Myślę, że ciężko było to rozplanować inaczej niestety z uwagi na puszki, przyłącza itd. To jest maleńkie pomieszczenie i gdybym powiększył kuchnię, to z kolei nie byłoby jak zjeść posiłku, bo by nie starczyło miejsca na stolik. Na dobrą sprawę to jest kawalerka z bonusem w postaci małej sypialenki. Układ jest zrobiony zgodnie z propozycją dewelopera.
Myślę, że jak kobieta postawi sobie czajnik na zmywarce, to zostanie jej ~90 (po lewej od kuchenki powiększyłem ile mogłem) + 60 cm blatu, niestety przedzielone piekarnikiem. Poziom przy zmywarce jest obniżony ok 2 cm, ale przecież normalnie można korzystać z tego miejsca.
A z blatem nad zmywarką... Brak doświadczenia to raz, a dwa – nie doszukałem się informacji, czy zdjęcie góry wiązać się może z utratą gwarancji (takiego ryzyka bym nie podjemował) – w instrukcji instalacji ani słowa na ten temat, a trzy nie mogę sobie pozwolić na ani jeden dzień poślizgu, bo najemca stoi w progu z walizkami i kompletnie nie narzeka na ten stan.
Niemniej jednak jak będę odświeżał mieszkanie za jakiś czas, to pewnie się pokuszę o modyfikację i dociągnięcie tego do ściany nawet – da to dodatkowo 12 cm.
No i widocznie jestem troglodytą
PS. Ja bym miał na to kompletnie wywalone, gdybym tam miał mieszkać, bo nie mam potrzeby posiadania więcej blatu niż na zrobienie kanapek. Także punkt widzenia różni się w zależności od potrzeb.
PS2. Rynek mamy pełny mieszkań do wynajęcia. Jest oferta i to od najemcy zależy, czy się decyduje, czy nie. Skoro wynająłeś mieszkanie z podzielonym blatem, to może powinieneś się zastanowić, czy Twoja własna decyzja była racjonalna – mogłeś szukać czegoś z długim blatem