie desperacji – myślałem, żeby wypożyczać swojego Megane jakimś ludziom do jazdy jako Uber czy inny Bolt. Ale ostatecznie nie zbadałem rynku, nawet w google nic nie wpisałem.
Ja pracuję na drugim końcu świata z niemal dwugodzinnym dojazdem komunikacją miejską (auto 25-30 min. rano), a żona ogarnia przedszkole, szkołę i sama jedzie do roboty. I tym sposobem oba auta są w użytku jednocześnie. Sumarycznie pykamy około 35.000 km rocznie, więc to nie jest do końca taka fanaberia drugie auto
Ok, to nie było pytanie z zarzutem jakiejś fanaberii czy coś
Jakiś czas temu gadaliście o pionowych odkurzaczach. Wzbraniałem się przed tym, żona naciskała, finalnie kupiliśmy i to był strzał w dziesiątkę. Mega wygodne to i pionowy stał się głównym odkurzaczem. Standardowy spakowany, czeka na jakieś pranie dywanów.
Jakiś czas temu gadaliście o pionowych odkurzaczach. Wzbraniałem się przed tym, żona naciskała, finalnie kupiliśmy i to był strzał w dziesiątkę. Mega wygodne to i pionowy stał się głównym odkurzaczem. Standardowy spakowany, czeka na jakieś pranie dywanów.
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 13 gości